Książki Michaela i o Michaelu

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Awatar użytkownika
Hera
Posty: 127
Rejestracja: śr, 24 lut 2010, 21:22

Post autor: Hera »

@neta jezu ..czytam to co napisałaś i autentycznie mam łzy w oczach..:( to brzmi tak magicznie a zarazem tak ch*lernie smutno..eh.. Król a jednocześnie wieczny szalony i kochany dzieciak...:( :-)
Awatar użytkownika
@neta
Posty: 1057
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 0:42
Skąd: z innej bajki

Post autor: @neta »

bardzo trudno mi się to tłumaczyło ze względów uczuciowych.Ostatnie fotki.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
argo
Posty: 48
Rejestracja: czw, 29 paź 2009, 7:33
Skąd: Płock

Post autor: argo »

To i ja co nieco dorzucę :-) , może więcej uda się przetłumaczyć i zamieścić na MJ Translate.

Rozdział pierwszy

Absolutnie ulubionym elementem garderoby Michaela Jacksona była jego mlecznobiała militarna marynarka ozdobiona perłami i kremowymi szklanymi koralikami. Perły, ciasno umocowane na klapach w sztywnych liniach, wyglądały jakby stały na baczność, niczym żołnierze w korpusie, ale mimo to wciąż tańczyły w świetle.
Zanim Dennis i ja zrobiliśmy ten element garderoby, byliśmy osobistymi stylistami, projektantami, kostiumologami i garderobianymi Michaela przez siedem lat. Podczas gdy korzystaliśmy z pomocy innych sprzedawców w gromadzeniu i składaniu różnych tkanin i materiałów niezbędnych, by go ubrać, projekt i produkcja odzieży była ściśle pracą dwuosobową w wykonaniu Dennisa i mnie.
Był rok 1991, a Michael przygotowywał się do 64 Gali rozdania Oscarów. Zadzwonił do mnie i powiedział- "Bush, idę z Madonną na galę rozdania Oscarów. Dowiedz się, w co będzie ubrana".
"Michael, żadna kobieta nigdy nie ujawni w co będzie ubrana na Oscarach zanim nie pojawi się na czerwonym dywanie. Nie ma mowy, żebyśmy się dowiedzieli".
"Wiem, że możesz to dla mnie zrobić".
Trzask.
Dennis i ja spojrzeliśmy na siebie i natychmiast zaczęliśmy wydzwaniać do każdego do kogo tylko mogliśmy, aby otrzymać wskazówkę, w czym Madonna może pokazać się na Oskarach. Było to jak loteria, ale dla Michaela nie ma rzeczy niemożliwych. Udało się nam odkryć, że Bob Mackie był projektantem, a Madonna może być ubrana w białą sukienkę z perłami. Niezbyt dużo, aby zacząć działać, ale lepsze to niż nic.
Dennis naszkicował dwie marynarki: jeden tradycyjny pozbawiony guzików, dopasowany żakiet, który sięgał bioder i drugi w stylu militarnym. Oba wykończone perłami i szklanymi koralikami. Na tydzień przed najbardziej wyczekiwaną imprezą w świecie rozrywki (bez żadnej presji), zaniosłem oba szkice do studia nagraniowego Michaela i położyłem na tablicy do miksowania muzyki . Spojrzał na nie spokojnie i powiedział, "Bush, czy mogę mieć je oba?"
O mój Boże. Mamy jeden tydzień na zrobienie nie jednej, ale dwóch marynarek!
"Jasne, Michael".
To było całkiem typowe. Właściwie rzadko zjawialiśmy się z jednym strojem dla Michaela w dniu eventu. Zawsze przynosiliśmy kilka zestawów, które łączyliśmy i dopasowywaliśmy, ponieważ lepsze dla Michaela było to, kiedy sam decydował, co mu pasuje w danym momencie. O tym, który z zestawów będzie właściwy, decydował impuls i przeczucie.
W noc Oskarów, przyniosłem mu oba stroje i położyłem na łóżku. Przyjechałem wcześniej, żeby go ubrać - to była część mojej pracy. Dennis był artystą, rzemieślnikiem i współ- technikiem ubrań, podczas gdy ja byłem odpowiedzialny za garderobę i kostiumy na tournee, ustalając dopasowanie i funkcjonalność jego ubrań, oraz "oszlifowanie" strojów.
