Znani i mniej znani o MJu
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
Wzruszająca opowieść o tym, jakim człowiekiem był Michael...widziana oczyma jego osobistego fotografa Todd'a Gray'a.
Todd opowiada m.in. o tym, jak spotkali się po raz pierwszy i dlaczego to właśnie jego, MJ wybrał na swojego osobistego fotografa. Wspomina także o tym, że ich niedoszły projekt, to jak gdyby zalążek późniejszego powstania WATW. Todd opowiada też o tym, jak dowiedział się o śmierci Michaela i jakie uczucia mu wtedy towarzyszyły.
http://www.lookr.tv/player.php?id=1207
Todd opowiada m.in. o tym, jak spotkali się po raz pierwszy i dlaczego to właśnie jego, MJ wybrał na swojego osobistego fotografa. Wspomina także o tym, że ich niedoszły projekt, to jak gdyby zalążek późniejszego powstania WATW. Todd opowiada też o tym, jak dowiedział się o śmierci Michaela i jakie uczucia mu wtedy towarzyszyły.
http://www.lookr.tv/player.php?id=1207
1958 - forever...
Tracyanne Campbell (Camera Obscura) w wywiadzie dla Machiny 10/2009:
- Na kilka tygodni przed śmiercią Michaela Jacksona braliście udział w programie jemu poświęconym. Myślałaś kiedyś o nim jako o muzyku czy zawsze był dla Ciebie postacią z pomnika?
- Cały czas go słucham, puszczam jego przeboje na imprezach w Glasgow. W latach 90. widziałam nawet jego koncert. Zawsze zastawiałam się, jak taki geniusz odbiera muzykę, jak o niej rozmawia, opisuje brzmienie instrumentów. Czy ma listę ulubionych płyt i piosenek?
Camera Obscura – szkocki zespół muzyczny alternatywnej sceny muzycznej z Glasgow, który został założony w 1996 roku przez Tracyanne Campbell, Johna Hendersona i Gavina Dunbara (za: wikipedia.pl)
strona zespołu
- Na kilka tygodni przed śmiercią Michaela Jacksona braliście udział w programie jemu poświęconym. Myślałaś kiedyś o nim jako o muzyku czy zawsze był dla Ciebie postacią z pomnika?
- Cały czas go słucham, puszczam jego przeboje na imprezach w Glasgow. W latach 90. widziałam nawet jego koncert. Zawsze zastawiałam się, jak taki geniusz odbiera muzykę, jak o niej rozmawia, opisuje brzmienie instrumentów. Czy ma listę ulubionych płyt i piosenek?
Camera Obscura – szkocki zespół muzyczny alternatywnej sceny muzycznej z Glasgow, który został założony w 1996 roku przez Tracyanne Campbell, Johna Hendersona i Gavina Dunbara (za: wikipedia.pl)
strona zespołu
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
- TheFunkyDaria
- Posty: 67
- Rejestracja: wt, 10 sie 2010, 10:17
June Gatlin, duchowe wsparcie Michaela, udzieliła wywiadu dla stacji E.T.
Did Michael Jackson want his sister Janet to have custody of his kids? Was he in the process of revising his will? ET is with the King of Pop's spiritual advisor of many years, Reverend June Gatlin, who reveals some of Jackson's final secrets in an emotional interview.
"It was very important for him to be in control of every aspect of his life," Gatlin tells our own Thea Andrews. She says she recalls Michael saying, "I would want my mother to have everything; have my children, everything. And if she wasn't able, then he trusted his sister Janet to take his children."
"He wanted his children to have everything," she continues, adding that in regards to his will, "He was changing everything."
Gatlin says she was born with "exceptional extra-sensory paranormal abilities" and, "I read people just like you sit and read magazines or newspapers. I refer to it as your chapter from the book of life."
"It was really an honor, and he listened to my voice as so many do," says Gatlin, who gets emotional when she thinks of his recent passing. She says Jackson would call every two months or so, and when she saw him in April, "he was exceptionally healthy, very strong, tall and lean."
The last time they met, she spent quality time with Michael and his children.
"Prince and Paris, they came down and we hugged and everything; 'June's here! June's here! Come say hi to June,' and Blanket didn't want to come down because … he didn't want me to see him in his little skivvies," she recalls. "Then we went to do what I came to do."
Watch ET for more with Reverend June Gatlin on Michael Jackson.
Wideo: http://www.etonline.com/news/2009/07/76260/index.html
Coś koło tego:
-Opisz mi, jak wyglądało twoje pierwsze spotkanie z Michaelem.
-Kiedy zadzwonił do mnie z informacją, że chciałby bym go odwiedziła, pomyślałam "Wow. O co chodzi?". I gdy do niego dotarłam, było cudownie. Jedliśmy pizzę i bawiliśmy się z dziećmi.
Po raz pierwszy poznała Michaela w Las Vegas, wiosną 2008. Potem, jak mówi Gatlin, rozmawiali co dwa miesiące. Ostatni raz spotkali się w kwietniu 2009 w jego rezydencji w Los Angeles.
Teraz ropoczęły się dyskusje o tym, kto zaopiekuje się dziećmi i kogo życzyłby sobie Michael.
-"Moje dzieci są dla mnie wszystkim. Są moim światem. I gdybym nie miał swoich dzieci, to chciałbym moja mama je miała. Jeśli nie mama, to Janet."
-Wspominał o Dianie Ross?
-Nie, nie, nie.
-Czy masz wiadomość dla Janet?
-Jej brat kochał ją, ufał jej. I chciał, by Janet się nimi zajęła, gdyby ich matka nie była w stanie tego zrobić.
A teraz, po publicznym memoriale i prywatnym pożegnaniu, zaczyna się pytanie o miejsce pochówku.
-Czy Michael chciał być pochowany w Neverland?
-On nienawidził Neverlandu. Nie oryginalny! Nie, nie, nie, nie. To było jego życie, jego dom. Ale gdy przetrzepali mu dom, przewrócili go do góry nogami łącznie z dywanami i wszystkim innym, co miał, oni mu odebrali respekt i honor. On nie chciał tam wrócić.
Wiadomość Michaela dla niej:
Did Michael Jackson want his sister Janet to have custody of his kids? Was he in the process of revising his will? ET is with the King of Pop's spiritual advisor of many years, Reverend June Gatlin, who reveals some of Jackson's final secrets in an emotional interview.
"It was very important for him to be in control of every aspect of his life," Gatlin tells our own Thea Andrews. She says she recalls Michael saying, "I would want my mother to have everything; have my children, everything. And if she wasn't able, then he trusted his sister Janet to take his children."
"He wanted his children to have everything," she continues, adding that in regards to his will, "He was changing everything."
Gatlin says she was born with "exceptional extra-sensory paranormal abilities" and, "I read people just like you sit and read magazines or newspapers. I refer to it as your chapter from the book of life."
"It was really an honor, and he listened to my voice as so many do," says Gatlin, who gets emotional when she thinks of his recent passing. She says Jackson would call every two months or so, and when she saw him in April, "he was exceptionally healthy, very strong, tall and lean."
The last time they met, she spent quality time with Michael and his children.
