Page 13 of 31
Posted: Fri, 23 Feb 2007, 16:15
by M.Dż.*
majkelzawszespoko wrote:tak wiem :D a że to była pierwsza rzecz jakiej się nauczyłem, to teraz mam. A ja bym chciał z tym walczyć, bo bardzo lubię choreo do Billie Jean a tam na początku trza zrobić w lewo i kapa ;D ale powiedzmy że jak chce to potrafie.
No z "Billie Jean" (skądinąd jedna z częściej prezentowanych przeze mnie piosenek

) jest trochę inaczej
Tu jakoś problemów nie mam, ale ten krok jest mimo wszystko co nieco inny
majkelzawszespoko wrote:no to pjona.
Piona
majkelzawszespoko wrote:jeszcze double archer na odwrót
A ja nie mam pojęcia co to takiego

Posted: Fri, 23 Feb 2007, 16:21
by majkelzawszespoko
M.Dż.* wrote:A ja nie mam pojęcia co to takiego
no ten taki taki "rozpoznawczy rych" z the way you make me feel.
robi go zazwyczaj gdy śpiewa "You Knock Me Off Of My Feet"
wszystko na opak robia. :(
Posted: Fri, 23 Feb 2007, 16:22
by aneta
M.Dż.* wrote:No, a jak myślisz, komu w moim otoczeniu trzęsą się ręce?
No pewnie, że Anecie
BTW- przez tę trzęsawicę, nie widać połowy kroków, które wykonuję solo.
Dobrze, że wiem, co ja tam porabiam, to reszty się domyślę- w celach edukacyjnych mi wystarczy, ale marzy mi się film stabilny i dobrym sprzętem zrobiony

Jakbyś miała nagrywać dynamicznych tancerzy w ciemnej auli, siedząc na sliskiej podłodze w embrionalnej pozie żeby nie rzucać się w oczy, aparatem fotograficznym o gabarytach gówna kolibra, to również by Ci się ręce trzęsły.
Film stabilny i dobrym sprzetem robiony - 2 tysi, zaden problem, nie rozumiem po co tak długo zwlekasz. Tym bardziej, ze oszczędzasz na garderobianym, bagazowym, i jak dotąd - archiwiście dzięki ktoremu masz materały przyciagające kolejnych klientów.
Posted: Fri, 23 Feb 2007, 16:30
by Moon_Walk_Er
aneta wrote:Jakbyś miała nagrywać dynamicznych tancerzy w ciemnej auli, siedząc na sliskiej podłodze w embrionalnej pozie żeby nie rzucać się w oczy, aparatem fotograficznym o gabarytach gówna kolibra, to również by Ci się ręce trzęsły.

Nie mogę!!!

Posted: Fri, 23 Feb 2007, 17:08
by M.Dż.*
aneta wrote:Film stabilny i dobrym sprzetem robiony - 2 tysi,
Zastanawa mnie, co ma piernik do wiatraka
Oto rozwiązanie, o które zapewne Ci chodziło:

Posted: Fri, 23 Feb 2007, 17:27
by Majkel ze Stalowej
Do Najwspanialszej Kasi:
Owszem, zgadłaś moje myśli... ta rewolucja ma mieć charakter globalny...
od czego należy zacząć??? Od występów rzecz jasna. Czas pokazać, kto jest Królem tego świata. A propos wsparcia... już kiedyś o tym pisałem, Najdroższa Kasiu. Pragnę zrobić SHOW najpierw u mojej najukochańszej sympatii - Damity Jo (pozdrawiam, Najsłodsza! :*), w Mławie - specjalnie dla Niej. Już mam nawet dokładny plan występu. O pieniądze i hotele i całą resztę ja sam zadbam... mam wtyki :). A Ciebie, Największa Majkelino, prosiłbym rzecz jasna o zaistnienie w tym planie. Ale to jeszcze obgadam z Anetą.
Później chciałbym zrobić to samo w mojej szkole, również z Tobą. Wogóle to mam na myśli całą trasę Stalowowolską, ale myślę, że to się szykuje dopiero za rok, kiedy będę miał wystarczająca kasy.
Z Michaelem Jacksonem to jest tak: gdy Go nie ma, to są wyzwiska i drwiny, ale gdy się pojawi, to serca zamierają. Musimy pokazać Michaela z najlepszej strony... z naszej strony. Ma to swój mistyczny charakter: jesteśmy częścią, a raczej Ciałem Michaela Jacksona na świecie.
Ktoś zapyta: czy to nie jest profanacja lub ośmieszanie Kościoła. A ja powiadam, że obydwie rzeczy można nieźle połączyc, a to zakrawa na mój ostateczny plan, zwany Wielkim Planem OMEGA, kiedy to ludzie zauroczeni tańcem Michaela staną się ludźmi bardziej radosnymi i oddanymi sprawom Ziemii, aby później stworzyć Najwspanialszą Noosferę, Która jest przepojona miłością...
więcej w mojej książce, która wyjdzie na rynek w następnym roku
Kocham Michaela!!!
Jesteśmy potężni!!!
Love
Posted: Fri, 23 Feb 2007, 17:31
by MJowitek
Z niecierpliwością oczekuję odpowiedzi Kasi...
Rok 2012 zbliża się wielkimi krokami...
Posted: Fri, 23 Feb 2007, 17:32
by M.Dż.*
Majkel ze Stalowej wrote:Pragnę zrobić SHOW najpierw u mojej najukochańszej sympatii - Damity Jo (pozdrawiam, Najsłodsza! :*), w Mławie - specjalnie dla Niej. Już mam nawet dokładny plan występu. O pieniądze i hotele i całą resztę ja sam zadbam... mam wtyki :). A Ciebie, Największa Majkelino, prosiłbym rzecz jasna o zaistnienie w tym planie. Ale to jeszcze obgadam z Anetą.
No, OK, OK.
Z trasą będzie, co prawda ciężko, bo jakby nie patrzeć, ja pracuję i to nawet sporo
Ale, jeśli się dobrze sprawę przemysli i zaplanuje to niczemu nie mówię nie.
Kocham wariatów
Majkel ze Stalowej wrote:Ktoś zapyta: czy to nie jest profanacja lub ośmieszanie Kościoła. A ja powiadam, że obydwie rzeczy można nieźle połączyc, a to zakrawa na mój ostateczny plan, zwany Wielkim Planem OMEGA, kiedy to ludzie zauroczeni tańcem Michaela staną się ludźmi bardziej radosnymi i oddanymi sprawom Ziemii, aby później stworzyć Najwspanialszą Noosferę, Która jest przepojona miłością...
Zaczynam się Ciebie bać

