Majkela nowinki z nadwiślańskiej krainki-co u M.Dż.* piszczy

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Awatar użytkownika
M.Dż.*
V.I.P.
Posty: 2792
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 11:50
Skąd: gdzieś z Polski

Post autor: M.Dż.* »

Moon_Walk_Er pisze:Ja ze swojej strony mogę powiedzieć tylko tyle, że mnie... nie będzie :(
Niestety nie mogę pojechać do Ostrowa... Ba, nawet w Kaliszu w sobotę mnie nie będzie.
Przpraszam więc wszystkich za zamieszanie, ale no... siła wyższa...
Nie bój żaby, Moon_Walk_Er :-)
Spotkanie nie zając- nie ucieknie ;-)
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Awatar użytkownika
M.Dż.*
V.I.P.
Posty: 2792
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 11:50
Skąd: gdzieś z Polski

Post autor: M.Dż.* »

Szybki "update" i zmykam....
Jutrzejsze występy w Ostrowie Wielkopolskim odbędą się:
- godzina 24:00, w Klubie Protector, przy ul. Stroprzygodzkiej 132
- godzina 0:45, w klubie Heaven, przy ul. Wrocławskiej 13-15 (wejście od ul. Staszica).
Byłoby mi miło spotkać się z choć jednym z Was :-)
Pozdrawiam!
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Skąd: Wrocław

Post autor: MJowitek »

Byłyśmy z Izą w Ostrowiu, choć samego występu nie widziałyśmy.
Pojechałyśmy tam z nimi sie spotkać.
No cóż, relacji z występu nikt tu nie znajdzie.
Ale miałam taką fanaberię, żeby opisać spotkanie.
Voila.

Niewiele brakowało, a by nas nie było.
Aneta, Kasia i jej Dwa Ogony miały dotrzeć do Ostrowa gdzieś na 18.00, a my ostatni pociąg miałyśmy 18.45. Więc trochę bez sensu.
No chyba, chyba, że by im się udało być wcześniej.

Max do 13.40 Kasia miała dać znać czy to im się uda. Później by było za późno, bo MJowitek choć żul, na dworcu nie mieszka i musi mieć chwilę na dotarcie na miejsce.
Kasia dzwoni gdzieś o 13.30.
Czcionką normalną jest to co mówiła Kasia, kursywą i w nawiasie to, co w międzyczasie myślał MJowitek:
Kasia: Hej MJowitko, Kasia z tej strony, wiesz, my jednak będziemy wcześniej [o, super, to ja juz lecę bo jeszcze nie zdążę] Bo mamy jeszcze tak ze sto kilometrów i... [niezmiernie się cieszę, ale autobus] i tak myyyyślę, ze po piętnastej będziemy [tak, super, super, to pa?] ...no chyba że przed szesnasta, ale naprawdę dobrze się jedzie i... [kurwaaaaaa...] trasa jest naprawdę przyjemna...

Cudem udało się tę rozmowę zakończyć.
Zadzwoniłam do Izy.
Iza mało się nie zadławiła własnym obiadem, a ja wrzuciłam do torebki co tam w pobliżu leżało, wypadłam z pokoju, wpadłam na tatę, zawołałam, że jadę do Ostrowa, wleciałam na mamę, mama chciała wiedzieć do jakiego Ostrowa i czy zjem pizze jak wrócę, a ja wyleciałam drzwiami zostawiając ich w przedpokoju. Widziałam tylko jak tata wyglądał za mną przez szparę w drzwiach i się na mnie patrzył. Tylko stał. I tylko patrzył.

A potem już tylko tramwaj, dworzec, autobus i jazzzda.
Pogadałyśmy sobie z Izą na różne tematy.
Swoją drogą Iza, super się z Tobą rozmawia, zresztą chyba wiesz.
Na luzie, ciekawie, zabawnie i inteligentnie. Wszystko równocześnie. Lubię takich ludzi.

