: ndz, 06 sty 2013, 1:18
jakim Michael był uczniem?
Michael Jackson Polish Team
http://forum.mjpt.pl/
Proszę o to filmik...(od około 5:50)dymarczyku pisze:Słyszałam gdzieś kiedyś, że Michael spadł z jakiejś platformy (?), na koncercie podczas wykonywania bodajże You Are Not Alone, czy to prawda i są gdzieś jakieś informacje na ten temat?
Jaki tam jest upadek? Platforma się im po prostu tylko zje... haha.kamlox pisze:Nie, to było podczas wykonania Earth Song na koncercie w Monachium w 1999 roku.
http://www.youtube.com/watch?v=AvYhQdp62U4
W tym mniejszym okienku jest video z Seulu, by porównać jak to powinno naprawdę wyglądać. Upadek od 0:22
To się nie zgadza. Na pewno nie zaśpiewał dwóch piosenek, pamiętam, że skończył Earth Song, po czym nastąpiła dłuższa przerwa, nie było jasne, czy to koniec koncertu, czy tylko trwa przygotowanie do następnego numeru... Po jakimś czasie publiczność zajarzyła, że to chyba jednak koniec występu, w sumie wyszło trochę dziwnie, bo nikt nie był do końca pewien, czy można już opuszczać widownię, czy należy poczekać na ciąg dalszy. Sam upadek mostu nie wyglądał zbyt spektakularnie, gdyby ktoś mi powiedział, że był to zamierzony efekt specjalny, to bym uwierzyła. Tyle, że lądowanie wyszło jakoś z d...y i dlatego mieliśmy przeczucie, że coś poszło nie tak. Podejrzewam, że dla ludzi zaangażowanych w projekt wypadek wyglądał to bardziej makabrycznie niż odebrała go publiczność, ponieważ znali przebieg choreografii i w momencie, w którym most zaczął przyspieszać spadając w dól, wiedzieli, że coś się spieprzyło i byli przygotowani na najgorsze... Stąd pewnie wzięły się nieco przesadzone relacje typu tych od Karen Faye. W rezultacie MJ nic się nie stało, wylądował wprawdzie profilaktycznie w szpitalu, ale nie odniósł większych obrażeń poza kilkoma stłuczeniami. Podobno miał problemy z krążeniem, powodem był pewnie szok, co nie jest niczym dziwnym, bo każdy by się na jego miejscu posikał w gacie ze strachu. Mimo wszystko podziwiam jego determinację i profesjonalizm - jak już pisałam, publiczność nie zauważyła niemalże niczego dziwnego, MJ po prostu wylazł z powrotem na scenę i dokończył numer jak gdyby nigdy nic. Chuck Norris może mu buty czyścić. :Dparis13 pisze:Michael miał po tym upadku pękniętą stope, zaspiewal jeszcze 2 piosenki i zszedł ze sceny
Ale to chyba przesadzone, bo nie widzę, żeby cokolwiek go bolało po tym. Zobaczcie w 21:25 jak wskakuje chwilę później na wyższy poziom. Ale różnie mogło być, jeśli działała adrenalina, to skutki mógł odczuć dopiero później.Michael's friend Frank said after that last song Michael collapsed and they rushed him with his tour doctor into his black van toward the hospital . It was nervewracking when the driver got lost on the way with Michael barely conscious in the back. When they had him settled in, Michael, barely able to breathe, said he wanted him to find out who had been responsible for the accident.