NISHA KATARIA W LARRY KING LIVE, rozmowę prowadzi Jim Moret.
MORET: Opowiedz o spotkaniu M’a – jak do tego doszło ?
KATARIA: Menadżer M’a dostał moje demo i przesłuchał moją wersję"I Will Always Love You", pierwotnie nagraną przez Whitney Houston. I pewnego dnia siedzieli w Neverland – on i M – i menadżer puścił M’owi moje wykonanie tej piosenki. Na co M: „Wow, kim jest ta dziewczyna? Możesz do niej zadzwonić? Następna rzecz, która się wydarzyła, to była podróż do Kalifornii na spotkanie z M’em. Gdy spotkałam Go po raz pierwszy, miał uśmiech od ucha do ucha, był bardzo, bardzo przyjacielski i przytulił mnie. Prince, Paris, Grace (niania) – wszyscy byli w pokoju i również mnie przytulili.
MORET: W danym czasie mieszkałaś w Phoenix, tak?
KATARIA: Tak. Mieszkaliśmy w Phoenix i pojechaliśmy do Kalifornii na spotkanie z Nim.
MORET: Zatem pojechałaś do Neverland aby go spotkać ?
KATARIA: Tak, do Neverland. I nie zapomnę dużego znaku Neverland Ranch przed wejściem do Neverland. Jeszcze Go nie spotkałam, a już Go czułam. Byłam bardzo zdenerwowana. Ale on miał taki wielki uśmiech na twarzy, gdy szedł przez pokój biblioteczny przywitać się ze mną.
MORET: Dla tych którzy tam (w Neverland) nie byli – ta brama jest w pewien sposób przerażająca, przejeżdżasz przez nią, potem jest dłuuuga droga, prowadząca do domu, aż w końcu dojeżdżasz do niego..
KATARIA: Tak
MORET: Jak to było? Opisz nam pierwsze spotkanie, jeśli możesz, i pierwsze wrażenie, jakie wywarł na tobie MJ.
KATARIA: Cóż, jest największą gwiazdą na świecie, najbardziej rozpoznawalnym człowiekiem na tej planecie. A ja byłam bardzo zdenerwowana tym spotkaniem.
Ale On przyszedł uśmiechnięty. Paris i Prince przyszli, przedstawili się i chcieli uścisnąć mi dłoń, na co M:” Nie, w tej rodzinie nie witamy się ściskająć dłoń; Przytulamy się”. Więc dzieci przytuliły mnie na powitanie.
Potem usiedliśmy i ucięliśmy sobie miłą rozmowę. Poprosił, żebym zaśpiewała dla Niego. Wstałam i zapytałam, co chciałby usłyszeć. Powiedział: „Czy mogłabyś zaśpiewać "I Will Always Love You?". Zaśpiewałam ją acapella. Pierwszą rzeczą, którą powiedział, było: “Nisha, masz głos jak anioł”.
MORET: Ostatecznie w krótkim czasie przeprowadziłaś się do Neverland, tak?
KATARIA: Tak. M zdecydował, że chce ze mną nagrywać. Więc ja i moja mama w pewien sposób przeprowadziliśmy się do Neverland, do części dla gości, i mieszkaliśmy tam.
MORET: Jak to jest mieszkać w Neverland ? Neverland było przedstawiane już wiele razy jako plac zabaw, park fantazji. Wszędzie były rzeźby (posągi). Było tam zoo.
KATARIA: Każdego ranka, gdy otwieraliśmy okna w naszym domku gościnnym, widzieliśmy jezioro. I były tam dwa słonie kąpiące się w jeziorze. Muzyka rozbrzmiewała na całym rancho. Zatem można było poczuć się jak w filmie. Znajdowała się tam sala teatralna i wszystko co można sobie było wymarzyć na rancho. Pobyt tam to była największa przygoda mojego życia.
MORET: Jak długo tam mieszkałaś?
KATARIA: Nieco ponad dwa miesiące.
MORET: I nagrywałaś z M’em?
KATARIA: Tak. Nagraliśmy utwór, który On napisał, w jego prywatnym studio na rancho.
MORET: Czy spodziewasz się, że ten utwór ujrzy kiedyś światło dzienne?
KATARIA: Mam nadzieję, że tak. Zastanawiamy się nad umieszczeniem jej na moim najbliższym albumie jako wyraz uznania.