I tak nam minęła podróż do Ostrowa.
A tam, jak tylko kupiłyśmy bilety na powrót, poszłyśmy na Rynek.
W jednym z ogródków zobaczyłam głowę Anety od tyłu, nie wiem jak, ale ją rozpoznałam.

I się zaczęło.
Może transkrypt całej rozmowy sobie daruję, ale było ciekawie.
No i kupiły nam lody. :party:
Aczkolwiek coby za słodko nie było, Aneta wzięła na spytki Izę.
Początkowo Iza grzecznie odpowiadała, ale z czasem pytania wydały się jej za bardzo banalne.
Ile można na takie cos odpowiadać?
I dlaczego osoba tak niebanalna pyta o tak nieciekawe rzeczy?
Ulubiony teledysk?
Bez jaj.

Ta rozmowa przypominała mi grę w ping-poga.
Pyk-pytanie, pyk-odpowiedź, pyk-pytanie, pyk-odpowiedź...
W tym czasie ja w myślach kibicowałam Izie, a Kasia usiłowała zrobić coś ze swoją mimiką twarzy. Obrazek
Na chwilę włączyłam się do zabawy w pytania.
-Aneta, a co u Ciebie nowego?
-Nic. –odpowiedziało z dystansem 5w4.

Naprawdę, takie spotkanie mi było potrzebne.
Na chwilę odjechać od moich spraw we Wrocławiu i fundnąć sobie tego typu rodzaj rozrywki.
Spotkać się z Kasią, która mnie coraz bardziej ciekawi.
Mam swoją teorię na jej temat, ale do obserwacji potrzebuję spotkań na żywo, net nie wystarcza.
A Aneta... Najpierw sprawiała Pierwsze Wrażenie.
Nie, nie złe. Dobre (w potocznym tego słowa znaczeniu) też nie. Ani nie neutralne.
Potem sprawiała Drugie Wrażenie. Teraz Trzecie.
Czekam na Czwarte.

Tak jak Iza uważam, że Aneta to niebanalna osoba.
Mamy podobne spostrzeżenia zarówno co do Kasi jak i Anety.
Wymieniłyśmy się nimi w pociągu.
Iza to mądra dziewczynka, ale też świetny obserwator. Tak myślę.
I nie lubi przepytywanek.
Tak samo jak ja.

Tyle, że ja mam inną taktykę.
No cóż, jestem siódemką.
U MJowitka w stresie linia pomiędzy fantazją i rzeczywistością gwałtownie zanika.
Jeśli ktoś naciska z pytaniem, to albo błaznuję, albo zmyślam odpowiedź.
Mało kto się orientuje, że kłamię.
I like it.
Iza_
Posty: 113
Rejestracja: pt, 16 lut 2007, 0:03

Post autor: Iza_ »

Było , ale się zmyło
Ostatnio zmieniony pn, 10 gru 2007, 21:09 przez Iza_, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Skąd: Wrocław

Post autor: MJowitek »

Iza_ pisze:Zrobiłaś z Kasi sprzątaczkę
Ja tu nie widzę sprzątaczek. Ja tu widze trzy tancerki albo tancerzy, co wykonują razem klasyczny taniec chwytając się za upudrowane peruki.
On nie ma sensu w tym kontekście. On tylko oddaje nastrój.
Iza_
Posty: 113
Rejestracja: pt, 16 lut 2007, 0:03

Post autor: Iza_ »

MJowitek pisze:Ja tu nie widzę sprzątaczek. Ja tu widze trzy tancerki albo tancerzy, co wykonują razem klasyczny taniec chwytając się za upudrowane peruki.
On nie ma sensu w tym kontekście. On tylko oddaje nastrój.
Ja widze trzy sprzątaczki , które obracając się zgrabnie mówią ciałem do usług.
O taki klimat ci chodziło? :cool:
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Skąd: Wrocław

Post autor: MJowitek »

Iza_ pisze:O taki klimat ci chodziło?
Nie! :hahaha:

Ale off topujemy juz za bardzo.
Kasia, jak te dywagacje na temat emotki za bardzo spamują w Twoim temacie o występach, to kasuj.
Buszmen

Post autor: Buszmen »

