Słuchajcie muszę Wam napisać o śnie jaki miałam dzisiejszej nocy. Obudziłam się z tak potwornie walącym sercem, a nie mogłam najpierw zasnąć w nocy i tak sobie westchnęłam do Michaela,żeby pomógł mi zasnąć i żebym miała jakiś ciekawy sen. Ale nie myślałam ,że TAM na górze jest takim draniem.;]Generalnie we śnie wiedziałam,ze Michael nie żyje.
Aha, chciałam zaznaczyć,że sen z Michalem miałam dopiero jakiś może trzeci, może czwarty raz w całym życiu.:|
Byłam w arenie O2. Miał być jakiś koncert i ludzie przychodzili. Hala jest dość duuuża, w sensie bardzo przestrzenna. Tancerze mieli jakąś próbę na scenie, scenografia się dopiero budowała. Byłam na dole(parter, nie balkony) i z tych ludzi co tam też byli, mogli swobodnie wchodzić na scenę i tańczyć z ekipą przygotowującą się. Zaczęło lecieć Smooth Criminal i powiedziałam do kolegi że idę przyjrzeć się jak to wszystko wygląda ze sceny. Miałam jakiś aparat i robiłam zdjęcia, a potem powiedziałam mu,żeby on został na scenie i żeby stał na brzegu,a ja porobię foty z różnych miejsc jemu tam z hali jak to widać. I zrobiłam z czwartego rzędu w A, potem z pierwszych balkonów i ostatnich. I było ze wszystkich miejsc widać dobrze!
Potem znalazłam się gdzieś w 4-5 rzędzie w A i zaczął się ten właściwy koncert. Było BAD, Beat It i śpiewałam. Głos był Michaela z playbacku, tylko tancerze do tego tańczyli i była scenografia taka metaliczna kolorowa. Zaczęło się Billie Jean, na hali zrobił się półmrok,podświetlony był tylko mikrofon i na telebimie leciały różne fragmenty koncertowe BJ. Jakoś w połowie przerwali wszystko i w całej hali zrobiło się niesamowicie ciemno, ludzie zaczęli coś krzyczeć i mówić. w pewnym momencie na scenę wjechała trumna z kwiatami na wierzchu - cała podświetlona, jedyne światło w arenie, a obok niej jacyś bardzo dziwni ludzie (nawet teraz nie wiem jak ich opisać, mieli dziwne ciemne twarze). Zajechali z tą trumną pod ten stojący mikrofon, zdjęli te kwiaty, pokrywa była szklana ,a w środku był Michael i wszyscy to widzieli!! Wyglądał strasznie, miał jakieś łuski na sobie, twarz popękaną, taką rozkładającą się! Ci dziwni ludzie powiedzieli chórem,że: chcieliście widzieć ciało,by się przekonać,że nie żyje? teraz nie ma odwrotu! wszyscy wokół byli przerażeni. nagle z tej ciszy zaczął wyłaniać się jakiś dziwny dźwięk i z tej trumny ręka rozbiła szkło pokrywy i ten strasznie wyglądający Michael wskoczył na scenę!!! Ludzie zaczęli wrzeszczeć i mdleć, ja zaczęłam płakać i krzyczeć glośno. On zaczął krzyczeć IS THAT SCARY? i pokazywać na tych ludzi, którzy zemdleli. I zaczął się refren 2Bad wtedy. ja zaczęłam biec do sceny i mimo ze byłam w 4 rzędzie jakoś długo biegłam...on z jakichś schodów zszedł na dół i obok mnie stały jakieś dziewczyny, które strasznie płakały jak ja i wydawało się jakby biegły w miejscu,nie mogły dalej. te łuski Michaelowi zaczęły odpadać i zrobił się taki normalny, dzisiejszy (jak z tej foty co wychodzi ze studia w BH z dziećmi) i miał na sobie ten czarny dłuuugi płaszcz, który mu powiewał. Wyciągnął rękę do mnie i tych dziewczyn obok mnie i chciałyśmy go chwycić za tę rękę,ale wtedy zaczął się taki straszny śmiech jakby z Thrillera i się obudziłam. :| a we śnie tak bardzo bardzo chciałam poczuć dotyk jego ręki............. ;(
obudziłam się nagle, ok 10ej z walącym sercem i jak jeszcze popatrzyłam na zdjęcie na szafie z takim przeszywającym wzrokiem Michaela...... ciary mnie przeszły i zaczęłam płakać.
:(
Michael, nie rób mi więcej takich numerów !
