Strona 18 z 55

: sob, 13 lis 2010, 19:25
autor: Margareta
Billie Jean pisze:Pewnie masz rację, ale może nie wszystkie podkłady zostaną przemienione w syntetyczną, elektroniczną miazgę. Taką mam nadzieję, szczególnie w przypadku Behind The Mask, które chciałam usłyszeć od dawna i uważam, że może być najmocniejszym punktem płyty.
Pomiędzy MJ i innymi wykonawcami jest taka różnica, że on może brzmieć inaczej niż przewiduje to obecny trend w muzyce, a i tak się sprzeda. Tak czy inaczej prawdziwa część albumu zapowiada się w większości całkiem dobrze.
PS. Co za ironia, że polska premiera będzie miała miejsce w 29 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.
Może poszłam w czarnowidztwo przewidując, że nie będzie dobrze, ale po tym wszystkim trudno mi o optymizm. Tytuły brzmią zachęcająco i rozbudzają wyobraźnię. Tylko co z tego, skoro 3 na 10 piosenek to fałszywki! Na płycie z piosenkami Michaela chcę piosenki śpiewane przez Michaela Jacksona, a nie składankę "7 piosenek Michaela Jacksona i 3 piosenki imitatora Michaela Jacksona". Dlatego właśnie i przez chciwość $ony nie kupię jej.
No właśnie. Prawda jest taka, że Michael mógłby nagrać płytę jazzową, bluesową, z muzyką klasyczną, eksperymentalną, brzmiącą dziwnie na pierwszy rzut ucha, a i tak dzięki swemu nazwisku i bezgranicznemu uwielbieniu sprzeda się w kolejnych milionach egzemplarzy. To nie nowicjusz który dopiero bada grunt i szuka swojego miejsca aby musieć poddawać się panującym trendom.

: sob, 13 lis 2010, 22:19
autor: Xander
50 Cent twitter:

michael reached out to me to do this song before he passed it going to be the biggest thing ever.hes the one we got our idea fromabout 9 hours ago via web

50 cent mówi o tym, że Michael skontaktował się z nim, by wziął udział w tej piosence.

: sob, 13 lis 2010, 22:34
autor: Amelia
Jak ktoś wyżej bardzo słusznie zauważył, Sony chcę pozyskać nowych słuchaczy, wspiąć się na szczyt z nową płytą Michael'a. W tym celu przetwarza każde demo w niestrawną, współczesną papkę.
Wierzę w to, że BN, Keep your head up czy Hold my hand w wersji demo brzmiały poprawnie, miały w sobie ten ułamek, pierwiastek naszego Idola.
Nie wiem czy te piosenki wykonuje MJ, ale i bez tej wiedzy można zakwalfikować je do wątpliwych 'dzieł' obcych nam ludzi.

: sob, 13 lis 2010, 23:20
autor: zu
Wypowiedział się Jermaine Jackson na swoim twitterze:
http://twitter.com/jermjackson5

"Hello, I miss you all, just been busy traveling. I agree with you all, these vocal that we are hearing on the new release of my brother Michael, is not 100% him. Sony should have known you can't fool the family and our fans, we are against this 1000%. as you can see this was done for GREED!!! They also did not want to call the album the King, because of Elvis, no disrespect to Elvis Michael Jackson id the KING!!! I Love you all, thank you for your Love and support...Always."

: sob, 13 lis 2010, 23:31
autor: thewiz
zu pisze:Wypowiedział się Jermaine Jackson na swoim twitterze:
[..]
They also did not want to call the album the King, because of Elvis, no disrespect to Elvis Michael Jackson id the KING!!! I Love you all, thank you for your Love and support...Always."
Tytuł King byłby moim zdaniem bardzo pretensjonalny, ale ścieżka argumentacji Sony naprawdę pozwala myśleć, że ich zdaniem MJ nigdy nie był tak wielki jak Elvis. Biorąc pod uwagę wyniki sprzedaży, cały ten jazz, to moim zdaniem to bardzo....nigdy bym nie spodziewała się że pokuszę się o takie stwierdzenie.... rasistowskie podejście....

