Strona 13 z 16
: sob, 10 mar 2007, 21:41
autor: dzina
MJ z wizytą u żołnierzy. :)
http://s006.wyslijto.pl/?file_id=19749285008357026212
A tu plik audio.
http://s000.wyslijto.pl/?file_id=61641937033474411681
(oczywiście filmiki są udostępniane przez fanów na zagranicznych forach)
: sob, 10 mar 2007, 22:29
autor: BillieJean
Wow, dzięki Dzina!
very strong...umm...
machine
no to ja wrzucam coś podobnego - tylko trochę więcej Michaela słychać...chyba
http://cosmos.bcst.yahoo.com/up/player/ ... 6&src=news
: sob, 10 mar 2007, 22:52
autor: M.Dż.*
Very strong machine pokazała, jak bardzo mocne ma pasy bezpieczeństwa- aż Michael'owi okulary z nosa się zsunęły
Kochany jest ten nasz Michael!
Ogromniaste
DZIĘKI za materiały- niecodzienne zdjęcia, nawet jak na Michael'a

: sob, 10 mar 2007, 22:59
autor: Megi1975
Xscape pisze:Invincible pisze:Pank! To nie marudź ok? Bo trochę nudny jesteś. I proszę mi nie pisać, że tylko wyrażasz swoją opinię. Bo to nie jest ,,opinia" tylko utyskiwanie starego marudy.
Invincible jesteś jedną z osób na forum od których pisania czasem zaczyna mnie mdlić i zbiera mi się na wymioty.Zawsze musisz się przypieprzyć do kogoś kto napisze cokolwiek nie tak pod adresem Michaela.Niejednokrotnie i ja byłem ofiarą Twojego fanatycznego ,jedynego w swoim rodzaju i beznadziejnego sposobu bronienia Michaela jadac przy tym wszystkim innych.Jak Ci sie nie podoba to co pisze Pank czy ktokolwiek inny to nie wiem napisz to na priva albo napisz to w taki sposób żeby przysłowiowo nikomu "nie pojechać".Masz już dwa ostrzezenia więc pilnuj się bo będziesz miałą czy miał trzecie.Nikt Ci tu wcale nie chce dawać tych ostrzeżeń ani tym bardziej wyrzucac z forum co moim zdaniem jest głupotą ale naprawde daj sobie spokój z tymi fanatycznymi komentarzami.Kup sobie lepiej paczke słonecznika albo pesetek dyni i poskub w domu przed TV.Jak to nie pomoże to zajaraj sobie szluga i odpimpaj sie od ludiz którzy mają cos normalnego do napisania i przynajmniej szczerego niż głupie podneicanie się tym że michael macha łapką do fanów.Pozdrawiam mimo wszytsko.
Ostro pojechałeś po Invincible ,nie wiem czy nie zbyt ostro.Przecież zarówno jedna jak i druga strona wyraziła swoją opinie.Nie jestem zwolenniczką wtrącania się w sprzeczki między dwie osoby.Myśle ,że lepiej to wygląda gdy dwie strony rozwiązują "konflikt" między sobą.
Każdy ma rączki i rozum ,żeby odpisać i bronić własnego zdania.Akurat nie wiem czy Pank potrzebował adwokata.Jakoś dziwnie mi tu zapachniało kumoterstwem.

: sob, 10 mar 2007, 23:36
autor: la_licorne
Ten ostatni reportarz jest wprost nieziemski :D
Takie wizyty naprawde pokazują jak bardzo MJ jest kochany przez ludzi :)
Ale jako promocji wyjazd mi się podoba i jedyne (poza fryzurą, oczywiście ) co mogę Michaelowi zarzucić to wydojenie biednych Japończyków. Niepodobają mi się ceny, których rząda od fanów za przebywanie w jego obecności Bo to już przecież nie pierwszy raz kiedy widzimy tyle zer na biletach naszych zagranicznych kolegów, (że się tak wyrażę).
Tamci ludzie jakoś wcale nie wyglądali na pokrzywdzonych, wręcz przeciwnie...

