: sob, 22 sie 2009, 5:50
Właśnie dotarłam do domu.
Wieczór podzieliłabym na cztery części
-part #1 - Obsession Calvina Kleina i wszystkie towarzyszące z tym zapachem schizy w czasie poszukiwania pubu.
-part #2 - W Byczym oku hipnoza, pogaduchy i podziwianie dzięki bogom pełnych wersji teledysków
-part #3 - wędrówka po klubach w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca po tym jak o północy nas z Byczka wyrzucili.
-part #4 - po długim i bezowocnym poszukiwaniu powrót do klubu Biblioteka...
Z którego pamiętam narąbanego księdza, Chealsego i jego kochany Widzew no i najgorsze co może być : filozof Tomek, który z obiektu westchnień mych po głębokiej analizie okazał się zwykłym męczącym pesymistą, który próbował gadać o sensie i bez sensie absolutnie bez sensu.... rozwalił mnie koleś maksymalnie....
Z Biblioteki o 4.30 Dominikę trzeba było wyciągać niemal na siłę, bo chyba za punkt honoru wzięła sobie nawrócić Dżizusa, Tomka, czy tez Pana tego, bardzo mnie wkurzającego.
Wole pociesznych ludzi z innym podejściem do życia...
(taki MJ np ;P)
no a ja zaraz spać sie kładę, bo padam.... (przyśniecie podczas wywodów Dżizusa to jednak za mało ;P)

Wieczór podzieliłabym na cztery części
-part #1 - Obsession Calvina Kleina i wszystkie towarzyszące z tym zapachem schizy w czasie poszukiwania pubu.
-part #2 - W Byczym oku hipnoza, pogaduchy i podziwianie dzięki bogom pełnych wersji teledysków
-part #3 - wędrówka po klubach w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca po tym jak o północy nas z Byczka wyrzucili.
-part #4 - po długim i bezowocnym poszukiwaniu powrót do klubu Biblioteka...
Z którego pamiętam narąbanego księdza, Chealsego i jego kochany Widzew no i najgorsze co może być : filozof Tomek, który z obiektu westchnień mych po głębokiej analizie okazał się zwykłym męczącym pesymistą, który próbował gadać o sensie i bez sensie absolutnie bez sensu.... rozwalił mnie koleś maksymalnie....

Z Biblioteki o 4.30 Dominikę trzeba było wyciągać niemal na siłę, bo chyba za punkt honoru wzięła sobie nawrócić Dżizusa, Tomka, czy tez Pana tego, bardzo mnie wkurzającego.
Wole pociesznych ludzi z innym podejściem do życia...
(taki MJ np ;P)
no a ja zaraz spać sie kładę, bo padam.... (przyśniecie podczas wywodów Dżizusa to jednak za mało ;P)