Strona 101 z 137
: śr, 28 paź 2009, 10:41
autor: I'm Little Susie
: śr, 28 paź 2009, 11:18
autor: Agnes:*
Hmm. Chciałabym opisać swój stan, ale jest mi ciężko dobrać odpowiednie słowa. Podobnie jak Iza nic w tym momencie nie mogę więcej napisać na temat filmu.
Dziękuję Kindze za wszystko, to było dla mnie niesamowite przeżycie o czym świadczy mój "mętlik w głowie".
Kasiu byłaś niesamowita, poza tym zawsze taka jesteś, występ był fenomenalny...
Cieszę się, że mogłam po raz kolejny poznać wielu wspaniałych ludzi...Dziękuję:*
But I am speechless, speechless
That's how you make me feel:)
: śr, 28 paź 2009, 12:16
autor: Malwina27
bylam , zobaczyłam i ....... ide jeszcze raz !
No musze iść ..... brak mi słów ...... szczerze ..... KINGA WIELKIE DZIEKI !!!!!
: śr, 28 paź 2009, 12:29
autor: Dunk
Również chciałabym podziękować P.Kindze i P.Kasi .
To co działo się tej nocy w Bałtyku było naprawdę niesamowite !
Dziękuję !
Ta noc naprawdę była magiczna ! Nie potrafię opisać tego co czuje .
Jedyną rzeczą , której żałuje jest fakt , że was wszystkich nie poznałam .
Trzymałam się raczej na uboczu a teraz jestem zła sama na siebie ,
że straciłam taką okazję , chciałam podejść , zagadać , ale cóż nie potrafiłam

( nawet nie wiedziałam jak wyglądacie .. )
Mam nadzieję , że kiedyś będę miała tą przyjemność i wkońcu uda mi się was poznać ;]
: śr, 28 paź 2009, 13:03
autor: bettima
Ja jakoś nie mogłam zasnąć po tym wszystkim...Miałam zrobić sobie dzień wolnego od uczelni i wszystkich innych spraw, ale chyba nie będzie to konieczne...Emocje nadal są spore, nawet nie odczuwam zmęczenia...
Co do samego filmu:
również nie potrafię w tej chwili zbyt wiele napisać...zaraz łezki napływają do oczu...
ioreta pisze:Michael... po prostu speechless...
Dokładnie - Speechless.
PS.bardzo dziękuję, że mogłam być tam z Wami.Wielkie podziękowana również dla Kingi za wszystko co dla nas zrobiła i dla niesamowitej Kasi za występ i uświetnienie spotkania swoją obecnością

: śr, 28 paź 2009, 13:44
autor: po-cichu
A ja... a ja powiem coś innego.
Wróciłam do domu i poczułam coś, czego w życiu bym się nie spodziewała. Jedno wielkie NIC. Jakby ktoś wyrwał ze mnie wszystkie emocje. Spodziewałam się kopnięcia w mózg, spodziewałam się, że albo będę zła, albo zawiedziona, albo po prostu zaleję się potokiem łez. A tymczasem... Wyprało mnie z uczuć. Czuję się jak taki kwiatek, co na pewno nie ma związku z moim staniem fizycznym, bo się wyspałam:P
Michael wyglądał świetnie w tym filmie, chociaż było widać, że nie dawał z siebie wszystkiego na próbach... Kurczę... pracować z nim, to musiało być jednocześnie piękne i strasznie irytujące, wszystkiego się czepiał;) A ludzie nie wiedzieli o co mu w zasadzie chodzi:P To miał być największy show na świecie, show zupełnie nowy. Pełen podziw! Mówiłyśmy już z Luizą o tym - Michael miał przecież wszystkie materiały gotowe, czy to Smooth, czy Earth Song, ale NIE! Chciał zaskoczyć. Buldożer na scenie wcisnął mnie w fotel, chociaż i czołgi już się na niej widywało;)
Heh, może jak dogadam się sama ze sobą, to pomyślę, czy chcę widzieć to po raz kolejny. Póki co nie wiem, ale bardzo się ciesze, że miałam okazję spędzić tę noc z Wami, dziękuję za trzymanie mnie za ręce, za wspólną zabawę i za to, że nawet wśród ludzi, którzy przybyli tam tylko dlatego, że to taki fajny event, pozostaliśmy sobą:) Fajnie było poznać nowych ludzi, mam nadzieję, że to pierwsze, ale nie ostatnie spotkanie:) Dunk! Byłaś tam i się nie pokazałaś?! No foch:P
Kończę swój przydługi i nudnawy monolog;) Miłego dnia:)
Edit: I czekam na zdjęcia!! :)
: śr, 28 paź 2009, 14:37
autor: Dangerous_Dominika
jak Wy juz piszecie o tym filmie, to ja tez cos doloze..
