Najsłabsze Ogniwo

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

User avatar
kaem
Posts: 4415
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 20:29
Location: z miasta świętego Mikołaja

Post by kaem »

Maverick wrote:Po zakończeniu tej zabawy błagam o obszerne wyjaśnienie dlaczego wygrał "Third Album"
Mądrala... Tylko obserwuje i jeszcze wymaga. Prosiłbym o obszerne wyjaśnienie, dlaczego zwolennik Get It Together patrzył na mord na swoim faworycie i nawet nie kiwnął palcem w obronie.

Oddane głosy:
Get It Together- 8
Maybe Tomorrow- 1

Get It Together najsłabszym ogniwem w tej rundzie.

Runda 11- ostatnia

Third Album
Maybe Tomorrow


Głosuję na Maybe Tomorrow.
Pomimo, że albumy są zbliżone poziomem i nawet podobne pod względem przewagi spokojniejszych piosenek, 3 Album ma nieco większy potencjał.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Mandey
Posts: 3414
Joined: Fri, 16 Nov 2007, 20:14

Post by Mandey »

Kaem wrote:Pomimo, że albumy są zbliżone poziomem i nawet podobne pod względem przewagi spokojniejszych piosenek, 3 Album ma nieco większy potencjał.
No nic innego... my vote również Maybe Tommorow

W życiu nigdy i przenigdy nie spodziewałbym się takiego obrotu sprawy...
Dancing Machine nisko... za nisko. Ale dobrze że chociaż Get It Together jest na podium i pokazuje że jednak późniejszy okres J5 nie jest fanom tak do końca obojętny... ale czy napewno? :-/
Myślę że tak naprawdę żadne z Nas nie jest do końca zadowolone z takiego obrotu sprawy bo każdy miał faworyta... i ten faworyt ginął gdzieś po drodze w niewyjaśnionych okolicznościach! ;-)
Kaem wrote:Prosiłbym o obszerne wyjaśnienie, dlaczego zwolennik Get It Together patrzył na mord na swoim faworycie i nawet nie kiwnął palcem w obronie.
Jeśli to było do mnie... a z tego co wiem to ja tu najbardziej lubię ten album chyba... Cóż. Dla mnie to zabawa... mogłem się posunąć do bardziej intrygujących posunięć niż te jakie miały miejsce z udziałem koleżanek TheWiz czy Liki nenene. A tak na serio to krew mnie zalewała jak widziałem te głosy... i co mnie boli najbardziej? To że były oddawane bez żadnego malutkiego wyjaśnienia dlaczego i za co? Ach ta młoda gwardia... :smiech:
np.
Kuba czy Basia1992 czy Diana_95 wrote:Get It Together
Tak bez wyjaśnienia... tak poprostu napisali... mordując mój ulubiony album Jackson 5. :surrender:
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Maverick
Posts: 1953
Joined: Wed, 20 Jun 2007, 11:27

Post by Maverick »

Kaem wrote:Prosiłbym o obszerne wyjaśnienie, dlaczego zwolennik Get It Together patrzył na mord na swoim faworycie i nawet nie kiwnął palcem w obronie.
Gdyby się tak jednak złożyło, dziwnym zbiegiem okoliczności, że to było do mnie... nie twierdzę oczywiście, że tak jest, gdzieżbym śmiała, ale gdyby jednak...

... napisałam, że "Get It Together" jest muzycznym absolutem Jackson 5. A jako nie-uczestnik nie chciałam się posuwać do gróźb samobójczego ataku terrorystycznego podczas zlotu miłośników "Third Album", a jest to chyba w tym momencie jedyny sposób aby kogoś do czegoś przekonać :] Jako uczestnik, oczywiście, to właśnie bym zrobiła.

"GIT" brzmi jakby był napisany przez Michaela, brzmi jak młodszy brat "Destiny". Tak jakby piosenki z tego albumu złożyły się na powstanie "Shake Your Body". Album jest, że tak powiem, na maksa odjechany, nie słychać na nim, że dzieci śpiewają piosenki napisane dla nich przez kogoś innego. Rytm hipnotycznego psycho-funky wprowadza w trans, żeby od czasu do czasu obudzić energicznym disco. Plus pobrzmiewa mi tu jakaś tęsknota za tym co się działo w białym, rock'n'rollowym świecie lat 70., a wiadomo co się wtedy działo... magia. Głównie czarna... To nawet nie kwestia tego, co na "GIT" zostało napisane, ale tego jak to zostało zintepretowane.

A kiwać palcem w obronie będę niedługo. I to intensywnie :)

Nijak się do tego wszystkiego mają "Third Album" i "Maybe Tommorow". Ale mogło być gorzej. Na tym pierwszym jest więcej fajnych (:-P) piosenek. Ale to nie głos.

Morał jest taki, że trzeba Jackson 5 słuchać i już, i się zachwycać, i badać, zwłaszcza w momencie, kiedy główna gwiazda tego show aktualnie "muzycznie kona. Albo już nie żyje" :smiech:

Ech... chill out...
Last edited by Maverick on Fri, 18 Apr 2008, 0:31, edited 1 time in total.
User avatar
Lika
Posts: 1434
Joined: Thu, 17 Mar 2005, 9:28
Location: a któż to może wiedzieć... ;) ?

Post by Lika »

Mandey wrote: Dla mnie to zabawa...
A dla kogoś nie... :podejrzliwy: ?
/ zobaczysz, odegram się na MJowisku, tylko przyjedź :diabel2:/
Mandey wrote: mogłem się posunąć do bardziej intrygujących posunięć
Hmm... brzmi conajmniej intrygująco :knuje:
Może jeszcze będzie okazja :>
Mandey wrote: niż te jakie miały miejsce z udziałem koleżanek TheWiz czy Liki nenene.
Wszelkie grzechy miały być odpuszczone :-P
Mandey wrote: ... i co mnie boli najbardziej? To że były oddawane bez żadnego malutkiego wyjaśnienia dlaczego i za co?
Też żałuję...
Mandey wrote: mordując mój ulubiony album Jackson 5. :surrender:
Następny chętny na terapię :wariat: ?

Przerażają mnie te mordercze instynkty ujawniające się ostatnio w MJówkach...
Chyba zmienię zdanie co do tego, iż to taki niewinny, nieszkodliwy, pacyfistyczny Naród :nerwy:


Zatem mordujemy...

Maybe Tommorow :hahaha:
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"


- Michael Jackson
thewiz
Posts: 1256
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 23:46
Location: Z gwiazd....

Post by thewiz »

Glos na Maybe Tomorrow.
W dalszym ciagu jestem zla na ten wynik, bo naprawde zalezalo mi na Looking through the windows. Z drugiej strony wygrala przynajmniej era, na ktorej mi zalezalo. Ostatnie albumy J5 uwielbiam. Eliminowalam je strategicznie, dla wczesniejszych albumow, a w szczegolnosci dla Looking.

Wyjatkowo ciezka rozgrywka to byla i do tego czuje sie pokonana, a powinnam odczuwac wiecej triumfu....

:surrender:
User avatar
Moon_Walk_Er
Posts: 1267
Joined: Thu, 31 Aug 2006, 11:42
Location: Kalisz

Post by Moon_Walk_Er »

Maybe Tomorrow

Już od samego początku byłem za jak najwcześniejszą twórczością Jackson 5. Wybór ten więc dziwić nie powinien.
A coś o "Third Album"...
Wszystko, co trzecie jest podobno najtrudniejsze. Z płytkami też tak jest. Często zdarza się, że na trzecią płytkę trafiają jakieś ścinki i ogólnie przeróbki wcześniej nie wydanych piosenek. Często też pojawiają się jakieś eksperymenty w brzmieniach, co nie zawsze pozytywny skutek przynosi...
"Thrid Album" ma wszystko, co powinien mieć.
Począwszy od I'll Be There, przez Goin' Back to Indiana, aż po Darling Dear...

Płytka zasługuje na mocną piątkę :)
ImageImage
User avatar
Basia1992
Posts: 947
Joined: Thu, 23 Aug 2007, 20:04
Location: Milwaukee

Post by Basia1992 »

Maybe Tomorrow
Image

"Mieszanka pasji, wizji, ekscentryzmu doprowadza do szału i obłędu..."
User avatar
kuba
Posts: 275
Joined: Wed, 28 Dec 2005, 9:56

Post by kuba »

Maybe Tomorrow

Chyba już pewne co odpadnie
Image
User avatar
Diana_95
Posts: 346
Joined: Sat, 05 Jan 2008, 20:09
Location: daleko.

