Michael w Londynie - 3-8.03.2009 [koment.]
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, kaem, @neta, anialim, Mariurzka, Mafia
Jeżeli Michael będzie planował tyle koncertów w jednym miejscu, to jest szansa, ze jednak cena nie będzie tak wysoka, jak mówią w przeciekach. Bilety na koncerty Prince'a kosztowały niecałe 32 funty, co daje mniej niz 200zł.
Sala koncertowa O2 składa się wyłączeni z siedzących miejsc- to dobra wiadomość dla tych fanów, którzy mają dość stania w ścisku prawie dobą przed odsłonięciem kurtyny. Bo to oznacza, że miejsca będą numerowane i każdy siądzie sobie tam, gdzie kupi bilet.
Choć, z drugiej strony, kompletnie nie wyobrażam sobie koncertu Michaela w tak schludnych warunkach...
Co do szaleństwa biletowego, nie będzie wesoło. Na szczęście, jak planuje tyle pod rząd jest mała szansa, że coś sie uda. Wracając do Prince'a, który przypominam miał seria 21 koncertów w O2, terminy nie były podane hurtowo, tylko stopniowo, co dawało większą szansę na zakup.
Jednak fakt, że Michael nas przez tyle lat wypościł+ to, że Anglia Michaela ubóstwia i gdzie jak gdzie, ale tam zawsze się sprzedaje, może dać jakiś nowy dziwny rekord sprzedania wszystkich biletów w czasie krótszym niż trwa utwór Gone Too Soon.
Bardzo się cieszę. Jutro będzie mi ciężko w pracy, bo nie zobaczę niczego na żywo.
Sala koncertowa O2 składa się wyłączeni z siedzących miejsc- to dobra wiadomość dla tych fanów, którzy mają dość stania w ścisku prawie dobą przed odsłonięciem kurtyny. Bo to oznacza, że miejsca będą numerowane i każdy siądzie sobie tam, gdzie kupi bilet.
Choć, z drugiej strony, kompletnie nie wyobrażam sobie koncertu Michaela w tak schludnych warunkach...
Co do szaleństwa biletowego, nie będzie wesoło. Na szczęście, jak planuje tyle pod rząd jest mała szansa, że coś sie uda. Wracając do Prince'a, który przypominam miał seria 21 koncertów w O2, terminy nie były podane hurtowo, tylko stopniowo, co dawało większą szansę na zakup.
Jednak fakt, że Michael nas przez tyle lat wypościł+ to, że Anglia Michaela ubóstwia i gdzie jak gdzie, ale tam zawsze się sprzedaje, może dać jakiś nowy dziwny rekord sprzedania wszystkich biletów w czasie krótszym niż trwa utwór Gone Too Soon.
Bardzo się cieszę. Jutro będzie mi ciężko w pracy, bo nie zobaczę niczego na żywo.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Do mnie dochodzą informacje że MJ ma dać 10 lub 12 koncertów jeżeli one okażą się sukcesem będą i następne.Musimy poczekac do jutro,jestem tak podniecony tym że musiałem otworzyć piwo.
Kaem ja tez będę w robocie w tym czasie.Mam nadzieję że się konferencja opóźni i zacznie o 5pm czasu Centralnego :D
Kaem ja tez będę w robocie w tym czasie.Mam nadzieję że się konferencja opóźni i zacznie o 5pm czasu Centralnego :D
"Don't know what I've done,everything you've got,things you've done to me are coming back to you" I'm the Blue Gangster
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Skąd: Katowice
Kaem watpie zeby bilety byly tansze. Z calym szacunkiem dla Prince'a. Michael Jackson to jednak inna liga. Wlasciwie w tej lidze gra tylko on 
Mnie szczerze mowiac bardziej od koncertow interesuje to:

Mnie szczerze mowiac bardziej od koncertow interesuje to:
Jesli to sie potwierdzi to brak mi slow.Maverick pisze:- marzec 2009 - oficjalne ogłoszenie singla
- kwiecień 2009 - publikacja singla i albumu
Prawda.kaem pisze:Myślę, że to ta sama liga.
Mnie nurtuje sprawa jedna.
Mianowicie jak wspominał Kaem o warunkach w jakich Jackson będzie musiał koncertować.
Zawsze wielka scena, mnóstwo scenografii...
Tym razem będzie najprawdopodobniej inaczej, a to daje szanse na całkiem inne show niż do tej pory. I daj Boże ciekawą set listę... Invincible jest całkowicie nie ograne. Mam tylko nadzieję że nie pojedzie ze największymi hitami w 1,5h.
No właśnie Mandey. o2 jest spore, ale to nie stadion. Choć Prince wjechał na scenę windą, to jednak o odlotach w stroju kosmonauty raczej nie ma mowy. To rzeczywiście skłania do myślenia, ze Michael postawi bardziej na muzykę i taniec, niż na fajerwerki. Ale nawet jak będzie śpiewał BJ, ale to zrobi kameralniej, to i tak będzie super.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Canario ma rację . Myślę że fanów Michaela jest ''stać '' wydać wiecej na bilety niż 32funty

http://www.youtube.com/watch?v=-GMyqvkCmgk mój występ z okazji dnia nauczyciela :)
Król popu nie odszedł, zmienił tylko scenę
oraz wokal na zywo...to bylaby genialna mieszanka :]kaem pisze:ze Michael postawi bardziej na muzykę i taniec
ehhh...we'll see ;)
Ostatnio zmieniony śr, 04 mar 2009, 22:35 przez cicha, łącznie zmieniany 1 raz.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
E. Bodo To nie ty...
stać czy nie stać to nie ważneWiśnia pisze:Canario ma rację . Myślę że fanów Michaela jest ''stać '' wydać wiecej na bilety niż 32funty


ja wam powiem ze mimo woli odkąd sie zaczął ten szum z londynem to jakaś energia we mnie weszła i tak mnie roznosi ze to koniec xP


-
- Posty: 396
- Rejestracja: czw, 13 mar 2008, 9:26
- Skąd: Rzym
Wiśnia mów za siebieWiśnia pisze:Canario ma rację . Myślę że fanów Michaela jest ''stać '' wydać wiecej na bilety niż 32funty

EDIT: Mandey: Ech wywaliłam bo stwierdziłam że to spam. Ja coś dzisiaj tu bałaganię, to się już chyba grzecznię pójdę ululać...Rano będzie więcej czytania


Ostatnio zmieniony śr, 04 mar 2009, 22:44 przez Shulamitka, łącznie zmieniany 1 raz.
...Jeśli chcesz,znajdziesz sposób.Jeśli nie, znajdziesz powód...
Bo mi się kochana marzenia nie spełniają ostatnio.[b]Shulamitka[/b] pisze:A mówiłam Ci Mandey o akustycznym Michaelu to się śmiałeś![]()
Cały koncert akustyczny... nie.
Ale kilka pozycji jak najbardziej. Usiadłby sobie chłop na krzesełku, przerzucił ręczniczek i zaśpiewał na luzie.
Piękna sprawa by była.

edit: zmieniłaś treść posta

- tanczacy delfin
- Posty: 104
- Rejestracja: wt, 23 gru 2008, 0:51
- Skąd: Poznań
no akustycznie by było ciekawie, ale tak jak pisze Mandey - nie każdy kawałek wyszeł by super w ten sposób. A zmieniona formuła ma swoje plusy - będzie w jego przypadku oryginalna, "kameralna" w pewien sposób
i wszyscy będą widzieć bez względu na wzrost, z tym, że niektórzy przez lornetki... Ciekawie byłoby kogoś zaprosić do współpracy, ale też niech to będzie ktoś jej warty. Do tego trochę kawałków, tych bardziej sensownych z Invincible - spiewanych z chórem i naprawdę może być fajnie 


Man In The Mirror