Michael Jackson - Michael (2010)

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

Jak ocenisz tę płytę?

1
16
10%
2
9
6%
3
23
14%
4
39
25%
5
42
26%
6
30
19%
 
Liczba głosów: 159

Awatar użytkownika
Damianos60
Posty: 466
Rejestracja: pt, 12 gru 2008, 10:57
Skąd: Legnica

Post autor: Damianos60 »

Moja mała recenzja
Na początku napisze że nie oceniam tej płyty porównując do tych za życia dla mnie to jest odział zamknięty i wiem i wiedziałem że piosenki które wyjdą mogą zalatywać szajsem ,mogą być dokończone, że są to DEMA i że nie będą tak jak by widział sobie to Michael Jackson. Mi ta płyta dała wiele radości chodź by dlatego że to pierwsza moja premiera z nowymi utworami i czekałem na nią od kąt jestem fanem.

1.Hold My Hand 4/6-Piosenka ogólnie jest fajna , wpada w ucho .Dla mnie ta piosenka jest w stylu Akona ale nie przeszkadza mi to bardzo bo słuchałem Akona na początku swej przygody z muzyką i trochę mi przeszło.
2.Hollywood Tonight 4/6-Ogólnie wszystko fajnie beatbox,fajny rytm,wpada w ucho,w stylu Michaela wszystko cacy ale słuchać że piosenka nie została skończona i mimo że wydaję się że to całość czuję niedosyt.
3.Keep Your Head Up 2/6-według mnie najgorsza piosenka na albumie chodź s każdym przesłuchaniem coraz bardziej mi się podoba.
4. (I Like) The Way You Love Me 3+/6-od początku byłem ciekaw tej aranżacji.Podoba mi się pomysł z telefonem aż łza w oku się kręci.
5.Monster 3+/6-Mimo że nie jestem pewny czy to Michael i nie podoba mi się wokal oceniam tak wysoko za dobrą robotę 50Centa i jest to najlepsza piosenka od "zegarka".
6. Best of Joy4/6-bardzo mi się podoba ta ballada i jeszcze jak pomyślę że MJ nagrał ją stosunkowo niedawno to aż mi się uśmiech na twarzy pojawia.Tylko szoda że jest ona taka krótka i też czuję niedosyt.
7.Breaking News 2+/6-niesmak mam przez te wszystkie kontrowersje jak w przypadku Monster i Keep Your Head Up .Podoba mi się tekst właśnie tak wyobrażałem sobie jedną z piosenek MJ na nowym albumie tylko oczywiście nie w takim wykonaniu.
8.(I’Can’t Make It) Another Day 5/6-Chyba najbardziej wyczekiwana piosenka z albumu wszystko jest ok. ale są dwa minusy które mnie drażnią po pierwsze słabe solo Lennego jest takie bez energii i czuję niedosyt jak by to nie miało tak się kończyć.
9.Behind The Mask-6/6-Zdecydowanie numer jeden na płycie dla mnie wszystko jest idealne jedyny majstrowanie które nie spieprzyło Sonny ale jeszcze dodali temu utworowi świeżość.
10.Much Too Soon 6/6-na początku jak przeciekła ta piosenka nie przemawiała do mnie ale z czasem przekonałem się do niej i pomyśleć że Michael ją odrzucił przy Thrillerze mogła spokojnie zastąpić Baby Be Mine czy The Lady in My Life i ocena końcowa wynosi 4 dla mnie zdecydowanie sprawiedliwa ;-)
Awatar użytkownika
majkelzawszespoko
Posty: 1745
Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
Skąd: Katowice

Post autor: majkelzawszespoko »

