Nasze wyrazy współczucia [*]

Wyłącznie pewne i obiektywne informacje. Wielkie wydarzenia i ciekawostki, czyli kim jest naprawdę Michael Jackson. Uwaga - spamowanie w tym dziale jest niedozwolone.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Awatar użytkownika
Ana230
Posty: 45
Rejestracja: pn, 29 cze 2009, 21:32
Skąd: Kraków

Post autor: Ana230 »

a_gador pisze:W szkolnym konkursie śpiewałam nawet z koleżanką polską wersję We are the world (dodam, bez sukcesu).
Rozbawił mnie twój tekst ;) Dzięki tobie po raz pierwszy się uśmiechnęłam od dwóch i pół tygodnia...

O śmierci Michaela dowiedziałam się o 6 rano... Już byłam gotowa do wyjścia do pracy, miałam tylko luknąć na neta i ta chwila stała się wieczna... Nie wierzyłam w to co widze, wielkie, czarno - białe zdjęcie Michaela a obok niego napis "Michael Jackson nie żyje". Kliknełam na nagłówek i zaczęłam czytać ale tekstu nie skończyłam. Serce podeszło mi do gardła - wybuchłam płaczem. Tu musiałam wychodzić do pracy, a tu nie miałam nawet siły wstać. Wziełam telefon do ręki i zadzwoniłam do przyjaciółki. Odebrała zaspanym głosem, gdy jej powiedziałam co się stało ucichła na pare sekund i tak obie rozryczałyśmy się do słuchawki.
W pracy ledwo kontaktowałam. Do końca życia nie zapomnę tego dnia.
Tak jak napisałam wcześniej w innym temacie: "Świat staje się coraz straszniejszym miejscem, więc Bóg zabiera anioły z powrotem do nieba".
Nasz anioł wiele wycierpiał i to tylko dlatego, że był za dobrym człowiekiem. Im bardziej o tym myślę tym bardzej się zastanawiam gdzie tu jest sprawiedliwość? Wychodzi na to, że nie warto być dobrym dla innych bo ludzie i tak wykorzystają to przeciwko tobie...

Bardzo ale to bardzo będzie mi brakować Michaela, wychowałam się na jego muzyce, towarzyszył mi od zawsze. Kocham nad życie jego muzykę i tak będzie do końca.

Teraz Jesteś w niebie i śpiewasz dla Boga... :(
tombek
Posty: 90
Rejestracja: wt, 22 mar 2005, 23:20

Post autor: tombek »

Byla 23 jak wrocilem do domu, zrezygnowalem z imprezy bo troche bolala mnie glowa. Usiadlem do kompa i zobaczylem "Michael Jackson w spiaczce". Od razu przyszedlem tutaj i pozdrawiam wszystkich ktorzy pamietnej nocy byli tu na czacie, przezylismy to wspolnie ogladajac CNN. Pamietam goraczkowe komentarze, ze jesli CNN nie podaje tego jako prawdy, to nie ma sensu tego wogole brac pod uwage. I ten moment... Wiedzialem juz co sie dzieje gdy prowadzaca program wziela gleboki oddech, juz wtedy to przeczuwalem. I po chwili slowa nieodwracalnie informujace o smierci krola "Ladies And Gentlemen, Michael JAckson, the legendary king of pop has died this evening...."

i po chwili na czacie zaczelo pojawiac sie jedno slowo wpisywane przez wszystkich: "KUR***A"
paula18
Posty: 4
Rejestracja: wt, 10 cze 2008, 22:38
Skąd: uk

Post autor: paula18 »