This Is It.. hmm.. czy To jest To?! stanowczo mowie nie! dla mnie ten film jest czyms ponad, ogladajac go nie płakałam, tyklo usmiechałam się co jakis czas i caly czac patrzyłam w ekaran.. nie obchodziło mnie nic innego.. moim zdaniem ten film pokazuje mnostwo swiezosci, radosci, pasji.. pokazuje Michaela który robił to co kochał i robił to wszytsko dla nas..
film był dla mnie pewnym pożegnaniem Michaela, które z przyczyn losowych mogło nastąpić dopiero teraz.. bo obejrzeniu czułam spokoj w sercu, wielka radosc.. wszystko stało się tak zwykłe i nagle przyszło mi pytanie " i co dalej?" - to pytanie odnosiło się do wszytskiego.. i na razie odpowiedzi brak.
z całego serca dziekuje Kindze za to ze to wszystko zorganizowała
i Kasi- M.Dż. za to ze czułam jeszcze bardziej to ze Michael J. był tam z nami :)Jesteście cudowne! i jeszcze raz dziekuje!
: śr, 28 paź 2009, 15:24
autor: Madziula9
No to teraz ja
Co do filmu myśle że nawet nie trzeba dużo pisać emocje jakie wywołał u ludzi były widoczne po zakończeniu seansu nawet nie umiałyśmy go skomentować.
Również chciałam podziękować Kindze i Kasi-M.Dż. i wam wszystkim za świetną zabawe i atmosfere.Dziękuję
PS:Również proszę o zdjecia
: śr, 28 paź 2009, 17:19
autor: Saint
Film ciekawy. Szkoda, ze tylko film, ale pokazal to cos co zoastalo powstrzymane, niedokonczone ... przykre, ale takie jest wlasnie zycie - Ktos umiera aby zyc mogl ktos inny. Jestem zdania, ze z duza latwoscia moga sklecic z tego materialu jakis remake kilku teledyskow.
Dzikuje Wszystkim, a w szczegolnosci Kasi i Kindze za organizacje tak wspanialej imprezy.
PS. Kolezanke, ktorej przypadkiem rozlalem browara przepraszam i mam nadzieje, ze drugi, ktory kupilem zalagodzil sprawe.
PS2. Plyta "This Is It" na iTunes (w USA) juz jest na 3 miejscu najlepiej sprzedajacych sie albumow.
EDIT:
Chyba w miedzyczasie zrobili aktualizacje bo album jest juz na 1 miejscu na iTunes
: śr, 28 paź 2009, 18:32
autor: niespodzianka
Od dwudziestu minut staram się zacząć pisać tego posta, ale mam taki mętlik w głowie, że właściwie nie wiem, co chciałabym powiedzieć. I'm speechless. Przepełnia mnie ogromnie dużo uczuć, emocji i mam wrażenie, że zaraz głowa mi pęknie od ich nadmiaru.
Wczorajszy przemarsz ul. Piotrkowską był jak zwykle niesamowity. Uwielbiam obserwować miny przechodzących obok ludzi. I tańce na Placu Wolności, do których co prawda Kinga i Kasia musiały mocno nas zachęcać, ale chyba daliśmy radę ;) Co tam lejący się z nieba deszcz...
