Strona 11 z 91

: wt, 15 gru 2009, 19:48
autor: nice girl
Dla mnie Threatened to podobnie jak dla Was , trudno się z nie zgodzić , to przede wszystkim rozmowa podmiotu lirycznego z własną duszą , która tak często okazuje się dla nas samych wrogiem. Wiele przeżytych emocji zwłaszcza tych negatywnych , ale i odnoszę wrażenie ,że i tych pozytywnych , nie dając spokoju , spędza sen z powiek . Własne myśli stają się symbolicznym potworem , które tak dogłębnie znając nas dają poczucie zastraszenia, powodując lęki , obawy, strach przed czymś , czy dręczące wyrzuty sumienia z jakiegoś powodu nie zapewniają wewnętrznego spokoju , czy choćby postępowanie nie zgodne z własnym sumieniem . To też nasuwające się natarczywie myśli o własnej niemocy , pragnieniach , które z przyczyn nie od nas zależnych stają się nie możliwe do zrealizowania . W tekście powracający potwór ostrzega :
‘’Potwór – najgorsza rzecz jakiej możesz się bać !
Powinieneś mnie obserwować , powinieneś czuć się zagrożonym’’
Może chodzi tu o to ,że nie powinniśmy poddawać się z własnym słabością , nie dać się im zdominować , tylko poczuć motywację do walki.

Natomiast , jeśli chodzi o kwestię ewentualnej sfingowanej śmierci Michaela , to wydaje mi się to bardzo mało prawdopodobne , ponieważ to osoba o wielkiej wrażliwości , licząca się z uczuciami innych , nie zrobiłby tego przede wszystkim swoim dzieciom oraz fanom , to człowiek umiejący walczyć z przeciwności losu , a nie tchórz uciekający od problemów . Ale jeśli naprawdę by była taka prawda to z pewnością miał by ku temu bardzo waży powód , myślę , że nawet gdyby to okazało się prawdę ,że żyje to i tak mój stosunek co do jego osoby by się nie zmienił . A jak miałby wyglądać sam powrót , aż tak fantazjować nie potrafię , chyba za bardzo jestem życiową realistką , ale i tu się zgodzę z Wami ,że ten powrót odbyłby się bez blasku flaszy tak po cichu , tylko do najbliższych mu osób , inaczej tego sobie nie mogę wyobrazić , bo przecież media nie dały by mu żyć , że zadrwił sobie z nich , a swoją drogą to w ten sposób nieźle by im utarł nosa .

: sob, 19 gru 2009, 8:42
autor: kaem
Dla forumowiczki o nicku nie pasującym do piosenki. A może pasującym. Prezent pod choinkę.

Tekst tygodnia:

Superfly Sister
Album: Blood On The Dancefloor (1997)
Autor tekstu: Michael Jackson

Obrazek


Trochę historii:
Kompozycja jest przykładem jednej z 20- 25 piosenek, które Michael Jackson i Bryan Loren napisali razem z myślą o Dangerous, ale żadna z nich nie ukazała się na "niebezpiecznej" płycie. Bryan Loren za to wydał inny utwór, będący też owocem ich współpracy, Do The Bartman, który stał się wielkim hitem. Inna kompozycja, jaka została wydana, to To Satisfy You, która ostatecznie pojawiła się na płycie Lorena.
Ten utwór zawsze był jednym z moich ulubionych- mówi Loren o "Superfly Sister". Michael i ja wyprodukowaliśmy go pół na pół. Michael napisał sam tekst, ja wpadłem na pomysł tytułu. Pamiętam, jak dałem MJ taśmę ze szkieletem kompozycji, która była punktem wyjścia do stworzenia melodii, nad którą pracowaliśmy razem. Kilka dni później Michel przyszedł z tekstem i w zasadzie nagraliśmy kawałek od ręki.
W recenzjach dopatrywano się porównań do piosenek Prince'a, przypisując utworowi łatkę "sex funk".
Imię "Susie" pojawia się jeszcze w dwóch kompozycjach Michaela, które ujrzały światło dzienne- Blood On The Dancefloor i Little Susie.

