Strona 3 z 24

: sob, 04 lut 2006, 22:05
autor: terka
od 15 lat

: pn, 20 lut 2006, 14:35
autor: huczek
Ta nieodwzajemniona miłość trwa już ponad 20 lat.

Pierwszy raz oniemiałem kiedy usłyszałem Billie Jean w 1983 - miałem 6 lat ostatni rok w przedszkolu. Później kiedy zobaczyłem występ na Motown 25 [pierwszy moonwalk]. Następnie We Are The World. Kiedy pierwszy raz oglądałem Thriller - chowałem się pod poduszkę - strasznie się bałem. Następnego dnia z mamą poszedłem do sklepu i kupiłem kilka płyt:
Pink Floyd "The Wall"
The Beatles "Let It Be"
i oczywiście
Michael Jackson "Thriller" - prawdziwa, czarna, winylowa płyta! Później był Bad, ale wtedy byłem umiarkowanym fanem. Uczęszczałem do szkoły muzycznej i nie miałem czasu na słuchanie rozrywkowej muzyki. Koniec podstawówki - oszalałem. Przynajmniej co drugi uczeń w mojej klasie miał płytę Dangerous. Do dziś pamiętam atmosferę tajemniczości przed premierą nowego singla.

Najpierw występ MJ w The Simpsons pod pseudonimem. Ten odcinek był emitowany w MTV!
Teaser Lyncha przed premierą bez słowa komentarza.
W końcu premiera 14 listopada 1991 i zapowiedź Ray'a Cooks'a - wtedy najlepszego prezentera MTV.
Po koncercie na Bemowie to już było z górki, ale co jakiś czas do mnie wraca ta obsesja.

<peace>

: pn, 06 mar 2006, 18:24
autor: MaxArcher
elo :d ja zaczolem sluchac Michaela od niedawna, przypadkowo obejrzalem jego chyba 10 klipow na MTV i mi sie spodobalo jego granie. Teraz probuje skolekcjonowac jego wszystkie kawalki z Internetu bo na plytki chyba za bardzo mnie nie stac a piratow nie chce... przeczytalem jego biografie i kilka filmow o nim samym, mysle ze nazwanie go Krolem Popu za zycia jest jak najbardziej na miejscu. Teraz oprocz piosenek mam zamiar znalezc jakis jego konert (najlepiej na DVD) narzie mi to nie wychodzi... pozdro :dance:

: czw, 30 mar 2006, 21:01
autor: Trinity
Ja się urodziłąm w 28.11.1991r. i odkąd pamiętam Michaela lubię od zawsze. Pamietam jak bylam malutka ciagle ogladalam jakas kasete z koncertem MJa i Ghosts... albo kiedyś byłam u wujka i zauwazylam, ze mial oryginalna plyte Michaela "Dangerous" no i poprosilam zeby włączył (ile ja moglam wtedy mieć lat.. .z 4") i on powiedzial, ze mi da tą płytę, ale pod jednym warunkiem.. jak zatanczę :P no i zatańczyłam.. oczywiście wszyscy się zebrali wokół mnie i sie gapili i śmiali :D ale w końcu swoje wywalczyłam i dostalam plytę :D Tak więc fanką jestem całe życie... i całe życię fanką będę :D

A tak poza tym Terminator jak długo się uczyłeś układu Thrillera?? Ja bede śpiewała tą piosenkę na konqrsie piosenki w szkole.. mamy jakies 2 miesiące na nauczenie.. ja już połowę umiem, ale sie okazue, że moje "zombie" kolezanki z klasy to tylko dwie umieją :D... jedna wogóle nie ma wyczucia rytmu... OMG muszę ją "wywalić" z zespołu...

Pozdrawiam Patrycja

: pn, 03 kwie 2006, 22:09
autor: Majxs
Ja już 9 lat fanuje Michaelowi.I jestem szczęśliwy, że mam takiego idola :happy:

: pn, 01 maja 2006, 10:23
autor: Mroczuś
Szczeże mówiąc słucham Michaela od 8 miesięcy.
I jestem '' świeżą '' fanką ...