Izaaaaaa............................jaki jest Twój ulubiony teledysk?? ;-)
Iza_
Posty: 113
Rejestracja: pt, 16 lut 2007, 0:03

Post autor: Iza_ »

Buszmen pisze:Izaaaaaa............................jaki jest Twój ulubiony teledysk?? ;-)
Fajny jest.
Awatar użytkownika
M.Dż.*
V.I.P.
Posty: 2792
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 11:50
Skąd: gdzieś z Polski

Post autor: M.Dż.* »

No, to i myśmy dojechały :-)
Spamem się nie przejmujcie- chcę żeby ten temat był podobny do mnie- jeden wielki off-top :hahaha:
Cóż dodać do Waszych opowiadań?
W zasadzie wszystko napisałyście- zdaniem dominującym podczas tego spotkania było zdecydowanie "Jaki jest Twój ulubiony teledysk?" :smiech:
Strasznie się cieszę, że przyjechałyście- miło mi było poznać Izę :hug:
Bardzo potrzebne mi było spotkanie z naszym narodem MJówczym, bo ... bo tak- więcej nie napiszę ;-)
Żałuję tylko, że nie mogłyście dłużej zostać i pokibicowac w trakcie występów.
Jestem z nich w miarę zadowolona (mimo, że jedna że scen była dość.... dziwnym tworem) - szczególnie z drugiego wejścia - w Klubie Heaven.
Publicznośc reaktywna, choć ta w Protectorze dość nietuzinkowa.
W życiu nie spotkałam się z publicznością, która w trakcie utworu szaleje, śpiewa i bije brawa, a po zakończeniu występu.... zamiera w ciszy :wariat:
Każdy występ to nowe doświadczenie.
Niemniej jednak, wracając o 2-ej w nocy do hotelu, miałam poczucie spełnienia "misji", co jest dla mnie swego rodzaju wyznacznikiem potrzeby tego typu występów.
Tak więc- jestem zadowolona, choć sporo do poprawki mam ;-)

A tak wogóle to:
1.) Izo, ja uważam, że pytanie o ulubiony teledysk nie jest wcale banalne :-)
Dla mnie, potrafić wybrać, spośród palety dziesiątek doskonałych utworów Michael'a, tego jednego "naj" jest niewykonalne.
Dlatego też chętnie się dowiem.... jaki jest Twój ulubiony teledysk Michael'a ;-)
2.) MJowitku, jako moderator służbista, muszę Cię prosić o nie używanie niecenzuralnych słów ;-)
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Awatar użytkownika
wapniak72
Posty: 129
Rejestracja: ndz, 29 kwie 2007, 14:41
Skąd: wielkopolskie

Post autor: wapniak72 »

Dowiadywałem sie jak moi znajomi odebrali występ(na którym nie byłem, odrazu zaznaczam), ich opinie były raczej negatywne. Nie spodobał im sie występ i narzekali ze prawie wcale nie było ludzi.
Obrazek
Awatar użytkownika
aneta
V.I.P.
Posty: 163
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 12:11
Skąd: Warszawa - Kraków

Post autor: aneta »

Jowita, pytanie o "ulubiony teledysk", to dokładnie takie samo pytanie jak o "ulubiony film", "ulubioną partię", "wyznawaną religię", "ulubioną ksiązkę" itp. W zaleznosci od tego kto pyta, a potem słucha odpowiedzi i na dalszym etapie zadaje tematycznie związane, bardziej szczegółowe pytania, to pytanie, może być po prostu pytaniem o:

- hierarchię wartości,
- wrażliwość estetyczną,
- sposoby percepcji,
- stopień samoświadomości,
- preferencje, etc.

