: wt, 14 cze 2005, 10:12
Tak było. Mogę to skomentować tylko w jeden sposób: Często w życiu a zwłaszcza w pracy mam sytuacje, gdzie trzeba osiągnąć jakieś porozumienie lub kompromis i konieczna jest akceptacja tresci przez wszystkich. Wszyscy również się własnoręcznie podpisują. A potem łążą i opowiadają, że ja to właściwie byłem przeciwny; no tak ale... itd.lunatyczka pisze:Widzieliście co napisał onet? http://info.onet.pl/1113221,12,item.html
czy oni serio tak mowili, czy znów wszystko pokręcili ci z onetu?
np: "Mam wrażenie, że Michael Jackson prawdopodobnie molestował chłopców. Mogę w to uwierzyć (...), ale to nie czyni go winnym zarzutów przedstawionych w tej sprawie, w której mieliśmy podjąć decyzję" - powiedział telewizji CNN jeden z przysięgłych Raymond Hultman."
Nie cierpię ludzi którzy tak postępują i nie potrafią do końca ponosić odpowiedzialności za swoje wybry. Jest to obrzydliwe