: pn, 01 maja 2006, 11:23
autor: Ragnarok
Ja z twórczościa Michaela zetknałem się jeszcze w podstawówce,dzięki moim trzem przyjaciółkom ,które były fankami Michaela.to bylo jakoś w 6 klasie i trwa do dziś.Dzięki nim mialem pierwsze plyty ,informacje oraz nagrania video.Potem pamietam ze spotykalismy sie fan klubem w jednym z warszawskich barow (Smak) tak sie chyba to nazywalo ,a teraz nie mam coprawda znikim kontaktu z tamtego okresu ale fanem pozostalem ;)

: pn, 01 maja 2006, 11:27
autor: kuba
Hi a ja "FANEM"jestem rok glupija .ale jego muzyki słucham już z 8 lat jak byk bo mój brat też był a może nawet jest fanem.

: pn, 01 maja 2006, 22:36
autor: Kermitek
No coż juz chyba to gdzieś pisałam i taki wątek gdzieś juz był.No cóż fanem pełną twarza jestem od czasu bad ale pamiętam też thillera lecz wówczas Mj nie zawładna moją wyobraźnija .Dopiero Bad zwaliło mnie z nóg zwłaszcza jak zobaczyłam ten szaleńczy, wściekły taniec.To dopracowanie szczegółow pracy rąk nóg i nawet ubrania w takt muzyki To było jak "porażenie prądem".I od tej pory tak juz zostało. Jakby coś wskoczyło na swoje miejsce. glupija :wariat:

: wt, 02 maja 2006, 9:37
autor: Bydlax_Xp
A ja zacząłem śłuchac Michela , gdy włączyłem GTA: Vice City , wykonywałem pierwszą misję i zwróciłem uwagę na kawałek który leciał w samochodowym radiu. ,,Bily Jean,,.

: śr, 03 maja 2006, 11:54
autor: Archi
Tak pamiętam to jak dziś, a grę przechodziłem dość dawno.
W radiu FlashFm właśnie bILLY JEAN puszczali

: śr, 03 maja 2006, 21:48
autor: Terminator
Grand Theft Auto: Vice City... to dopiero jest gra. Grałem w tą grę i owszem jest Billie Jean na stacji ''Flash FM'' i jest jeszcze druga piosenka Michaela w owej grze, mianowicie Wanna Be Startin Somethin na bodajże ''Fever'' (tak przynajmniej mam na Soundtracku, a to pomieszane jest, piosenka która była w grze na np. w przypadku Billie Jean na ''Flash Fm''' na sountracku jest na ''Emotion'' :wariat: )

odkąd jestem fanem;]