Miło mi było poznać te wszystkie osoby, które dołączyły do nas po przemarszu i w kinie.
Dziewczyny moje kochane, oglądanie z Wami dokumentu The One zaliczam do tej samej kategorii, co nasze wypady do Biblioteki ;D
Aha, oglądanie Scream i Childhood z pierwszego rzędu - bezcenne. Podczas Childhood miałam wrażenie, że naprawdę nad moją głową latają łódki ;)
A tańce i hulanki w holu pozwoliły mi chociaż na chwilę przestać się stresować przed właściwym punktem imprezy.
O filmie mogę powiedzieć: THIS IS IT. Jest tak, jak gdzieś mówił Zbigniew Hołdys - to show, to już XXII wiek. Michael planował zrobić coś, czego teraz jeszcze długo nikt nie zrobi. Mój Boże, strasznie się to oglądało. Było przepięknie. Thriller, Smooth Criminal, Earth Song - nie-sa-mo-wi-te efekty. Nie znajduję teraz słów, by pisać o filmie. Może później. A może po ponownym obejrzeniu. Mam rezerwację na piątkowy seans w Silver Screenie i aż mi trudno uwierzyć, że chcę sobie tę krzywdę jeszcze raz zrobić.
Dziękuję Kingo, za umożliwienie nam uczestniczenia w takim wydarzeniu, wśród tylu fanów. Jesteś niezastąpiona!
Kasiu, po raz kolejny gratuluję występu i podziwiam za wysiłek w niego włożony.
MJówki, kocham Was i jestem przeszczęśliwa, że mogłam zobaczyć film z Wami, ponieważ nikt inny nie byłby w stanie dać mi tyle wsparcia. Mam ochotę się teraz z Wami zobaczyć i pogadać, albo po prostu pomilczeć. I LOVE YOU! :*
PS: Zdjęcia ode mnie niebawem. I również proszę o fotki innych, którzy fotografowali :)
: śr, 28 paź 2009, 18:45
autor: ioreta
Już przyszłam z pracy. Wzięłam sobie red bulle i żaden się nie przydał

Po prostu Michael doda Ci skrzydeł
No i co ja mam kurde powiedzieć? (tak, wiem, o zdjęciach pamiętam, ale dajcie mi jeszcze trochę czasu).
Dziękuję, dziękuję, dziękuję...
Dziękuję
Kindze za kolejną wspaniale zorganizowaną imprezę
Dziękuję
Kasi za kolejny wspaniały występ

i za to, że miałam po raz kolejny szansę na zrobienie sobie z Tobą zdjęcia :)
No i dziękuję Wam drogie
MJówki, za to, że byłyście tam ze mną i że mnie nie budziłyście (za to Michael mi śpiewał)
Cieszę się też bardzo, że poznałam nowych ludzi i to nie tylko z Łodzi :)
Powiem jeszcze raz:
Słucham/czytam Was i wciąż się dziwię. Dziwię się, że przecież nie tylko Michael nas łączy, ale i jakaś taka jedność myśli, jedność innych zainteresowań. Wciąż mnie to zaskakuje. Nigdy chyba nie spotkałam takich ludzi... Takich, z którymi mam tak wiele wspólnego. Bo to nie tylko Michael. Czytam Wasze komentarze i wiem, że ja zareagowałam tak samo. Nie mogę mówić o tym filmie, też się w wielu momentach śmiałam, też uznałam to za ostateczne pożegnanie.
This is the final curtain call, okay?
Widziałam, że niektóre z nas były zapłakane, a ja jakoś za bardzo nie płakałam. Sama się dziwię, bo ogólnie dużo płaczę. Było oczywiście kilka momentów, gdy poleciały mi łzy, ale nie jakimiś strumieniami... Myślę sobie: już nie czas na łzy. Już wystarczy. Teraz trzeba się cieszyć i wciąż od nowa zgłębiać to, co nam zostawił, to, jaki był. Był niesamowity... Ale to przecież każdy wie.
