: wt, 22 kwie 2008, 22:56
A wtedy będziesz musiał dać sobie sam ostrzeżenie:) z nami niema tak łatwozu pisze:Tylko spróbuj, kaem...
Dobra już nic nie piszę do jutra w tym temacie:)
Dobra już nic nie piszę do jutra w tym temacie:)
Strona 163 z 986
Dobra już nic nie piszę do jutra w tym temacie:)
: wt, 22 kwie 2008, 23:26
Uporządkowałem swoją listę. Dwie ballady w pierwszej czwórce, apokalipsa.
Jestem niesamowicie ciekawy wyników. Jak nigdy.
Jestem niesamowicie ciekawy wyników. Jak nigdy.
: wt, 22 kwie 2008, 23:55
Proponuję przenieść "Invincible" na lipiec - tak żeby się głosowanie skończyło pod koniec sierpnia 
: śr, 23 kwie 2008, 0:00
Nie już dłużej nie można czekać.To w końcu musi nadejść.Maverick pisze:Proponuję przenieść "Invincible" na lipiec - tak żeby się głosowanie skończyło pod koniec sierpnia Diabełek
To będzie jedno z najciekawszych głosowań na forum.
Mam nadzieję że każdy już przeleciał(
) płytkę wzdłuż i wszerz ponownie:) 
whatever happens don't let go of my hand
: śr, 23 kwie 2008, 14:06
A wiesz, że u mnie trzy i też sam się sobie dziwię.Pank pisze:Uporządkowałem swoją listę. Dwie ballady w pierwszej czwórce, apokalipsa.
Cieszę, się, że pojawia się kolejna okazja do dyskusji nt. muzyki. Do zobaczyska za 50-parę minut.
: śr, 23 kwie 2008, 14:55
Gimme, gimme, gimme the list!
: śr, 23 kwie 2008, 15:07
INVINCIBLE
Przypominam- głosujemy na najsłabszy utwór, by tą drogą wyłonić zwycięzcę i uszeregować piosenki od najsłabszej do najlepszej. Koniec głosowania 3 dnia, licząc od dziś, od godz. 15-tej.
Runda 1
Kandydaci do eliminacji:
Unbreakable
Heartbreaker
Invincible
Break Of Dawn
Heaven Can Wait
You Rock My World
Butterflies
Speechless
2000 Watts
You are my life
Privacy
Don't walk away
Cry
The Lost Children
Whatever happens
Threatened
Głosujemy na najsłabsze ogniwo.
Mój głos- You Are My Life.
Równie dobrze mogłoby to być Don't Walk Away. Te dwa utwory po raz pierwszy spowodowały, że zacząłem przerzucać piosenki na płycie MJ pilotem (nie licząc remixów na BOTD). Te dwa utwory wg mnie są z tej samej kategorii, co One More Chance, On The Line czy You Are Not Alone. Przypominają mi najgorszy okres z amerykańskiego Billboardu w okolicach środka lat 90-tych, gdzie dominowały piosenki w stylu Quit Playin' Games With My Heart Backstreet Boys. Pożal się Boże pioseneczki łzawo-soulo-kity. Dżem z miodem, otoczony czekoladą i posypany cukrem- pudrem z likierem do popicia. Fuj, fuj. Aresztować tego, kto miał wpływ na Michaela przy wyborze piosenek i mu nie powiedział, że to słodkie do poż**ania. Banalne i zwyczajne do bólu. Nie wzbudzają u mnie ani krztyny zainteresowania nawet po 50 przesłuchaniu i nie słyszę w nich nawet przebłysku pasji.
Przypominam- głosujemy na najsłabszy utwór, by tą drogą wyłonić zwycięzcę i uszeregować piosenki od najsłabszej do najlepszej. Koniec głosowania 3 dnia, licząc od dziś, od godz. 15-tej.
Runda 1
Kandydaci do eliminacji:
Unbreakable
Heartbreaker
Invincible
Break Of Dawn
Heaven Can Wait
You Rock My World
Butterflies
Speechless
2000 Watts
You are my life
Privacy
Don't walk away
Cry
The Lost Children
Whatever happens
Threatened
Głosujemy na najsłabsze ogniwo.
Mój głos- You Are My Life.
Równie dobrze mogłoby to być Don't Walk Away. Te dwa utwory po raz pierwszy spowodowały, że zacząłem przerzucać piosenki na płycie MJ pilotem (nie licząc remixów na BOTD). Te dwa utwory wg mnie są z tej samej kategorii, co One More Chance, On The Line czy You Are Not Alone. Przypominają mi najgorszy okres z amerykańskiego Billboardu w okolicach środka lat 90-tych, gdzie dominowały piosenki w stylu Quit Playin' Games With My Heart Backstreet Boys. Pożal się Boże pioseneczki łzawo-soulo-kity. Dżem z miodem, otoczony czekoladą i posypany cukrem- pudrem z likierem do popicia. Fuj, fuj. Aresztować tego, kto miał wpływ na Michaela przy wyborze piosenek i mu nie powiedział, że to słodkie do poż**ania. Banalne i zwyczajne do bólu. Nie wzbudzają u mnie ani krztyny zainteresowania nawet po 50 przesłuchaniu i nie słyszę w nich nawet przebłysku pasji.