posłuchaj<<

Love ain't what it used to be
That is what they're tellin' me
Push it in stick it out
That ain't what it's all about

He wanna do somethin' freaky to you
He wanna wrap his arms all around you girl
He wanna shake it up, shake it down
Doin' it right
He wanna jump back, half flap, doin' it right

He wanna lay you down
Turn it up
Kickin' it loose
He wanna fly high, nigh high
Baby for you's

He wanna motormouth
Float around
Baby the back
He wanna shake it up, shake it down
Moving rou-ha-hound

Love ain't what it used to be
That is what they're tellin' me
Push it in stick it out
That ain't what it's all about

Susie like to agitate
Get the boy and make him wait
Mother's preaching Abraham
Brothers they don't give a damn

He wanna do something freaky to you
He wanna wrap his arms all around you girl
He wanna do it up, make it hot
Deep in the night
He wanna eye ball
Get all
Playin' it right

He wanna turn the key
Work the sheets
Groove to the left
He wanna hot stuff
Hot love
Making it wet

He wanna give hot, jump shot
Groove to the left
He wanna time bump
Slam dunk, hump, hump, hump

Love ain't what it used to be
That is what they're tellin' me
Push it in stick it out
That ain't what it's all about

Sister say she love him some
(She's doin' it, she's doin' it)
Got his jimmy on the run
Mother's preaching Abraham
Brothers they don't give a damn

Johnny's begging pretty please
Keep the brother on his knees (Keep the brother on his knees)
Susie likes to agitate
(She's doin' it, she's doin' it)
Get the boy and make him wait

Sister's married to her hood
Sayin' that she got it good
Holy Mary Mercy me
Can't believe the things I see

Thinkin' that they got it great
They doin' what they used to hate
Push it in stick it out
(She doin' it)
(She doin' it)
That ain't what it's all about
That ain't what it's all about

Holy Mary Mercy me
(She's holy moly moly Mary)
Can't believe the things I see
(Little things I see)
Mother's preaching Abraham
(She's preachin' Abraham now)
Brothers they don't give a damn(hoo)
(Holy Mary moly Mary)

Sister say she loves him some
(She love him some)
Got his jimmy on the run
(His jimmy)
Holy Mary Mercy me
(She's holy, she's moly)(Holy Mary, moly Mary)
Can't believe the things I see
(Keep on goin')

She's doin' it
You're dirty
She's doin' it
You're dirty
She's nasty
You're nasty
You're doin' it
You're dirty
You're dirty
You're doin' it
You're nasty
You're doin' it
She's dirty
She's dirty
You really don't want it

Talk a little something' then close your eyes
I gotta make her, close the door
(She's doin' it)
(She's doin' it)
(She's oh)
(She's)
(Keep on goin')
(Party down)

Holy Mary mercy me
Can't believe the things I see
Push it in stick it out
That ain't what it's all about



Odlotowa Siostra
tłum. Speed Demon

Z miłością nie jest już tak wesoło
Tak mi mówią wszyscy w koło
Wyjmij szybko, włóż głęboko
Nie chodzi w tym wszystkim o to

Coś miłego od niego by ci się dostało
Chciałby owinąć ramionami całe twoje ciało
Przetrząsnąć cię z góry na dół bardzo chętnie
Zrobić to wszystko niezwykle umiejętnie
Odskoczyć w połowie w niezwykłym podnieceniu
Znowu skupiając się na umiejętnym tego robieniu

Chciałby położyć cię plecami na ziemi
Sprawić abyście oboje byli podnieceni
Chciałby dać sobie upust, bardzo głęboko
Chciałby odlecieć wysoko, naprawdę wysoko
Zobaczysz sama