"Prince and Paris, they came down and we hugged and everything; 'June's here! June's here! Come say hi to June,' and Blanket didn't want to come down because … he didn't want me to see him in his little skivvies," she recalls. "Then we went to do what I came to do."
Watch ET for more with Reverend June Gatlin on Michael Jackson.
Wideo: http://www.etonline.com/news/2009/07/76260/index.html
Coś koło tego:
-Opisz mi, jak wyglądało twoje pierwsze spotkanie z Michaelem.
-Kiedy zadzwonił do mnie z informacją, że chciałby bym go odwiedziła, pomyślałam "Wow. O co chodzi?". I gdy do niego dotarłam, było cudownie. Jedliśmy pizzę i bawiliśmy się z dziećmi.
Po raz pierwszy poznała Michaela w Las Vegas, wiosną 2008. Potem, jak mówi Gatlin, rozmawiali co dwa miesiące. Ostatni raz spotkali się w kwietniu 2009 w jego rezydencji w Los Angeles.
Teraz ropoczęły się dyskusje o tym, kto zaopiekuje się dziećmi i kogo życzyłby sobie Michael.
-"Moje dzieci są dla mnie wszystkim. Są moim światem. I gdybym nie miał swoich dzieci, to chciałbym moja mama je miała. Jeśli nie mama, to Janet."
-Wspominał o Dianie Ross?
-Nie, nie, nie.
-Czy masz wiadomość dla Janet?
-Jej brat kochał ją, ufał jej. I chciał, by Janet się nimi zajęła, gdyby ich matka nie była w stanie tego zrobić.
A teraz, po publicznym memoriale i prywatnym pożegnaniu, zaczyna się pytanie o miejsce pochówku.
-Czy Michael chciał być pochowany w Neverland?
-On nienawidził Neverlandu. Nie oryginalny! Nie, nie, nie, nie. To było jego życie, jego dom. Ale gdy przetrzepali mu dom, przewrócili go do góry nogami łącznie z dywanami i wszystkim innym, co miał, oni mu odebrali respekt i honor. On nie chciał tam wrócić.
Wiadomość Michaela dla niej:
Zbigniew Hołdys o utworze [i]Maria (You Were The Only One)[/i] pisze:Piękny i wstrząsający. Nigdy wcześniej nie słyszałem tak charyzmatycznie wykonanej piosenki miłosnej, o facecie porzuconym przez dziewczynę, a przecież śpiewało dziecko. Więc ilekroć wchodziłem do "Medyka" na imprezę, DJ Eddie dostrzegał mnie z daleka i sięgał po tę płytę. Zapowiadał przez mikrofon, że to dla mnie, wtedy ludzie przestawali tańczyć i wszyscy przejęci kołysali się, wyłącznie słuchając. Wszyscy byli pod wrażeniem.
- Powiem otwarcie, że mam dreszcze i dziś, kiedy słucham tego utworu i on jako pierwszy zawsze przychodzi mi na myśl, kiedy ktoś mnie pyta o najważniejsze nagranie MJ.
- Dla kontestatorów twórczości Jacksona zła wiadomość: już wtedy śpiewał tak i tak panował nad głosem oraz rytmem, że do dziś nie znalazł się nikt, kto by mu dorównał.
Dżej Dżej z zespołu Big Cyc o [i]Smooth Criminal[/i] pisze:To świetny rockowy kawałek, który zrobił na nas duże wrażenie. Jego fragment włączyliśmy nawet do repertuaru Big Cyca, na koncercie sylwestrowym poświęconym Jacksonowi. Zagranie tego utworu wcale nie było proste i sporo się napociliśmy, żeby forma nabrała odpowiedniego kształtu... Znamy również świetną wersję "Smooth Criminal" w wykonaniu nieco zapomnianej formacji Alien Ant Farm. Szczególnie spodobał nam się klip do tej piosenki, w którym Aliensi parodiują Jacksona w stylu Big Cyca....
Czesław Mozil o [i]Smooth Criminal[/i] pisze:Pamiętam to jak dziś, ojciec podarował mi Michaela Jacksona płytę "Bad" na kasecie. Od razu byłem kupiony, znałem dużo piosenek już z MTV, ale jak siódmy singel płyty "Bad", czyli "Smooth Criminal" pokazał się w wersji wizualnej jako urywek z filmu "Moonwalker", zakochałem się totalnie.
- "Smooth Criminal" jest strasznie taneczny, ale w tym samym czasie bardzo melancholijny. Refren mówi: "Annie are you OK / Will you tell us that you're OK / There's a sign in the window / That he struck you - a crescendo Annie", pamiętam jak się cieszyłem, że wiedziałem co to znaczy "Annie are you OK" , i słowo "crescendo" jako uczeń szkoły muzycznej, resztę tekstu po angielsku zrozumiałem dopiero później. Ale właśnie te maluteńkie cząstki tego, co kiedyś było zrozumiałe, powodują, że jest to piosenka Michaela Jacksona, którą najpiękniej wspominam.
Marcin Jędrych o [i]Will You Be There[/i] pisze:Ta piosenka stanowi dla mnie przykład niesamowitego klimatu i dramaturgii, jaka wielokrotnie pojawiała się w piosenkach Jacksona. Początkowo może się wydawać, że w tym utworze właściwie nic się nie dzieje, ale warstwa produkcyjna i linia melodyjna dla mnie są czymś w rodzaju lekkiego dreszczyku. Zazwyczaj jak gram tę piosenkę w radiu, to emocjonuję się zwłaszcza tym początkiem, tym chórkiem, który pojawia się na wstępie tego utworu. Na mnie to zawsze niesamowicie działa.
Sasha Strunin o utworze [i]Bad[/i] pisze:Michael Jackson zawsze najbardziej mi się kojarzył z piosenką "Bad", która bardzo mocno przypomina mi moje dzieciństwo. Słuchałam jej na okrągło i na pewno wpłynęła na mój późniejszy gust muzyczny. Uważam, że jest bardzo przebojowa i bardzo wyprzedzała czas, w którym powstała. Były to lata 80., a brzmi tak współcześnie, jakby była to piosenka z dzisiaj. Respect.
- Pamiętam, jak dowiedziałam się o śmierci Michaela Jacksona. To była u nas noc. Dostałam sms-a o trzeciej rano od mojego przyjaciela. Napisał: "Nastąpił koniec pewnej ery i początek legendy. Michael Jackson właśnie zmarł". Byłam mega zaspana, pomyślałam, że to niemożliwe. Kiedy wstałam, włączyłam internet, i zobaczyłam, że to prawda. Bardzo to przeżyłam.
Lena, triumfatorka Eurowizji o utworze [i]Thriller[/i] pisze:Zdecydowanie ten utwór, przede wszystkim ze względu na niesamowity teledysk. Wszyscy Michaela znali i wielu miało wrażenie, jakby odszedł ktoś bliski. To było smutne, ale nie znałam go przecież osobiście... Nie wpadłam więc w depresję czy coś takiego.
Wojtek Łuszczykiewicz o tym samym utworze pisze:Majkel był obecny w moim życiu od połowy lat 80. Któregoś dnia obejrzałem w tv premierę teledysku "Thriller" i tak narobiłem w portki ze strachu - a miałem pięć lat - że kiedy w połowie mojego desperackiego biegu po schodach do mieszkania zgasło światło, kucnąłem i poryczałem się na cały głos.