Myslę, że Iza to w jakimś stopniu czuła i dlatego zacięła się na odpowiedzi "nie, bo nie" ;) Ludzie raczej nie mają oporów przed odpowiadaniem na pytania banalne.
Jeśli nie będziesz miłował, nie będziesz żył;
jeśli naprawdę i konsekwentnie ukochasz,
zabiją cię.
~Herbert McCabe
Awatar użytkownika
M.Dż.*
V.I.P.
Posty: 2792
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 11:50
Skąd: gdzieś z Polski

Post autor: M.Dż.* »

Ze wszystkim mogłabym się zgodzić, ale.....
wapniak72 pisze:i narzekali ze prawie wcale nie było ludzi.
Taka puenta, jak ta powyżej mnie raczej rozśmieszyła, niż zasmuciła.
Bo chyba byliśmy w różnych lokalach :wariat:
Po raz pierwszy, nie wyszłam do publiczności podczas remiksu "Viva".
A nie wyszłam, bo.... nie dałabym rady przepchnąć się przez tłum.
Z całym szacunkiem, wapniak72, ale Twoi znajomi chyba pomylili lokale.
A w którym byli, jesli wolno spytać? :knuje:

A swoją drogą, szkoda, że CIEBIE nie było ;-)
Było wśród publiczności parę osób, które byłabym skłonna "posądzić" o bycie fanem Michael'a, bo świetnie udawały rozhisteryzowane fanki (bo były to dziewczyny) :jachce:
Był też jeden facet, który w swoich gestach i mimice był nad wyraz wylewny, ale nie było niestety czasu z nim porozmawiać.
A nawet zastanawiałam się czy to nie Ty :wariat:
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Awatar użytkownika
aneta
V.I.P.
Posty: 163
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 12:11
Skąd: Warszawa - Kraków

Post autor: aneta »

wapniak72 pisze:Dowiadywałem sie jak moi znajomi odebrali występ(na którym nie byłem, odrazu zaznaczam), ich opinie były raczej negatywne. Nie spodobał im sie występ i narzekali ze prawie wcale nie było ludzi.
Ha, ha, ha - człowieku, jeżeli juz chcesz, zeby ktoś twoją krytykę brał na poważnie, bądź bardziej wiarygodny i chociaż postaraj się zadać sobie trud sprawdzenia jakie to kluby. Protector to klub z kilkoma salami do tańczenia przy róznych rodzajach muzyki (sala dance, techno itp) do którego chodzą ludzie z Ostrowa, Kalisza i okolic, z parkingiem wielkości boiska do piłki noznej, który o g. 23.00 był wypełniony samochodami po brzegi :] (podobną ilość samochodów w jednym miejscu widziałam tylko raz w zyciu, gdy byłam na giełdzie samochodowej w Warszawie). Na prosbę ochroniarzy zarówno w jednym jak i w drugim klubie przed przyjazdem dzwoniłam zapowiadając, że już jedziemy, ponieważ bez tych drągali nie sposób było przecisnąć się do garderoby - musieli torować nam drogę. W Heaven 10 minut zajęło ochroniarzom robienie miejsca dla Kasi na parkiecie, bo tam nie było sceny.
Skoro masz takich dobrych informatorów, którzy oczywiście tam byli, to może powiedzą Ci jakie utwory w kazdym z tych dwóch klubów zaprezentował Majkel? :] albo może w jakich był strojach?
Jeśli nie będziesz miłował, nie będziesz żył;
jeśli naprawdę i konsekwentnie ukochasz,
zabiją cię.
~Herbert McCabe
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Skąd: Wrocław

Post autor: MJowitek »

aneta pisze:i dlatego zacięła się na odpowiedzi
Mi mówiła, że zbyt banalne. I tak napisałam.
Ale w sumie wydaje mi się to bez większego znaczenia, naprawdę.
To spotkanie było dla mnie czymś więcej niż tylko rozmową o teledysku.
Mam nadzieję, ze żadna z Was nie odebrała mojego opowiadania w sposób negatywny?
Bo mi to popołudnie dostarczyło głównie pozytywnych wrażeń.
Owszem, byłam zmęczona więc może mi brakowało polotu w niektórych momentach, ale czułam się dzięki temu wypadowi od razu o wiele lepiej.
Dzięki raz jeszcze Wam obu za czas i chęć spotkania z nami.
Potrzebne mi to było.
ODPOWIEDZ