Racja. Może się kiedyś do tego zabiorę, chociaż specjalna fanką nie jestem ;)Lucasso pisze:Więc jeśli ktoś pisze, że innego Batmana się spodziewał, to zapraszam do obejrzenia kilku wcześniejszych części w reżyserii Burtona, a następnie dopiero do "Batmana : TB" i dopieru na końcu TDK ;)
Ostatnio obejrzany film
Ja ostatnio też byłam w Cinema City (raz do roku wypad do wielkiego kina, a nie - kino "ODRA" jedyne w moim miasteczku kino na 42 000 mieszkancow, jeszcze jakies komunistyczne mury ... szkoda gadac) na "Mrocznym rycerzu" (POLSKA!) i naprawdę fantastyczny film ! Mój wujek 15-letni też właśnie mnie namawiał żebym z nim poszła ... poszłam niezbyt szczęśliwa z myślą "kolejne batmany, supermeny i inne ... " a wyszłam pod wielkim wrażeniem. naprawdę respekt. a kreacja Jockera ... cudo, CUDO !
- Speed Demon
- Posty: 938
- Rejestracja: pn, 09 kwie 2007, 23:17
- Lokalizacja: Otwock
Obejrzałem ostatnio "Bull Durham", który znany jest jako jeden z najlepszych filmów Kevina Costnera (do niedawna miał 100% świeżości na rottentomatoes.com) i jeden z najlepszych filmów w ogóle. Każdemu, kto nie urodził się między Kanadą a Meksykiem odradzam - typowo amerykański film, o tworze zwanym bejsbolem, który podobno jest sportem.
Czy ktoś może porównać jak wyszedł Joker z Rycerza w porównaniu z Jackiem N.?
Czy ktoś może porównać jak wyszedł Joker z Rycerza w porównaniu z Jackiem N.?
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Lokalizacja: Katowice
mnie jest ciężko porównywać te dwie role. Nastały czasy filmu nowoczesnego, filmowych kontynuacji obrazów sprzed ponad dziesięciu lat, które prawie w ogóle nie przypominają pierwowzorów. najpierw stało się tak z Bondem i wyszło na dobre. przyszła pora i na Batmana, od Batman: Begins zaczynając. odchodzi się od komiksowego świata, przeniesionego na ekran i w ten sposób Gotham, które pamiętamy ze starszych Batmanów, zmienia się w zwykłe miasto dzisiejszych czasów. tak samo z postaciami, weźmy tu za przykład właśnie Jokera, czy Harveya Denta. Jack Nicholson i Heath Ledger mieli troche inne zadania przed sobą, oboje dali radę w 100%. ja stawiam jednak na Heatha, gdyż zagrał wg mnie większego psychopatę w bardziej realny sposób i liczę na oskara.Speed Demon pisze:Czy ktoś może porównać jak wyszedł Joker z Rycerza w porównaniu z Jackiem N.?
ale jak powiedziałem ciężko jest porównywać te dwa filmy.
ps. magiczna sztuczka z ołówkiem mnie zabiła.
ps2. nolan jest mistrzem.
Wczoraj wieczorkiem późnym postanowiłem po dłuższym czasie oglądnąć jakiś film. Padło na "The Happening / Zdarzenie" hinduskiego reżysera M. Night'a Shyalamana. Gość oczarował mnie już niejednokrotnie, podając mi takie tytuły jak "Szósty Zmysł", "Niezniszczalny", "Osada" czy "Znaki". Uwielbiam takie klimaty, ciągnące się jak flaki z olejem z dziwacznym zakończeniem. Po jego ostatniej produkcji "Kobieta W Błękitnej Wodzie" czułem niedosyt, jednak wczoraj dostałem rekompensatę.

