Strona 19 z 48
Re: koledzy kontra Michael
: sob, 05 kwie 2008, 22:52
autor: LoveMichaelJackson
: sob, 05 kwie 2008, 23:51
autor: Xander
"Mówili - "Jak Jackson!"
Jeśli chodzi o mnie to dokładnie calutka klasa 2B (liceum) (łącznie 35 osób) wie, że moim idolem jest Michael Jackson. Wiedzą ze na komórce mam tylko jego, na każdej imprezie chcą Michaela właśnie dla mnie - bym pokazał styl Jacksona. Moonwalka robie zawsze gdy się nudzę - już się do tego przyzwyczaili. Mam kolege, który zna sie na dobrej muzie, tańczy i ma wielki szacunek dla MJ, drugiemu z kolei pożyczam płyty (ostatnio Thriller 25 - oby oddał całego). Moja koleżanka również lubi jego twórczość, za to moja dziewczyna, która zarzeka się ze w życiu go nie polubi, jest tak czesto i intensywnie majkelizowana przeze mnie, że na urodziny kupiła mi płyte MJ, a sama przegrała Invincible na komputer twierdząc, że ten album jest najlepszy! No cóż gdybym jej tyle nie opowiadał o Michaelu...
Jedynie kiedy w telewizji mówili, że Michaelowi odpada warga, coś gadali że się rozpada, ale ja im już to delikatnie tłumaczyłem. Nie ważne czy uwierzyli. Na pewno wiedzą, że mogą sie spodziewiać rysunków Michaela na tyłach zeszytów i wielu innych akcentów Michaelowych.
Gdy kupiłem sobie w New Yorkerze okularki - mówili - "Jak Jackson!". Szacunek jest i tak 35 osób musi lubić Michaela - choć wiem, do więcej niż połowy nie przenikne...
A na dniach w mojej szkole ogranizowany jest konkurs piosenki angielskiej i czego się dowiedziałem? Ze jakiś ziomek będzie tanczył i śpiewał do Bille Jean! I co mam się cieszyć, płacząc ze to nie ja!? Ech no nie wytrzymam. Wkurzyłem się... (zadrość bije z moich myśli).
: ndz, 06 kwie 2008, 0:15
autor: Xander
"Mój tata nie jest wariatem"
Jak to
moja mama kiedyś stwierdziła,
mój tata jest "
przesłuchiwaczem muzyki". Zagłębiając sie w to wyrażenie, muszę wam powiedzieć, że sam nie wiem o co dokładnie jej chodziło. Czy bardziej o to, że od zawsze
lubił dobrą muzykę (szczególnie jazz), ma wiele płyt ( z 300 - kiedyś więcej) i on już
dobrze wie co jest warte uwagi (mam to po nim) - czy może bardziej chodziło jej o to, że interesuje sie sprzętem audio, i
zrobi wszystko by jego wzmaczniacz i kolumny grały tak
czysto jak górska rzeka. Gdy sprawdza jakoś swojego grającego urządzenia, nigdy nie przesłucha żadnej piosenki do końca - zawsze poprawi coś przy kabelku, pogrzebie w środku sprzętu i wróci
na środek kanapy, ktory musi być rownież po środku odległości kolumn i na odpowiedniej wysokości (myśle, że tu chodzi o wpadania do uszu wszystkich dźwieków

) Tak czy owak domyślacie sie już, że
gdyby on nie zaakceptował Michaela - poczulbym rozgoryczenie. Na szczęście
wie co jest świetną muzyka i choć nie słucha go tak często jak ja, a nawet nieco rzadziej - sam kupuje mi płyty i
czatuje na okazje wciskają mi coś innego - równie extra. To dzieki niemu
gardzę mp3 i kocham czysty dźwięk CD.
Mama zaś zawsze była przeciwna wszelkim wariacjom taty, który
przeszkadzał jej oglądac telewizję. Ona ma swoje ulubione włoskie piosenki, których słucha rzadko braku czasu. A w stosunku do Michaela ma
stosunek obojętny, nigdy z nią o tym nie rozmawiam, widziala moje płyty - nie jest niczemu przeciw. Wiem, że oglądała kiedyś
American Dream i wie trochę o dzieciństwie MJ.
In conclusion - rodzice
szanują moj gust muzyczny, mama nadal nie interesuje się MJ, a tata zaczął tworzyć kable głośnikowe z czystego srebra
o nieskazitelnie czystej barwie dźwięku - 100% lepszej od dobrej firmy - i nadal czyha na smaczki z dawnych wydań MJ. Cieszy się pewnie, że
idę w jego ślady.
P.S.
Mój tata nie jest wariatem - to hobby :)