Posted: Fri, 23 Feb 2007, 21:43
by verter
M.Dż.* wrote:A wiesz, skąd się wzięła ta prawa strona?
Z oglądania Michael'a w telewizji, czyli w odwróconym obrazie.
To samo mam zresztą z side-walk'iem - tylko w lewo potrafię, podczas gdy Michael robi w prawo
Eee... przeciez Michael wykopuje prawą nogę... chyba, że Wy mówicie o czymś innym

Posted: Sat, 24 Feb 2007, 2:15
by M.Dż.*
verter wrote:Eee... przeciez Michael wykopuje prawą nogę... chyba, że Wy mówicie o czymś innym

Tak wogóle, to z materiałów które posiadam wynika, że Michael potrafi robić wykop zarówno lewą, jak i prawą nogą

majkelzawszespoko, wygląda na to, że nie jest z nami aż tak źle

Posted: Sat, 24 Feb 2007, 9:03
by verter
Tak wogóle, to z materiałów które posiadam wynika, że Michael potrafi robić wykop zarówno lewą, jak i prawą nogą
Przypomniał mi się tekst C. Tuckera z MSG 2001...

Oglądając filmiki na youtube zauważyłem, że własciwie każda osoba udąja Michaela robi sidewalk od prawej do lewej... Nie wiem czy to wynika z odwróconych stron w tv czy po prostu dlatego, że łatwiej jest to robić poruszając się na lewo...
Posted: Sat, 24 Feb 2007, 9:06
by Majkel ze Stalowej
Zaczynam się Ciebie bać
Hmm... nie ma czego. To, że jestem na pół Konradem na pół Kordianem nie oznacza, że nie mam fajnych perspektyw na życie. Oczywiście ten "Omega Plan" to raczej wynik fascynacji Teilhardem de Chardin, niż Michaelem Jacksonem. Ale ja już jestem taki synkretyczny... hmm na wariata to raczej nie wyglądam. Wziąłem po prostu na serio to, co mówił MJ w "Heal the world" bez względu na to, czy chodziło Mu o pomoc dzieciom, czy ludziom wogóle. Ja jestem rewolucjonistą, niczym Robespierre pragnę przewrotu na rzecz rozumu. W zasadzie to zapominam, że Rozum i tak rządzi tym światem - inaczej nie byłoby Ciebie i mnie. Michael też był w planach Wielkiego Umysłu. Nam się wydaje, że każda chwila jest niepowtarzalna, a ja powiadam, że wystarczy wznieść się na wyżyny kosmicznego oka, aby zrozumieć cel i sens istnienia. A Oko Boga jest w każdym z nas - jest to najgłębszy wymiar ludzkiej świadomości (Ken Wilber).
Popieram Olechowskiego i jego nową partię (mam nadzieję, że ujrzy swiatło dzienne).
Majkel ze Stalowej... hmm...
www.psisiurek.prv.pl => 'michael', jakby ktoś jeszcze mnie nie znał.
Pozdro
Taki mamy kraj jaki potrafimy zrobić, oddaj cześć Wodzowi,
Niech żyje Kononowicz,
Nic się nie podoba mówisz,
co z tego, jeśli wszystko jest złe
niech pozostanie MJ!!!
Posted: Sat, 24 Feb 2007, 9:57
by majkelzawszespoko
verter wrote:Eee... przeciez Michael wykopuje prawą nogę... chyba, że Wy mówicie o czymś innym
no my mówimy o tym wyrzucie nogi w bok a nie o wykopie prawą nogą w góre.
M.Dż.* wrote:majkelzawszespoko, wygląda na to, że nie jest z nami aż tak źle
ufff a już się bałem ;)
Posted: Sat, 24 Feb 2007, 11:50
by M.Dż.*