wlasnie przeczytalam wszystkie posty od poczatku tego tematu.cóż więcej można powiedzieć...chwila kiedy dowiedziałam się o tym..to był przełom.i najtragiczniejsza wiadomość jaką mogłam usłyszeć.akurat w moim życiu jest to moment kiedy opłakuję stratę dwóch bardzo bliskich mi osób.wszelkie słowa w tym przypadku brzmią infantylnie.powiem tak;od 25 czerwca czas płynie zupełnie inaczej.ciągle jestem w szoku.a płacz naprawdę pomaga.wiecie czego najbardziej sie bałam?końcowych słów z ,,will you be there,,.dzisiaj przypadkowo natrafiłam jak leciała na VH1.i taki odruch,że nie dam rady ,ale wysłuchałam do końca.zawsze ta piosenka mnie wzruszała do łez ,już jak słyszę początek.a jak jest ,,Hold me...,, to już prawdziwy potok łez.ale dzisiaj się na to zdobyłam i czuję dziwny spokój.że chciał nam coś przekazać.Kochani ,jak to dobrze że tu można napisać.chyba z tym bólem trzeba się nauczyć żyć.unikam wyrażeń typu ,,legenda,, , ,,żegnaj,, , ,,nie zapomnimy,, ,R.I.P,, itd itp. Bo dla mnie MJ nie umarł.i to się nigdy nie zmieni.Mentalność ludzka już niestety taka jest-nie patrzymy na śmierć jako zakończenie żywotu na Ziemii i rozpoczęcie nowego lepszego życia ale od razu zalewa nas fala ogromnego bólu.Współczuję i sobie i Wam.świadomość że są ludzie którzy czują dokładnie to samo co ja i że także im się zdarza wybuchnąć płaczem w najmniej odpowiednim momencie jest podporą.boli mnie nakręcanie tego przez media.hipokryzja i zapraszanie ekspertów o wątpliwej reputacji do TVNu-to jest tak przykre.ale wiem że On jest teraz szczęśliwy.w pełnym tego słowa znaczeniu.i najlepiej sformułowany cytat ,który przejmuje mnie do żywego to podpis Pani Kasi "Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"

nigdy nie myślałam że ta piosenka zawsze będzie mi się kojarzyć z czymś tak przykrym.
nothing else mathers(*)
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 44
Rejestracja: czw, 02 lip 2009, 2:19

Post autor: dreamer »

Ta strata boli tak bardzo chyba dlatego,że mimo iż od zawsze wiedziałam,że MJ ma naprawdę mnóstwo fanów,zawsze czułam się tak jakby on był taki...mój ._.
Pokochałam go jak miałam 6 lat. To było gdzieś w 2000r. więc Michael już nie koncertował ani żadne takie. Jego teledyski nie wbijały mnie w fotel,bo zaczęłam się nim interesować kiedy teledyski z "fabułą" były już na porządku dziennym. Pierwszym teledyskiem jakim widziałam był BAD,następnie Thriller,a potem DSTGN. Nawet przez chwilę nie zastanawiałam się wtedy dlaczego na jednym teledysku wygląda tak,a na innym inaczej. Już wiem dlaczego Mike kochał dzieci. One takich rzeczy nie dostrzegają.

W nocy z 25/26 czerwca ok 1:00 zadzwonił do mnie brat z Londynu i powiedział,że słyszał jak dwóch kolesi ze sobą rozmawia i jeden mówił do drugiego "Ej,słuchaj kupiłem bilet na koncert Michaela Jacksona,ale słyszałem,że on nie żyje...". Kazał mi sprawdzić gdzieś tam czy to prawda. Na onecie był nagłówek "Michael Jackson nie żyje?". Pobiegłam oglądać CNN na którym mówili,że Mike jest w śpiączce. Potem potwierdzili,że zmarł...
Nie spałam przez całą noc,nic nie jadłam przez cały dzień,myślałam o tym,aby się zabić i nie było zbyt dobrze,ale teraz tekst piosenki Jackson 5 "Even trough you're gone" oddaje wszystko najlepiej
.
"Wszystko nie wygląda tak źle jak wyglądało wczoraj.
Z każdą chwilą staje się silniejszy,
Gdyż muszę żyć dalej.
Posiadam wolę przetrwania, mimo, iż
Tak źle się czuje...
Tak źle od środka...
"Muszę znaleźć jakiś sposób...
Nic mnie teraz nie powstrzyma.
Muszę znaleźć jakiś sposób...
Nawet gdy ciebie nie ma.
Muszę porzucić wszystkie plany, które miałem,
wszystko zacząć od nowa. ..."
paula18
Posty: 4
Rejestracja: wt, 10 cze 2008, 22:38
Skąd: uk

Post autor: paula18 »

dreamer pisze:"Wszystko nie wygląda tak źle jak wyglądało wczoraj.
Z każdą chwilą staje się silniejszy,
Gdyż muszę żyć dalej.
Posiadam wolę przetrwania, mimo, iż
Tak źle się czuje...
Tak źle od środka...
"Muszę znaleźć jakiś sposób...
Nic mnie teraz nie powstrzyma.
Muszę znaleźć jakiś sposób...
Nawet gdy ciebie nie ma.
Muszę porzucić wszystkie plany, które miałem,
wszystko zacząć od nowa. ..."

