Strona 12 z 15
: pt, 13 sty 2012, 21:30
autor: adula.8
piszesz na beyonce.com.pl ? o jak miło! :) oczywiście fanpage lubię lubię. nawet już od dłuższego czasu. :)
Mnie osobiście teraz bardziej drażni teoria o illuminati , niż fake z ciążowym brzuchem. Jedno i drugie wprawdzie się łączy.. ale nie powiem, mam już tego dość.
Przyznam szczerze, na początku było to dla mnie na pewien sposób intrygujące, szperałam po sieci w poszukiwaniu ukrytych znaków itd. Choćby dla zabawy. Teraz jednak moje podejście diamteralnie się zmieniło i gdy widzę jakiś tekst, że Blue Ivy jest dzieckiem szatana to wybaczcie ale ręce opadają. Nie wiem jak wielką wyobraźnię trzeba mieć, żeby w ogóle na takowy pomysł wpaść.. ale debilizmem jest wiara w to i rozpowszechnianie podobnych newsów, w celu poinformowania o zbliżającej się apokalipsie.
Nie pojmuję tego, sorry.
: sob, 28 sty 2012, 17:09
autor: moonglow
Tak tak, piszę :) chociaż chwilowo troszkę mniej.
Mam takie samo zdanie na ten temat, niby niektóre, nazwijmy to, przesłanki wydają się niepokojące, ale żeby naprawdę wierzyć w jakiś niesamowity, złowrogi spisek.. Jay-Z wypowiedział się kiedys na ten temat i bardziej wierzę jemu niż pseudonaukowym filmikom na yt. Nie rozumiem tylko, jak tak wiele osób może wierzyć w te wszystkie historie. A mieszanie w to nowonarodzonej, niewinnej istotki jest już chore.
: pt, 18 sty 2013, 0:19
autor: BadM
Zawsze patrzyłam przychylnym okiem na twórczość Beyonce, ale ostatnio zdałam sobie sprawę, że co występ/teledysk to cały czas widzę masę nawiązań do Michaela Jacksona (za dużo). Nie wiem, może ja jestem przewrażliwiona, ale mam wrażenie, że dziewczyna ściąga na całego od Króla...
: pt, 18 sty 2013, 15:41
autor: Margareta
BadM pisze:Zawsze patrzyłam przychylnym okiem na twórczość Beyonce, ale ostatnio zdałam sobie sprawę, że co występ/teledysk to cały czas widzę masę nawiązań do Michaela Jacksona (za dużo). Nie wiem, może ja jestem przewrażliwiona, ale mam wrażenie, że dziewczyna ściąga na całego od Króla...
Ciekawe spostrzeżenie,
BadM, ale rozwiń myśl jeśli możesz?
: śr, 23 sty 2013, 22:50
autor: BadM
Wiem, że wszyscy wzorują się na kimś, ale Beyonce ma tyle "elementów" zaczerpniętych od Michaela- dla mnie za dużo...
1) W 2007r miała występ (nie pamiętam z jakiej okazji) pod koniec piosenki Flaws and all z góry spuszczono dziewczynę przebraną za anioła, który objął ją. Z czym Ci się to kojarzy?
2) Albo reklama płyty Sasha Fierce (to chyba był spot reklamujący płytę, nie jestem pewna) był trik z rzutem monetą, żywcem z Smooth Criminal.
3) Obejrzyj sobie Dirty Diana a potem zerknij na teledysk do Naughty Girl i porównaj ich ruchy (te ramionami)
4. VMA z 2006r i sposób wykonania ring the alarm- dla mnie żywcem ściągnięte Dangerous Michael'a, nie chodzi mi o choreografię ale o sam pomysł
5. i nie pamiętam już jaki to był występ, ale Bee zaczęła jakąś piosenkę w identyczny sposób jak Michael Smooth Criminal- ogromny biały ekran i tańczący cień
6. If I were boy na trasie i motyw z okularami- identyczny jak na trasie Dangerous
7. Rozdanie nagród Billboard Awards 2011 i choreografia do Run This World jak Bee tańczy na tle innych tancerzy- obejrzyj przygotowania do This Is It
: ndz, 03 lut 2013, 12:26
autor: Margareta
Cóż, nie da się nie zauważyć, że Beyoncé ma aspiracje żeby być kimś w rodzaju żeńskiego odpowiednika Michaela Jacksona albo współczesnej wersji Diany Ross, ale żeby móc się do nich równać musiałaby prezentować znacznie lepszy repertuar.
: pn, 04 lut 2013, 14:02
autor: La_Pantera_Rosa
Czy są tu jacyś fani Bey? Kto jedzie na koncert 25 Maja, ktory odbedzie sie w Warszawie ?:)
: pn, 04 lut 2013, 15:09
autor: SuperFlyB.