Michael zwrócił uwagę na tradycyjną wizytową marynarkę. "Ta będzie dziś dla mnie lepsza". A następnie pogładził militarny żakiet. "Ta będzie marynarką na Grammy, Bush. Odłóż ją".
Tak więc Michael na Oskary ubrał smoking, a dwa lata później, kiedy został obdarowany nagrodą przez swoją siostrę Janet na Grammy w 1993 roku, Michael uprzejmie przyjął ją ubrany w swoją militarną perłową marynarkę. To była jego absolutnie ulubiona marynarka.
Spośród setek ubrań, jakie stworzyliśmy dla Michaela pracując z nim przez 25 lat, co sprawiło, że waśnie ta konkretna marynarka stała się jego ulubioną? Krój żakietu nie był wyjątkowy. Właściwie to była jego klasyczna militarna sylwetka - krótka w pasie, szeroka w ramionach, ozdobiona pagonami, które wodziły wzrok do światła. Odpowiedź jest krótka: bogactwo.
Michael był zauroczony brytyjskim dziedzictwem i militarną historią. Jeden z jego ulubionych cytatów pochodził z niespodziewanego źródła: "Takie świecidełka przewodzą ludziom". Napoleon powiedział te słowa, wskazując na znaczenie medalów, jakimi obdarowywał swoich żołnierzy. Kiedy podróżowaliśmy po Europie, Michael postanowił odwiedzać zamki i starożytne miasta, gdzie oczarowywały go muzealne obrazy królów i królowych. Wpatrywał się w nie wzdłuż ścian Pałacu Buckingham, Londyńskiej Tower, czy siedziby parlamentu, pochłaniając wszystko- blichtr, blask, medale i wyróżnienia, przerysowany sposób, w jaki przedstawieni byli członkowie rodziny królewskiej i dowódcy. Michael był tym wszystkim zafascynowany.
Przygotowując stroje Michaela studiowaliśmy monarchów oraz militarną historię Europy, zwracając szczególną uwagę na jednego z najbardziej znanych królów- Króla Henryka VIII z Anglii. I tam one były. Perły. Przyszyte do królewskich ubrań, olśniewając ich kołnierze, bezrękawniki i koszulki. w tym okresie historycznym członkowie rodziny królewskiej byli jedyną populacją, która mogła nosić perły, ponieważ szlachcic był jedynym, który mógł sobie na nie pozwolić. Perły były naprawdę zarezerwowane dla elity. I to bogactwo nie było zawieszane na niciach i używane jako naszyjniki. Królewskie perły były przyczepiane do ubrań.
Jest w tym oczywiście pewna ironia, jako że Michael był znany jako Król Popu. Ale jak się okazało, rzeczywiście to Elizabeth Taylor pierwsza wypowiedziała tą nazwę publicznie. Przedstawiła go jako "Króla Popu, Rocka i Soulu" w 1989 roku podczas American Music Awards.
Bardzo szybko Dennis i ja zrozumieliśmy, że jeśli umieścimy koronę czy herb, albo cherubina w odpowiednim miejscu, zrobimy dobrą robotę. To był na niego haczyk. Z szeroko otwartymi oczami i zazwyczaj bardzo podekscytowany niemieckim dwugłowym lwem czy innymi takimi "nowymi" medalami, które wypróbowywaliśmy w celu zrobienia na nim wrażenia, Michael szeptał - "Bush, skąd wiedziałeś?"
"Hello! Robię to dla ciebie przez kupę lat", chciałem mu powiedzieć. Ale zazwyczaj tylko odpowiadałem "Wiemy, co lubisz". Myślę, że poprawiało mu to samopoczucie. Łatwiej było dać mu to, co wiedziałeś, że lubi, pozostać w obrębie jego strefy komfortu, mając wzgląd na wygląd i poczucie jego stylu. Raz czy dwa Michael powiedział, "Bush, potrzebuję wprowadzić zmianę do tego krótkiego filmu czy zdjęć". Więc staraliśmy się dopasować go do czegoś innego niż jego zwykły zarys - jak gdyby kiedykolwiek można było "unowocześnić" Michaela Jacksona- tylko po to, by zaraz powrócić do jego preferowanego stylu.