Chciałby nieco francuskiej miłości
Aby przeszły go przyjemne mdłości
Chciałby to zrobić na wznak
Przetrząsnąć cię od przodu i wspak
O tak tak tak ah ah

Z miłością nie jest już tak wesoło
Tak mi mówią wszyscy w koło
Wyjmij szybko, włóż głęboko
Nie chodzi w tym wszystkim o to

Susie lubi wszystkich podniecać
Zdobyć chłopca, później kazać mu czekać
Matki do Abrahama modlą się
A cała reszta ma to w nosie

Coś miłego od niego by ci się dostało
Chciałby owinąć ramionami całe twoje ciało
Chciałby tego bardzo mocno i wysoko
Chciałby tego ciemną nocą
Chciałby tego oko w oko
Chciałby tego bardzo ostro
Chciałby dobrze, choć nie jest tak prosto

Przekręci kluczyk w niezwykłej gracji
Plamiąc prześcieradło w procesie defloracji
Chciałby posuwać się w lewym kierunku
Aby przed twoim drapaniem nie było ratunku
Chciałby bardzo gorącego stosunku
Aby było mokro

Chciałby strzelić ci gola
Przesuwać się lewo, to jego wola
Przedawkować, paść z przedawkowania
Od tego ciągłego wsadzania

Nie przestawaj!
Czas na party

Z miłością nie jest już tak wesoło
Tak mi mówią wszyscy w koło
Wyjmij szybko, włóż głęboko
Nie chodzi w tym wszystkim o to

Że kocha go troszeczkę siostra mi wyznaje
(Ona ciągle czadu daje)
A Bóg wszystko w pośpiechu improwizuje
Matka Abrahama w modłach poszukuje
A bracia mają to gdzieś

Johnny o troszkę przyjemności błaga
(Brat na kolanach, to moja rada)
Brat na kolanach, to moja rada
Susie bardzo lubi podniecać
(Ciągle czadu daje)
Zdobyć chłopca i kazać mu czekać

Siostra wychodzi za dresiarza
Mówi, że z rozsądku idzie do ołtarza
Zmiłuj się nade mną Matko Święta
Bo nie wierzę, że to właśnie widzą moje oczęta

Nie żałują żadnej chwili
A jednak robią to, czego nienawidzili
Wsuwaj, wyjmuj
(Czadu dawaj)
(Czadu dawaj)
Nie chodzi w tym wszystkim o to
Nie chodzi w tym wszystkim o to

Zmiłuj się nade mną Matko Święta
(Ona jest świętą Matką świętą Matką)
Bo nie wierzę, że to właśnie widzą moje oczęta
(To się dzieje, teraz)
Matka Abrahama w modłach poszukuje
(O tak, właśnie to robi)
A bracia mają to gdzieś
(Święta Matko, święta Matko)

Że kocha go troszeczkę siostra mi wyznaje
(Na dno coraz bardziej daje)
A Bóg wszystko w pośpiechu improwizuje
(Bóg improwizuje!)
Zmiłuj się nade mną Matko Święta
(Ona jest świętą Matką świętą Matką)
Bo nie wierzę, że to właśnie widzą moje oczęta
(Dalej, dalej)

Robisz to
Jesteś sprośny
Rób to dalej
Jesteś sprośny
Bądź niegrzeczny
Jesteś niegrzeczny
Robisz to
Jesteś sprośny
Jesteś sprośny
Robisz to
Jesteś niegrzeczny
Robisz to
Bądź niegrzeczny
Bądź niegrzeczny
Tego właśnie chcesz
Oooh!

(Zamknij oczy)
(Muszę to zrobić)
(Zamknij drzwi)
(Ona jest niegrzeczna)
(Ona jest, oh)
(Ona jest)
(Dalej, dalej)
(Koniec zabawy)

Zmiłuj się nade mną Matko Święta
Bo nie wierzę, że to właśnie widzą moje oczęta
Wsuwaj i wyjmuj
Nie chodzi w tym wszystkim o to



Ekhm. Ekhm... Interpretuj tekst!