Natalia Lesz o [i]Dirty Diana[/i] pisze:W bardzo fajny sposób przedstawia kulisy sławy. Najbardziej mi leży właśnie ze względu na tekst i jeśli miałabym wskazać jedną, to właśnie tą. "Beat It" też jest świetna.
ŹródłoHirek Wrona o [i]Don't Stop 'Til You Get Enough[/i] pisze:Ten disco-funk znakomicie zaśpiewany, świetnie wyprodukowany przez Quincy'ego Jonesa jest jednym z moich ulubionych tanecznych utworów wszech czasów. Czarne brzmienie wyrosłe na tradycji twórczości Jamesa Browna zostało okraszone z jednej strony jazzowym doświadczeniem Quincy'go Jonesa, a z drugiej popowym wymogiem tamtych czasów.
- Motorem napędowym utworu jest sekcja rytmiczna: Louis Johnson (basista) i John Robinson (perkusja). Do tego rewelacyjna linia melodyczna autorstwa Michaela Jacksona. Za ten utwór przyszły Król muzyki pop otrzymał w kategorii najlepsza męska piosenka r'n'b.
Lider zespołu Afromental, Wojtek 'Łozo' Łozowski, opowiada PAP Life o swoich muzycznych fascynacjach. Największym idolem 26-letniego wokalisty jest Michael Jackson.
"Moim największym guru od lat jest Michael Jackson. Miałem bilety na koncert Michaela w Londynie. Miesiąc przed Michael niestety odszedł. Ale i tak pojechaliśmy do Londynu i w dzień koncertu o godzinie, w której miał się zacząć, weszliśmy na arenę i uczciliśmy pamięć Michaela" - wspomina wokalista Afromental.
"Bardzo szkoda, że tak się to potoczyło. To nasz wielki idol. Przesłanie, które niósł - o ratowaniu świata, szerzeniu miłości i pokoju na świecie bardzo nam imponowało. No i oczywiście muzyka, którą tworzył, jest nie do przebicia. Ciągle nie ma kogoś, kto mógłby jakkolwiek konkurować z jego twórczością. Podziały rytmiczne, harmonia..." - wylicza Wojciech Łozowski.
"Jego piosenki były popularne na całym świecie, mimo że te utwory były niesamowicie rozwinięte harmonicznie i niebanalne. A mimo wszystko trafiał do każdego, a nie do wybranych. To był fenomen Jacksona, że jak już był małym chłopcem, to jego misją było granie dla ludzi. I to jest nie do przebicia" - zaznacza wokalista.
Łozo,zapytany o wpływ Michaela Jacksona na muzykę Afromental, powiedział:
"Cały czas się staramy wkładać coś z Michaela. Chłopaki nieraz odciągają mnie od stylu Jacksona, bo często lubię podobnie rytmicznie zaśpiewać. Ale myślę, że w niektórych piosenkach nawet się to przydaje" - stwierdził piosenkarz.
Źródło: http://muzyka.interia.pl/raport/michael ... 36211,6259
"Moim największym guru od lat jest Michael Jackson. Miałem bilety na koncert Michaela w Londynie. Miesiąc przed Michael niestety odszedł. Ale i tak pojechaliśmy do Londynu i w dzień koncertu o godzinie, w której miał się zacząć, weszliśmy na arenę i uczciliśmy pamięć Michaela" - wspomina wokalista Afromental.
"Bardzo szkoda, że tak się to potoczyło. To nasz wielki idol. Przesłanie, które niósł - o ratowaniu świata, szerzeniu miłości i pokoju na świecie bardzo nam imponowało. No i oczywiście muzyka, którą tworzył, jest nie do przebicia. Ciągle nie ma kogoś, kto mógłby jakkolwiek konkurować z jego twórczością. Podziały rytmiczne, harmonia..." - wylicza Wojciech Łozowski.
"Jego piosenki były popularne na całym świecie, mimo że te utwory były niesamowicie rozwinięte harmonicznie i niebanalne. A mimo wszystko trafiał do każdego, a nie do wybranych. To był fenomen Jacksona, że jak już był małym chłopcem, to jego misją było granie dla ludzi. I to jest nie do przebicia" - zaznacza wokalista.
Łozo,zapytany o wpływ Michaela Jacksona na muzykę Afromental, powiedział:
"Cały czas się staramy wkładać coś z Michaela. Chłopaki nieraz odciągają mnie od stylu Jacksona, bo często lubię podobnie rytmicznie zaśpiewać. Ale myślę, że w niektórych piosenkach nawet się to przydaje" - stwierdził piosenkarz.
Źródło: http://muzyka.interia.pl/raport/michael ... 36211,6259
LL Cool J opowiada o współpracy z Michaelem:
http://www.tvsquad.com/2010/09/28/ll-co ... son-video/
Opowiada trzy anegdotki, w tym jedną zabawną (o tym jak Michael opowiedział mu, że pochył w SC on i jego tancerze wykonali w ramach rytuału, po wprowadzeniu w trans przez szamana).
Na końcu mówi, że napisali z Michaelem sporo piosenek (jedną z nich znamy - "Serious Effect"), które nigdy nie zostały wydane. I dodaje, że praca z Michaelem to najlepszy moment jego życia.
http://www.tvsquad.com/2010/09/28/ll-co ... son-video/
Opowiada trzy anegdotki, w tym jedną zabawną (o tym jak Michael opowiedział mu, że pochył w SC on i jego tancerze wykonali w ramach rytuału, po wprowadzeniu w trans przez szamana).
Na końcu mówi, że napisali z Michaelem sporo piosenek (jedną z nich znamy - "Serious Effect"), które nigdy nie zostały wydane. I dodaje, że praca z Michaelem to najlepszy moment jego życia.
Perkusista Michaela, Jonathan Moffett, opowiedział o niektórych planach Michaela.
http://sk9.pl/19d3f9
Powiedział, że Michael po roku grania w Londynie chciał zabrać trasę This Is It dookoła świata, między innymi do Australii. Jakiś tydzień przed jego śmiercią wszyscy muzycy przedłużyli swoje kontrakty o kilka lat.
Moffett opowiada, że ostatni raz widział Michaela dzień przed jego śmiercią, na próbie. Mówi, że Michael był tego wieczoru rewelacyjny na scenie i nie mógł się doczekać wyjazdu do Londynu.
Po śmierci Michaela potrzebował długiego czasu na żałobę. Nie mógł uwierzyć, że to się naprawdę stało, bo Michael był dla niego zawsze postacią niezniszczalną. 1 października przyjechał na koncerty do Melbourne i planuje podczas nich grać muzykę Michaela - po raz pierwszy od jego śmierci. Przygotował 10 piosenek spośród tych, które miały być wykonywane na trasie i będzie je grał dokładnie tak, jak by to miało miejsce podczas This Is It. Dedykuje je Michaelowi, z którym grał 30 lat (jeszcze z Jackson 5) i który stał się dla niego rodziną. Uważa, że teraz nadszedł czas na celebrację jego życia i twórczości.