Damianos60 pisze:Much Too Soon 6/6-na początku jak przeciekła ta piosenka nie przemawiała do mnie ale z czasem przekonałem się do niej i pomyśleć że Michael ją odrzucił przy Thrillerze mogła spokojnie zastąpić Baby Be Mine czy The Lady in My Life i ocena końcowa wynosi 4 dla mnie zdecydowanie sprawiedliwa
Zdecydowanie się nie zgadzam z kolegą wyżej.
Takie pisanie spowodowane jest nieprzeciętnym głodem, jaki wzmagał się latami. W tym momencie można było porównać to do narkotyków. The Lady In My Life to metaamfetamina, na głodzie po której otrzymujemy słabej jakości skręta.
Pisanie, że Much Too Soon mogłoby się znaleźć na Thrillerze w miejscu najpiękniejszej ballady, jaką Michael kiedykolwiek zaśpiewał, jest krzywdzące, myślę nie tylko dla mnie.
Skoro sam Michael odrzucił ten numer, to coś znaczy.
Do Baby be mine też jest kosmos.

Widzę w temacie skrajne skrajności w ocenach poszczególnych numerów.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Pitrzel
Posty: 502
Rejestracja: wt, 07 lip 2009, 18:15
Skąd: Lubartów

Post autor: Pitrzel »

majkelzawszespoko pisze:
Damianos60 pisze:Much Too Soon 6/6-na początku jak przeciekła ta piosenka nie przemawiała do mnie ale z czasem przekonałem się do niej i pomyśleć że Michael ją odrzucił przy Thrillerze mogła spokojnie zastąpić Baby Be Mine czy The Lady in My Life i ocena końcowa wynosi 4 dla mnie zdecydowanie sprawiedliwa
Zdecydowanie się nie zgadzam z kolegą wyżej.
Takie pisanie spowodowane jest nieprzeciętnym głodem, jaki wzmagał się latami. W tym momencie można było porównać to do narkotyków. The Lady In My Life to metaamfetamina, na głodzie po której otrzymujemy słabej jakości skręta.
Pisanie, że Much Too Soon mogłoby się znaleźć na Thrillerze w miejscu najpiękniejszej ballady, jaką Michael kiedykolwiek zaśpiewał, jest krzywdzące, myślę nie tylko dla mnie.
Skoro sam Michael odrzucił ten numer, to coś znaczy.
Do Baby be mine też jest kosmos.

Widzę w temacie skrajne skrajności w ocenach poszczególnych numerów.
No z tym zastąpieniem The Lady In My Life to troche przesadzone, naprawdę. Thriller ma bardzo równy poziom, chyba nie ma tam piosenki, której można by było zastąpić.

Na ' Michael ' u za to zamiast np. Breaking News lub Hold My Hand, można by było się wysilić, a nie odgrzewany kotlet, albo koza... np. Slave To The Rhythm i Where Your Children Are.
Ale skoro ma być jeszcze kilka płyt, to pewnie i te piosenki tam będą...

michaelzawszespoko widać już wpływy Breaking Bad ;-)
'Prince...BEST?...The Gold Experience...BETTER!...In concert...perfectly FREE...On record...SLAVE...Get Wild...Come...Peace...Thank u!'
Awatar użytkownika
Krzychu Redhedzio
Posty: 114
Rejestracja: śr, 19 paź 2005, 20:36
Skąd: Poznań

Post autor: Krzychu Redhedzio »

Po parunastu przesłuchaniach albumu wybieram moje dwa faworyty: "Keep your head up" i "Breaking news".
A tak apropos może nie do końca jestem w temacie ale co Wam tak nie pasuje w "Breaking news"? Jak dla mnie to jeden z najlepszych kawałków ale wiadoma sprawa - kwestia gustu.
Awatar użytkownika
zu
Posty: 915
Rejestracja: śr, 30 sie 2006, 19:01

Post autor: zu »

Krzychu Redhedzio pisze:Po parunastu przesłuchaniach albumu wybieram moje dwa faworyty: "Keep your head up" i "Breaking news".
A tak apropos może nie do końca jestem w temacie ale co Wam tak nie pasuje w "Breaking news"? Jak dla mnie to jeden z najlepszych kawałków ale wiadoma sprawa - kwestia gustu.
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... 58&start=0

miłej lektury :]
Awatar użytkownika
dirty_diana82
Posty: 50
Rejestracja: pn, 04 sty 2010, 15:43
Skąd: Poznań

Post autor: dirty_diana82 »