Poza tym, to chyba bardziej spotkanie dla VIPów (czyt. ludzi, dla których nie była to znacząca suma albo też...dla nieco bardziej zdeterminowanych fanów

), a dopiero tamto drugie spotkanie, dzień później z konkursem plastycznym było specjalnie dla fanów - zresztą dodane właśnie dlatego, że ludzie narzekali na ceny.
Dla Michaela - duża kasa
Prosze mnie poprawić jeśli się mylę, ale czy MJ nie był tam po prostu gościem honorowym - ceny były ustalone przez organizatorów, a MJ przyjechał na specjalne zaproszenie, nie czerpiąc z tego żadnych korzyści majątkowych...?
Very strong machine pokazała, jak bardzo mocne ma pasy bezpieczeństwa- aż Michael'owi okulary z nosa się zsunęły
Kurcze faktycznie, nie zauważyłam tego :)
Dodał też, że na początku było troche przerażająco.
A no i jeszcze jedno, nie wydaje mi się, żeby tego typu wyjazdy miały w jakiś sposób opóźnić powstanie nowej płyty. Wizyta była planowana już od dawna, no a w końcu w studiu też nie przebywa się 24/7. Po obejrzeniu ostatnich materiałów nawet opuściło mnie to dziwne uczucie, że MJ nie udaje się niczego doprowadzić do końca. Jeśli naprawdę postanowił tą płytę wydać to tak będzie, prędzej czy później.Jestem pełna optymizmu, a na ostatnich fotkach MJ naprawde wygląda wspaniale.