Moffett powiedział, że scena i wszystkie rekwizyty z This Is It czekają w magazynach i są gotowe do użycia w każdej chwili. Ekipa szuka wielkich gwiazd, które wykonałyby piosenki Michaela, lub jego sobowtórów, albo użyje hologramów z nagraniami Michaela, i trasa This Is It, tak jak oryginalnie była zaplanowana, może wyruszyć w trasę.
http://sk9.pl/19d3f9
Powiedział, że Michael po roku grania w Londynie chciał zabrać trasę This Is It dookoła świata, między innymi do Australii. Jakiś tydzień przed jego śmiercią wszyscy muzycy przedłużyli swoje kontrakty o kilka lat.
Moffett opowiada, że ostatni raz widział Michaela dzień przed jego śmiercią, na próbie. Mówi, że Michael był tego wieczoru rewelacyjny na scenie i nie mógł się doczekać wyjazdu do Londynu.
Po śmierci Michaela potrzebował długiego czasu na żałobę. Nie mógł uwierzyć, że to się naprawdę stało, bo Michael był dla niego zawsze postacią niezniszczalną. 1 października przyjechał na koncerty do Melbourne i planuje podczas nich grać muzykę Michaela - po raz pierwszy od jego śmierci. Przygotował 10 piosenek spośród tych, które miały być wykonywane na trasie i będzie je grał dokładnie tak, jak by to miało miejsce podczas This Is It. Dedykuje je Michaelowi, z którym grał 30 lat (jeszcze z Jackson 5) i który stał się dla niego rodziną. Uważa, że teraz nadszedł czas na celebrację jego życia i twórczości.
Moffett powiedział, że scena i wszystkie rekwizyty z This Is It czekają w magazynach i są gotowe do użycia w każdej chwili. Ekipa szuka wielkich gwiazd, które wykonałyby piosenki Michaela, lub jego sobowtórów, albo użyje hologramów z nagraniami Michaela, i trasa This Is It, tak jak oryginalnie była zaplanowana, może wyruszyć w trasę.
-
- Posty: 1539
- Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 0:45
- Skąd: Trójmiasto ;)
Nikt tego chyba nie dał więc zrobię to ja :)
1 września Taj Jackson - Bratanek MJ'a, syn Tito pisze na swoim blogu wspomnienie ich podróży do Japonii.
One of my fondest memories with my uncle Michael
If you were to ask me what was one of my fondest memories with my uncle Michael, the first answer that would come to my mind would be, "Huis Ten Bosch" What is Huis Ten Bosch. The Huis Ten Bosch I am talking about is a Dutch Village theme park in Nagasaki, Japan.
The quick story is.... my brothers and I were visiting my uncle Michael in Japan. All of us were invited to visit the theme park Huis Ten Bosch . I won't go into too many details because most of these memories are very special to me and I hold them close to my heart. However what I can tell you is that the four of us never laughed so hard....period..We were all just acting silly and making each other laugh that day. For years afterwards we still talked about that trip. Matter of fact, whenever my uncle need some cheering up, all we had to do was mention Huis Ten Bosch and he would laugh again. That's one of the things I will miss most about my uncle. Making him laugh or smile. He had a great laugh. A laugh that would make you laugh back. That trip was purely a magical one and I will never forget it.
Swoją drogą zachęcam do obejrzenia Trailera Code Z The Zombie Series: http://www.codeztheseries.com/ który kręci Taj. Naprawdę wyszło mu fantastycznie. W roli zombie wcielają się min:
Omer Bhatti
Anthony Jackson
Debbie Jackson
Donte Jackson
Randy Jackson Jr.
1 września Taj Jackson - Bratanek MJ'a, syn Tito pisze na swoim blogu wspomnienie ich podróży do Japonii.
One of my fondest memories with my uncle Michael
If you were to ask me what was one of my fondest memories with my uncle Michael, the first answer that would come to my mind would be, "Huis Ten Bosch" What is Huis Ten Bosch. The Huis Ten Bosch I am talking about is a Dutch Village theme park in Nagasaki, Japan.
The quick story is.... my brothers and I were visiting my uncle Michael in Japan. All of us were invited to visit the theme park Huis Ten Bosch . I won't go into too many details because most of these memories are very special to me and I hold them close to my heart. However what I can tell you is that the four of us never laughed so hard....period..We were all just acting silly and making each other laugh that day. For years afterwards we still talked about that trip. Matter of fact, whenever my uncle need some cheering up, all we had to do was mention Huis Ten Bosch and he would laugh again. That's one of the things I will miss most about my uncle. Making him laugh or smile. He had a great laugh. A laugh that would make you laugh back. That trip was purely a magical one and I will never forget it.
tu link: http://www.tajjackson.com/dee-dees-kid- ... chael.htmlakaagnes pisze:Tłumaczenie
Jeśli masz zamiar zapytać mnie, jakie jest najlepsze wspomnienie o moim wujku Michaelu, pierwsza odpowiedź, która przychodzi mi do głowy to Huis Ten Bosch". Co znaczy Huis Ten Bosch.... Jest to duńska wiosna tematyczna w Nagasaki, w Japonii.
W skrócie: moi bracia i ja odwiedziliśmy wujka Michaela w Japonii. Wszyscy byliśmy zaproszeni do odwiedzenia tego parku tematycznego Huis Ten Bosch. Nie będę tu zagłębiał się z szczegóły, bo większość tych wspomnień jest bardzo wyjątkowa i trzymam je głęboko w swoim sercu. Jednak to, co mogę Wam powiedzieć, czterech z nas nigdy nie śmiało się tak bardzo... Kropka. Wszyscy wygłupialiśmy się i rozśmieszaliśmy się na wzajem tego dnia. Po latach, my ciągle rozmawiamy o tej wycieczce. I tak, gdy nasz wujek potrzebował, by go rozweselić, jedyne co musieliśmy zrobić, to wspomnieć Huis Ten Bosch i znowu się śmialiśmy. To jest jedna z tych rzeczy, której będzie mi najbardziej brakowało w związku z wujkiem. Sprawienie, żeby się śmiał albo uśmiechnął. Miał wspaniały śmiech. Taki, który sprawia, że i ty się śmiejesz. Ta podróż była po prostu magiczną podróżą i nigdy jej nie zapomnę.
Swoją drogą zachęcam do obejrzenia Trailera Code Z The Zombie Series: http://www.codeztheseries.com/ który kręci Taj. Naprawdę wyszło mu fantastycznie. W roli zombie wcielają się min:
Omer Bhatti
Anthony Jackson
Debbie Jackson
Donte Jackson
Randy Jackson Jr.
Carlos Santana składa chołd Michaelowi Jacksonowi
Carlos Santana zadedykował występ w O2 Michaelowi Jacksonowi nazywając króla popu archaniołem. Chołd był szczególnie przejmujący, ponieważ Michael planował występy This Is It w O2 Arena tuż przed śmiercią.At his recent concert at London's O2 Arena, Carlos Santana dedicated the show to Michael Jackson, calling the King of Pop an "archangel," according to reports by Bloomberg News and the London Evening Standard newspaper. Santana, one of the world's greatest guitarists, is one of many artists who have paid respect to Michael in concert tours during the past year. Michael had been scheduled to perform in residency at the O2 Arena for the "This Is It" concerts, making Santana's dedication all the more poignant.
