Hej anno s napiszę Ci co ja doczytałam
"W krótkim filmie muzycznym towarzyszącym piosence ukazane są obrazy przemocy, zwieńczone eksplozją bomby atomowej, natomiast druga część wyraża nadzieję na pokój na świecie. Przestawia montaż ważnych wydarzeń o których donosiły media, takich jak: próbny wybuch bomby atomowej w ramach operacji Crossroads z 1946 roku, akcja ratunkowa Jessiki McClure, zamachy na Johna F. Kennedy'ego i Roberta Kennedy'ego, kryzys związany z przetrzymywaniem zakładników w Iranie, klęska głodu w Etiopii w 1984 roku, południowoafrykański marsz dla Nelsona Mandeli, występy Live Aid, Farm Aid. Pojawiają się ważne postaci, takie jak: Martin Luther King, Lech Wałęsa, Matka Teresa, Desmond Tutu, John Lennon i Yoko Ono, Mahatma Gandhi, Anwar El Sadat, Menachem Begin, Jimmy Carter, Michaił Gorbaczow, Rosa Parks, Ronald Reagan, Pieter Willem Botha, Muammar al-Gaddafi, i Adolf Hitler. Michael wykorzystał piosenkę jako opener swojego filmu Moonwalker, który funkcjonuje jako alternatywna wersja kfm"
cyt. mjpt
Od siebie dodam, że Michael zawsze sam podejmował decyzje, co do swoich filmów muzycznych ( przynajmniej jeszcze wtedy), prowadził castingi i wymagał od reżyserów tego co chciał, by było w filmie.
Film był jego największą zaraz po muzyce miłością, dlatego i MiM był starannie przemyślanym przekazem do tekstu.
Jeśli chodzi o wybór scen, to był rok 1997 i wtedy tym żył świat.
O tekście możesz przeczytać tutaj:
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... 762#276762
i co innym przyszło do głowy w związku z interpretacją.
Co do Taboretowego....czytałam wszystkie biografie, które napisał. Szczerze?? biografia wg RT nie ma oddawać prawdy, ale dobrze się sprzedać, być sensacyjna, bo tego oczekują czytelnicy.
Nie brałabym na poważnie tego co napisał o Michaelu. Za często
robi prawie za materac, opisując fakty jakby stał za firanką lub leżał pod łóżkiem

cytuje dialogi, których nie mógł słyszeć, ale nadają pikanterii książce. Michael nigdy nie autoryzował jego książki.
O książce możesz poczytać tutaj:
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewtopic.php?t=7237
o perfumach było tutaj:
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... start=1680
Jeśli chodzi o książkę Jermane o ile pisał w niej prawdę, a nie reklamował D&G to perfumy z czerwoną zatyczką są damskie. Tak, Michael uwielbiał damskie perfumy, bo nie uznawał podziałów na płeć.

I jeśli...podkreślam JEŚLI to prawda to mogą być te :
http://www.fragrancenet.com/dolce-and-g ... n_US/00738
pozdrawiam