Ja czekałam te parę miesięcy od ogłoszenia o planowanym wydaniu nowej płyty Michaela, z niecierpliwością. Moje pierwsze wrażenia ujmę krótko - każda piosenka jest Michaelowa. Po prostu. Nie będę dociekać, rozdrabniać się na oceny. Każdy ma inny gust i inaczej ocenia kolejne czy wcześniejsze utwory. Bardzo żałuję i wręcz ubolewam, że Michael osobiście jej nie skończył, bo zapewne by była doskonalsza o choćby brzmienia czy tzw. dopieszczenia, co zwykle miało miejsce i się czuło ale przyjmuję ją i uważam, że Król Michael nie miałby się czego wstydzić. Sony starało się wejść w klimat Michaelowy i muszę przyznać ( mimo niechęci do nich), że zrobili dobrą robotę. Czekam z niecierpliwością na następne wydania.
Awatar użytkownika
MJwroc
Posty: 512
Rejestracja: sob, 03 paź 2009, 9:03
Skąd: Wrocław i Poznań

Post autor: MJwroc »

Tak jak każda ważniejsza płyta, "Michael" miał swoją premierę na domowym sprzęcie w salonie (szkoda tylko że parę wzmacniaczy się zepsuło, ale wrażenia muzyczne i tak są niezwykłe) z odpowiednią głośnością ;)

Pierwsze wrażenie- raczej przyjemne zaskoczenie i ulga "a jednak Sony się postarało"...
Po jakiś dwudziestu przesłuchaniach, rozkładaniu na czynniki pierwsze, dosłuchuję się sampli ze starszych piosenek, np. "Oh, oh, alright" dodane na Best of Joy z One More Chance, albo pojedyncze "oh baby" "Whoo" na mocniejszych kawałkach przetransferowane chyba z Give in to me i koncertowej wersji Dirty Diany. Nie przeszkadza mi to, lubię zagadki;)

W jednym Sony podtrzymało tradycję: kolejna płyta, której piosenek nie potrafię uszeregować od najgorszej do najlepszej. Acha, i jeszcze w jednym: gdzie Michael Jackson, tam skandal... Jednak pomimo tej całej afery z Breaking News, jestem w stanie polubić tą piosenkę, nawet nie będąc w 100% przekonaną o jej autentyczności. Podoba mi się "tureckie disco" na początku, jak to określiła MJowitek;)

Praktycznie jedyną piosenką, której nie trawię, to Hollywood Tonight. Wolę przeskoczyć i posłuchać sobie zdrowej porcji słodkości, czyli KYHU i ILTWYLM ;) miodzio! Ale i tak wolę wersję tej drugiej z TUC.
lebeau
Posty: 51
Rejestracja: pt, 16 sty 2009, 16:14

Post autor: lebeau »

Mandey pisze:Jak ktoś chce poczytać co o nowej płycie myślę to zapraszam tutaj albo tutaj.
Nie daję na forum bo atmosfera jest i tak już gorąca i nie warto jej podgrzewać.
Jak ktoś nie chcę czytać jak obsmarowuję niektóre kompozycję niech tego nie czyta. To nie jest recenzja da trufanów :)
Dlaczego nie dla trufanów? Absolutnie sie zgadzam z Twoją recenzją. Zlepek demówek i podróbek. Co do "Hold My hand", to osobiście nie wierzę, że to miał być promo nowej płyty. Przecież to miał być singiel Akona. Poprawiona wersja lepsza, ale kawałek nudzi już po kilku przesłuchaniach
23 years in the game. damn, it's been long :)
Awatar użytkownika
*Agata* ;)
Posty: 34
Rejestracja: sob, 09 paź 2010, 15:11

Prawdziwy "Michael"

Post autor: *Agata* ;) »

CZY WY ZAWSZY MUSICIE WSZYSTKO CHRZANIĆ!? Tak mówię do wszystkich "pseudo fanów", którzy nie potrafią nawet ocenić płyty na poziomie w jakim jest wydana. Ludzie wy chyba nie zdajecie sobie sprawy z tego jaką dziś mamy datę: 2010 rok, czyli MJ'a już nie ma z nami. Myślicie że co??? Że płyta będzie idealna i niepowtarzalna dla każdego? Dla nikogo nie będzie... A wiecie dlaczego? Bo Michael Jackson sam jej nie wydał! LUDZIE WY POWINNIŚCIE SIĘ CIESZYĆ ŻE KIEDYKOLWIEK USŁYSZELIŚCIE CHOĆ JEDEN Z TYCH FENOMENALNYCH UTWORÓW!!! Kurcze, Mike'a już nie ma a wy się żrecie! Bo co? Ktoś inny jest może winny że MJ jej nie mógł sam wydać i że komuś nie do końca się podoba? Dla mnie jest piękna i tyle. Dobrze że te utwory się nie zmarnowały. Nie ocenię. Dla mnie wystarczy to że są jeszcze wyrozumiali fani, którzy to zrobią za mnie również w moim imieniu:/ Powiem tak że na pewno nie ma osoby, której ani jedna piosenka nie przypadła do gustu. Wniosek z tego taki że dla każdego coś dobrego :) Każdy ma swój gust ale dajcie na luz i nie przenoście złych wrażeń na ludzi, którzy naprawdę tej płyty pragną jak ja.

PS: Zawsze doszukujecie się czegoś. A może to nie Michael, a może jakiś szajs, a może nie kupię bo... mi na głowę chyba pada! Nienormalne. Źle że wydane tak a nie inaczej, jeszcze gorzej by było jakbyście w ogóle nie usłyszeli tej nowej muzyki ale tak czy siak zawsze ŹLE!!! Ode mnie to na tyle. :happy: cieszę się, bo będę ją miała. Kupię ją bo to Michael. = Już ją mam i bardzo mi się podoba, właśnie takiego Michaela się tutaj spodziewałam. Daję 6 za dobrą odskocznię muzyczną.
Ostatnio zmieniony pt, 24 gru 2010, 19:49 przez *Agata* ;), łącznie zmieniany 1 raz.
Lubię życie, ale kocham świat
Awatar użytkownika
Krzychu Redhedzio
Posty: 114
Rejestracja: śr, 19 paź 2005, 20:36
Skąd: Poznań

Post autor: Krzychu Redhedzio »

Popieram Agate...
Też nierozumiem skąd taka fala krytyki na te wydawnictwo... Skąd taka fala krytyki na Sony...
Może większość z Was byłaby bardziej zadowolona jakby z dniem 25.06.09 słuch o Michaelu zaginął a świat już nigdy go nie usłyszał w nowych piosenkach i nowych filmach typu This Is It???
Cokolwiek wyjdzie to krytyka... Naprawde nierozumiem tego...
Tak jak koleżanka napisała powinnismy się cieszyć, że Sony nie pozwala nam zapomnieć o naszym idolu i dostarcza nam co jakiś czas takie gratki jak dvd "Vision" czy album "Michael".
Moim zdaniem płyta jest mega dobra i nie ma takiej opcji aby, w którejś z piosenek nie śpiewał Michael a to, że poziomem nie dorównuje "Dangerous" czy "Bad" to nie jest dla mnie żadne zaskoczenie bo niestety MJa już nie ma a gdyby on robił tą płyte to odniosłaby wielki sukces gdyż bije na głowe "Invincible".
Takie jest moje zdanie.
Awatar użytkownika
MacJack50
Posty: 336
Rejestracja: wt, 20 paź 2009, 17:22
Skąd: Słupsk

Post autor: MacJack50 »

Zgadzam się z poprzednikiem. Gdyby nie kolejne wydawnictwa płyt, kompilacje piosenek wyciąganie z archiwum nowych nut to Gwiazda MJ zaczęłą by blednąć. Niestety gdy kogoś nie ma na rynku to nie istnieje. Potrzebne są kolejne wydawnictwa, żeby świat nadal był zakochany w Michaelu. Mimo, że Elvis nie żyje od 33 lat to wydawane są kolejne płyty z jego piosenkami i dzięki temu świat nadal pamięta o jego wielkości i nowe młode pokolenia odkrywają magię muzyki lat 60 70 etc. Byłem na początku tak jak większość anty, ale po wysłuchaniu głębszej refleksji dotarło do mnie, iż mimo wielkiego zysku Sony i innych wydawnictw dana gwiazda błyszczy takim światłem jak za ery swojej kariery.
PS Choć trzeba przyznać, że MJ nigdy by tak "słabej" płyty nie wydał. Dla innych byłaby ona apogeum możliwości, a Michael jest/był ponad innymi i zawsze stwarzał coś niepowtarzalnego. "Hold my hand" to niewątpliwie będzie hit, ale gdyby Michael wydawał płytę za pewne zastanawiałby się czy ten kawałek zamieścić. Pozostałe na pewno nigdy by nie znalazły się na krążkach MJ.
Oto moje zestawienie po pierwszym odsłuchaniu i o dziwo.... dziś cały dzień jej słucham:
Hold my Hand 5 niewątpliwie mocny akcent na płycie. Jet to odgrzewany kotlet, ale ta piosenka jako promos za pewne będzie na 1 miejscach na listach przebojów.
Hollywood Tonight 4 fajny utwór pasujący pod rytmy Invincible - czyli nowoczesny pop. Piosenka podobna do Tabloid Junkie. Tak mi się kojarzy
Keep your head up 5+ - miłe zaskoczenia naprawdę super piosenka super ballada. Naprawdę piękna ballada z pięknym cudownym nieziemskim tekstem. Brawo. Numer 1 moim zdaniem. Jedna z piękniejszych ballad śpiewanych przez MJ.
The way you love me 3+- fajny spokojny utwór do posłuchania, pobujania się. Nie mam żadnych zastrzeżeń choć brakuje jej tego czegoś.
Monster 4 - piosenka podobna szczególnie refren do Wykonania Ne-Yo - beautiful monster). Jest to kawałek typowy dla młodych, zdolnych wykonawców pop, którzy właśnie tego typu utwory nagrywają. Choć bit ma fajny naprawdę. Choć 50 Cent zbędny tutaj jest w tym kawałku.
Best of joy 2- eh nie wiem nie przypadła mi kompletnie do gustu ta piosenka. Utwór po prostu za każdym razem wywołuje u mnie senność. Jest smętny, nudny i zbyt grzeczny jak na MJ. Największe nieporozumienie tego krążka.
Breaking news 4- spekulacje czy to MJ śpiewa niczym za czasów Invincible i tracka 2000 Watts. Bez wątpienia to MJ. Piosenka ciekawa z jeszcze bardziej ekscytującym tekstem. Naprawdę interesujący kawałek bardzo podobny do Hollywood Tonight. Utwór w stylu Tabloid Junkie.
Another Day 4- utwór ciekawy wraz z Lennym stworzyli naprawdę interesujący klimat. Utwór solidny, z ciekawą oprawą, ale, no właśnie ale...
Behind mask 3+- utwór, którego nie potrafię ocenić. Dziwny jak dla mnie trochę, zbyt dużo w nim elementów elektro. Zdecydowanie to nie jest styl Michaela. Nie pasuje do niego zupełnie.
Much too soon 5- prosta ballada, bardzo prosta i właśnie... to jest w niej urzekające. Bardzo podoba mi się i przypomina SOOML. Bardzo przyjemna dla ucha i wpadająca w nie. Jak dla mnie to przysłowiowy " czarny koń" płyty "Michael".
Reasumując płyta "Michael" nie przejdzie bez echa. Choć nie jest to cały twór MJ to ma zalążek tej magii z innych płyt. Jest to płyta i tak wyróżniająca się na rynku i taki utwór " Hold my hand" będzie rozbrzmiewał bardzo często i długo w naszych odbiornikach to jednak smakuje dla mnie inaczej niż oryginał. Mimo wielu składników produktu wcześniejszego, brakuje mu wiele, by stała się niczym Bad czy Thriller albumem ponadczasowym. Na samotne zimowe wieczory jak znalazł :).
Jest to album, którego żadne artysta nie powstydziłby się, a większość "gwiazd" show biznesu rynku muzycznego i tak nie stworzą "choćby" takiego krążka w swoim życiu jak " Michael". Choć Sony na tym zarabia i będzie zarabiało wydając kolejne albumy to my fani możemy w celach kolekcjonerskich je zakupować,a młodzi ludzie nigdy dzięki temu nie zapomną kim był Michael Jackson, a co za tym idzie jego muzyka będzie rozbrzmiewała w odbiornikach i wsród młodych ludzi za 10, 20 czy 30 lat. Trzeba jednak przyznać, ze takich kawałków jak każdy prócz hold my hand Michael w swoim archiwum ma setki. Nie spadają one na niższy poziom, lecz utrzymują się na tym samym a nawet są za pewne takie perełki, które przypomną nam " starego", dobrego Michaela. Coś za coś niestety- Sony zarabia, nowi fani przychodzą, co czyni MJ muzykę ponadczasową.
Obrazek
"Together we can heal the world and make it a better place."
"GO FOR YOUR DREAMS!"
magnessiumm
Posty: 6
Rejestracja: ndz, 16 maja 2010, 15:47
Skąd: sam nie wiem

Post autor: magnessiumm »

Moim zdaniem płytka bardzo przyjemna. I nawet miło słucha się tych 3 podobno trefnych piosenek. Ale jak to mówią jednemu miodem a drugiemu trucizną :) Nie mam faworytów jak do tej pory, gdyż co do niektórych piosenek muszę jeszcze dojrzeć.
Obrazek
daria3891
Posty: 314
Rejestracja: pt, 03 gru 2010, 21:31
Skąd: France

Post autor: daria3891 »

Jak dla mnie- 1.
Płyta, która, jak dla mnie, nie istnieje. Zawartość nie do ocenienia, nijak porównywalna do poprzednich. Każda poprzedniczka płyty Michael, prezentowała coś nowego, świeżego i oryginalnego. Z tą tak nie jest... Melodie, jak dla mnie, banalne. Po trochę wszystkiego, z pogranicza pseudorocka, aż po nieszczęsny w tym wykonaniu hip-hop.
Nie ze mną te numery... Nie chcę słuchać jakiś sklejek podpisanych nazwiskiem Jackson.
cut that out!
Awatar użytkownika
Man in the mirror
Posty: 768
Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08

Post autor: Man in the mirror »

Moja osobista recenzja płyty ‘’Michael ‘’

Jestem posiadaczem płyty Michael od 24 grudnia. Jakiś czas temu dodałbym, że szczęśliwym, ale po zamieszaniach płyta nie sprawiała mi radości takiej jaką miałem gdy wyciekała.Mam dość zamieszań i chowania się Sony, przed wyjaśnieniem tej sprawy.Choć uważam, że to Michael, wiem, że słuchu to ja nie mam, i liczę w tym momencie tylko na moje pierwsze wrażenie, że to jednak ON. Ale dość o tym. Zdziwiło mnie, że wyciekła ona do sieci tak szybko… . Okładka jest interesująca, doszukuje się szczegółów ją oglądając, jest w stylu Michaela, lubił barok, lubił przepych szaty królewskie itp.Jemu by się podoba, taka wizja ukoronowania. Osobiście wolałbym coś innego, bo moimi ulubionymi okładkami są proste okładki Bad, czy Off the Wall.

Moja ocena zawartości muzycznej płyty:



01. Hold My Hand


Piosenka typowo pod radio. Mam ciary, gdy ją tam słyszę albo oglądam w telewizji teledysk.Niesamowite uczucie. Trochę słaby wybór jeśli chodzi o pierwszy Singiel, zrobiło Sony, jednak na singlu być powinno;). Duet Michaela z Senegalczykiem wpada w ucho, dzięki delikatnej i subtelnej muzyce, dobrze ,że na płycie znalazło się więcej partii wokalnych Michaela, niż we wcześniejszej wersji, która wyciekła do Internetu. Zgadzam się z Akonem, że nie powinna wtedy wyciec, ta wersja jest lepsza.

Ocena 7,5/10


02. Hollywood Tonight

Bardzo mi się podoba , jednak nie wiem po co dali ten wstęp z gotyckim chórem kościelnym. Michael znany jest ze swojego zamiłowania do klasyki co pokazywał chociażby na albumie Dangerous, gdzie we wstępie Will You be there słychać dzieło Beethovena, ale w tej piosence całkowicie, pomysł nie trafiony. Powinna rozpoczynać się beatboxem , który powala na kolana. Piosenka ta, również skrojona prosto pod radio.Uwielbiam końcówkę z fiukaniem, która w bardzo ciekawy sposób zamyka utwór.

Ocena 8/10

03. Keep Your Head Up

Piosenka, ta od razu wypadłą mi w ucho i zawładnęła moje serce. Piękna melodia, za każdym razem gdy ją odsłuchuję klaszcze w jej rytm razem z Michaelem.
Mało mnie obchodzi, kto tam śpiewa, bez względu czy śpiewam Michael czy koza. Będę ją odtwarzał, ponieważ to przepiękna kompozycja. Dodałbym tylkodo tych chórków, fragment chórków z ES, dzięki nim piosenka, nabierała dostojniejszego charakteru.Moim zdaniem 100% Michaela w Michaelu, ale jestem świadom, że słuchu dobrego nie mam.. .

Ocena 10/10

04. (I Like) The Way You Love Me

Moim zdaniem wersja z "The Ultimate Collection", byłą lepsza, czuć było Michaela. A tu przemajstrowali ją.Koncept jest dobry, wykonanie słabe, zabili piosenkę podczas 'komputeryzowania'.Już wolałem tę surowszą wersję..Doceniam pomysł z intro jest bardzo fajnie wkomponowany. Jednak utwór po 2 minutach staje się nużący jakby na siłę, wydłużono go do finalnej wersji;/

Ocena 1/10

05. Monster

W końcu piosenka, po której, przesłuchaniu się bałem. Wystraszyłem się tych krzyków, są przeraźliwe;).Napewno gorsza od Thrillera czy Ghosts pod względem instrumentalno –wokalnym itp.Jednak jako ,,straszak” radzi sobie lepiej od nich. Robi jak dla mnie wielkie wrażenie, idealny kandydat na drugi singiel (razem z Hollywood Tonight, by było jeszcze lepiej).Nie przeszkadzają mi wstawki z 2 Bad, bo jakoś zapełnić ją trzeba było, uważam, że pasują do utworu. Szkoda, że nad ostatecznym wyglądem nie czuwał Michael. Spodobał mi się ten utwór® od pierwszego, dwudziesto sekundowego wycieku i pozostało tak do dziś. Dziwne , że tak to szybko wyciekło, ale dobrze Sony.Balem się, że dograny 50 Ceny schrzani robotę , ale to co zrobił oceniam bardzo pozytywnie.

Ocena 9/10

06. Best Of Joy

Prostota kompozycji, bardzo piękna piosenka R&B. Uwielbiam ją słuchać!Nie lubię Michaela w takich nienaturalnie wysokich tonacjach, ale… Tak mi graj!

Ocena 10/10

07. Breaking News

Od tego wszystko się zaczęło … .

Podoba mi się bit w tej piosence, i wstęp z dziennikarzami.Spodziewałem się takiej piosenki skierowanej do tabloidów na nowym krążku.Jednak myślałem, że zrobi to lepiej, mocniej i dosadniej.Głos przetworzony komputerowo jestem tego pewien, ktoś za bardzo nad nią kombinował i … przekombinował!.Czuć w piosence orientalne rytmy co jest wielkim plusem.

Ocena 6/10

08. (I Can't Make It) Another Day

Zwrotki spokojne niczym fragment z ‘’Demerolem’’ z Morphine.Refren bardzo mocny, daje kopa.Widać, że Lenny czuwał by Sony nie schrzaniło tego utworu.Bardziej czuć Lenny’ego niż Michael’a w tej piosence. Podoba mi się partia gitarowa Kravitz’a;)Choć wersja ostateczna trochę jest jednak bezpłciowa, to utwór naprawdę dobry.

Ocena 8,5/10

09. Behind The Mask

Fajnie wkomponowano oklaski publiczności na koncercie oraz grę saksofonu, który dodaje uroku tej kompozycji.W tej piosence także, użyto chwytliwego beat’u który sprawia, że nóżka sama podskakuje. Michael w doskonałej formie wokalnej.

Ocena 10/10

10. Much Too Soon

Czarująca i urocza ballada. Szkoda, że ujrzała światło dzienne dopiero po śmierci Michaela. Bardzo chętnie wstawiłbym ją gdzieś na Thrillerze. Wersja albumowa, jest zdecydowanie lepsza, od tej co wyciekła. Nie podobała mi się tamta, ale ta z albumu a i owszem. Zgadzam się, że jest za krótka. Uwielbiam fragment z Harmonijką 

Ocena 10/10

PODSUMOWANIE

Podsumowując płyta bardzo mi się podoba, i często ją odtwarzam. Szkoda, że trwa tylko te 41 min. Gdyby na płycie znalazły by się piosenki takie jak A place with no name, Slave to the Rhythm, Do You know where You children are i Blue Gangster. Byłbym w siódmym niebie, zresztą nie tylko ja. SONY wróciłoby z Michaelem na szczyt, tak wrócili tylko na listy przebojów.

Ostateczna Ocena:

8/10
Ostatnio zmieniony ndz, 08 maja 2011, 23:08 przez Man in the mirror, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Melodie...
Posty: 6
Rejestracja: pt, 03 gru 2010, 16:22

Re: Prawdziwy "Michael"

Post autor: Melodie... »

*Agata* ;) pisze:CZY WY ZAWSZY MUSICIE WSZYSTKO CHRZANIĆ!? Tak mówię do wszystkich "pseudo fanów", którzy nie potrafią nawet ocenić płyty na poziomie w jakim jest wydana. Ludzie wy chyba nie zdajecie sobie sprawy z tego jaką dziś mamy datę: 2010 rok, czyli MJ'a już nie ma z nami. Myślicie że co??? Że płyta będzie idealna i niepowtarzalna dla każdego? Dla nikogo nie będzie... A wiecie dlaczego? Bo Michael Jackson sam jej nie wydał! LUDZIE WY POWINNIŚCIE SIĘ CIESZYĆ ŻE KIEDYKOLWIEK USŁYSZELIŚCIE CHOĆ JEDEN Z TYCH FENOMENALNYCH UTWORÓW!!! Kurcze, Mike'a już nie ma a wy się żrecie! Bo co? Ktoś inny jest może winny że MJ jej nie mógł sam wydać i że komuś nie do końca się podoba? Dla mnie jest piękna i tyle. Dobrze że te utwory się nie zmarnowały. Nie ocenię. Dla mnie wystarczy to że są jeszcze wyrozumiali fani, którzy to zrobią za mnie również w moim imieniu:/ Powiem tak że na pewno nie ma osoby, której ani jedna piosenka nie przypadła do gustu. Wniosek z tego taki że dla każdego coś dobrego :) Każdy ma swój gust ale dajcie na luz i nie przenoście złych wrażeń na ludzi, którzy naprawdę tej płyty pragną jak ja.

PS: Zawsze doszukujecie się czegoś. A może to nie Michael, a może jakiś szajs, a może nie kupię bo... mi na głowę chyba pada! Nienormalne. Źle że wydane tak a nie inaczej, jeszcze gorzej by było jakbyście w ogóle nie usłyszeli tej nowej muzyki ale tak czy siak zawsze ŹLE!!! Ode mnie to na tyle. :happy: cieszę się, bo będę ją miała. Kupię ją bo to Michael. = Już ją mam i bardzo mi się podoba, właśnie takiego Michaela się tutaj spodziewałam. Daję 6 za dobrą odskocznię muzyczną.
Każdy ma swoje uszy i wie co słyszy... I nie wymyślaj tu nikogo od pseudofanów...
ODPOWIEDZ