Źródło: http://www.michaeljackson.com/us/news/c ... el-jackson
Z. Hołdys o MJ w notatce Chętnie to obejrzę dla TV Rzeczpospolita (15-21 październik 2010)
Uploaded with ImageShack.us
Paulina Wilk dla TV Rzeczpospolita (15-21 październik 2010): Melodramat bez happy endu
http://vlep.pl/zcg0pk.jpg
Uploaded with ImageShack.us
Paulina Wilk dla TV Rzeczpospolita (15-21 październik 2010): Melodramat bez happy endu
http://vlep.pl/zcg0pk.jpg
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
E. Bodo To nie ty...
Elton John o Michaelu:
-Michael Jackson był czarujący, słodki, kochany - ale wyczerpany.
Piosenkarz mówi, że wspólne jedzenie obiadu było dla Michaela niezwykłym doświadczeniem.
-Opuściliśmy wszystkie zasłony i zaczęliśmy jeść lunch. Michael powiedział, że od 10 lat nie jadł obiadu w towarzystwie innych osób, i że mógłby zawsze jeść sam - powiedział.
-Rozmawiałem z nim kiedyś, po premierze Thrillera, i zapytałem: 'W jaki sposób masz zamiar pobić ten sukces?', Michael odpowiedział 'Następny album będzie dwa razy lepszy pod tym względem [przyp. tłum.]. Wtedy pomyślałem 'Michael, nie będzie tak. Nie uda się. Nie możesz obciążać się zbyt wielką presją'.
http://www.metrolyrics.com/2010-elton-j ... -news.html
-> korekta tłumaczenia.
mav.
i korekta ode mnie. dzięki Freddy!
-Michael Jackson był czarujący, słodki, kochany - ale wyczerpany.
Piosenkarz mówi, że wspólne jedzenie obiadu było dla Michaela niezwykłym doświadczeniem.
-Opuściliśmy wszystkie zasłony i zaczęliśmy jeść lunch. Michael powiedział, że od 10 lat nie jadł obiadu w towarzystwie innych osób, i że mógłby zawsze jeść sam - powiedział.
-Rozmawiałem z nim kiedyś, po premierze Thrillera, i zapytałem: 'W jaki sposób masz zamiar pobić ten sukces?', Michael odpowiedział 'Następny album będzie dwa razy lepszy pod tym względem [przyp. tłum.]. Wtedy pomyślałem 'Michael, nie będzie tak. Nie uda się. Nie możesz obciążać się zbyt wielką presją'.
http://www.metrolyrics.com/2010-elton-j ... -news.html
-> korekta tłumaczenia.
mav.
i korekta ode mnie. dzięki Freddy!
Ostatnio zmieniony śr, 27 paź 2010, 14:00 przez Jeanne, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje bliskie spotkanie z Michaelem Jacksonem -Gwen J. Carino
Moje bliskie spotkanie z Michaelem Jacksonem
Gwen J. Carino zaktualizowane 5 lipca 2009.
MANILA, Filipiny – Kiedy byłam rzecznikiem prasowym Manila Hotel, zostałam przydzielona, żeby przewodniczyć corocznemu świątecznemu przyjęciu dla sierot, gdzie 300 dzieci z różnych sierocińców z okolic Metro Manilia zostało ugoszczone dniem zabawy i niespodzianek. To był jeden z największych moich projektów i to było ogromnym wyzwaniem skupić się na pracy na dzień przed wielkim wydarzeniem, wiedząc, że Michael Jackson był zakwaterowany w hotelu.
Dwa dni wcześniej, miałam szczęście być częścią ekipy powitalnej w holu hotelowym razem z resztą pracowników PR i personelem prowadzącym sprzedaż, ale byłam zadowolona z tego, że zobaczyłam go jak przechodzi obok.
Dzień wcześniej, facet, który twierdził, że jest pomocnikiem Michaela Jacksona z Mamarao Production przyszedł do biura. Nie mogę sobie przypomnieć jego nazwiska, ale szukał "kierownika" i powiedział, że jego szef przeczytał ogłoszenie o imprezie w ulotkach dla gości, które przed tygodniem rozesłaliśmy do wszystkich pokoi. Michael chciał wiedzieć, jak mógłby pomóc. Jego pomocnik przychodził kilka razy do penthouse'u i do biura PR zanim daliśmy nasze propozycje. Michael zaproponował, żeby wypełnić 300 worków słodyczami i zabawkami, cukierkami i czekoladkami. Ale po zbliżeniu się do 50 sponsorów, było dla nas faktycznie problemem, żeby poradzić sobie z tym wszystkim.
Więc dobrze się zastanowiłam... jak Król Popu może znacząco dołączyć do sprawy? Nie mogłam zmusić go do bycia z dziećmi podczas gry palayko czy pabitin, ponieważ mogło by się to skończyć, że zostałby oblężony. Ale ponieważ coroczna impreza dotyczyła naprawdę dawania, zdobyłam się na odwagę i powiedziałam facetowi z Mamarao, że najlepszą rzeczą jaką mogę wymyślić to to, żeby Michael był tam dosłownie obecny, aby pomagał rozdawać zawartość worków, podpisywał autografy i pozował z dziećmi do zdjęć. "Wow, to może nie być takie łatwe. Mówisz o rozdawaniu paczek ze słodyczami dla 300 dzieci i mogę sobie wyobrazić ten chaos. Zobaczymy, Pani Jacinto, wrócę do Pani"- powiedział.
Nadeszła pora przerwy obiadowej i odbyła się ona w największym pośpiechu jaki kiedykolwiek spotkał mnie w moim życiu. Nie było nawet po 17 gdy pomocnik Michaela wrócił i powiedział- "Michael jest bardziej niż szczęśliwy z tego, co sugerujesz. Jak jutro zabieramy się do tego?"
Chciałam krzyczeć. Musiałam się uspokoić i odzyskać opanowanie, jak Lizzie Maguire we mnie mówiła " Bądź realistką! wróć na ziemię." Zgodziliśmy się, że Michael dołączy po grach, programie muzycznym i przekąskach, a w ostatniej części rozda torby z prezentami. Mój kolega Annette Africano i szef Dulce Agnir poprosili o dodatkowe zabezpieczenie wokół ogrodu i obszaru scenicznego, gdyż tam zdecydowaliśmy się rozdawać prezenty. Byliśmy pewni, że dzieci będą tworzyły uporządkowaną kolejkę.
zdj: philstar.com
Wtedy przyszedł ten moment. To było w Ogrodach Champagne 7 grudnia 1996 roku. Byłam zaskoczona widząc go idącego do nas, prowadzonego przez jego bliskiego współpracownika. Michael zbliżył się do mnie, ponieważ musiałam go informować.
"Cześć, jak się masz? Dziękuję ci bardzo, że mnie wprowadziłaś, wiem, że jestem wcześniej, ale nie chciałem przegapić programu".
Powiedziałam- "Żartujesz? Dzięki bardzo za zgłoszenie się na ochotnika! Michael, dlaczego nie możesz po prostu siedzieć i oglądać muzycznych numerów zanim przejdziemy do dawania prezentów. Będę musiała trochę dostosować program".