Dangerous_Dominika pisze:po obejrzeniu czułam spokoj w sercu, wielka radosc.. wszystko stało się tak zwykłe i nagle przyszło mi pytanie " i co dalej?" - to pytanie odnosiło się do wszystkiego.. i na razie odpowiedzi brak.
No właśnie co dalej? Myślę, że MY - osierocone przez Niego dzieci sobie poradzimy. Damy radę. Trzeba żyć dalej. To co nam zostawił to jest coś wielkiego. Wielka Miłość. I niesamowite przesłanie. Ta dziewczynka na końcu... te słowa o naszej Planecie... (do wszystkich, którzy jeszcze nie widzieli filmu: nie wychodźcie na napisach! Czekajcie do końca!)
That's all for love. L-O-V-E
God bless you
po-cichu pisze:Kurczę... pracować z nim, to musiało być jednocześnie piękne i strasznie irytujące, wszystkiego się czepiał;)
Pomyślcie, jakby to było być Jego żoną?
I jeszcze... jakiś ten film był za krótki. Zdziwiłam się, że to już koniec. A gdzie Bad? Gdzie Dirty Diana? A inne piosenki? Stanowczo za krótki.
Poza tym, tak jak powiedziała Kinga. Może świat nie był jeszcze gotowy na takie show? Buldożer, Thriller w 3D, Smooth Criminal, te wszystkie efekty, ci ludzie... Pośród tego wszystkiego Michael... Brak słów...
Rest in peace, Michael
We love you more...
: śr, 28 paź 2009, 19:57
autor: Cicha_WoDa
Żałuję bardzo że nie mogłam z wami zostać do końca
Na TII mam zamiar wybrać się jakoś w tygodniu więc jak któraś z was chce iść jeszcze raz to się nie obrażę

: śr, 28 paź 2009, 20:03
autor: Elen
Zacznę może od podziękowań:
1. Kingo- strasznie Ci dziękuję za to, że umożliwiłaś nam przeżyć This is it wśród fanów, za zorganizowanie przemarszu, za tańce na palcu Wolności i w Bałtyku.
2. Kasiu- byłaś przecudowna, dziękuję Ci za Twój występ ale również za to, że bawiłaś się razem z nami i za kurs Mj'owego tańca.
Wszystkim MJówkom, które wczoraj były na premierze- tym z Łodzi, Trójmiasta, Warszawy i Wielkopolski...bez Was wczorajszy wieczór nie byłby taki sam. Jesteście niesamowici, już nie mogę sobie wyobrazić życia bez Was. Dziękuję, że przy Was nie wstydzę się śpiewać i tańczyć w miejscach publicznych, nie zważając na miny osób postronnych i dziękuję Wam za wczorajsze Heal the world...i za uspokajanie mnie podczas Dirty Diana :P
Co do This is it- film trwał ok. 2 godzin a mi wydawało się jakby tylko 30minut...co do emocji, które mi towarzyszyły po obejrzeniu to trudno je jednoznacznie określić...film obejrzałam w ciszy, najbardziej wzruszyła mnie piosenka I'll be there...dopiero po filmie chciało mi się płakać, bo Michael nie wyglądał w nim jak ktoś kto zaraz może umrzeć i jeszcze ta dziewczynka z kulą ziemską i dedykacja dla dzieci Michaela na końcu filmu...za dużo emocji...a dzisiaj cały dzień jestem "przygaszona", cały czas Go widzę i kolejny raz nie mogę uwierzyć, że Go nie ma........
: śr, 28 paź 2009, 20:25
autor: Cicha_WoDa
Ciekawa jestem o której Madzia do domu wróciłaś
I jak najszybciej proszę o jakieś zdjęcia

: śr, 28 paź 2009, 21:02
autor: Moonwalker24
Po pierwsze słowa podziękowania dla:
Kingi
Kasi
MJówek
Niesamowita noc :)
Co do filmu to jeszcze nie przetrawiłam chyba, ale wiem jedno to co chciał zrobić Michael znowu wykraczało poza 'dzień dzisiejszy'.
Pozdrawiam Was wszystkie ;)