Fanem Beyonce nie jestem, ale grzechem byłoby nie zobaczyc jej na żywo :)
Margareta pisze:ale żeby móc się do nich równać musiałaby prezentować znacznie lepszy repertuar.
Co przez to rozumiesz?
: pn, 04 lut 2013, 15:33
autor: majkel1994
repertuar repertuarem ale występ na Super Bowl był świetny.
: pn, 04 lut 2013, 15:39
autor: Margareta
SuperFlyB. pisze:Fanem Beyonce nie jestem, ale grzechem byłoby nie zobaczyc jej na żywo :)
Margareta pisze:ale żeby móc się do nich równać musiałaby prezentować znacznie lepszy repertuar.
Co przez to rozumiesz?
To bardzo proste. Uważam, że jej repertuar nie dorównuje utworom z repertuaru Diany czy Michaela. Zwłaszcza ten z ostatnich lat gdzie daje się wyczuć, że jest obliczony głównie na "hitowość" bo początki miała bez zarzutu. Myślę, że mój stosunek do jej twórczości (i nie tylko) najlepiej odzwierciedli cytat z jednego z odcinków nowej serii publikacji
Siedem Grzechów Popkultury na Onecie (polecam całą serię):
Muzycy, nawet najznakomitsi, zadziwiająco łatwo kłaniają się mamonie. Obniżają artystyczne loty, infantylizują swój repertuar tylko po to, by dotrzeć do najatrakcyjniejszej grupy klientów – nastolatków. Przykłady można mnożyć: Madonna, Alicia Keys, Beyonce, Lady Gaga, Will I Am. Muzycy, których stać na prezentowanie kunsztu, tworzenie własnego stylu, autorskich albumów, zgadzają się na redukcję. Śpiewają dla dzieciaków, o byle czym, lekko i przyjemnie. Porzucają ambitne gatunki muzyczne i zamieniają je na dance’owe bity – w imię opłacalnego w tym sezonie trendu. Handlują swoją tożsamością tym chętniej, że świat ma krótką pamięć.
: pn, 04 lut 2013, 16:27
autor: La_Pantera_Rosa
Ja sądze, że reprtuar jest dalej na wysokim poziomie, może sugerujesz się jedynie bardzo tanecznymi singlami, ale jakbyś posłuchała całej płyty 4 to byś wiedziała, że pewna tendencja i konsekwentność zostaje. :)
: pn, 04 lut 2013, 17:09
autor: BadM
Beyonce ma swoje 5min, więc korzysta, proste. Wyróżnia się na tle innych współczesnych gwiazd i obecnie jest Nr1. Ale za Beyonce stoi cała dobrze naoliwiona machina, która to napędza. Bee osiągnęła mega sukces komercyjny, ale drażni mnie takie szastanie tytułami królowa tego, królowa tamtego...
: pn, 04 lut 2013, 17:15
autor: Margareta
La_Pantera_Rosa pisze:Ja sądze, że reprtuar jest dalej na wysokim poziomie, może sugerujesz się jedynie bardzo tanecznymi singlami, ale jakbyś posłuchała całej płyty 4 to byś wiedziała, że pewna tendencja i konsekwentność zostaje. :)
Rzeczywiście, płyta
4 trochę wyrwała ją ze stricte popowego wizerunku.
: pn, 04 lut 2013, 19:03
autor: SuperFlyB.
Margareta pisze:Zwłaszcza ten z ostatnich lat gdzie daje się wyczuć, że jest obliczony głównie na "hitowość" bo początki miała bez zarzutu.
To całe "obliczanie na hitowość" jest w sumie charakterystyczne dla całego zjawiska pop. Nasz wspólny idol też od tego nie uciekł.
W mojej opinii Beyonce zdecydowanie wyróznia się na tle całej zgrai innych gwiazd. Nie ani tworzy typowego umca umca dla białych, ani typowego, nudnego rnb.
Jedyne czego jej brakuje to bycia fenomenem na skalę światową. Owszem, w Stanach już "czymś takim" jest (toteż stwierdzam, że osiągnęła poziom Diany Ross), ale za oceanem już takiego wpływu nie wywiera. :)
: pn, 04 lut 2013, 23:53
autor: BadM
SuperFlyB. pisze:Jedyne czego jej brakuje to bycia fenomenem na skalę światową. Owszem, w Stanach już "czymś takim" jest (toteż stwierdzam, że osiągnęła poziom Diany Ross), ale za oceanem już takiego wpływu nie wywiera. :)
Ja nie wiem co jeszcze musiałaby zrobić Beyonce, aby zwiększyć swoją popularność... Najnowsza płyta musiałaby przebić poprzednie, a w to wątpię. Będzie dobrze jak utrzyma dotychczasowy poziom.
Aby stać się fenomenem na skalę światową trzeba wnieść "coś "do muzyki, a jak napisałam parę postów wcześniej Beyonce więcej bierze niż daje.