: ndz, 06 kwie 2008, 11:31
autor: grzechu jackson
U mnie koledzy mnie i Michaela krytykują chociaż jeden ma go w telefonie na wygaszaczu. I jak sie go spytałem dlaczego go ma to on odpowiedział że niema innego wygaszacza, chociaż ja wiem ze ma.
I koledzy mówią do mnie ze ja się zakochałem w dziewczynach od nas z klasy i się im podlizuje, chociaż tak niejest.
: ndz, 06 kwie 2008, 14:00
autor: Xander
grzechu jackson pisze:Xander pisze:Jak to moja mama kiedyś stwierdziła, mój tata jest "przesłuchiwaczem muzyki"
To znaczy że słucha wszystko co mu wejdzie do ucha?!
Nawet HIP-HOP?
Napisałem również, że mój tata od zawsze lubił dobrą muzykę (szczególnie jazz) - co odrazu eliminuje hip hop, który jest zaraz po disco polo i techno najdenniejszą formą muzyki . Tata to bardziej klasyk - lubi wykonawców którzy grali za jego czasów i robią to do teraz - a wiekszosć jest mniej znana. To po prostu trzeba lubić.
: ndz, 06 kwie 2008, 14:03
autor: Xander
grzechu jackson pisze:U mnie koledzy mnie i Michaela krytykują chociaż jeden ma go w telefonie na wygaszaczu. I jak sie go spytałem dlaczego go ma to on odpowiedział że niema innego wygaszacza, chociaż ja wiem ze ma.
I koledzy mówią do mnie ze ja się zakochałem w dziewczynach od nas z klasy i się im podlizuje, chociaż tak niejest.
Poczekaj aż pójdziesz do szkoły ponadgimnazjalnej. Ludzie bedą bardziej wyrozumiali i mądrzejsi. Pojawią się rózne gusta i guściki. Podstawówka i gimnazjum nie zaakcpetuje osoby, która ma coś w sobie i innteresuje sie czymś jednym. Dzieci po prostu jeszcze tego nie potrafią zrozumieć :)
: ndz, 06 kwie 2008, 15:31
autor: grzechu jackson
Xander pisze:Dzieci po prostu jeszcze tego nie potrafią zrozumieć :)
Faktycznie chyba tak jest.
Mój kolega który ma juz prawie 18 lat, twierdzi że Michael to normalny człowiek i piosenkarz, i też go słucha. Sam go zmajkelizowałem :P
: ndz, 06 kwie 2008, 18:26
autor: LoveMichaelJackson
Tak macie racje najgorszy problem jest z tymi ktorym nie da sie nic wytlumaczyc! Ja moich kolegow i kolezanki tez proboje zmajkelizowac nawet niektorzy go polubili

a niektorzy nadal twierza ze to jest "pedal"(nie wiem jakie maja podstawy do takiego myslenia;/) i ze sie wybiela ;/ gadaja bzdury i nie potrafia pojac ze to nieprawda ale oczywiscie to im najabarziej w nime nie pasuje ;/
: ndz, 06 kwie 2008, 19:16
autor: Liberian Girl
A ja swojemu koledze pokazałam piosenkę "History" i bardzo mu się spodobała :D dobry początek jak narazie

: ndz, 06 kwie 2008, 19:36
autor: Liberian Girl
Moje szkolne otoczenie nie ma raczej nic do Michaela także jest ok