Odpowiedział- "Jasne, wszystko co mówisz.. (zatrzymując się by spojrzeć na mój identyfikator) Gwen!"
Byłam oszołomiona jak bardzo był skromny i słodki. A w mojej głowie świtało- "O mój Boże to naprawdę się dzieje".
Niesamowite, jak on cierpliwie przesiedział cały program. Carol Banawa, potem przewodnicząca Ang TV nie mogła uwierzyć, że MJ oglądał jej występ. Miała swoją czerwoną bluzkę podpisaną przez niego zaraz po jej numerze. Następnie numer taneczny Stefano Mori. Później na scenie pojawili sie wspierający go piosenkarze i tancerze wybrani spośród dzieci z różnych domów dziecka, którzy tańczyli w rytm Billie Jean. Oh, uśmiech na twarzy Michaela był po prostu niesamowity.
Potem ogłosiliśmy, że Michael będzie rozdawał prezenty na scenie. Wyjaśniłam mu, że są torby słodyczy dla mniejszych dzieci i drugie dla starszych, a on skinął głową. To jaką ekscytację i jakie dreszcze wywołał u tych dzieci, było niesamowicie wzruszające. To było pomiędzy rozdawaniem paczek, kiedy rzuciłam okiem na MJa, nie jako na wykonawcę, ale jako na człowieka.
To było jedno popołudnie. Święty Mikołaj był z nami. Gorąco aż chłostało i martwiłam się, że Michaelowi jest tak gorąco w jego czarnym stroju z długim rękawem i w kapeluszu.
"Wszystko w porządku Michael? Możesz zrobisz sobie przerwę?"- spytałam. Powiedział- "Wszystko super, Gwen. Tylko wyobraź sobie jak czuje się Mikołaj pod jego przebraniem i w brodzie. Mam się dobrze".
Nigdy nie słyszałam go skarżącego się czy mówiącego słowo o tym jak było gorąco, czy jak długa była kolejka. Miał najpiękniejsze maniery. Nawet nie poprosił o napój czy ręcznik, żeby wytrzeć pot, ale jeden z naszych pracowników upewnił się, że dostał szklankę świeżego soku pomarańczowego.
Minęła godzina, a my byliśmy w połowie rozdawania prezentów, kiedy zauważyliśmy, że ogród został już zapełniony. Nagle, byli tam ludzie z mediów, politycy, urzędnicy i goście hotelowi w tym ci z przyjęcia weselnego w pobliżu Champagne Room, którzy opuścili nowożeńców tylko po to, by rzucić okiem na Króla Popu.
"Och, och, to nie powinno tak być, tak mi przykro"- powiedziałam. "Wszystko w porządku, przejdziemy przez to"- powiedział Michael z uśmiechem.
Kiedy skończyliśmy podając ostatnią paczkę 11-letniej sierocie, utworzyła się nowa kolejka z większą liczbą dzieci i dorosłych. Ochroniarz Michela- Wayn powiedział- "Możemy już wyjść teraz".
Michael odpowiedział- "Nie możemy wyjść, kiedy są nadal ludzie w kolejce. To Święta, stary."
Czułam, że moje serce bije szybciej, a rękach i karku dostałam gęsiej skórki. Nie był tylko najbardziej elektryzującym artystą, ale najbardziej wspaniałomyślną osobą.
Najbardziej z pamiętnych momentów był ten, kiedy pani podeszła do niego o autograf. Śmiejąc się i trzymając się za brzuch powiedział- "Hej Gwen, musisz to sprawdzić." Szepnął- "To czek in blanco. Pani zmusza mnie do podpisania się na czeku in blanco".
Bardzo się śmialiśmy i nie wiedząc nawet, że to nie była nawet połowa komedii. Później pokazał mi i Weynowi inne rzeczy, które ludzie używali lub wydobywali spod ziemi, kiedy nie mogli znaleźć papieru dla niego, żeby się podpisał. Jedna pani kazała mu podpisać się na odwrocie jej eleganckiej sukni od projektanta Filipiniana. Jeden nastolatek zbliżył się do niego trzymając zwiędły liść, a inny, wystawił balon. Wyobraź sobie, jak nasz śmiech się roznosił.
zdj: philstar.com
To było niesamowite, niezapomniane przeżycie. W pewnym momencie zapytał, czy zamierzam wysłuchać jego koncertu HIStory i powiedziałam- "Jutro w nocy".
"Oh, będziesz miała ubaw"- powiedział Michael.
W tym momencie zainteresowałam się sceną, ponieważ osoby dorosłe przewyższały liczebnie dzieci. Na jego twarzy wypisana była nerwowość, ale wciąż nie narzekał. Tupnął kilka razy nogą o drewnianą podłogę, upewniając się, że jest na tyle solidna, że się nie rozpadnie. "Doświadczyłem upadku na scenie i chcę się tylko upewnić, że wszyscy jesteśmy tu bezpieczni"- wyjaśnił.
Połowa mnie chciała, żeby kolejka się skończyła, ponieważ dosłownie topnieliśmy i martwiłam się o nasze bezpieczeństwo, ale połowa mnie nie chciała tego, wiedząc, że po skończeniu się kolejki, Michael odejdzie.
W pewnym momencie, skończyła się. Udało mi się dostać autograf dla mojej siostry i dla mnie przed naszym dyrektorem generalnym- Clem Pablo, proszącym go, żeby zaśpiewał Give Love on Christmas Day.
Cesar Sario, jeden z hotelowych urzędników, skierował swoje podziękowanie dla Króla Popu. Potem zobaczyłam jego ochroniarzy i pomocników zabierających Michaela ze sceny.
Powiedziałam w myślach- "O, nawet nie miałam szansy się pożegnać".
Nagle zobaczyłam Michaela wracającego na scenę, powiedział- "Bardzo Ci dziękuję i twojemu zespołowi, Gwen. To naprawdę wiele znaczy".
Potem trzymał mnie w swoich ramionach i powiedział- "Zobaczymy się na koncercie".
Te dwa niesamowite uczynki Króla Popu- wolontariat na cele charytatywne i bezinteresowne spędzanie czasu z mniej zamożnymi, zawsze będą sposobem, w jaki będę pamiętała tego człowieka.
i filmik: http://www.youtube.com/watch?v=km_oerjy ... r_embedded
źródło: http://www.philstar.com/Article.aspx?articleid=483815
KOMENTUJEMY TUTAJ
Gwen J. Carino zaktualizowane 5 lipca 2009.
MANILA, Filipiny – Kiedy byłam rzecznikiem prasowym Manila Hotel, zostałam przydzielona, żeby przewodniczyć corocznemu świątecznemu przyjęciu dla sierot, gdzie 300 dzieci z różnych sierocińców z okolic Metro Manilia zostało ugoszczone dniem zabawy i niespodzianek. To był jeden z największych moich projektów i to było ogromnym wyzwaniem skupić się na pracy na dzień przed wielkim wydarzeniem, wiedząc, że Michael Jackson był zakwaterowany w hotelu.