: sob, 19 gru 2009, 15:54
autor: Margareta
MJ dał upust seksualnym fantazjom :D

: sob, 19 gru 2009, 16:01
autor: MJowitek
kaem pisze:Ekhm. Ekhm... Interpretuj tekst!
Tu nie ma co interpretować!
Tu trzeba działać!

: sob, 19 gru 2009, 16:06
autor: Barex
pisze:Zmiłuj się nade mną Matko Święta
Bo nie wierze, co widzą moje oczęta. Ten tekst wydaje mi się taki... śmieszny :smiech: . Boże, co ty Michael zrobiłeś?! Waliłem się w stół z żalu. nenene Zrozumcie mnie jakoś.

: sob, 19 gru 2009, 16:10
autor: Margareta
A tak serio, to myślę, że jest o stosunkach seksualnych niekoniecznie łączących się z miłością: "Push it in stick it out
That ain't what it's all about".

: sob, 19 gru 2009, 17:03
autor: anialim
kaem pisze:Z miłością nie jest już tak wesoło
Tak mi mówią wszyscy w koło
Wyjmij szybko, włóż głęboko
Nie chodzi w tym wszystkim o to
no właśnie - w miłości nie chodzi o to!
Matki załamują ręce wzywają Boga, Abrahama whatever - ale bracia mają to w nosie... Się zastanawiam, czy jakichś konkretnych 'braci' miał na myśli... ;-) w zasadzie to tylko pobieżnie i tylko Jermaine'a La Luny życiorys znam... mnóstwo w nim żon, rozstań, dzieci...
[dobra, poczytałam ;-)] -> wikipedia donosi, że tylko Marlon i Rebbie spośród Jacksonów nie mają za sobą rozwodu. Ale ta rodzinne dywagacje to tak na marginesie tylko:)
Bo generalnie - w miłości przecież nie chodzi o szybki sex, chwilę przyjemności, o to żeby być niegrzecznym i sprośnym... No a przynajmniej nie tylko... i nie wszystkim ;-) No, a takie obrazki coraz częściej możemy obserwować - niech mnie ktoś uszczypnie, Boże miej litość, bo nie wierzę w to, co widzę...
Uwielbiam tę piosenkę:)
Btw, Speed, jestem wielką fanką Twoich tłumaczeń, "Superfly Sister" to chyba najlepsze z nich! Świetne! japrosic

EDIT: zainspirowane tematem dywagacje na GG przeniosłyśmy. Pewna Forumowiczka (pozdrawiam Eve_861;-) :*) kiedyś, na jakiejś US stronie przeczytała, że Superfly o kazirodztwie jest... :szepcze: Brother, sister... Co Wy na to?

: sob, 19 gru 2009, 17:23
autor: Phoenix
kaem, kilka osób będzie niezwykle zadowolonych za ten wybór :D

Na początku - tłumaczenie. :smiech: Uśmiałam się nieziemsko :D Śmiesznie to wszysto jest zrymowane. Respect :D

A co do tekstu. Michael naoglądał się i nasłuchał wielu rzeczy, kiedy podróżował z braćmi i ojcem jako członek zespołu Jackson 5. Bracia wykorzystywali okazje, ojciec to samo. Chętne fanki, bracia nie mający oporu, by uprawiać z nimi seks - to Michaela bardzo krępowało. Co więcej - ojciec nie widział w tym nic złego, a i samemu Michaelowi wmawiał, by brał z nich przykład. Być może takie doświadczenia w końcu znalazły upust także i w tym tekście. O czym jest ta piosenka? Wg mnie to tekst o tym, jak ludzie zadowalają się półproduktami.
kaem pisze:Love ain't what it used to be
That is what they're tellin' me
Push it in stick it out
That ain't what it's all about
Miłość nie jest tym, czym była, czy powinna być. Życie w poświechu, w pogoni za "mieć". Szybki numerek, szukaj dalej. To nie o to w tym wszystkim chodzi. Chyba takie czasy mamy, że praca nad uczuciem nie każdemu się "opłaca". Trzeba się wysilić, by pielęgnować uczucie, a gdy to jest za trudne, wystarczy marna namiastka. Zapominamy w tym wszystkim, że liczyć powinno się przede wszystkim "być". Być kochanym i kochać. Tak do końca :D