MORET: Joe Jackson w wywiadzie dla News 1 potwierdził plotkę, że Omar Bhatti, którego pewnie znasz, jest synem M’a. Spójrzmy na ten wywiad:
-----
Niezidentyfikowany mężczyzna: M być może miał jeszcze jedno dziecko. Zdaje się, że ma na imię Omar. Wszyscy mówią: „Oh, siedział tuż obok Rebbie”; wszyscy starali połączyć się pewne fakty (everyone was trying to connect some dots). Czy wiesz coś o tym, jakoby M miał jeszcze jednego syna ?
JOE JACKSON: Tak, wiedziałem, że ma jeszcze jednego syna.
N m: I on wygląda jak Jackson
JACKSON: Oh, tak. Wygląda jak Jackson. Porusza się jak Jackson. Tańczy jak Jackson.
----
MORET: Nisha, znałaś Omara. Jaka była twoja reakcja na ten wywiad?
KATARIA: Widziałam go na rancho. Mieszkał tam, gdy ja tam mieszkałam. Pierwszy raz spotkała go, gdy po raz drugi śpiewałam dla M’a. To było "Because You Loved Me" Celine Dion. Przyszedł bratanek M’a - (lub siostrzeniec) Eli, Omar i Prince i usiedli, a M powiedział: “Dobra, musicie jej posłuchać”. To było zanim się tam przeprowadziłam. Pamiętam, że w momencie, gdy śpiewałam, oni patrzeli się na siebie i uśmiechali. On zawsze się uśmiechał. Przyjazny chłopiec
MORET: Muszę tu powiedzieć, że CNN nie jest w stanie potwierdzić zapewnień Joe odnośnie Omar’a, czy rzeczywiście jest on synem M’a. I zgodnie z news’ami – Omar sam zaprzeczył jakimkolwiek biologicznym spokrewnieniom z M’em.
Nisha, wspomniałaś o Paris, Prince’ie o Blankiecie. Paris miała wtedy około 6 czy 5 lat, Prince był rok starszy, Blankiet był maleńki. Widziałaś ich wzajemne relacje z M’em jako tatą?
KATARIA: Tak. Mogłoby się wydawać, że te dzieciaki mogły mieć wszystko, co tylko chciały, bo M był ich tatą. Pewnego razu była taka sytuacja, kiedy ja i moja mama, M i Prince, byliśmy w sali kinowej, w której jest przyzwolenie na jedzenie wszystkiego, o co tylko poprosisz – cukierki, popcorn, lody (And there's a concession stand with all the candy and popcorn and ice cream you could ever ask for) - mama chciała poczęstować Prince’a cukierkami. Ale M powiedział jej uprzejmie, że Prince nie może już dziś jeść łakoci. Zatem można było powiedzieć, że dzieciaki miały dyscyplinę (bądź: były zdyscyplinowane) i były naprawdę blisko z tatą – naprawdę miłe, grzeczne dzieciaki.
MORET: Świat po raz pierwszy ujrzał Paris podczas uroczystości w Staples. Wiele ludzi było zaskoczonych. Była niemal elegancka, przemiła, i mówiła prosto z serca. Co sądzisz o całej trójce?
KATARIA: Są urocze (lub: rozkoszne). Kiedyś zdarzyła się pewna sytuacja – Grace podwoziła nas z budynku sali kinowej do głównego domu (między tymi dwoma budynkami jest spora odległość). Ja siedziałam z przodu, a Paris i moja mama z tyłu. Paris zaczęła klepać mnie po ramieniu a potem chować. Odwróciłam się by spojrzeć na nią, a ona się uśmiechnęła. I tak kilka razy. Była słodkim, normalnym dzieciakiem. Wszystkie dzieci takie były (w domyśle: są nadal)
MORET: Tak wiele ludzi ma błędne wyobrażenie, że między M i Jego dziećmi były dziwne (osobliwe) (wzajemne) relacje. Możesz opisać ich relacje jako typowe relacje ojca z dziećmi?
KATARIA: Absolutnie. To były szczęśliwe dzieci.
(PRZERWA)
MORET: Jak już mówiliśmy, M’owi spodobał się głos Nishy. Piosenka “I Will Always Love You” odegrała kluczową rolę w jej kontaktach z M’em; posłuchajmy tej piosenki:
(MUSIC)
MORET: Nisha, miałaś wtedy 17 lat?
KATARIA: Tak.
MORET: Wow! Tylko tyle mogę powiedzieć. Wow!