Majkel ze Stalowej wrote:To, że jestem na pół Konradem na pół Kordianem nie oznacza, że nie mam fajnych perspektyw na życie. Oczywiście ten "Omega Plan" to raczej wynik fascynacji Teilhardem de Chardin, niż Michaelem Jacksonem. Ale ja już jestem taki synkretyczny... hmm na wariata to raczej nie wyglądam. Wziąłem po prostu na serio to, co mówił MJ w "Heal the world" bez względu na to, czy chodziło Mu o pomoc dzieciom, czy ludziom wogóle. Ja jestem rewolucjonistą, niczym Robespierre pragnę przewrotu na rzecz rozumu. W zasadzie to zapominam, że Rozum i tak rządzi tym światem - inaczej nie byłoby Ciebie i mnie. Michael też był w planach Wielkiego Umysłu. Nam się wydaje, że każda chwila jest niepowtarzalna, a ja powiadam, że wystarczy wznieść się na wyżyny kosmicznego oka, aby zrozumieć cel i sens istnienia. A Oko Boga jest w każdym z nas - jest to najgłębszy wymiar ludzkiej świadomości (Ken Wilber).
No, powiem Ci, że mamy coś wspólnego- idealista z Ciebie.
Ze mnie już raczej nie, ale kiedyś też taka byłam
Niestety, w dzisiejszych czasach, kiedy się goni za swoimi ideałami, trzeba biec tak szybko, że część z nich gdzieś tam ulatuje po drodze.
Do tego, nieodzowny bieg o przetrwanie i coraz mniej czasu na zastanawianie się nad głębią naszych własnych poglądów, a tym bardziej poglądów ludzi wokół....
Dobrze, że jest coś takiego, jak forum, to sobie człowiek czasem usiądzie, poczyta, przypomni i może natchnie na nowo....
Lubiłam siebie w tamtych czasach i powiem szczerze, że jestem na siebie zła, że pozwoliłam niektórym rzeczom tak poprostu uciec.
Idę ich poszukać- może dadzą się przekabacić i wrócą.....
Majkel ze Stalowej wrote:Majkel ze Stalowej... hmm...
www.psisiurek.prv.pl => 'michael', jakby ktoś jeszcze mnie nie znał.
No BA! Oglądałam już pierwszego dnia, kiedy pojawiłeś się na forum

Posted: Sat, 24 Feb 2007, 13:58
by Majkel ze Stalowej
Do tego, nieodzowny bieg o przetrwanie i coraz mniej czasu na zastanawianie się nad głębią naszych własnych poglądów, a tym bardziej poglądów ludzi wokół....
Dobrze, że jest coś takiego, jak forum, to sobie człowiek czasem usiądzie, poczyta, przypomni i może natchnie na nowo....
hmm... widzisz Kasiu, ja jestem wyśmiewany, gdy robię z siebie
tylko Majkela. Społeczeństwo oczekuje czegoś więcej. To jest takie psychiczne... nie można w życiu tylko
tańczyć (bez urazy). Wylewam w tej chwili wszystkie moje wątpliwości i smutki. A z tego wszystkiego powstała jakaś nowa wizja. To tak, jakbyś skrzyżowała lwa z orłem, lub szybkiego wierzchowca z mądrą sową. Chodzi mianowicie o drogę, jaką powinien kroczyć dzisiejszy reformator. Bo nie może być za "wysoki", aby nie zrazić ludzi, ale nie może być też błaznem, jeśli nie chce drugiej skrajności. Moim zdaniem Michael coś takiego w sobie miał... ten specyficzny "Show Style" z jakimiś akcjami charytatywnymi i całokształtem pomocy dzieciom. Przynajmniej miał jakąś ideę.
Ja natomiast szukam czegoś jeszcze głębszego. Ludzie zarzucają mi, że nie potrafię się określić. Może to prawda z ich strony. Bo nie mogą tego zrozumieć, gdy ten sam człowiek w jednym momencie ukazuje się ze swym talentem na sali gimnastycznej, a z drugiej jest często zbyt wielkim myślicielem. W skali kosmicznej, w takim człowieku po prostu rozgrywa się walka między jakimiś dwoma światami.
Produktem takich rozważań był choćby mój idol - Teilhard de Chardin z pokolenia neotomistów, bądź też Anthony de Mello. Obaj Jezuici mieli w sobie jakieś rozdarcie.

- pomyślisz
Sorki, taki już jestem... ale żeby nie zanudzać, to już Ci wysyłam mój plan... mam nadzieję, że dobrze go dopracowałem
Oddany sprawie Nowej Ery
Majkel ze Stalowej