:surrender:

: sob, 13 lis 2010, 23:51
autor: Get_On_The_Floor
zu pisze:I agree with you all, these vocal that we are hearing on the new release of my brother Michael, is not 100% him.
Mamy namacalny dowód na to, że $ony nas oszukuje ! To jest oficjalnie konto Jermaina. Nie mamy tam 100% Michaela - zgadza się z dodaniem obcego wokalu, czy przerabianiem głosu Michaela. Nie ważne jak mocno $ony przekombinowało, ta piosenka jest fakiem.

: ndz, 14 lis 2010, 8:37
autor: Kacmurka
Pojawił się już w przedsprzedaży singiel Hold My Hand.Cena 4,99 funta

http://hmv.com/hmvweb/simpleSearch.do?s ... on%3A+Akon

: ndz, 14 lis 2010, 11:29
autor: triniti

: ndz, 14 lis 2010, 11:53
autor: one_more_chance
Niesamowite jest to ile ostatnio porobiło się "ekspertów" od wokalu Jacksona :)

zu pisze:Wypowiedział się Jermaine Jackson na swoim twitterze:
http://twitter.com/jermjackson5

"Hello, I miss you all, just been busy traveling. I agree with you all, these vocal that we are hearing on the new release of my brother Michael, is not 100% him. Sony should have known you can't fool the family and our fans, we are against this 1000%. as you can see this was done for GREED!!! They also did not want to call the album the King, because of Elvis, no disrespect to Elvis Michael Jackson id the KING!!! I Love you all, thank you for your Love and support...Always."
Właśnie mnie zastanawia jedno, może ktoś mnie oświeci a mianowicie skoro rodzinka jest na 100% przekonana że to nie MJ to dlaczego nie pójdzie z tym od razu do sadu, nie wytoczy Sony procesu? Ale nie oni wola kłapać dziobami na jakimś tam tweeterze. Ich zachowanie daje duzo do myślenia. Szczerze nie podoba mi się to.A Jermaine powinien się raczej zastanowić nad tymi swoimi koncertami tribute dla brata które swego czasu tak szumnie zapowiadał a w efekcie nic z tego nie wyszło.

: ndz, 14 lis 2010, 13:30
autor: KarolinaMandolina
Dlatego, że wytoczenie procesu to nie jest 5 min, tylko to trwa kilka miesięcy a żeby zatrzymać sprzedaż płyty trzeba mieć wyrok sądu...Natomiast można przynajmniej nagłośnić sprawę i apelować do fanów o przytomność!!
Zepsuć w mediach im cały PR płyty!! Bardzo dobrze!!!

: ndz, 14 lis 2010, 13:36
autor: akaagnes
najpierw pisałam to w temacie o KYHU, ale jednak wklejam tu. jeśli ktoś uzna, że pasuje gdzieś indziej, proszę o przeniesienie.

nie chcę się powtarzać z innych tematów, gdzieś już pisałam podobnie, ale mniej.

pozwolę sobie jeszcze wtrącić się, bo ilekroć tu wchodzę, to wierzyć mi się nie chce w naiwność niektórych. wczoraj rozmawiałam o tym z kilkoma osobami i być może wena mi się wyczerpała, ale spójrzmy na fakty:

po 1) wiecie co to za firma SONY i Sony Music?

SONY

Kod: Zaznacz cały

Sony – japońskie przedsiębiorstwo założone 7 maja 1946 roku przez Masaru Ibukę i Akio Moritę w Tokio jako Tokyo Telecommunications Engineering Company, obecnie jeden z największych światowych producentów elektroniki użytkowej. Spółka publiczna notowana na giełdach tokijskiej (TSE) i nowojorskiej (NYSE) (NYSE: SNE).
(...)
Firma dzięki przejęciom jest także właścicielem m.in. studia filmowego Columbia Pictures oraz przez spółkę-córkę Sony Music jest jednym z największych wydawców muzycznych.
(...)
Lata 60-te
Szybki wzrost firmy i innowacyjność wpłynęły na wzrost sprzedaży i reputacji. W roku 1960 podjęto decyzję o otwarciu pierwszych oddziałów zagranicznych w USA i Szwajcarii, przez co Sony stała się prawdziwą korporacją międzynarodową.
(...)
Forma prawna: 	Korporacja
Data założenia: 	1946.
Lokalizacja: 	Japonia Tokio (centrum dowodzenia- przyp.aut.)
Prezes: 	Howard Stringer.
Ważni pracownicy: 	Masaru Ibuka, Akio Morita – założyciele
Branża: 	elektroniczna
Zatrudnienie: 	167 900 (31 marca 2010).
Obroty: 	7 214 000 milionów yenów (za rok 2009).
SONY MUSIC

Kod: Zaznacz cały

Sony Music Entertainment (SME or Sony Music) is the second-largest global recorded music company of the "big four" record companies and is controlled by Sony Corporation of America.
(...)
Firma, która przekształciła się w Sony Music, została założona w 1929 r. jako American Record Corporation (ARC), z połączenia kilku mniejszych firm fonograficznych.

Kod: Zaznacz cały

On November 17, 1987, the Sony Corporation of America acquired CBS Records, which hosted such act as Michael Jackson, for US$2 billion. CBS Inc., now CBS Corporation, retained the rights to the CBS name for music recordings but granted Sony a temporary license to use the CBS name. CBS Corporation founded a new CBS Records in 2006.
(...)
On July 1, 2009, Sony Music Entertainment and Independent Online Distribution Alliance announced their global strategic partnership to leverage combined worldwide online retail distribution networks and complementary technologies to support independent labels and music rights holders 

Kod: Zaznacz cały

Oto główne, samodzielne działy operacyjne Sony Music Entertainment:
    * Columbia/Epic Label Group
    * RCA/Jive Label Group
    * Sony Music Nashville
    * Sony Masterworks
    * Sony Music Latin
    * Legacy Recordings
    * Provident Label Group
    * Columbia Records UK
    * RCA Label Group (UK)
    * Syco Music
    * RED Distribution

Kod: Zaznacz cały

Type: 	Subsidiary of Sony Corporation of America
Industry: 	Music & entertainment
Genre 	Various
Predecessor: 	American Record Corporation (1929-1938)
Columbia/CBS Records (1938-1991)
Sony Music (1991-2004, 2008-present)
Sony BMG (2004-2008)
Founded: 	[b]1929[/b]
Headquarters 	New York City, NY, United States
Key people 	Rolf Schmidt-Holtz (CEO)
Kevin Kelleher (CFO)
Products: 	Music & entertainment
[b]Revenue 	increase 2.2%[u] $3.9 billion USD[/u] (2008)[/b]
Owner(s) 	Sony
obroty to 3,9 miliarda $ rocznie - gdyby ktoś nie wychwycił ;-)

źródło: http://en.wikipedia.org/wiki/Sony_Music_Entertainment

po 2) Taka ogromna korporacja urosła w siłę przez lata (dokładnie 81) i budowała wiarygodność. Ma miliardowe obroty i jest jedną z największych firm na świecie. W centrali choćby Sony Music wszystko chodzi jak w zegarku i nic nie dzieje się przypadkowo. Ktoś, kto działa na szkodę firmy , nie tylko Sony, jest z niej wydalany - nie trzeba tam być, żeby wiedzieć takie rzeczy. Jakkolwiek drobne oszustwa, choć nie twierdzę, że celowe, mogą mieć miejsce, tak oszustwo na taką skalę jak większość tu sądzi, nie wchodzi w grę. Za tą firmą stoi horda najlepszych prawników (mniemam, że co najmniej 2 wielkie nowojorskie kancelarie) i z tego co się orientuję każde działanie firmy, tym bardziej związane z jakąś znaczącą, dochodową jednostką jest sprawdzane pod względem prawnym i nie zostaje upublicznione, jeśli cokolwiek się nie zgadza. Oni to wiedzą, bardzo dobrze.
To nie jest dziecięca igraszka i kwestia napisania na Twitter, że ta płyta to fake. Dla takiej korporacji to poważne oskarżenie i od razu wychodzi się z procedurami prawnymi na przeciw temu. Więc skoro rodzina twierdzi, że to nie Michael śpiewa na albumie "Michael", to korzystając z pomocy MJ Estate lub swoich prywatnych prawników, pozew okazuje się natychmiast, jednocześnie hamując nielegalną procedurę firmy = przerywając nagrania, czy cokolwiek tam by się w tej kwestii działo.

po 3)
Washington Post pisze:Sony/ATV Music Publishing, co-owned by Michael Jackson and Sony, will keep control of Beatles songs following the pop singer's death, said a person with knowledge of the venture's plans.

Jackson, who died Thursday at age 50 in Los Angeles, owned 50 percent of Sony/ATV, which holds rights to more than 200 songs written by John Lennon and Paul McCartney, as well as songs by Bob Dylan, Neil Diamond and others. His stake is worth about $1 billion, said Ivan Thornton, a private-wealth adviser who has worked with Jackson.
(...)
"Michael was very proud of this partnership," said Martin Bandier, chief executive of Sony/ATV Music Publishing. "For him this was about really honing his business skills in an area that he loved."
(...)
In 1995, Jackson merged the ATV collection with Sony-owned recordings to create Sony/ATV, said Jimmy Asci, a company spokesman. In 2006, Jackson offered Sony the option to buy half of his 50 percent stake in Sony/ATV, allowing the singer to refinance $300 million of loans.

"Michael Jackson was a perfectionist and his business affairs are worldwide," Katz said. "Many of them are quite ongoing and will be dealt with appropriately."
źródło: http://www.washingtonpost.com/wp-dyn/co ... 02410.html

Wykupując te 50% udziałów w Sony, Michael nabył prawa do utworów niektórych wykonawców, m.in. kilku pierwszych płyt Eminema (z "Just Lose It"). Panowie pogodzili się, Eminem przeprosił, po czym przeniósł swój biznes do Universal Music Group (być może ze strachu). / taka ciekawostka.

po 4) ... Tak więc twierdzenie, że Sony wciska Wam/nam fake, że to nie śpiewa Michael Jackson, tylko Jason Malachi, czy ktokolwiek inny, jest moim zdaniem zwykłą naiwnością. Tak samo jak próba "bojkotu" tejże firmy, tylko zastanawia mnie jak na poważnie ludzie chcieliby to zrobić.
Mnie interesuje prawda - tak samo w kwestii czy Michael żyje czy nie żyje, jak i w kwestii tego albumu. Myślę, że ta ostatnia sprawa musi się wyjaśnić już. Skoro jednak nie słychać o żadnym poważnym pozwie i konsekwencjach prawnych, jeśli wypuszczaliby szmirę, to myślę, że część z nas/Was dała się zwariować i nabrała się na być może celowe zagranie marketingowe (choć wg mnie dość kontrowersyjne). Nie wiem o co chodzi, więc nie odpowiem na pytanie "po co?". Wiem tylko, że wszystko zaczęło się od niepotwierdzonej plotki, że Paris miała powiedzieć, że to nie jej ojciec śpiewa Breaking News. Szukałam potwierdzenia, gdzie, do kogo i w jakich okolicznościach to powiedziała, ale nie doszukałam się.