KATARIA: Dziękuję.
MORET: Powiedziałaś, że M powiedział, że masz głos anioła i jest po prostu piękny. Jaki to uczucie nagrywać z M’em ?
KATARIA: Nieprawdopodobne. Wiesz, ten facet nagrał “Billie Jean” i wszystkie te niezwykłe piosenki. Być z Nim w studio, widzieć mistrza podczas pracy, widzieć go chodzącego (kręcącegosię) po studio i gdy wpada Mu do głowy jakiś pomysł. Na przykład, przychodziła Mu do głowy melodia i mówił: „Ok., Nisha, zaśpiewaj tą zwrotkę (linijkę)”. A potem śpiewał On, ja powtarzałam (śpiewałam do mikrofonu) i nagrywaliśmy to na taśmę. Jemu po prostu przychodziły do głowy te wszystkie pomysły i to było niezwykłe widzieć go tuż obok siebie wtedy. Niezwykłe uczucie.
MORET: Kiedy ostatni raz rozmawiałaś z M’em?
KATARIA: W 2003 podczas Radio Music Awards
MORET: Co zakończyło twój pobyt w Neverland?
KATARIA: To było bezpośrednio przed wejściem policji na rancho w związku z rozprawą.
MORET: Tą rozprawą, po której został uniewinniony?
KATARIA: Tak
MORET: I po tym procesie już nigdy nie chciał wrócić do Neverland
KATARIA: Nie, nigdy.
MORET: Rozmawiałaś z nim ? (Did you talk to him at all?)
KATARIA: Nigdy nie wrócił do Neverland. Byliśmy tam ostatnimi gośćmi. I On nigdy tam nie wrócił.
MORET: Jaka zareagowałaś na to, w jaki sposób M został publicznie przedstawiony i potraktowany? Spędziłaś z nim sporo czasu, więcej niż większość ludzi.
KATARIA: Jest najmilszą osobą, jaką kiedykolwiek spotkałam. Człowiek odnoszący największe sukcesy na świecie, otworzył swoje serce, zaprosił mnie i moją rodzinę do Neverland, przygarnął dziewczynę z wielkim głosem, która miała marzenie. Chciał pomóc mi w karierze i pokazać mnie światu. Myślę, że powyższe już wiele mówi o Nim – otworzył swój dom dla nieznanej (obcej) dziewczyny. Traktował mnie jak rodzinę.
MORET: Czujesz, że w pewnym sensie, straciłaś swojego anioła stróża?
KATARIA: Bardzo. Nadal jeszcze do mnie nie dociera, że On naprawdę odszedł. Ale zdecydowanie będzie przypominał o sobie poprzez swoją muzykę.
MORET: Jak dowiedziałaś si, że zmarł?
KATARIA: Byłam w Phoenix, gdzie mieszkam. Mój menadżer zadzwonił do mnie i powiedział, żebym włączyła CNN. W tym momencie mówili, że jest przewożony do szpitala. So I never imagined that it would get any worse than that. Wsiadłam do samochodu i pojechałam gdziekolwiek; wtedy zadzwonił mój menadżer i powiedział, że M zmarł. Więc zaparkowałam na parkingu i oboje się rozpłakaliśmy. Nigdy nie słyszałam go tak płaczącego. Mój menadżer pracował z M’em 10 lat, więc mieli ze sobą bliskie relacje. To było naprawdę smutne i niewyobrażalne.
MORET: Zaopiekował się tobą, mieszkałaś w Neverland kilka miesięcy. Dawał ci wskazówki – jak artysta drugiemu artyście ?
KATARIA: Jedną z najlepszych rzeczy, jaką mi powiedział (to była rozmowa telefoniczna), było: „Robisz postępy” (Larsi: moje wolne tłumaczenie - „Nisha, you're going to do very well”. Odpowiedziałam: „Dziękuję”. A On powiedział: „Jeśli średniemu wokaliście dajesz niesamowitą piosenkę – wykona ją poprawnie. Ale jeśli cudownemu wokaliście, takiemu jak ty, dajesz niezwykłą piosenkę – to wykona ją właśnie w ten sposób” ("If you take an average singer and you give them an incredible song, then, you know, then they'll do -- then they'll do well. But you take a wonderful singer, such as yourself, and give them an amazing song, they've got it made”). Dla mnie Jego słowa znaczyły wiele.
KONIEC WYWIADU