teraz gdy czas mija,w piosenkach MJa dostrzegam rzeczy ktorych przedtem nie dostrzegalam.teraz kazde slowo jest pocieszeniem,takim przeslaniem od Niego...,,I ll never let you part..,, :nerwy: :nerwy:
nothing else mathers(*)
Awatar użytkownika
Megi1975
Posty: 594
Rejestracja: ndz, 26 lis 2006, 14:11

Post autor: Megi1975 »

Nie napisałam jeszcze nic na ten temat, ale ból jest cały czas ten sam. Przeszedł szok ,ale ból nie mija. Chce żeby minał , bo dalej boli bardzo. Czuje pustke . Głupio było czasem kpić z niego i wymagac takich głupich rzeczy jak, zeby sie nie malował, lub nie wkladał durnych piżam. Teraz chciałabym wszystko głupie i najbardziej dziwne, zeby tylko żył. To wszystko było takie małostkowe. On był zawsze przez całe moje zycie. Jak mam sie teraz przestawić, ze go nie ma ? To takie trudne.
Ojejku . Wiecie że od jego smierci ja sie jeszcze nie śmiałam , nigdy tak szczerze sie nie zaśmiałam.
Teraz chce tylko prawdy jak do tego doszło. Kadej nawet najgorszej
Obrazek
Awatar użytkownika
@neta
Posty: 1057
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 0:42
Skąd: z innej bajki

Post autor: @neta »

Kochani składam wszystkim serdeczne szczere kondolencje.
Zalogowałam się na tej stronie aby pomóc zrozumieć sobie i tym co czytają jak trudno pozbierać się po stracie bliskiej osoby.
Są takie standardowe etapy które trzeba przeżyć aby się pogodzić.
-szok wyparcie i otępienie. Sama przyznam się że chciałam zatkać uszy i krzyczeć przestańcie to nieprawda
-drugi etap to żali tęsknota, często towarzyszy temu poczucie winy i gniew
Smutek nasila się po pogrzebie, pojawia się bezsilność i stany depresyjne.
-ostatnia faza to reorganizacja.
Zaczynamy akceptować stratę wracamy do równowagi , czas upływa.
Ból, choć pozostaje do końca życia, staje się mniej dotkliwy.
Schemat przechodzenia przez żałobę nie zawsze ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. "W życiu nie jest tak jak w teorii. Czasem poszczególne fazy przedłużają się, czasem człowiek się cofa do poprzednich, a niektórzy nigdy nie zdołają poradzić sobie z cierpieniem”.
Michael zawsze był mój. Do tej pory mam wszystkie Jego plakaty schowane na dnie szuflady jeszcze z dziennika ludowego a jestem przecież bardzo dorosłą kobietą. Nie odczuwałam potrzeby rejestrowania się na stronie ale wiem jak wielu ludzi cierpi. Właśnie tutaj można się o tym przekonać.
Wg mnie z Michaelem to jest tak.
Facet od dzieciństwa występował na scenie i był traktowany jako geniusz.
Kiedy u nas była głęboka komuna tam szalała TV i te wszystkie programy, co są u nas teraz, i te debilne gazety typu fuckt, super ekspres, skandale i show czy gala.
Gdyby w tych czasach był Internet to histeria osiągnęłaby apogeum tak jak teraz po jego śmierci.
Ludzie mają Michaela w środku, bo dla nas był przekaźnikiem obrazków z kolorowego świata, którego nie znaliśmy. Pierwsze gazety Bravo czy teledyski Mtv były w polskiej rzeczywistości jaskółkami tego, co jest teraz.
Nie wyobrażam sobie jak to jest być wciąż na widelcu i nie zwariować. Musisz ciągle udowadniać, że pokażesz coś lepszego i lepszego. Jeśli jesteś perfekcjonistą to wymaga ogromnej siły psychicznej.
Gdzie jest granica??
Co trzeba zrobić, jeśli wszystko, co najlepsze osiągniesz w wieku 20 lat? Wyobrażasz sobie siebie w takiej sytuacji?
Niby jesteś wolny, bo masz kasę tak wielką, że nie martwisz się o nic przyziemnego, ale nawet kiedy wycofasz się z życia zawodowego żeby wychowywać dzieci robią z ciebie debila i wariata.
Skupiasz się na czymś dając z siebie wszystko a ludzie robią z ciebie zboka i chcą twoich pieniędzy.
To jak wiele osób traktowało go jak skarbonkę widać teraz, kiedy w każdej gazecie jest dodatek o Michaelu, szał koszulek, przypinek, płyt a jeden kretyn wystawił na allegro bilet na Bemowo za 31 tys.
Notabene nieprzerwany czyli nawet nie był na tym koncercie.
Jestem na nie, nie kupuję i bojkotuje to wszystko.Nie dam zarabiać więcej na Jacko.