Poza tym, tak się składa, że pracuję w branży medialnej i wiem jak można bardzo łatwo wywołać zamieszanie, skandal, nawet z niczego. Ktoś zawsze coś może powiedzieć lub napisać za pieniądze, czasami ktoś kto nawet nie chce źle, powie celowo coś co wywoła lawinę, bo wie jak działa ta machina, a może w konsekwencji prowadzi to do czegoś dobrego. Osobiście mam spory dystans do rodziny Jacksonów i tego co mówią, bo już z ich ust padały bardzo różne rzeczy i wiele z nich nie miało potwierdzenia w rzeczywistości. To showbusinessowa rodzina, przecież każdy to wie. Nie sądzę, że są źli - przeciwnie - ale wiedzą jak zrobić wokół siebie zamieszanie, żeby się o nich mówiło i żeby się sprzedawali. Taka prawda.

Pozdrawiam.


EDIT:
dodam jeszcze to, że zgadzam się jedynie z tym, że podczas produkcji mogli coś skopać, choć na produkcji muzycznej się nie znam. w sensie, że Michael brzmi tak, a nie inaczej (dlatego niektórzy mogą go tam nie słyszeć), gdzieniegdzie mogli coś przekombinować komputerowo, czy jakoś, ale to już pretensja do samych producentów, a nie całej korporacji.
dziękuję za uwagę.

: ndz, 14 lis 2010, 14:01
autor: pushu
akaagnes, to na prawdę świetny artykuł. Wreszcie ktoś poświęcił trochę czasu i energii i napisał coś sensownego a nie tylko głupie" to nie MJ". Nie ma mowy o żadnym fake a dla mnie teskty w stylu "sony przekupiło tego czy tematego, ustawia listę bilboardu i oszukuje w XXI wieku cały cywilizowany świat jest tak samo obrzydliwą teorią jak stwierdzenie że Żydzi i Masoni rządzą światem. Jedyne o co bym jeszcze prosił, to gdyby ktoś znalazł coś więcej o tym całym Cascio i jak na jego temat wypowiadał się MJ to byłbym wdzięczny gdyż samemu nie znalazłem w zasadzie nic.

: ndz, 14 lis 2010, 14:14
autor: Xander
A nie przyszło wam może do głowy, że Sony mogło przewidzieć, że pomyślimy: "Sony nie podjęłoby się takiego ryzyka, to niemożliwe, że takie oszustwo miałoby miejsce" - i spokojnie zgotowali nam 3 piosenki, w których nie śpiewa Michael. Albo sami się nie znają na głosie Michaela i zostali oszukani przez tego Cascio... eh wiem że to nie Michael to słychać. Amatorskie śpiewanie...

Radze porównać sobie te utwory do wersji acapella Butterflies...

: ndz, 14 lis 2010, 14:21
autor: pushu
Xander pisze:A nie przyszło wam może do głowy, że Sony mogło przewidzieć, że pomyślimy: "Sony nie podjęłoby się takiego ryzyka, to niemożliwe, że takie oszustwo miałoby miejsce" - i spokojnie zgotowali nam 3 piosenki, w których nie śpiewa Michael
Przyszło mi to do głowy.Tylko wytłumacz mi racjonalnie czemu rodzina Jacksonów nie wniesie pozwu przeciw Sony ? czemu nie chcą bronić Michaela skoro są pewni, ze to nie jego głos jest w niektórych piosenkach? palną tylko coś na twitterze i to wszystko.To jest ta ich walka o dobre imię MJ?

: ndz, 14 lis 2010, 14:22
autor: akaagnes
Xander, :hahaha:, ale tu nie chodzi o to, że mogli tak pomyśleć/przewidzieć (i nawet nie wiem kogo masz ma myśli w tej sieci - dział promocji i reklamy, dział produkcji, czy może a&r...), bo tu chodzi o historię/reputację, o całą firmę-korporację mającą wiele sieci i oddziałów na świecie. nikt nie robi niczego pod wpływem głupkowatego impulsu.

widać skala tego biznesu niektórym zupełnie nie mieści się w głowie.