O co tak naprawdę chodzi zdradzać nie będę. Jeśli ktoś by się nudził pewnego wieczoru to polecam oglądnąć. Film zawiera sceny, przy których włosy stają dęba tak więc dzieciaki do ekranów nie dopuszczać.
FilmWeb pisze:Wszystko zaczyna się nagle, bez ostrzeżenia – w ciągu kilku minut wielkie amerykańskie miasta ogarnia epidemia dziwnych, przerażających samobójstw. Co jest przyczyną tak drastycznych zmian w ludzkich zachowaniach? Czy to atak terrorystyczny? Eksperyment, który wymknął się spod kontroli? Nieznana dotąd broń biologiczna? Nowa odmiana śmiercionośnego wirusa?
Dla nauczyciela fizyki Elliota Moore'a (Mark Wahlberg) najważniejsza staje się ucieczka przed budzącym grozę fenomenem. Chociaż jego małżeństwo z Almą (Zooey Deschanel) przechodzi kryzys, razem wyruszają w drogę do wiejskich terenów Pensylwanii, gdzie mają nadzieję uchronić się przed atakiem. Wkrótce jednak okaże się, że nikt nie jest bezpieczny, bo przed niewidzialnym mordercą nie ma ucieczki…

O co tak naprawdę chodzi zdradzać nie będę. Jeśli ktoś by się nudził pewnego wieczoru to polecam oglądnąć. Film zawiera sceny, przy których włosy stają dęba tak więc dzieciaki do ekranów nie dopuszczać.