Michaelowi zawsze towarzyszyły dzikie tłumy ludzi, fanów.
Ja też jako małolat nieraz wysłuchiwałam szyderstw pod adresem Michaela, jeśli ktoś dowiedział się, że go uwielbiam.
To prasa i kolejne zakompleksione dupki chcieli go zniżyć do parteru. Ośmieszali go, twierdzili, że się wypalił.
Wkurzało ich że facet się nie wywyższa jak np. teraz doda, nie sprzedaje swoich prywatnych zdjęć z życia, mało się udziela towarzysko, nie lansuje się.
Przez 44lata życia zawodowego jest tylko kilka wywiadów z nim.
Im bardziej jesteś niedostępny tym większe bzdury wymyślają na twój temat.
On był dla ludzi na scenie, tam się czuł świetnie i bezpiecznie, musiał mieć coś dla siebie jako człowiek
Jego muzyka nie jest taka prosta, łatwa i przyjemna dlatego można jej słuchać i słuchać. Dźwięki są ponadczasowe mimo ze nagrane np 20 lat temu.
Mówił o rasizmie przeznaczał miliony na cel charytatywne.
Mnie też czasem śmieszyły niektóre jego teledyski o trudnych rzeczach bo były dla mnie infantylne, ale dotykały ważnych problemów o których się nie myśli płacąc kolejny rachunek za światło i gaz no i ……Europa ma inne tradycje kulturowe.
Wtedy łatwiej było pisać o operacjach i wybielaniu. Miał przesrane, bo różnił się od reszty.
To nie był delikatny kwiatek mówiący damskim głosikiem. Ten facet prowadził twarde negocjacje z wytwórnią, był reżyserem, znakomitym biznesmenem, pisał muzykę i słowa, tańczył i sprawiał, że w jego towarzystwie nawet stare dziadki biegły po autograf. Łączył style muzyczne i każdy z nim chciał zagrać, nawet największy zatwardziały rockman ;-) każdy kto znał się naprawdę na muzyce.
Slash, Mick Jagerr, Paul McCartney, Freddie Merkury i inni.
To, co robił było odbierane zawsze na wdechu i było największe i zadziwiało.
Myślę że jako specjalista i showman wymyślił sobie taki wizerunek na potrzeby mediów.
A z drugiej strony mimo swego Zbowidu na scenie był artystą, utalentowanym człowiekiem, który nie powinien mieć głowy do takich rzeczy.
Owszem otaczali go specjaliści, ale pomysł był zawsze jego, ostatnie słowo też.
Nie jestem przytakiwaczem, wkurzało mnie też pare rzeczy, które zrobił np. jego doklejane sztuczne rzęsy swego czasu ;-P, za mocny makijaż i damski wygląd ale to chyba zdrowy objaw.
„Give to me”…właśnie tam muzyka wyzwala wszystkie emocje i te seksualne.
Pamiętam kiedy widziałam premierę tego teledysku w wywiadzie z Ophrą kręconą w jego domu. Mam to gdzieś na VHS;-)
Ona się pytała :Michael czemu łapiesz się za kroczę a on mówił tak działa na mnie muzyka.
Jaka w tym konsekwencja?….ludzie chcą szczegółów jego życia seksualnego a potem jak mohery czepiają się gestów seksualnych na scenie.
Nie znam dokładnie dat i pisowni tytułów ale cieszę się że mogę zobaczyć rzeczy do których kiedyś nie miałam dostępu.
Kiedyś przepłakałam pół nocy bo na kaseciaka nie zdążyłam nagrać Bille Jean z radia? Miałam 15lat 2 ściany w plakatach Jacksona którym się zwierzałam, wypłakiwałam i burze hormonów ;-).
Mogłabym pisać i pisać i cieszę się że jest to we mnie. Michael przekonał mnie że nie ma rzeczy niemożliwych i że wszystko może się zdarzyć.
Nawet to że byłam na jego koncercie;-). Miałam 3 letnią córkę i męża a poleciałam po bilet jak dzieciak i przejechałam PKP pół Polski. Pamiętam ogromne zmęczenie, tłumy ludzi skandujące pod hotelem i biegnące pod scenę na lotnisku.
Może kiedyś gdyby żył dane mi byłoby poznać go osobiście? Podobno bardzo lubił polski fanklub.
Kurcze chciał kupić pałac w Lubiążu ;-)
Nikt nie wie co się stało naprawdę ale ja mam to gdzieś. Tak jak miałam gdzieś przez wszystkie lata. Jackson jest w mnie i zawsze tam będzie i już. Ostatnio córka mi powiedziała mamuś ja znam te wszystkie piosenki nie wiem skąd. No właśnie jest dużo rzeczy nie wiemy skąd….skąd Michael poruszył swoją śmiercią tak wielu ludzi na świecie i nie wątpię że szczerze!
To daje nadzieje że jest coś na Tym okropnym świecie co łączy i integruje bez względu na rasę i religie. Jeden człowiek a jak nieograniczone ma działanie!
Mimo wszystko teraz jeszcze więcej milczę żeby nie wyjść na oszołoma których teraz tez nie brakuje.
Takich co lecą na fali bo jest moda.
Wierze że dla wielu osób to też wspaniała lekcja muzyki.
Swoje wypłakałam po cichu w samotności a teraz jest ok….. tylko niech przestaną nakręcać temat abym mogła spokojnie pogodzić się bolesną przemijalnością
Reakcja Pani z empiku za moimi plecami jak kupowałam płytę dvd koncertu z Bukaresztu bo akurat jej nie miałam…..kolejna co przyszła po Jacksona….echhh.
Wiem jak to jest czuć się zamkniętym i samotnym.
Tym bardziej jest mi bliski ten człowiek….i te kilometry filmów i fantastycznej muzyki.
Przepraszam za przydługi wpis ale wiem że potrzebujemy się wspierać.
Jestem dumna z Wrocławia bo przechodząc przez plac solny w centralnym miejscu zobaczyłam plakaty, znicze i wciąż świeże kwiaty. Nie usunęła tego straż miejska.
Warto wierzyć w drugiego człowieka.. mimo wszystko.