: śr, 03 maja 2006, 23:52
autor: rafałek20MJ
Wiatm serdecznie wszytkich fanów :mj: wielkie POZDRO!!Jestem fanem od 5roku zycia pamietam dobrze był rok91"wtedy juz BAD był dostepny na naszym rynku i od tego własnie albumu zaczeła sie moja przygoda od malucha siedziałem u ciotki i słuchałem muzyki jak 3letni dzieciak wypowiadłem imie i nazwisko vokalisty Queen Freddie Mercury ojj uwielbiałem tego słuchać jak rodzice chcieli miec spokuj na adapteze puszczali Queen i słuchałem calutki czas w skupieniu oczywiscie sucham do dzis głosu freddiego ojj ale oczywiscie Michael na pierwszym miejscu na zawsze!!!!!!!!!!!!!!!!!!w nim i przy jego muzyce jest najprawdziwsza magia!!tak wiec wracajac pierwszy raz michaela ujzałem na jakims kanale nie pamietam jaki to koncert czy fragment ale odrazu ujeła mnie jego osobą zapisąło mi sie to w pamieci choc trwało chwile zapamietałem ze nazywał sie Michael jackson,chaiłem posluchac jego muzyki ojjj bardzo w miescie mielismy taki mały sklep muzyczny mniej wiecej taki kiosek tylko tyle ze tam były tylko kaset nic wiecej.Zobaczyłem tam na wystawie kasete BAd ojjj okładaka trafiła mnie konkretnie musiałem to miec!!poszedłem do ciotki ona wtedy była po jakies imprezie i miała od groma butelek którem mogłem zabrac i sprzedac wiec i tak zrobiłęm chodzięłm po sklepach w całym miescie i sprzedawałem butelki calutki dzien az uzbierałem cała sume na tą kasete ojjj na drugi dzien czekałem juz przed 9 pod sklepem aby nabyć ten album!!kupiłem i odrazu do domu i słuchałem ojj kawałek w kawałek był dla mnie jeszczxe piekniejszy ojj tanczyłem płakałem ojjjj bardzo przerywałem ten album zaczełem zbierac wycinki z brawo i tym podobnych na starej analogowej satce wyszukiwałem jakich kolwiek sladów MJ byle tylko go zobaczyć ojj pierwsze teledyski THriller bardzo mnie wtedy nakrecał do dzis zreszta billie jean ojj tanczyłęm przy tym na mini playback show co roku w szkole podstawowej;]kochałem i kocham do dzis w tej chwili nawet słucham Music and ME kocham kazdy kawałek MJ wszytkie są wspanieł i najpiekniejsze czasem płacze przy nich czasem sie smieje zawsze sa przymnie i to jest wspaniałe pozdrawiam wszystkich!!!!!!!!!!!fanów tych co kochaja MJ tak bardzo jak ja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Re: odkąd jestem fanem;]

: czw, 04 maja 2006, 10:50
autor: mjatka
O To moja Historia....



Moze wyda wam sie to glupie,ale od kąd jestem fanką Mikusia to nie mam
tak szczerze
pojecia,bo mysle,
ze jego muzyke lubiłam od zawsze,jak bylam mała wariowalam wprost przy earth song....
chociaz nie byłam jeszcze jego fanką to Michael nigdy nie był dla mnie wrogiem w kazdym razie nic do niego nie miałam,bo ja nie jestem osobą ktora ocenia kogos po wyglądzie lub tym co napisze o nim ktos inny,zawsze staram sie sama wyrobic sobie zdanie na temat danej osoby nie kierując sie absolutnie opiniami innych.
Był rok 2002/2003 tak na przełomie,własnie wtedy dosyc czesto puszczali w telewizji ONE MORE CHANCE(mieszanka teledyskow a w tle ta piosenka)...
Polubilam strasznie ten utwor razem z moim bratem(brat nie nawidzi kazdego wykonawce ktorego ja slucham,gdybym nie byla fanką Michaela,kto wie moze by do niego nic nie mial,ale zawsze lubi robic mi na zlosc)
Na niemieckim MTV puszczali takie programy z nim w stylu"pokazywanie jak gwiazdy sobie zyją w luksusach" i takie tam rozne teledyski widzialam,i jakos z czasem kupilam se tak od niechcenia plytke NUMBER ONES STRASZNIE MI SIE SPODOBAłA"ROZPLAKAłAM SIE,PRZY NUMERKU 14,TO BYLA WłASNIA TA PIOSENKA Z DZIECINSTWA"EARTH SONG"myslałam,ze zemdleje,powrocily wspomnienia...i na nastepny dzien kupilam THILLER ,ale zrobil na mnie mniejsze wrazenie,jednak nic to nie zmienilo zaczelam kupywac duzo na allegro i grzebac na jego temat w internecie,jestem dumna,ze jestem jego fanką..FAKT!byla taka przerwa w ktorej dluuugo go nie sluchalam,ale znowu go uwielbiam,bo uswiadomilam sobie kto tak naprawde zmienil moje zycie,i to jest wlasnie michael,ale moze i tylko zycie,ale i moj charakter,i zapewniam was,ze bede go "moze nie sluchac do konca zycia,bo moze kiedys z tego wyrosne",ale bede go sznowac do konca moich dni...

: pt, 05 maja 2006, 16:05
autor: mayor
Wyruszyłem do domu Pana w sierpniu 1990-go roku :mj: