Michael nie żyje - posty 25.06-04.07

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Locked
thewiz
Posts: 1256
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 23:46
Location: Z gwiazd....

Post by thewiz »

kaem wrote:Czekam na posta pt. "Michael Jackson żyje. Informuje, że chciał pokazać prasie, jak obłudna potrafi być". Przecież ostatnio grał jej ciągle na nosie. Uwierzyliście, że zostawiłby swoje dzieci?! O naiwni. Przecież mówił, że nie pójdzie drogą Elvisa. Zapomnieliście? O naiwni.. W końcu miał być największy comeback od czasów Łazarza. A Łazarz zmartwychwstał przecież.
To wszystko dzieje się za szybko.


Tu miałem długiego posta, ale wyszedł nadęty i koślawy.



Umarła moja, nasza młodość.
Chce w to wierzyc. Ide spac wierzac w to. Naprawde chce w to wierzyc...Boze, ja wciaz w to wierze...
User avatar
Nekro
Posts: 83
Joined: Sat, 27 Jun 2009, 21:34
Location: Warszawa

Post by Nekro »

Jak kaem pisze, całkiem możliwe, Michael zawsze był nieprzewidywalny i wcale by się nie zdziwił gdyby tak było. Jedyne co to pewnie ucieszył bym się i zaczął wyciągać wnioski jak media mogą manipulować ludźmi...
User avatar
anialim
Posts: 1460
Joined: Tue, 18 Sep 2007, 2:54
Location: z Guadalupe

Post by anialim »

Nekro wrote:Jak kaem pisze, całkiem możliwe, Michael zawsze był nieprzewidywalny i wcale by się nie zdziwił gdyby tak było. Jedyne co to pewnie ucieszył bym się i zaczął wyciągać wnioski jak media mogą manipulować ludźmi...
też wciąż nachodzą mnie takie myśli... ale zaraz później "zimny prysznic", przypominam sobie to zdjęcie z karetki... ;( Ale naprawdę, wszystko bym dała, żeby było inaczej... ;(
User avatar
Wiśnia
Posts: 395
Joined: Sat, 16 Sep 2006, 22:17
Location: Żyrardów

Post by Wiśnia »

niestety to wydaję się być nierealne... Mógłby udawać ale nie w sprawie śmierci ;/
Image
http://www.youtube.com/watch?v=-GMyqvkCmgk mój występ z okazji dnia nauczyciela :)
Król popu nie odszedł, zmienił tylko scenę
thewiz
Posts: 1256
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 23:46
Location: Z gwiazd....

Post by thewiz »

MJ ostatnio wspolpracowal z Frankiem Dileo.

Myslicie o tym o czym ja mysle?

To moja ostatnia nadzieja, bo tylko ten team bylby zdolny do czegos takiego.
baśka_MJ4ever
Posts: 161
Joined: Fri, 16 Jan 2009, 10:13
Location: z Wrocławia

Post by baśka_MJ4ever »

wiem, ze jest nam wszystkim strasznie ciezko...i tak niestety bedzie jeszcze przez dlugi czas ale...prosze...nie prowadzmy w nieskonczonosc destrukcyjno-masochistyczych rozmów w stylu:"On nie zyje, nie zyje...nie radze sobie..." powinnismy trzymac sie razem i konczyc to co MJ zaczal musimy"naprawic swiat"...starac sie. Pokazac innym, ze fani Michaela Jacksona bardzo Go kochaja, tesknia, zaluja tego co sie stalo ale tez sa silni, chca kontynuowac Jego dzielo i pokazywac innym prawde:) to lezy teraz w nszym interesie...chociaz tyle zrobmy dle Niego...
Michael nie zostawil nas z niczym!!! Pamiętajmy o tym;)
Each morning I get up I die a little
Can barely stand on my feet
Take a look in the mirror and cry
Lord what you're doing to me


They say I'm goin' crazy...
Mandey
Posts: 3414
Joined: Fri, 16 Nov 2007, 20:14

Post by Mandey »

To byłby przekręt wszech czasów. Szczerze przyznam że my fani bylibyśmy w 7 niebie ale świat znienawidziłby go do końca. Zdrowy rozsądek podpowiada mi jednak, że nie odważyłby się na coś takiego. :/
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Mroczuś
Posts: 307
Joined: Thu, 22 Dec 2005, 10:57
Location: Trójmiasto

Post by Mroczuś »

Nie wiem czy w dobrym dziale piszę. Mam ciocię w Londynie napisała mi wiadomość na n-k :

''Będą wystawy z jego memorabliami, które podobno mają jeździc po świecie. Kto wie może kiedyś będzie można zwiedzac Neverland?
Jak przeczytałam dziś w gazecie The Times, podobno ludzie szaleją i wszystko o Michelu jest wykupowane. Jak tylke uda mi się na coś trafić, masz jak w banku. Jego nieskończona muzyka może zarobić miliony i jego dzieci będa ustawione do końca życia. Eksperci mówia że w ciągu nastepnych 12 miesiecy, może zarobic wiecej niż w ciagu ostatniej dekady! Jego rodzina zaczynajac od świat Bożego Narodzenia ma wydać albumy z jego nieznana dotąd muzyka! Dwa dni przed śmiercią skomponował utwór o zmianie klimatu. Tydzień przed śmiercią zadzwonił do Deepak'a Chopra z wiadomościa że napisał najlepsze utwory od Billie Jean. Facet ten podobno poscił w ABC's Good Morning America melodie ze słowami Jacksona " drzewa są naszymi płucami, powietrze jest naszym oddechem, rzeka naszą cyrkulacja".
W Anglii sprzedaż jego muzyki wzrosła a 8000%. Co Ty na to? Michel byłby taki szcześliwy... ''

Jestem ciekawa czy to prawda, zobaczymy...
مايكل جاكسون
User avatar
Marie
Posts: 515
Joined: Sat, 27 Jun 2009, 11:02
Location: Planet Earth

Post by Marie »

Szczerze? To baaaardzo bym chciała żeby udawał. Żeby to był tylko przekręt. Nie obchodziłoby mnie czy świat by go znienawidził. My jako fani dalej byśmy go bronili. Do końca.