- michael4ever
- Posty: 277
- Rejestracja: czw, 05 lip 2007, 22:52
- Lokalizacja: warszawa
No ja ostatnio parę ciekawych filmów obejrzałem ... Fakt, nie do końca "współczesnych" i "świeżutkich" ale z górnej półki :)
Donnie Darko - sporo słyszałem dobrego o tym filmie, osobiście jednak się na nim nieco zawiodłem. Pomysł z chorobą głównego bohatera niezły, końcówka także dobra ... Ale film ogólnie był strasznie spłycony, jeśli weźmie sie pod uwagę jaki potencjał drzemał w opowiedzianej historii ... Można było więcej z niego wykrzesać napewno, co nie znaczy, że film jest zły ;) Kino psychologiczne obdarzone mniejszym ładunkiem emocjonalnym - dla początkujących z tym rodzajem filmu, w sam raz ;)
Efekt Motyla - shame on me ... Dopiero teraz to obejrzałem ... I śmiało mogę stwierdzić, że to jeden z najlepszych scenariuszy jakie kiedykolwiek przeniesiono na srebrny ekran (oczywiście biorę pod uwagę tylko te filmy, które widziałem) ... CUDO, CUDO, CUDO ... Cholera naprawdę żałuję, że nigdzie nie ma do obejrzenia wersji reżyserskiej, w której los głównego bohatera kończy się zupełnie inaczej ... Gra aktorska chwilami pozostawia trochę do życzenia, jednak geniusz tego filmu, z grającymi aktorami ma najmniej wspólnego ;) Myślę, że jeszcze nie raz wrócę do tego filmu ... Pozycja jak najbardziej dla wszystkich obowiązkowa!
Pi - klasyka ... Ciężkie kino psychologiczne ... I to wcale nie jest żadną ujmą, wręcz przeciwnie ;) Film ma już 10 lat (choć sposób nagrania mógłby sugerować że pochodzi z lat '60) czyli powstawał pod koniec okresu, w którym filmy nie były kręcone pod publiczkę ... I to widać. Efektów praktycznie zero, żadnych wybuchów ani zabójstw czy szalonych pościgów ... Jedynie genialny umysł i walczące o niego żydowska sekta wraz z koroporacyjnymi gigantami ... Końcówka zaiste szokująca, choć w swojej kreacji zdawać mogłaby się banalna ... To także trzeba obejrzeć ;)
Snajper w Waszyngtonie - całkiem przyzwoity film z pogranicza akcji i thrillera psychologicznego ... Co ciekawe, oparty na faktach, a aktor grający jedną z pierwszoplanowych ról wygląda identycznie (!) jak osoba, która została faktycznie skazana za zbrodnie opisane w filmie. Obejrzeć można, choć rewelacją tego nazwać nie można ... Ot takie coś na rozerwanie się w nudny wieczór.
21 gramów - nooo... nie wiem :) Podobnie jak z Donnie'm Darko ... Bardzo fajny pomysł, z realizacją ciutkę gorzej ... Ale filmu napewno nieudanym nie można nazwać. Jest dobry, ba - chwilami świetny. Ciekawie ukazuje to jak wielkie niespodzianki gotuje nam Bóg/los/karma (wybrać sobie według własnych przekonań) ... Warto obejrzeć, choćby dla tego jednego wątku - przeszczepu serca ... A co się dalej wydarzy, jest naprawdę godne zapamiętania ;)
Donnie Darko - sporo słyszałem dobrego o tym filmie, osobiście jednak się na nim nieco zawiodłem. Pomysł z chorobą głównego bohatera niezły, końcówka także dobra ... Ale film ogólnie był strasznie spłycony, jeśli weźmie sie pod uwagę jaki potencjał drzemał w opowiedzianej historii ... Można było więcej z niego wykrzesać napewno, co nie znaczy, że film jest zły ;) Kino psychologiczne obdarzone mniejszym ładunkiem emocjonalnym - dla początkujących z tym rodzajem filmu, w sam raz ;)
Efekt Motyla - shame on me ... Dopiero teraz to obejrzałem ... I śmiało mogę stwierdzić, że to jeden z najlepszych scenariuszy jakie kiedykolwiek przeniesiono na srebrny ekran (oczywiście biorę pod uwagę tylko te filmy, które widziałem) ... CUDO, CUDO, CUDO ... Cholera naprawdę żałuję, że nigdzie nie ma do obejrzenia wersji reżyserskiej, w której los głównego bohatera kończy się zupełnie inaczej ... Gra aktorska chwilami pozostawia trochę do życzenia, jednak geniusz tego filmu, z grającymi aktorami ma najmniej wspólnego ;) Myślę, że jeszcze nie raz wrócę do tego filmu ... Pozycja jak najbardziej dla wszystkich obowiązkowa!
Pi - klasyka ... Ciężkie kino psychologiczne ... I to wcale nie jest żadną ujmą, wręcz przeciwnie ;) Film ma już 10 lat (choć sposób nagrania mógłby sugerować że pochodzi z lat '60) czyli powstawał pod koniec okresu, w którym filmy nie były kręcone pod publiczkę ... I to widać. Efektów praktycznie zero, żadnych wybuchów ani zabójstw czy szalonych pościgów ... Jedynie genialny umysł i walczące o niego żydowska sekta wraz z koroporacyjnymi gigantami ... Końcówka zaiste szokująca, choć w swojej kreacji zdawać mogłaby się banalna ... To także trzeba obejrzeć ;)
Snajper w Waszyngtonie - całkiem przyzwoity film z pogranicza akcji i thrillera psychologicznego ... Co ciekawe, oparty na faktach, a aktor grający jedną z pierwszoplanowych ról wygląda identycznie (!) jak osoba, która została faktycznie skazana za zbrodnie opisane w filmie. Obejrzeć można, choć rewelacją tego nazwać nie można ... Ot takie coś na rozerwanie się w nudny wieczór.
21 gramów - nooo... nie wiem :) Podobnie jak z Donnie'm Darko ... Bardzo fajny pomysł, z realizacją ciutkę gorzej ... Ale filmu napewno nieudanym nie można nazwać. Jest dobry, ba - chwilami świetny. Ciekawie ukazuje to jak wielkie niespodzianki gotuje nam Bóg/los/karma (wybrać sobie według własnych przekonań) ... Warto obejrzeć, choćby dla tego jednego wątku - przeszczepu serca ... A co się dalej wydarzy, jest naprawdę godne zapamiętania ;)

Oj no to jeśli chodzi o niewspólczesne filmy to moim numerem jeden jest był i będzie "Ojciec chrzestny" biore pod uwage całą trylogie.Chyba nie musze wspominac o świetnym Marlonie Brando pokazał klase zdecydowanie.Al Pacino jest jednym z moich ulubionych aktorów.Dla mnie jak narazie lepszego filmu nie nakręcono każdy jego detal jest dla mnie idealny od fabuły do dobranych w nim aktorów. 

