INVINCIBLE
Przypominam- głosujemy na najsłabszy utwór, by tą drogą wyłonić zwycięzcę i uszeregować piosenki od najsłabszej do najlepszej. Koniec głosowania 3 dnia, licząc od dziś, od godz. 15-tej.
Runda 1
Kandydaci do eliminacji:
Unbreakable
Heartbreaker
Invincible
Break Of Dawn
Heaven Can Wait
You Rock My World
Butterflies
Speechless
2000 Watts
You are my life
Privacy
Don't walk away
Cry
The Lost Children
Whatever happens
Threatened
Głosujemy na najsłabsze ogniwo.
Mój głos-
You Are My Life.
Równie dobrze mogłoby to być
Don't Walk Away. Te dwa utwory po raz pierwszy spowodowały, że zacząłem przerzucać piosenki na płycie MJ pilotem (nie licząc remixów na BOTD). Te dwa utwory wg mnie są z tej samej kategorii, co
One More Chance, On The Line czy
You Are Not Alone. Przypominają mi najgorszy okres z amerykańskiego Billboardu w okolicach środka lat 90-tych, gdzie dominowały piosenki w stylu
Quit Playin' Games With My Heart Backstreet Boys. Pożal się Boże pioseneczki łzawo-soulo-kity. Dżem z miodem, otoczony czekoladą i posypany cukrem- pudrem z likierem do popicia. Fuj, fuj. Aresztować tego, kto miał wpływ na Michaela przy wyborze piosenek i mu nie powiedział, że to słodkie do poż**ania. Banalne i zwyczajne do bólu. Nie wzbudzają u mnie ani krztyny zainteresowania nawet po 50 przesłuchaniu i nie słyszę w nich nawet przebłysku pasji.