: ndz, 11 mar 2007, 2:37
autor: Invincible
No właśnie! Ktoś tu napisał, że z MJ mogli się spotkać tylko bogaci ludzie. Guzik prawda bo drugie spotkanie 9 marca było dla ,,zwykłych śmiertelników" i wejściówki na to spotkanie kosztowały kilkadziesiąt dolarów, a nie kilka tysięcy. I faktycznie popieram kogoś innego kto napisał, że MJ już nic nie musi. I może jeszcze niech sobie ci ,,krytykańci" wreszcie uzmysłową, że Michael jest na scenie i tworzy już od ponad 40 lat, a po 40 latach pracy (nawet ustawa to gwarantuje) ludzie mogą przejść na emeryturę i żaden fan nie ma prawa wymagać już od niego żeby ganiał po scenie jak 30-latek i wciąż był piękny i młody. Bo natura ma swoje prawa i 50-latek nie ma już świeżości i energii 20-to czy 30-latka.
: ndz, 11 mar 2007, 10:50
autor: BillieJean
Nowych zdjęć nie mam ale wrzuce kilka z wczorajszego wydarzenia...
i jeszcze może Michael w wersji tradycyjnej...
Nie chciałam wtrącać się w tą dyskusję ale musze o coś zapytać.
Czemu i w jakim celu brniecie w to dalej? Dawno nie mieliśmy takich powodów do radości. Widzimy nowe zdjęcia Michaela praktycznie codziennie. obserwujemy jak wraca do siebie po potwornym przeżyciu jakim był proces. Nie wiem kiedy ostatnio widziałam go tak szczęśliwego ale to było napewno bardzo bardzo dawno temu. I zamiast cieszyć się razem z nim i rozkoszować tym że w końcu nie musimy znosić wyjątkowo podłych komentarzy ze strony prasy które towarzyszyły nam przez ostatnie 3,4 lata my za wszelką cene musimy coś zepsuć. Każdy ma swoje zdanie i dobrze, ale po co się bezsensownie atakować, może
załóżcie sobie taki temat przeznaczony właśnie do tego.
: ndz, 11 mar 2007, 12:19
autor: For-Example
Wiesz co M.Dz - ja poprostu czekam na cos konkretnego ze strony Michaela.. Bo jak to powiedzial Pank "I Love You" i Victory juz sie troche przejadlo.. Moze faktycznie troche za bardzo pojechalem.. ale chodzi mi tu poprostu ze denerwuja mnie tacy fani ktorzy nie potrafia dostrzec w swoim idolu jakis bledow ktore popelnia kazdy czlowiek i zawsze go bronia.. Pamietac nalezy ze uwielbiamy Michaela za jego muzyke i tworczosc a nie za to co robi ze swoim zyciem.. dlatego mozna to zawsze normalnie skrytykowac.. ja znam np. mase ludzi ktorzy krytykuja jego postepowanie na kazdym kroku ale w szafce maja cala dyskografie.. i sluchaja bez przerwy. O to mi chodzi :)
: ndz, 11 mar 2007, 15:31
autor: Patty
CYTAT
"Nie chciałam wtrącać się w tą dyskusję ale musze o coś zapytać.
Czemu i w jakim celu brniecie w to dalej? Dawno nie mieliśmy takich powodów do radości. Widzimy nowe zdjęcia Michaela praktycznie codziennie. obserwujemy jak wraca do siebie po potwornym przeżyciu jakim był proces. Nie wiem kiedy ostatnio widziałam go tak szczęśliwego ale to było napewno bardzo bardzo dawno temu. I zamiast cieszyć się razem z nim i rozkoszować tym że w końcu nie musimy znosić wyjątkowo podłych komentarzy ze strony prasy które towarzyszyły nam przez ostatnie 3,4 lata my za wszelką cene musimy coś zepsuć. Każdy ma swoje zdanie i dobrze, ale po co się bezsensownie atakować, może
załóżcie sobie taki temat przeznaczony właśnie do tego."
Zgadzam sie...zalkuzcie mojue na forum taki temat jak..."Besztanie muzyka "czy jakos takoś.....
To że nie koncertuuje to nie znaczy że juz nic nie potrafi zostawcie go ...wiecie co jakby on przeczytal co fani na niego piszą to by na pewno mu sie przykro zrobilo
OMG on ma juz swoje latka;(
WIecie co jak FANI potrafia tak mu pojechac po rajtuzach to sie NIE DZIWCIE ze noralni ludzie tak a NIE INACZEJ o NIM mysla i MOWIA
P.S.TO TYLKO CZLOWIEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
: ndz, 11 mar 2007, 17:45
autor: For-Example
Nie chodzi o zakladanie tematu.
Tylko sporo ludzi na tym forum myli sobie kochanie artysty na podstawie muzyki jaka tworzy,na podstawie tanca i wystepow z kochaniem artysty za WSZYSTKO co robi mowi itd..
Ja jestem na tym forum bo kocham Mike'a za tworczosc a nie za to co robi w swoim zyciu dlatego wedlug mnie krytyka tego co czasem zrobi nie jest czyms zlym.Juz nawet nie mowie tu ze wzgledu na Japonie.. tylko ogolnie..
: ndz, 11 mar 2007, 17:54
autor: kaem
Oj widzę, że zazdrość niektórych tu skręca, że Japończycy mają Michaela, a my nie. Znaczy, że strasznie się za nim stęsknilismy. Ja też, przy okazji. Też bym wolał, by wskoczył do nas, niż aż do Azji. Jakkolwiek cieszę się, że Michael dostaje trochę dobrego od innych ludzi. I od Amerykanów (mam na myśli wizytę u żołnierzy amerykańskich stacjonujących w Japonii)- to ważne! To też napawa mnie nadzieją i utwala w przekonaniu, że po złym następuje dobre.
: ndz, 11 mar 2007, 17:56
autor: Patty
No wiesz..Ja na przyklad Go kocham za wszytsko co robi...ponieważ muzyka to czesc jego albo nawet OGRoMNA szesc jego i w muzyka to jego odzwieciedlenie.... .... ALE przeciez nikt nikt jest doskonaly.....
I ty na pewno tez nie For Example.... ale ja sie nie bede klucila nie....pewne zeczy robi zle pewne dobrze....i tyle NORMALNY CZLOWIEK
: ndz, 11 mar 2007, 18:07
autor: For-Example
Juz nie klocac sie.. Na spokojnie mowiac.. ciesze sie tylko ze o Mike'u coraz czesciej slychac i ze faktycznie cos sie dzieje.. Juz na maxa nie moge doczekac sie jego nowego krazka.. Teraz juz napewno dokladnie go przeslucham.. bo z Invincible mialem zle poczatki.. tzn nie mialem tej plyty przez dluzszy czas.. i pierwsze moje wrazenie po jej odlsuchaniu bylo ze Mike zrobil plyte pod publiczke - szybko wpada w ucho itd.. ale po jakims czasie kiedy kupilem ja sobie na orginalnym krazku dostrzeglem w niej cos takiego ze praktycznie caly czas tylko ona jest w moim odtwarzaczu :)
: ndz, 11 mar 2007, 20:54
autor: Mike
To ja wtrące moje 5 groszy i powiem tyle: Ja krytykowac Michaela nie będę, bo raczej jest tym z tej drugiej grupy, czyli kocham go szczególnie za jego twórczoc itd. ale po tym jeszcze kocham go za co robi po za karierą, w końcu jest moim autorytetem i idole, którego i tak czasem skrytykuje ale teraz nie mam czasu na takie akcje, kiedy krytyka to krytyka, ale teraz jest czas, kiedy Michaela mamy prawie codziennie w necie i możemy go zobaczyć i jak BillieJean powiedziała, ciszę sie tym co teraz robi i tym, że moge go zobaczyć uśmiechniętego po tym wszystkim:D Michael swietnie wygląda, za kilka mieś. album po co kłutinie i krytyka w stronę Michaela? dajy spokój, The King IS BACK! A co do impry, to mam małą gorycz, że nie bylem żadnym z tych żołnierzy:(
I love you Michael!
: ndz, 11 mar 2007, 21:21
autor: BillieJean
Eh przyzwyczaiłam się już do codziennej porcji nowych informacji...najwyraźniej wszystko wraca do 'normy' (co prawda naszej MJówkowej normy która daleko odbiega od norm ogólnie przyjętych)
Tak na pocieszenie wrzuce video z fan app. day 2
http://www.dailymotion.com/video/x1er9y ... tion-day-2