Widzisz ... życie to ja i ty .
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Lokalizacja: Katowice
- malakonserwa
- Posty: 634
- Rejestracja: czw, 03 kwie 2008, 16:11
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
- Speed Demon
- Posty: 938
- Rejestracja: pn, 09 kwie 2007, 23:17
- Lokalizacja: Otwock
To i ja się przyznam do oglądanych przeze mnie filmów. Wreszcie miałem okazję być na (chyba już ostatnim:) seansie "Mrocznego Rycerza" i powiem krótko - super. Początek mnie odrzucił, wolno się rozkręca, ale potem jest coraz lepiej. O roli Jokera nie ma co wspominać - świetna. Do tego różne intrygi, w stylu, który uwielbiam - dwa statki oraz klauni i zakładnicy, ekstra. Do minusów można zaliczyć tylko batmobil;)
I nadrabiam zaległości z klasyki kina. Ostatnio zainteresowałem się filmem, który chciałem obejrzeć od lat - "Casablankę" z 1942 roku i powiem krótko: nic dziwnego, że uznaje się ją za jeden z filmów wszech czasów. Bogart to naprawdę genialny aktor, do tego świetny scenariusz i gra aktorska, która w ogóle się nie zestarzała - polecam.
I nadrabiam zaległości z klasyki kina. Ostatnio zainteresowałem się filmem, który chciałem obejrzeć od lat - "Casablankę" z 1942 roku i powiem krótko: nic dziwnego, że uznaje się ją za jeden z filmów wszech czasów. Bogart to naprawdę genialny aktor, do tego świetny scenariusz i gra aktorska, która w ogóle się nie zestarzała - polecam.
- malakonserwa
- Posty: 634
- Rejestracja: czw, 03 kwie 2008, 16:11
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
Ja tam najbardziej lubię jak Humphrey słodko sepleni... :pBogart to naprawdę genialny aktor
Mówiąc jednak poważnie - Casablanka to faktycznie film zupełnie niezwykły. Nie poddający się zestarzeniu i presji czasu, wyznaczający nowe trendy dla późniejszych filmów z tego gatunku.
No, czyli prawie jak nasz Majkel

- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Lokalizacja: Katowice
świeżo po nowym filmie z Adamem Sandlerem, pt. You Don't Mess with the Zohan, mogę powiedzieć tyle, że bardziej popie******ego filmu dawno nie widziałem.
a sandler i tak jest geniusz.
przeszalona komedia w stylu Borata, z tym że gagi z tego filmu są pionierskie jak dla mnie.
początek filmu jest mocny, z czasem jednak traci na mocy, co u widza powoduje uczucie wydłużonego czasu, ale da się przeboleć.
film wyśmiewający żydów i arabów, z morałem w stylu 'chrzanić podziały, jesteśmy ludźmi, kochajmy się'.
a nawet epizodyczna rola Maraji Karej się znajdzie : )
a sandler i tak jest geniusz.
przeszalona komedia w stylu Borata, z tym że gagi z tego filmu są pionierskie jak dla mnie.
początek filmu jest mocny, z czasem jednak traci na mocy, co u widza powoduje uczucie wydłużonego czasu, ale da się przeboleć.
film wyśmiewający żydów i arabów, z morałem w stylu 'chrzanić podziały, jesteśmy ludźmi, kochajmy się'.
a nawet epizodyczna rola Maraji Karej się znajdzie : )

Totalnie zakręcony wieczór wczoraj miałem. Żona namówiła mnie na seans w kinie, tym domowym oczywiście. Przyniosła z wypożyczalni film "1408", nakręcony na podstawie opowiadania Stephena Kinga. Skąd ten gość bierze pomysły na takie opowiadania? Ostatnie pół godziny to czaszka nie nadążała mi za niektórymi zwrotami akcji. Świetne efekty specjalne i dźwiękowe również.
Polecam fanom dreszczowców.FilmWeb pisze:Film opowiada o pisarzu, który odwiedza rzekomo nawiedzone miejsca, później nieco zmyślając pisze książki o duchach. Typowy autor dreszczowców. Wszystko zmienia się, kiedy otrzymuje kartkę pocztową z hotelu Delphin podpisaną, aby nie wchodził do pokoju 1408. Jak łatwo się domyślić bohater jedzie przekonać się na własnej skórze czy owy pokój, którego cyfry są sumą 13 jest na prawdę przeklęty. Zostaje w nim na noc mimo próśb dyrektora hotelu, aby tego nie robił. To co dzieje się w środku jest nieprawdopodobne...