Wspomnienie

http://www.youtube.com/watch?v=wqUeHdbE7zQ

i druga marynarka - jego ulubiona

http://www.youtube.com/watch?v=RmWO90DnpB0
Awatar użytkownika
@neta
Posty: 1057
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 0:42
Skąd: z innej bajki

Post autor: @neta »

Nie wiem czy było już wcześniej, ale przedwczoraj ta pozycja ukazała się w języku polskim.Jest dostępna np. w Empiku za około 40zł
"Nie jesteś sam Michael oczami brata" Jermaine Jackson

Ktoś powiedział mi…Jermanie to się gó..o zna na Michaelu……pewnie to w jakimś sensie prawda.
Jeśli jednak ktokolwiek ma wątpliwości czy kupić „Nie jesteś sam Michael oczami brata” to powinien ich się szybko pozbyć. Książka swoim tytułem nawiązuje mocno do treści.
Jermaine za pomocą świetnego ghostwritera Stevie Dennisa od pierwszych stron wprowadza nas w świat małych chłopców z Gary, którzy za pomocą ojca podążali za swoimi marzeniami.Dla wielu fanów którzy odkryli Michaela niedawno, warto będzie przeczytać i zrozumieć, że …Michael Jackson nie zaczął się od Thrillera.
Warto też było nawiązać do szału jaki panował w latach 70 na Jackson 5 i początkach Motown. Uwierzcie mi, nie będziecie się nudzić. Trochę ta opowieść mi przypomina Moonwalka. Jermaine pisze z wielkim uczuciem o swoim bracie, bije się w piersi za wiele sprawi i zgrabnie omija lub bagatelizuje niewygodne fakty i sytuacje, które się działy na przestrzeni lat. Nie próbuje osądzać Michaela, ale też nie wybiela siebie samego. To spojrzenie na Michaela jako człowieka bez plot i tabloidowych posądzeń. Jermaine nie mógł wiedzieć za wiele, co się działo w tej kudłatej mądrej i wrażliwej głowie, bo Michael skutecznie izolował się od rodziny, zasłaniając się pracą i obowiązkami. Jakimi otaczał się ludźmi….wyszło po czasie. Kiedy jednak źle działo mu się w życiu rodzina stała przy nim murem. Mogę ich lubić lub nie, ale to prawda, co było zawsze widać. Żadne z nich nie ma krystalicznego charakteru jak i każdy z nas. Jermaine ma poczucie winy za World to Badd, La Toya za kretyńskie oświadczenie w Meksyku, ojciec też ma za uszami ale i Michael nie był święty. Dość dobrze opisany jest czas procesu, próby ratowania MJ przed jego destrukcją i to co działo się w ostatnich latach przed czerwcem 2009. Opisane uczciwie, bez zmyślania na tyle ile pozwalał Michael wiedzieć o sobie. Jak to napisał Jermaine „Trudno jednak dojść do prawdy, jeśli ktoś unika kontaktów i nie zwierza się ze swoich kłopotów”. Płakałam przy chwilach opisujący reakcję Michaela na oskarżenia, kiedy zdemolował pokój. Płakałam przy ostatnich chwilach w szpitalu. To jest temat z którym nigdy się nie pogodzę. Ale najbardziej wzruszający jest epilog. Dostało się też parę gorzkich słów ekipie This is it, Frankowi Dileo i Johnie Brance. To nie było takie różowe jak wyglądało przed kamerami….no cóż prawdy się nie dowiemy. Nie ma w tej książce ekshibicjonizmu, czy taniej sensacji, jednak kiedy ją czytałam, miałam ochotę wziąć ołówek i zakreślać wiele zdań, żeby do nich wrócić. Pięknie opisany jest Neverland i to w jaki sposób Michael przerabiał Hayvenhurst. Nie ma słowa o Casio, za to jest sporo opisów rzeczy, które inspirowały Michaela.
Ktoś kto interesuje się Michaelem tak na poważnie, nie otworzy oczu ze zdziwienia. Jednakże uważam, że to wspaniały hołd i książka pełna miłości, którą naprawdę warto mieć
i przeczytać. Jedna z niewielu dobrych pozycji o MJ. I jak to powiedział Michael „Bo niezależnie jakie dobre masz intencje i co zrobisz dla innych, zawsze znajdzie się ktoś, kto umniejszy twoje dokonania.”