: śr, 23 kwie 2008, 15:09
You Are My Life <<< GIŃ !!!!!
krystalicznie czysta, bezwstydna tandeta.
utwor pochwalny dla wlasnych dzieci, ale ja na miejscu Paris czy Blanketa jakby mi tatus wysmarowal cos takiego, w podziece zostalby bezzwlocznie spacyfikowany grzechotka po glowie.
ballada typowa dla jakiegos boysbandu, mam w glowie nawet obraz 5 chlopcow rozchelstane kolorowe koszule, wiatr we wlosach....nawet caly uklad choregraficzny mi sie widzi :P
krystalicznie czysta, bezwstydna tandeta.
utwor pochwalny dla wlasnych dzieci, ale ja na miejscu Paris czy Blanketa jakby mi tatus wysmarowal cos takiego, w podziece zostalby bezzwlocznie spacyfikowany grzechotka po glowie.
ballada typowa dla jakiegos boysbandu, mam w glowie nawet obraz 5 chlopcow rozchelstane kolorowe koszule, wiatr we wlosach....nawet caly uklad choregraficzny mi sie widzi :P
: śr, 23 kwie 2008, 15:10
Heartbreaker
Jedyny utwór, którego mogłoby nie być na tej płycie. Mógłby być np. b-side'em do "Cry"...
Jedyny utwór, którego mogłoby nie być na tej płycie. Mógłby być np. b-side'em do "Cry"...
: śr, 23 kwie 2008, 15:16
INVINCIBLE-ble ble ble
: śr, 23 kwie 2008, 15:25
Butterflies
Kiedyś zastanawiałam się, co musiałoby się stać, żebym polubiła tę piosenkę.
Jest jedna szansa - gdy w okresie późnej starości zapadnę na jakiś wyjątkowo radosny rodzaj demencji, będę się uśmiechać do kwiatków i nucić właśnie "Butterflies". Marna to szansa, widzę siebie raczej jako staruszkę nieco bardziej neurotyczną ;) Pioseneczka ta jest słodka do obrzydliwości. To ja już wolę "You are my life"...
Kiedyś zastanawiałam się, co musiałoby się stać, żebym polubiła tę piosenkę.
Jest jedna szansa - gdy w okresie późnej starości zapadnę na jakiś wyjątkowo radosny rodzaj demencji, będę się uśmiechać do kwiatków i nucić właśnie "Butterflies". Marna to szansa, widzę siebie raczej jako staruszkę nieco bardziej neurotyczną ;) Pioseneczka ta jest słodka do obrzydliwości. To ja już wolę "You are my life"...
: śr, 23 kwie 2008, 15:34
You are my life
zmieniam, żeby ratować te wasze motyle, bo dla mnie nie ma znaczenia czy wytypuję You are my life, czy Don't walk away. a to może uratować Butterflies, które są mi obojętne.
zmieniam, żeby ratować te wasze motyle, bo dla mnie nie ma znaczenia czy wytypuję You are my life, czy Don't walk away. a to może uratować Butterflies, które są mi obojętne.
: śr, 23 kwie 2008, 15:37
Butterflies 
Faworyta już mam
Faworyta już mam
: śr, 23 kwie 2008, 15:45
Kaem, inaczej bym tego nie ujął. You are my life z Don't walk away to, moim zdaniem, dwa najgorsze utwory na tej płycie. Przesłodzone zapychacze. Głos na pierwszy, bo i tak miało go w ogóle nie być - zresztą gdyby Shout ostał się, pewnie i tak dość szybko zostałby wyeliminowany w tym głosowaniu.
A Butterflies u mnie wysoko, oj oj. Szkoda, że nie wyszedł jako trzeci singiel. Sam lukier, w dodatku zapożyczony od Floetry, ale za to bardzo ładnie podany.
A Butterflies u mnie wysoko, oj oj. Szkoda, że nie wyszedł jako trzeci singiel. Sam lukier, w dodatku zapożyczony od Floetry, ale za to bardzo ładnie podany.
: śr, 23 kwie 2008, 16:22
U mnie będzie tak, że pierwsze 3 piosenki stawiam na równi, tudzież dla mnie to masakryczna muzyczna tandeta, która mogłaby nie powstać ze strony Majka.
pierwsze wylatuje The Lost Children, za ten chyba najgorszy wokalnie kawałek w historii jego nagrań, plus dzieci, które doprowadzają mnie do szewskiej pasji.
dzieci dzieci dzieci... dzieci... dzieci... rzygam.
żegnaj katastrofo.
pierwsze wylatuje The Lost Children, za ten chyba najgorszy wokalnie kawałek w historii jego nagrań, plus dzieci, które doprowadzają mnie do szewskiej pasji.
dzieci dzieci dzieci... dzieci... dzieci... rzygam.
żegnaj katastrofo.