A jeszcze do samej piosenki, ja lubię ten moment, jak są słowa:
kaem pisze:She's doin' it
You're dirty
She's doin' it
You're dirty
She's nasty
You're nasty
You're doin' it
You're dirty
You're dirty
You're doin' it
You're nasty
You're doin' it
She's dirty
She's dirty
You really don't want it
Michael ma niesamowity głos :D

: sob, 19 gru 2009, 18:10
autor: Talitha
Tekst odnosi się do osobistych pragnień niejakiego Johnny'ego do dziewczyny o dobrze nam znanym imieniu, Susie.

Tak mówią wszyscy Michaelowi w koło, że z tą miłością nie jest jednak tak wesoło - trzeba być w tym "dobrym".
Dalsza część słów to bezwzględne powtarzanie tego, co twierdzą inni (a może to pewnego nieskrępowanego rodzaju porady dla Johnny'ego? ;p)

Zwraca się także do dziewczyny:
He wanna do somethin' freaky to you
He wanna wrap his arms all around you girl


Tylko skąd Michael wiedział czego chce Johnny?
Chyba go rozumie, bo sam miewa chwile zwątpienia, targają nim żądze.
Ogólnie rzecz biorąc jest zażenowany. Skrajność między tym, co nakazuje Biblia, a ogólnie przyjętymi konwenansami budzi w nim konsternację. Zdaje sobie sprawę, że w obliczu takiego obrotu sytuacji może okazać słabość i ulec pokusie.

Istnieje także to inne (poza dosłownym) znaczenie słów: Love ain't what it used to be.
To przywodzi na myśl pytanie: Powstrzymać się czy iść na całość? "Trudna miłość"... Poczekać i pozwolić by prawdziwe uczucie się rozwinęło czy dać upust fizycznym pragnieniom?
"Carpe Diem"... chwytaj dzień, ciesz się teraźniejszością; sztandarowy zwrot hedonistów, ludzi którzy rozkoszują się życiem, nie pozwalają wymknąć się nadarzającej okazji by korzystać z przyjemności.

Sister's married to her hood
Sayin' that she got it good


Uczucie pożądania jest ulotne i powierzchowne, decydując się na związek myląc prawdziwą, głęboką miłość z popędem płciowym, popełnia się kardynalny błąd, który zdarza się w bardzo wielu ludziom i zalicza się do błędów młodości.

Got his jimmy on the run - zdawanie się na coś poza nami, zrzucanie całej odpowiedzialności za niewłaściwe wybory na siłę wyższą jest bardzo lekkomyślne i w rezultacie nie prowadzi do niczego dobrego.
Zwrot "do braci" ma tu moim zdaniem symboliczne, biblijne znaczenie. To dowodzi, stanowi nawiązanie do tego, że autor tekstu potępia pochopne podejmowanie decyzji, co do budowania związku na tak marnych podstawach. Działanie pod wpływem impulsu nie jest także związane z rozumowym podejściem do spraw seksualności.

Holy Mary mercy me
Can't believe the things I see


Prosi o wybaczenie, bo wie że jest narażony na zgubne (w niektórych przypadkach) konsekwencje pożądania.

Jeśli to ma dowodzić trafności mojej interpretacji, to przypieczętuję całość cytując ostatni wers tekstu:

That ain't what it's all about (!)