: ndz, 06 kwie 2008, 21:04
autor: Smooth_b
grzechu jackson pisze:ja niestety musze się kłócic z kolegami że Michael jest królem popu
Postokroc powtarzam; jak bedziesz gonić to zaczną uciekać. Nic na silę
I nie ma sie co złościć że nie słuchają Michaela. W koncu nie każdy jeden motylowaty może być paziem królowej
Na docinki jest jeden niezwycięzony sposob, czyli brak reakcji. To bedzie wyrafinowane okrucieństwo z Twojej strony:)
Po za tym szkola to specyficzna instytucja i bywa ze kolegom a nauczycielom w szczegolnosci pszeszkadza przedzialek po lewej stronie, zamiast po prawej lub odwrotnie.
Jesli chodzi o mnie podstawowowka to swego czasu najgorsze miejsce na ziemi zaraz po liceum. Na trzecim plasuje sie muzyczna. Wymieniac dalej??
: ndz, 06 kwie 2008, 21:43
autor: LoveMichaelJackson
Niektorzy maja cos przeciwko temu ze uwielbiam Michaela... ale sa tez tacy ktorzy to potarfia docenic ;] najgorsze jest tak jak juz powiedzialam ze wbija sobie jakas glupote do glowy ktora uslyszeli w tv albo przeczytali na jakiejs stronce w necie i to jets najwazniejsze a tyle roznych glupot pisze prasa na temat Michaela. Ostatnio przeczytalam jakis artykul naszczescie nie byl negatymwny w stosunku do Michaela :D Tlumacze kazdemu ze on tyle zrobil dla muzyki na calym swiecie i jest autorytetem dla tylu znanych gwiazd a tacy polscy hiphopowcy(nie mam nic przeciwoko Hip- Hopowi xD) nic nie zrobili tak waznego i co to sa za gwiazy a Mike ma na swoim koncie wiele nagrod ktore swiadcza o tym kim on tak naprwde jest. :)) Mam takie pytanko czy to prawda ze Mike ma chorobe (vitaligo- czy jakos tak;]) bo wczoraj przeczytalam o tym. Jesli tak no to dlaczego wszyscy twierdza ze sie wybiela

?? Chyba od tego czasu co jest coraz bielszy to nie bylo takiej medycyny jak teraz? :D Ehhh... teraz to nawet w tych wszystkich gazetkach ktore kupuje nie dadza zadnego plakatu ani wywiadu z MJ ;/ i jak to tak mozna...... ;/;/ BUZIACZKI :*:*:*
: pn, 07 kwie 2008, 17:00
autor: Final Cloud
Ja już nie mam żadnych problemów z kolegami :P po prostu ja jestem fanem Michael'a, oni są kogo innego-> szanujemy siebie nawzajem.
Rzadko się teraz spotykam z obrażaniem MJ'a (przynajmniej w mojej obecności).
Mój trening tolerancji Complete

: pn, 07 kwie 2008, 18:46
autor: Dangerous_Dominika
przez Michaela stracilam przyjaciela...
moj ex-przyjaciel raczej nigdy nie narzekal na to ze slucham Michaela...a tu jak go dzisiaj napadlo, ze MJ to pedal, gwalciciel, ze sie wybielil...nie wiedzilam co zrobic patrzylam sie na niego jak na idiote.a na koniec powiedzial...wybieraj albo Jackson albo ja...po tym zdaniu jeszcze bardziej mnie wrylo...no bo w koncu jak on moze mi wybierac kogo mam sluchac a kogo nie...no to mu powiedzilam ze jesli chce sie miec przyjaciela to trzeba szanowac jego poglady i upodobania...i ze nie pozwole zeby ktos kto uwaza sie za mojego przyjaciela probowal mnie zmieniac(mniej wiecej taki byl kontekst mojej wypowiedzi)
no wiec pozegnalam swojego przyjaciela Michala

(a w sumie jaka zbierznosc imion Michal i Michael)
: wt, 08 kwie 2008, 15:32
autor: LoveMichaelJackson
Hehe... Ale to jest w pewnien sposob powiazane

A tak apropo to dzisiaj mi kolezanka z klasy dowalila swietny tekst xD CO MICHAEL TAKIEGO ZROBIL? ze moze byc autorytetem dla wielu ludzi no to zaczelam jej tlumaczyc a ona mi z tekstem ze ON JEST NIKIM no to sie troszke w...kurzylam ;/ jak ona tak moze wogole mowic ;/ Mowie ze nie potrafi docenic tego co on robi bo mu zazdrosci ;/ debilka jedna no tak sie na nia dzis zdenerwowalam ze masakra ;/ jeszcze nikt mnie tak nie zdenerwowal mowieniem o MJ a ja jestem bardzo wrazliwa jak obraza go ktos w mojej obecnosci xD