Post by Diana_95 »

Mój głos: Maybe Tomorrow

Szczerze ta płytka bardzo mi sie podoba.
Moon_Walk_Er wrote:Począwszy od I'll Be There, przez Goin' Back to Indiana, aż po Darling Dear...
Dokładnie :-) zgadzam się całkowicie! :-)
Jednak do Third Album mam pewien sentyment... ujawniony ostatnio, fakt, ale ujawniony :-)

Mordujemy Maybe Tomorrow!!!
:hahaha:
Come on baby, take a chance with us.
Come on baby take a chance with us.
And meet me on the back of the Blue Bus,
Doin' a blue rock.
User avatar
Michael.
Posts: 139
Joined: Fri, 21 Mar 2008, 11:59
Location: Warszawa/Neverland

Post by Michael. »

Diana_95 wrote:Mordujemy Maybe Tomorrow!!!
Niestety...ale się podpisuję.
Głos na Maybe Tomorrow
Image
Love The Cure! :banan:
User avatar
kaem
Posts: 4415
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 20:29
Location: z miasta świętego Mikołaja

Post by kaem »

Maybe Tomorrow jednogłośnie zostało uznane płytą #2 przez głosujących. Taka jednomyślność miala miejsce tylko raz w historii tego wątku- przy wybieraniu lidera płyty Destiny.
Oznacza to, że najlepszą płytą The Jackson 5 wg forumowiczów MJPT jet Third Album.

Image

Płyta ta wkrótce w nagrodę zostanie zbeszczeszczona, rozebrana na kawałki, rozczłonkowana, by na nowo złożyć ją w całość.
Ale to wkrótce, bo już za 3 dni na tapetę wyląduje najbardziej dyskutowana płyta króla muzyki pop, rock & soul. Znaczy się ta właśnie:

Image

Tymczasem przypominam, jak głosowaliśmy:

Beginning Years 1967-1968 [Steeltown]*
Goin' Back To Indiana [soundtrack]*
Live in Japan*
Soulsation [disc 4]*
Boogie*
12. Looking Back To Yesterday
11. Christmas Album
10. Joyful Jukebox Music
9. Moving Violation
8. Diana Ross Presents The Jackson 5
7. Skywriter
6. Dancing Machine
5. Lookin' Through The Windows
4. ABC
3. Get It Together
2. Maybe Tomorrow
1. Third Album

*- płyty, które nie brały udziału w głosowaniu

Zachęcam do komentowania wyników tutaj.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
User avatar
whatever_
Posts: 207
Joined: Sun, 25 Nov 2007, 14:00
Location: Świnoujście

Post by whatever_ »

kaem wrote:bo już za 3 dni na tapetę wyląduje najbardziej dyskutowana płyta króla muzyki pop, rock & soul
uff nie będe owijać w bawełnę, ciesze się, że to już koniec ;-) czas na invincible :-)
Image
User avatar
Maro
Posts: 2758
Joined: Sun, 23 Oct 2005, 11:31
Location: ze Szkocji

Post by Maro »

Ja się również cieszę że obecne głosowanie na albumy młodych Jacksonów się skończyło,nie ukrywam ale one było dla mnie męczące.Obserwowałem i czytałem każdy post na ten temat i nie powiem bo bardzo mi się podoba że parę osób się interesuje tak dogłębnie Ich dyskografią,brawa sie należą.Dla mnie oczywiście znam hity i klasyki i większość ich piosenek ale szczerze przyznam że wolę bardziej posłuchać The Jacksons niżeli Jackson Five.Cóż mogę wam tylko pozazdrościć gustów i tego że umiecie się "molestować" jak koleżanka Maverick przez tydzień(chyba jak napisała) jednym albumem aby wyciągnąć odpowiednie wnioski.No nic tylko pozostaje skompletować dyskografie J5 i kiedyś ją przesłuchać od deski do deski.

Cieszę się że teraz będzie Invincible będzie się można w końcu wykazać,w końcu to moja ulubiona płyta:) Faworyt?jest tylko jeden:

UNBREAKABLE :mj:
"Don't know what I've done,everything you've got,things you've done to me are coming back to you" I'm the Blue Gangster
Maverick
Posts: 1953
Joined: Wed, 20 Jun 2007, 11:27

Post by Maverick »

Maro wrote:umiecie się "molestować"
Przychodzi mi do głowy pewne tradycyjne polskie przysłowie, ale chyba się powstrzymam i powiem tylko: no ba :party:
User avatar
Speed Demon
Posts: 938
Joined: Mon, 09 Apr 2007, 23:17
Location: Otwock

Post by Speed Demon »

Uff, nareszcie, to głosowanie ciągnęęęęęęęło się bardzo długo, tylu dogrywek dotąd nie było. Dyskografię Jackson 5 znam bardzo, bardzo słabo, dlatego nie zabierałem głosu. "Invincible" to dla mnie dno i metr mułu, pośród którego kryje się kilka pereł. Dlatego na początku oczywiście nie będę miał problemów z typowaniem, ale faworyt faktycznie mam nadzieję, że jest tylko jeden;)

I kolejny raz postuluję, żeby naprawdę uzasadniać swoje typy i to z sensem. Bo podejrzewam, że wiele głosujących osób w poprzedniej "edycji" NO głosowało... po prostu;)

Pozdrowienia
Speed Demon
Locked