: sob, 19 gru 2009, 19:07
autor: DirtyDiana1983
Ostra piosenka nie ma co :D MJ pokazał jak nie powinna wyglądać prawdziwa miłośc: Love ain't what it used to be
That is what they're tellin' me
Push it in stick it out
That ain't what it's all about
Niestety bardzo często tak to wygląda :/
A tutaj chyba jakieś nawiązanie do La Toi : Sister's marries to a hood
Sayin' that she got it good
Poza tym Michael naoglądał się wybryków braci i tatusia także doskonale wiedział,że sex nie zawsze idzie w parze z miłością... Takie moje skromne zdanie :p

: sob, 19 gru 2009, 21:22
autor: Kamila
Ta piosenka jest super pokazuje MJ z innej strony jest romantykiem ale potrafi byc ostry - prawdziwy MASTER gdzies ma to w naturze tak jak swoj nieosiagalny amazing dance.....Mysle ze interpretacja Thality i Phoenixa jest jak najbardziej trafna ale nie mieszalabym do tego rodzenstaw MJ bo uwazam ze nie to mial na mysli.......to jest taka metafora......

: sob, 19 gru 2009, 22:20
autor: kaem
Czy ta piosenka czasem nie jest o dewaluacji pojęcia miłość? Czym dla Was ona jest? I jak to jest z seksualnością- co wyrażamy poprzez seksualność? Jaką rolę ona pełni w byciu z drugim człowiekiem? Jak to jest, kiedy seksualności w związku nie ma- bo to coraz częściej zdarza się w związkach.

: ndz, 20 gru 2009, 0:18
autor: Phoenix
kaem pisze:Czy ta piosenka czasem nie jest o dewaluacji pojęcia miłość? Czym dla Was ona jest? I jak to jest z seksualnością- co wyrażamy poprzez seksualność? Jaką rolę ona pełni w byciu z drugim człowiekiem? Jak to jest, kiedy seksualności w związku nie ma- bo to coraz częściej zdarza się w związkach.
Michael o tej tematyce ma Superfly Sister i Break of dawn. Zestawienie tych dwóch piosenek jest pewnie odpowiedzią na twoje pytanie. Superfly pokazuje, jak przedmiotowo może być traktowana "miłość". Wiele rzeczy może być w dwojaki sposób "używane". Seksualność jest częścią natury człowieka, związku. Jeśli jest ona traktowana tak, jak w Break of dawn - "make sweet love" - to wszystko jest w porządku. Bo na tym to polega. Żeby było to uzupełnienie miłości, żeby ten akt miał w sobie piękno uczucia dwojga ludzi. Jeśli seksualność wygląda jak w Superfly Sister - "push it in, stick it out", to kiepsko, bo to może dawać jedynie chwilowe odczucie, namiastkę miłości. Lizanie lizaka przez papierek ;) To nie daje satysfakcji na dłuższą metę. Mogę założyć się, że każdy wolałby mieć takie podejście do seksualności, jak w Break of dawn. Pytanie tylko, czy każdego na to stać, bo miłość potrzebuje troski, wymaga pewnej pracy nad sobą. Nie każdy jest w stanie podjąć taki wysiłek...