Obrazek
Awatar użytkownika
asiek
Posty: 307
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 22:00
Skąd: Katowice

Post autor: asiek »

@neta, dobrze czyta się to, co napisałaś :)

u mnie emocje jeszcze nie opadły, nie mogę powiedzieć, że jest dobrze, aczkolwiek widzę poprawę. Ale chyba jeszcze długo będę mieć oczy na mokrym miejscu oglądając MJ.

zresztą oboje z mężem przeżywamy tę stratę, bo jakby nie bylo MJ towarzyszył nam przez całe nasze nastoletnie życie. I miał zawsze stałe miejsce w moim sercu, mimo tego, że z czasem przestałam być czynną fanką.

pozdrawiam
Paulusia002
Posty: 1
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 14:16
Skąd: Bydgoszcz

MJ nie zyje to niemozliwe!!!...:*(

Post autor: Paulusia002 »

Dlaczego to akorat on musial odejsc , po jego smierci czuje pustke w sercu, swiat juz nigdy niebedzie taki sam :( :beksa: dlaczego ludzie obwiniali go o to wszystko co niebylo prawda!!!...Dlaczego?! moze gdyby nie to to moze by jeszcze zyl!!!... :beksa: Michael nigdzy cie niezapomnimy!!!...Pamietaj o tym spoczywaj w pokoju [*] NASZ KROLU!!!... :beksa:
Paulu$a
ula
Posty: 117
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 16:31
Skąd: świętokrzyskie

Post autor: ula »