Obrazek
Ostatnio zmieniony wt, 13 lis 2012, 16:59 przez @neta, łącznie zmieniany 1 raz.
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
Awatar użytkownika
majkel1994
Posty: 152
Rejestracja: pn, 02 kwie 2012, 17:36
Skąd: Płock

Post autor: majkel1994 »

Książka jest świetna. Miałem dużo obaw w stosunku do tej publikacji jednak już po prologu, który jest bardzo wzruszający, zmieniłem zdanie.
Jarmaine pokazał Michaela ze strony jakiej go nie znaliśmy, jako zwykłego brata, człowieka a nie gwiazdę.
Polecam wszystkim.
Awatar użytkownika
Mielniu
Posty: 91
Rejestracja: sob, 17 paź 2009, 23:43
Skąd: Żyrardów

Post autor: Mielniu »

Ta ksiązka została już wydana?Można gdzieś ją kupić?
Annie Are You Ok
So, Annie Are You Ok
Are You Ok, Annie
Awatar użytkownika
LilMonkey
Posty: 330
Rejestracja: ndz, 28 lis 2010, 2:04
Skąd: PL

Post autor: LilMonkey »

Mielniu pisze:Ta ksiązka została już wydana?Można gdzieś ją kupić?
Wydaje mi sie ze Empik.
You'll be the best that you can be.
Justine1304
Posty: 1539
Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 0:45
Skąd: Trójmiasto ;)

Post autor: Justine1304 »

Już jest w empiku. Też ją mam
Obrazek
Awatar użytkownika
@neta
Posty: 1057
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 0:42
Skąd: z innej bajki

Post autor: @neta »

Wyjaśnia się tajemnica z łyżkami. ..tłumaczenie z niemieckiego dzięki Kasi..
Bush na końcu wyjaśnia tajemnicę marynarki z łyżkami . Michael zadzwonił do niego o 3 w nocy i chciał wiedzieć z czym najbardziej identyfikują się dzieci ..i odłożył słuchawkę.Bush myślał, aż wymyślił ze Myszka Miki ''tak to prawda ,ale nie oto mi chodziło ''powiedział Michael ,Bush myślał dalej , a kiedy był w restauracji jego uwagę przykuły sztućce i powiedział ze łyżka byłaby w tym wypadku idealna i Michael ja zaakceptował.Bush wiec uszył mu marynarkę ..obwieszoną łyżkami Michael brzmiał jako koń, bo takie dźwięki wydawała .... ta jego marynarka ''wyjściowa '' w której to przyjmował gości.

http://www.youtube.com/watch?v=sGWkZlIv ... r_embedded
Obrazek

http://www.rollingstone.com/music/pictu ... n-20121023

Uploaded with ImageShack.us
Ostatnio zmieniony wt, 13 lis 2012, 18:05 przez @neta, łącznie zmieniany 1 raz.
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
Justine1304
Posty: 1539
Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 0:45
Skąd: Trójmiasto ;)

Post autor: Justine1304 »