: ndz, 20 gru 2009, 0:30
autor: ula
To taka prawdziwa przedświąteczna niespodzianka by pokazać Michaela z tej strony. ;-) Ale ja odbieram ten utwór trochę inaczej. Ostry tekst o seksie pojmowanym przez niektórych jako czynność fizyczna dla zaspokojenia pożądania. Tekst nie o Michaelu i o jego preferencjach, ale jak sam tytuł wskazuje o siostrze – kobiecie, będącej obiektem seksualnej fascynacji mężczyzn – braci, marzących by uprawiać z nią seks. Tak pomyślałam czepiając się tych religijnych powiązań, że może nie chodzi o siostrę i braci w sensie rodzinnym, ale o uczestników wspólnego wyznania. Świadkowie Jehowi nazywają swoich współwyznawców braćmi i siostrami, podkreślają swoje przywiązanie do zasad moralnych i potępienie dla stosunków pozamałżeńskich. Seks ma w ich przypadku, jak z resztą w każdej religii, służyć prokreacji a nie przyjemności. Pierwsza myśl jaka przychodzi mi do głowy to ta, że zwierzęta wypełniają tę zasadę w stu procentach, bo seksują się tylko po to by się rozmnażać. To takie trochę świętoszkowate podejście do seksualności człowieka, traktowanie aktu seksualnego jako obowiązku mającego służyć tylko i wyłącznie wydawaniu na świat potomstwa. Poza tym seks przedstawiany jest jako coś perwersyjnego, rozpustnego a to, jest już niemoralne. Może temu miała służyć dosadność słów opisujących współżycie mężczyzny i kobiety.
Przypomniałam sobie jak Lisa po rozwodzie z Michaelem wspominała, że w pewnym momencie odniosła wrażenie, jakoby seks miał służyć tylko poczęciu dziecka, którego tak MJ pragnął. Jej brak akceptacji jak wiadomo zakończył to małżeństwo.

Podobno człowiek jest świadomy swojej seksualności a kształtuje ją doświadczenie życiowe. To co jest ważne dla mnie w chwili obecnej nie było istotne w okresie nastoletnim. Do pewnych rzeczy dorosłam, zaczęłam je postrzegać trochę inaczej, zmieniły się moje priorytety i zaczęłam doceniać to co straciłam.
Gdy nie ma w związku miłości, kończy się jego seksualna strona. Co z resztą działa i w drugą stronę. Zaczyna się poszukiwanie tego co brakuje, a to zazwyczaj kończy wszystko.

: ndz, 20 gru 2009, 9:34
autor: asiek
ja nie wciągałabym tutaj braci MJ i ich "korzystania z życia" w czasach młodości, być może są tu echa tych dawnych lat, ale sądzę, że to raczej współcześniejsze doświadczenia
Religijność MJ zapewne była swego rodzaju okowami, które narzucały mu sposób postępowania. Zresztą nie trzeba tu religijności, chodzi po prostu o moralność, zasady jakie się wyznaje.
Czasem/ często zachowania, które wykraczają poza przyjęte zasady kuszą, przyciągają, mamią, są atrakcyjne, przyjemne i na wyciągnięcie ręki. Pojawia się pokusa. Skorzystać? To takie łatwe, jest tak blisko, okazja wręcz błaga o skorzystanie. Mózg zalewa pragnienie spełnienia zachcianki, która W TEJ CHWILI wydaje się czymś absolutnie fantastycznym. Czasem moment wahania czy słabości przesądza o decyzji.
A co dalej? Przecież tak na prawdę - NIE O TO W TYM CHODZI. To tylko ułuda, namiastka. Wspaniała, ale na chwilę. Pozostawia po sobie pustkę i samotność, którą próbujesz wypełnić/ zagłuszyć kolejną namiastką, byle szybciej.

Myślę, że Michaelowi temat nie był obcy. Tych "niezwykłych" okazji było zapewne niemało. Wiele takich syt. widział też pewnie wokół siebie.

A rola seksualności w miłości? Co przez nią wyrażamy? To temat rzeka, z wieeeeeloma odnogami ;-) trudno generalizować. To wielka energia, ale jak ludzie ją kierunkują, tłumią czy pożytkują ... to kwestia dość indywidualna, na którą się składa cały szereg doświadczeń. Sprawa wydaje się jasna i prosta ... ale zwykle taka nie jest ;-)

Tak, jak napisała już Phoenix - Break of Dawn - tu jest czułość, skupienie na drugiej osobie. W Superfly Sister jest "odlotowo" ale zimno w sensie emocjonalnym, płasko, łatwo i na skróty, JA i MOJE pragnienia. BofD to ideał - MY.
I used to say
I and me
Now it's us
Now it's we