@neta oddałaś w swoim poście to co czuję. Ja też jestem z pokolenia, które swoje pierwsze muzyczne fascynacje wiąże z okresem Bille Jean. Pamiętam jak czekałam w każdą sobotę na wideotekę Krzysztofa Szewczyka licząc, że może znowu puszczą Michaela a ja będę mogła nagrać sobie na magnetofon szpulowy. Mam te nagrania do tej pory chociaż nie wiem czy sprzęt jeszcze zadziała. A później była winylowa płyta Bad z piękną okładką i Michaelem, który w każdej piosence ociekał seksem. Do tej pory uwielbiam Dirty Dianę i teledysk w którym był ucieleśnieniem moich marzeń. Ach :mniam: schrupałabym go. Uwielbiałam każdą piosenkę z tej płyty, z resztą pozostało mi to do tej pory. Plakaty na ścianie i powypisywane na piórniku Love Michael, kurcze to był sposób na zamanifestowanie jakiego mam idola.
Mogą sobie teraz dywagowac wszyscy na jego temat, szczególnie jaki był, a ja wiem jedno, był niesamowicie wrażliwym człowiekiem, bo to słychać w jego piosenkach. I nie chodzi mi tylko i wyłącznie o sposób aranżacji, ale przede wszystkim o to o czym pisał w swoich tekstach. Odnosiło się wrażenie, że jest to takie życiowe, takie ludzkie.
Dla mnie nie był dziwakiem, bo rozumiem do czego mogą doprowadzić kompleksy i choroba. Był też cholernie ambitny i jak sam mówił nigdy nie był zadowolony z siebie, ani z tego co robił. Ciągły pęd do doskonałości. Był też samotny pomimo otaczających go dookoła ludzi, a brak zrozumienia i ciągłe ataki spowodowały widoczne na jego twarzy zmęczenie i niechęć. Nie wierzyłam w molestowanie dzieci a jego operacje były mi obojetne. Uwielbiałam go, bo był fantastyczny.
Był KIMŚ i nie ważne, że wypisywano i wygadywano o nim różne bzdury. Był wielką osobowością i na zawsze nią pozostanie.
Ostatnio zmieniony pt, 17 lip 2009, 20:21 przez ula, łącznie zmieniany 1 raz.
iloveJacko
Posty: 1
Rejestracja: śr, 15 lip 2009, 20:30
Skąd: Polska

love;*

Post autor: iloveJacko »


Michael , kochamy Cięę ! ;**
:love: :love: :love: :love: :love: :mj:
Awatar użytkownika
Spirit
Posty: 27
Rejestracja: śr, 01 lip 2009, 2:16
Skąd: from the dark side of the moon

Post autor: Spirit »

@neta fajnie widzieć kogoś z Wrocławia, pozdrawiam, byłam dzisiaj na Placu Solnym i złożyłam tam Michaelowi kwiaty, choć tyle się mu ode mnie należy :surrender: , pięknie to wszystko napisałaś, można się tylko pod tym podpisać.A ja też nie zamierzam nakręcać koniunktury i nie będę niczego kupować z Michaelem tym bardziej, że ode mnie też ciut powiewa hipokryzją :surrender: , póki co mam radio RMF Michael Jackson i kilka mp trójek z jego muzyką i to mi zupełnie wystarczy na razie aby przypominać sobie jego twórczość.
pewnie znowu wykasują mojego posta...
Because I'm bad, I'm bad
Awatar użytkownika
Oluksandra
Posty: 129
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:14
Skąd: Wrocław

Post autor: Oluksandra »

Spirit, było coś organizowanego na Placu Solny, czy po prostu sama poszłaś?
Awatar użytkownika
Spirit
Posty: 27
Rejestracja: śr, 01 lip 2009, 2:16
Skąd: from the dark side of the moon

Post autor: Spirit »

Sama poszłam zobaczyć z ciekawości czy są jeszcze znicze i zdjęcia a jak zobaczyłam, że są to poleciałam do kwiaciarni po dwie róże i włożyłam do reszty kwiatów, które tam są i zrobiłam też foty komórą zdjęć, zniczy i kwiatów.Niestety fotek nie mam jak wrzucić bo nie mam kabelka żeby podłączyć komórkę do kompa i zrzucić zdęcia.
Because I'm bad, I'm bad
Awatar użytkownika
@neta
Posty: 1057
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 0:42
Skąd: z innej bajki

Post autor: @neta »

Na placu Solnym we Wrocławiu stoją całodobowo kwiaciarki.Każdego dnia kiedy wracam z pracy przez plac zapalam teelighta.Będę to robić dopóki będzie stał ten piękny wyraz uczuć od ludzi dla Michaela.Dziękuje za miłe słowa pod moim adresem.Wszystkich ściskam serdecznie.
Zablokowany