Jeju czy ta książka M. Bush' a na pewno nie zostanie u nas wydana? :(
Obrazek
Awatar użytkownika
Miss Janet
Posty: 11
Rejestracja: ndz, 28 paź 2012, 9:18
Skąd: Śląskie

Post autor: Miss Janet »

Jeśli ktoś jest zainteresowany kupnem książki "Legenda Michael Jackson" to zapraszam na najbardziej szczegółową (ale krótką, więc bez przerażenia ;) recenzję ->
http://recenzje-literackie.blogspot.com ... n.html?m=1

PS Promocja tej książki na empik.com! link tutaj: http://collection-of-jackson.blogspot.c ... a.html?m=1
[collection-of-jackson.blogspot.com]
Awatar użytkownika
one_more_chance
Posty: 53
Rejestracja: śr, 30 mar 2005, 19:05

Post autor: one_more_chance »

Mnie natomiast książka Jeremaina rozczarowała. Jak dla mnie to zbyt mało tam o Michaelu. Większość ogólnie o rodzince, o zespole Jackson Five gdzie Michael jedynie przeplata się jako członek rodziny.
Czytałam również książkę Franka Cascio i to właśnie ta druga bardziej przypadła mi do gustu. Jest w całości o Michaelu, można by powiedzieć o Michaelu od "kuchni" widzianego oczami dziecka, nastolatka a później dorosłego mężczyzny Franka :)
Awatar użytkownika
@neta
Posty: 1057
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 0:42
Skąd: z innej bajki

Post autor: @neta »

To znaczy, że tym razem Jermane nie starał się zmyślać :smiech:
Jak mógł więcej pisać o bracie, skoro najpierw trzymał się osobno od kiedy został w Motown, a później Michael skutecznie izolował się od rodziny?

Frank wychowywał się przy Michaelu od małego, a potem dla niego pracował.Z tego powodu nie miał żadnych problemów aby napisać o Michaelu "od kuchni".
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
Awatar użytkownika
one_more_chance
Posty: 53
Rejestracja: śr, 30 mar 2005, 19:05

Post autor: one_more_chance »

@neta pisze:To znaczy, że tym razem Jermane nie starał się zmyślać :smiech:
No chyba :-)
@neta pisze:Jak mógł więcej pisać o bracie, skoro najpierw trzymał się osobno od kiedy został w Motown, a później Michael skutecznie izolował się od rodziny?
A wydawałoby się że brat to brat...
Właśnie pisał o tej izolacji.... Doszedł do wniosku że to osoby trzecie izolowały Michaela od rodziny :ziew:
@neta pisze:Frank wychowywał się przy Michaelu od małego, a potem dla niego pracował.Z tego powodu nie miał żadnych problemów aby napisać o Michaelu "od kuchni".


Dokładnie... dlatego też bardziej przemawia do mnie książka Franka


:-)
Awatar użytkownika
lost children
Posty: 140
Rejestracja: pt, 05 sie 2011, 21:19
Skąd: Nysa

Post autor: lost children »

Mnie książka Jermaina wciągnęła, wprawdzie jestem w trakcie czytania, lecz już mogę powiedzieć, że to udana opowieść o Michaelu; na przemian śmieję się i płaczę; jest kilka historii, szczegółów których nie znałam i fajnie było o nich przeczytać. Książka Casio też była interesująca, lecz uważam, że nie do końca jego spostrzeżenia z okresu wczesnej młodości były prawidłowe, albowiem jako dziecko mógł mylnie interpretować słowa Michaela lub jego zachowania i w tym przedmiocie nie powinien był tak kategorycznie się wypowiadać . Jermain natomiast nie próbuje ściemniać, wprost mówi, że Michael był bardo skryty i jeżeli zwierzał się to tylko swojej matce; o wielu rzeczach on i pozostali dowiadywali się dużo później; podoba mi się też że Jermain rzeczywiście bije się w pierś za zaniedbania wobec brata. Dobra, czytam dalej, bo ciekawość mnie rozpiera...
ODPOWIEDZ