Dwa dni wcześniej, miałam szczęście być częścią ekipy powitalnej w holu hotelowym razem z resztą pracowników PR i personelem prowadzącym sprzedaż, ale byłam zadowolona z tego, że zobaczyłam go jak przechodzi obok.
Dzień wcześniej, facet, który twierdził, że jest pomocnikiem Michaela Jacksona z Mamarao Production przyszedł do biura. Nie mogę sobie przypomnieć jego nazwiska, ale szukał "kierownika" i powiedział, że jego szef przeczytał ogłoszenie o imprezie w ulotkach dla gości, które przed tygodniem rozesłaliśmy do wszystkich pokoi. Michael chciał wiedzieć, jak mógłby pomóc. Jego pomocnik przychodził kilka razy do penthouse'u i do biura PR zanim daliśmy nasze propozycje. Michael zaproponował, żeby wypełnić 300 worków słodyczami i zabawkami, cukierkami i czekoladkami. Ale po zbliżeniu się do 50 sponsorów, było dla nas faktycznie problemem, żeby poradzić sobie z tym wszystkim.
Więc dobrze się zastanowiłam... jak Król Popu może znacząco dołączyć do sprawy? Nie mogłam zmusić go do bycia z dziećmi podczas gry palayko czy pabitin, ponieważ mogło by się to skończyć, że zostałby oblężony. Ale ponieważ coroczna impreza dotyczyła naprawdę dawania, zdobyłam się na odwagę i powiedziałam facetowi z Mamarao, że najlepszą rzeczą jaką mogę wymyślić to to, żeby Michael był tam dosłownie obecny, aby pomagał rozdawać zawartość worków, podpisywał autografy i pozował z dziećmi do zdjęć. "Wow, to może nie być takie łatwe. Mówisz o rozdawaniu paczek ze słodyczami dla 300 dzieci i mogę sobie wyobrazić ten chaos. Zobaczymy, Pani Jacinto, wrócę do Pani"- powiedział.
Nadeszła pora przerwy obiadowej i odbyła się ona w największym pośpiechu jaki kiedykolwiek spotkał mnie w moim życiu. Nie było nawet po 17 gdy pomocnik Michaela wrócił i powiedział- "Michael jest bardziej niż szczęśliwy z tego, co sugerujesz. Jak jutro zabieramy się do tego?"
Chciałam krzyczeć. Musiałam się uspokoić i odzyskać opanowanie, jak Lizzie Maguire we mnie mówiła " Bądź realistką! wróć na ziemię." Zgodziliśmy się, że Michael dołączy po grach, programie muzycznym i przekąskach, a w ostatniej części rozda torby z prezentami. Mój kolega Annette Africano i szef Dulce Agnir poprosili o dodatkowe zabezpieczenie wokół ogrodu i obszaru scenicznego, gdyż tam zdecydowaliśmy się rozdawać prezenty. Byliśmy pewni, że dzieci będą tworzyły uporządkowaną kolejkę.
zdj: philstar.com
Wtedy przyszedł ten moment. To było w Ogrodach Champagne 7 grudnia 1996 roku. Byłam zaskoczona widząc go idącego do nas, prowadzonego przez jego bliskiego współpracownika. Michael zbliżył się do mnie, ponieważ musiałam go informować.
"Cześć, jak się masz? Dziękuję ci bardzo, że mnie wprowadziłaś, wiem, że jestem wcześniej, ale nie chciałem przegapić programu".
Powiedziałam- "Żartujesz? Dzięki bardzo za zgłoszenie się na ochotnika! Michael, dlaczego nie możesz po prostu siedzieć i oglądać muzycznych numerów zanim przejdziemy do dawania prezentów. Będę musiała trochę dostosować program".
Odpowiedział- "Jasne, wszystko co mówisz.. (zatrzymując się by spojrzeć na mój identyfikator) Gwen!"
Byłam oszołomiona jak bardzo był skromny i słodki. A w mojej głowie świtało- "O mój Boże to naprawdę się dzieje".
Niesamowite, jak on cierpliwie przesiedział cały program. Carol Banawa, potem przewodnicząca Ang TV nie mogła uwierzyć, że MJ oglądał jej występ. Miała swoją czerwoną bluzkę podpisaną przez niego zaraz po jej numerze. Następnie numer taneczny Stefano Mori. Później na scenie pojawili sie wspierający go piosenkarze i tancerze wybrani spośród dzieci z różnych domów dziecka, którzy tańczyli w rytm Billie Jean. Oh, uśmiech na twarzy Michaela był po prostu niesamowity.
Potem ogłosiliśmy, że Michael będzie rozdawał prezenty na scenie. Wyjaśniłam mu, że są torby słodyczy dla mniejszych dzieci i drugie dla starszych, a on skinął głową. To jaką ekscytację i jakie dreszcze wywołał u tych dzieci, było niesamowicie wzruszające. To było pomiędzy rozdawaniem paczek, kiedy rzuciłam okiem na MJa, nie jako na wykonawcę, ale jako na człowieka.
To było jedno popołudnie. Święty Mikołaj był z nami. Gorąco aż chłostało i martwiłam się, że Michaelowi jest tak gorąco w jego czarnym stroju z długim rękawem i w kapeluszu.
"Wszystko w porządku Michael? Możesz zrobisz sobie przerwę?"- spytałam. Powiedział- "Wszystko super, Gwen. Tylko wyobraź sobie jak czuje się Mikołaj pod jego przebraniem i w brodzie. Mam się dobrze".
Nigdy nie słyszałam go skarżącego się czy mówiącego słowo o tym jak było gorąco, czy jak długa była kolejka. Miał najpiękniejsze maniery. Nawet nie poprosił o napój czy ręcznik, żeby wytrzeć pot, ale jeden z naszych pracowników upewnił się, że dostał szklankę świeżego soku pomarańczowego.
Minęła godzina, a my byliśmy w połowie rozdawania prezentów, kiedy zauważyliśmy, że ogród został już zapełniony. Nagle, byli tam ludzie z mediów, politycy, urzędnicy i goście hotelowi w tym ci z przyjęcia weselnego w pobliżu Champagne Room, którzy opuścili nowożeńców tylko po to, by rzucić okiem na Króla Popu.
"Och, och, to nie powinno tak być, tak mi przykro"- powiedziałam. "Wszystko w porządku, przejdziemy przez to"- powiedział Michael z uśmiechem.
Kiedy skończyliśmy podając ostatnią paczkę 11-letniej sierocie, utworzyła się nowa kolejka z większą liczbą dzieci i dorosłych. Ochroniarz Michela- Wayn powiedział- "Możemy już wyjść teraz".
Michael odpowiedział- "Nie możemy wyjść, kiedy są nadal ludzie w kolejce. To Święta, stary."
Czułam, że moje serce bije szybciej, a rękach i karku dostałam gęsiej skórki. Nie był tylko najbardziej elektryzującym artystą, ale najbardziej wspaniałomyślną osobą.
Najbardziej z pamiętnych momentów był ten, kiedy pani podeszła do niego o autograf. Śmiejąc się i trzymając się za brzuch powiedział- "Hej Gwen, musisz to sprawdzić." Szepnął- "To czek in blanco. Pani zmusza mnie do podpisania się na czeku in blanco".
Bardzo się śmialiśmy i nie wiedząc nawet, że to nie była nawet połowa komedii. Później pokazał mi i Weynowi inne rzeczy, które ludzie używali lub wydobywali spod ziemi, kiedy nie mogli znaleźć papieru dla niego, żeby się podpisał. Jedna pani kazała mu podpisać się na odwrocie jej eleganckiej sukni od projektanta Filipiniana. Jeden nastolatek zbliżył się do niego trzymając zwiędły liść, a inny, wystawił balon. Wyobraź sobie, jak nasz śmiech się roznosił.
zdj: philstar.com
To było niesamowite, niezapomniane przeżycie. W pewnym momencie zapytał, czy zamierzam wysłuchać jego koncertu HIStory i powiedziałam- "Jutro w nocy".
"Oh, będziesz miała ubaw"- powiedział Michael.
W tym momencie zainteresowałam się sceną, ponieważ osoby dorosłe przewyższały liczebnie dzieci. Na jego twarzy wypisana była nerwowość, ale wciąż nie narzekał. Tupnął kilka razy nogą o drewnianą podłogę, upewniając się, że jest na tyle solidna, że się nie rozpadnie. "Doświadczyłem upadku na scenie i chcę się tylko upewnić, że wszyscy jesteśmy tu bezpieczni"- wyjaśnił.
Połowa mnie chciała, żeby kolejka się skończyła, ponieważ dosłownie topnieliśmy i martwiłam się o nasze bezpieczeństwo, ale połowa mnie nie chciała tego, wiedząc, że po skończeniu się kolejki, Michael odejdzie.
W pewnym momencie, skończyła się. Udało mi się dostać autograf dla mojej siostry i dla mnie przed naszym dyrektorem generalnym- Clem Pablo, proszącym go, żeby zaśpiewał Give Love on Christmas Day.
Cesar Sario, jeden z hotelowych urzędników, skierował swoje podziękowanie dla Króla Popu. Potem zobaczyłam jego ochroniarzy i pomocników zabierających Michaela ze sceny.
Powiedziałam w myślach- "O, nawet nie miałam szansy się pożegnać".
Nagle zobaczyłam Michaela wracającego na scenę, powiedział- "Bardzo Ci dziękuję i twojemu zespołowi, Gwen. To naprawdę wiele znaczy".
Potem trzymał mnie w swoich ramionach i powiedział- "Zobaczymy się na koncercie".
Te dwa niesamowite uczynki Króla Popu- wolontariat na cele charytatywne i bezinteresowne spędzanie czasu z mniej zamożnymi, zawsze będą sposobem, w jaki będę pamiętała tego człowieka.
i filmik: http://www.youtube.com/watch?v=km_oerjy ... r_embedded
źródło: http://www.philstar.com/Article.aspx?articleid=483815
KOMENTUJEMY TUTAJ
Michael fanem Jennifer Hudson
http://sk9.pl/906c14
Jennifer Hudson podczas czatu 26 stycznia opowiadała o tym, jak bardzo była zaskoczona gdy organizatorzy Memoriału dla Michaela poprosili ją o występ podczas gali. Nie poznała nigdy Michaela i nie miała okazji z nim współpracować. Dopiero po jego śmierci dowiedziała się, że był jej wielkim fanem i właśnie dlatego jego rodzina zaprosiła ją do wzięcia udziału w Memoriale. Jennifer mówi, że była pewna, że Michael nawet nie wiedział o jej istnieniu i ostatnie czego by się spodziewała, to że śledził jej karierę i cieszył się w jej sukcesów.
Podczas swojego pobytu w Dubaju poznała przypadkiem kilku przyjaciół Michaela, którzy opowiedzieli, że Michael był zachwycony gdy wygrała Oskara i specjalnie dzwonił do nich, żeby o tym powiedzieć.
Jennifer mówi, że jest bardzo wdzięczna, że dzięki rodzinie i przyjaciołom Michaela ma wciąż okazję go poznawać.
Jennifer Hudson otrzymała Oskara i Złotego Globa w 2007 roku za drugoplanową rolę Effie White w filmie "Dreamgirls". Jest piosenkarką i aktorką.
http://sk9.pl/906c14
Jennifer Hudson podczas czatu 26 stycznia opowiadała o tym, jak bardzo była zaskoczona gdy organizatorzy Memoriału dla Michaela poprosili ją o występ podczas gali. Nie poznała nigdy Michaela i nie miała okazji z nim współpracować. Dopiero po jego śmierci dowiedziała się, że był jej wielkim fanem i właśnie dlatego jego rodzina zaprosiła ją do wzięcia udziału w Memoriale. Jennifer mówi, że była pewna, że Michael nawet nie wiedział o jej istnieniu i ostatnie czego by się spodziewała, to że śledził jej karierę i cieszył się w jej sukcesów.
Podczas swojego pobytu w Dubaju poznała przypadkiem kilku przyjaciół Michaela, którzy opowiedzieli, że Michael był zachwycony gdy wygrała Oskara i specjalnie dzwonił do nich, żeby o tym powiedzieć.
Jennifer mówi, że jest bardzo wdzięczna, że dzięki rodzinie i przyjaciołom Michaela ma wciąż okazję go poznawać.
Jennifer Hudson otrzymała Oskara i Złotego Globa w 2007 roku za drugoplanową rolę Effie White w filmie "Dreamgirls". Jest piosenkarką i aktorką.
Billy Bush, ktory nagral jeden z ostatnich wywiadow z MJ, zdradza kulisy tego wywiadu.
"Of course my intent was to get him relaxed and talkative. It never really happened cuz that wall wasn't coming down. I saw the pain in Michael. I knew he could not take one more ounce of disappointment. Michael simply wanted to be universally adored. Loved by ALL."
"Oczywiscie chcialem zeby sie zrelaksowal i zeby latwiej nam sie rozmawialo. Niestety nie udalo mi sie to nawet przez moment - tej sciany nie dalo sie przebic. Zobaczylem bol w Michaelu i zrozumialem ze on po prostu nie zniesie kolejnego rozczarowania. Michael po prostu chcial byc kochany. Kochany przez wszystkich."
http://blogs.accesshollywood.com/archiv ... ichae.html
Nieznajacym wywiadu od razu daje linka:
http://www.youtube.com/watch?v=dFgzS6wn ... 263DACE541
"Of course my intent was to get him relaxed and talkative. It never really happened cuz that wall wasn't coming down. I saw the pain in Michael. I knew he could not take one more ounce of disappointment. Michael simply wanted to be universally adored. Loved by ALL."
"Oczywiscie chcialem zeby sie zrelaksowal i zeby latwiej nam sie rozmawialo. Niestety nie udalo mi sie to nawet przez moment - tej sciany nie dalo sie przebic. Zobaczylem bol w Michaelu i zrozumialem ze on po prostu nie zniesie kolejnego rozczarowania. Michael po prostu chcial byc kochany. Kochany przez wszystkich."
http://blogs.accesshollywood.com/archiv ... ichae.html
Nieznajacym wywiadu od razu daje linka:
http://www.youtube.com/watch?v=dFgzS6wn ... 263DACE541