Jednak mimo iż staram się wierzyć jeszcze w to, że jego śmierć to tylko kłamstwa to jednak... niby mamy się nie załamywać ale ja załamuje się już jak słucham jego piosenek ie mówiąc o teledyskach czy też filmach gdzie jest pokazany z dziećmi.
ZAQ84
Posts: 411
Joined: Fri, 11 Mar 2005, 21:47
Location: Jaworzno

Post by ZAQ84 »

Od dwóch dni nie potrafię napisać tu żadnego posta...
Siedzę tylko i czytam Wasze wypowiedzi, przeglądam portale, szukam nowych doniesień.
Nawet nie próbuje sobie uzmysłowić, jak dużo straciłem, jak miało być pięknie, żeby się całkiem nie rozkleić. I żyję właśnie tą głupią nadzieją, że do czasu pogrzebu wszystko się może wydarzyć, że to może się okazać największą mistyfikacją w dziejach!
Takie odegranie się za te wszystkie lata poniewierki w mediach.
Ale zdaję sobie sprawę, że Michael nie trzymałby nas tyle w niepewności, zwłaszcza teraz gdy pojawiły się doniesienia o samobójstwach fanów...
ZAQ
User avatar
anne
Posts: 61
Joined: Sat, 27 Jun 2009, 10:33
Location: Wrocław

Post by anne »

kaem wrote:Czekam na posta pt. "Michael Jackson żyje. Informuje, że chciał pokazać prasie, jak obłudna potrafi być". Przecież ostatnio grał jej ciągle na nosie. Uwierzyliście, że zostawiłby swoje dzieci?! O naiwni. Przecież mówił, że nie pójdzie drogą Elvisa. Zapomnieliście? O naiwni.. W końcu miał być największy comeback od czasów Łazarza. A Łazarz zmartwychwstał przecież.
To wszystko dzieje się za szybko.
Umarła moja, nasza młodość.
Chciałabym, żeby to była prawda.
Tak, jak zawsze życzyłam Jemu, by zaznał choć trochę z tego wielkiego szczęścia, które nam sobą dawał.
I tak, jak nie mogłam znieść, jak jest wyśmiewany, wyszydzany, oskarżany.
Jak bardzo to musiało boleć Jego, skoro bolało mnie?
Ile może znieść jedna osoba?
"Poznałam" Go, jak miał 30 lat, śpiewał "Bad" i miał u stóp cały świat. Od tego czasu towarzyszył mi w dobrych i złych chwilach. Tych dobrych było więcej. Dzięki Niemu.
Nie chcę się z Nim żegnać, bo boję się życia bez świadomości, że On gdzieś tam jest.
Łzy kiedyś przestaną płynąć... chyba.
Ale nigdy nie zapomnę o Nim w modlitwie.
Maverick
Posts: 1953
Joined: Wed, 20 Jun 2007, 11:27

Post by Maverick »

thewiz wrote:MJ ostatnio wspolpracowal z Frankiem Dileo.

Myslicie o tym o czym ja mysle?

To moja ostatnia nadzieja, bo tylko ten team bylby zdolny do czegos takiego.
Ja myślę o tym bez przerwy od nocy z czwartku na piątek i myślę o tym nadal i ciągle szukam (i znajduję...) jakieś niby dowody na to że mam rację. Trzymam się tej myśli histerycznie.
User avatar
Maro
Posts: 2758
Joined: Sun, 23 Oct 2005, 11:31
Location: ze Szkocji

Post by Maro »

O co wam chodzi?! domyślam się ale....
"Don't know what I've done,everything you've got,things you've done to me are coming back to you" I'm the Blue Gangster
User avatar
speechless26
Posts: 450
Joined: Wed, 09 Jan 2008, 22:48

Post by speechless26 »

wiecie co.
poszłam dziś do Koscioła...
a w kosciele czytanie o wskrzeszeniu i wierze, która uzdrawia.

i łzy.
I'm so proud to say- I love You.
User avatar
cicha
Posts: 1611
Joined: Fri, 11 Mar 2005, 8:21
Location: silent world

Post by cicha »

Maverick wrote:
thewiz wrote:MJ ostatnio wspolpracowal z Frankiem Dileo.

Myslicie o tym o czym ja mysle?

To moja ostatnia nadzieja, bo tylko ten team bylby zdolny do czegos takiego.
Ja myślę o tym bez przerwy od nocy z czwartku na piątek i myślę o tym nadal i ciągle szukam (i znajduję...) jakieś niby dowody na to że mam rację. Trzymam się tej myśli histerycznie.
No, moje Panie.Dolaczam sie do tej samej opcji.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Locked