Page 3 of 7

Posted: Mon, 23 Nov 2009, 20:50
by A-g-A
Mnie denerwuje jego "płacz" na żywo, na koncertach. Np. gdy wykonuje utwór She's Out Of My Life... Grrr...
Odkąd pamiętam, zawsze przewijam te momenty, bo jednak trochę one trwają...

Posted: Mon, 23 Nov 2009, 20:53
by Talitha
...

Posted: Mon, 23 Nov 2009, 23:16
by Eva
Więc:
-Szminka, cienie, pełny makijaż.
-Śpiewając z playbacku Michael próbuje pokazać na twarzy wieelki wysiłek. :D Komicznie to wychodzi.
-Mike plączący się czasem w wypowiedziach. Bywało tak, że ludzie za bardzo go urażali lub zadawali za trudne pytania. Wtedy biedak miał problem z odpowiedzią.
-Troszeczkę za często podkreślał jak bardzo nas kocha.

A teraz może wydam się jakaś nienormalna nieco ale muszę to powiedzieć. Najbardziej irytuje mnie sam fakt, ze Mikiego już z nami nie ma :surrender:

Posted: Tue, 24 Nov 2009, 0:20
by breakofdawn
denerwuje:
-czerwona szminka
-te jego proste wlosy (o niebo lepiej wygladał w lokach)
- odnosze wrażenie że sobie zrobil stały makijaz oczu co mi sie bardzo nie podoba ale to u kazdego kogo z tym widze, niby te kreski sa, ale jakies takie wyblakłe.

bawi:
- spiewanie z tasmy i ta mina ktora przy tym robi;p
- bardzo mnie bawi jak chciał wprowadzać takie napięcie podczas koncertów i np. wydawało sie że już kończy piosenke a tu nagle bum i dalej spiewa i tak potrafil pare razy podczas koncertu. Nie wiem dlaczego ale za kazdym razem jak to widze bardzo mnie to bawi

Posted: Tue, 24 Nov 2009, 10:42
by soulsation
Jedynie co mnie denerwuje,to to,że Michael składal wiele obienic,a praktycznie żadnej nie zrealizował...

Posted: Tue, 24 Nov 2009, 15:30
by Damianos60
soulsation wrote:Jedynie co mnie denerwuje,to to,że Michael składal wiele obienic,a praktycznie żadnej nie zrealizował...
Ale pamiętaj że nie wszystko zależało od MJ.
A co mnie wkurza:
proste włos i....naiwność MJ mnie wkurza

Posted: Tue, 24 Nov 2009, 18:09
by invincible_girl ;)
Mnie denerwuje w nim... yyyy..... no, em..... kh..... hehe :-).... mnie denerwuje... to, że się poddał w '93, o. I to, że trochę zmyślał u Bashita.. np. jak mówił, że miał tylko 2 operacje plastyczne... No OK, może miał 2 OPERACJE, a inne to zabiegi... Ale i tak mnie denerwuje... Chyba tylko tyle... I nawet wkurzający jest fakt, że nie mówił otwarcie do swoich fanów o swej religii... No bo do domów jakiś obcych ludzi chodził, a swoim fanom nie dał szansy zrozumieć idei ŚJ, której do tej pory pojąć nie potrafię...
A rzacz. która przyprawia mnie o białą gorączkę, to fakt, że nie powstrzymał/nie wybrał innego lekarza... I przez taką głupotę go straciliśmy..
No, chyba, że sam tego chciał...

Posted: Tue, 24 Nov 2009, 20:33
by meruhe
mnie za to drażni te jego ciągłe powtarzanie jak bardzo kocha hm. chyba wszystkich ;] !. 'kocham tego, kocham tamtą, NAPRAWDĘ GO KOCHAM !'
ah. to już mnie denerwuje ;p

Posted: Tue, 24 Nov 2009, 20:55
by KLA12
meruhe wrote:mnie za to drażni te jego ciągłe powtarzanie jak bardzo kocha hm. chyba wszystkich ;] !. 'kocham tego, kocham tamtą, NAPRAWDĘ GO KOCHAM !'
ah. to już mnie denerwuje ;p
A ja właśnie go kocham za to jego "kocham" very much po cieszę się że jest człowiek który patrzy sercem. Na świecie za mało się podkreśla miłość a on to robił i za to mu jestem wdzięczna japrosic

Posted: Tue, 24 Nov 2009, 21:01
by Luspa
meruhe wrote:mnie za to drażni te jego ciągłe powtarzanie jak bardzo kocha hm. chyba wszystkich ;] !. 'kocham tego, kocham tamtą, NAPRAWDĘ GO KOCHAM !'
ah. to już mnie denerwuje ;p
Ale kiedy On naprawdę ich kochał.. To jest właśnie Michael Jackson..
invincible_girl ;) wrote:Mnie denerwuje w nim... yyyy..... no, em..... kh..... hehe Smile.... mnie denerwuje... to, że się poddał w '93, o. I to, że trochę zmyślał u Bashita.. np. jak mówił, że miał tylko 2 operacje plastyczne... No OK, może miał 2 OPERACJE, a inne to zabiegi...
Mnie właśnie rozczulają Jego yyyy... nenene

Mnie bardziej wkurza to, że wszyscy się dopytują o te operacje, a On NIE MA OBOWIĄZKU mówić o swoim życiu prywatnym , o tym za przeproszeniem ile razy robił kupę! Ludzie!! Nikt nie miał prawa żądać od niego takiej spowiedzi i jeśli miał ochotę to miał prawo do tego, żeby nie mówić prawdy! Tak to mnie wkurza w Michaelu Jacksonie... Ciągłe dopytywanie się o Jego sprawy prywatne i wielkie zdziwienie "oooo nie chce powiedzieć???!!! oooo!! skłamał?!! Jak mógł?! "

Posted: Tue, 24 Nov 2009, 21:09
by Natalia-K
Troche w OT pójdę. Zamiast denerwować się tym, że on mówił często, że kocha... Nauczcie się tego. Ludzie dziś nie umieją mówić kocham, wyznawać uczuć. Wydaje im się to śmieszne. Dlaczego? Ja tam kocham moich przyjaciół, bliskich... I im to mówię. Dlaczego? Bo chcę żeby wiedzieli...

Jeśli mogę Was o coś prosić to przeczytajcie sobie list noblisty, Gabriela Garcii Marqueza i pomyślcie chwilę nad nim:
http://www.barbaramrowca.republika.pl/list.html

Myślę, że Michael doskonale to wiedział. Może więc warto się czegoś nauczyć, a nie krytykować?

Ślicznie proszę moderatorów o nieusuwanie mojego postu, mimo że to OT.


PS. A tak w ogóle, to idąc śladem wielu z Was powinien mnie denerwować fakt, że mogły mu czasem brzydko pachnieć stopy nenene ;-)

Posted: Wed, 25 Nov 2009, 9:51
by agusiaa_w
Eva wrote: -Śpiewając z playbacku Michael próbuje pokazać na twarzy wieelki wysiłek. :D Komicznie to wychodzi.
To spróbuj przez trzy godziny skakać jak on po scenie i jednocześnie śpiewać ;-) Nie da się, nawet mając taką kondycję jak Michael.

Poza tym myślę, że z tym okazywaniem wysiłku nie oszukiwał, taki koncert jest wyczerpujący, no może trochę grał, ale w końcu to spektakl, widowisko, a Michael dawał z siebie wszystko ;-)

sorry za off-top

Posted: Wed, 25 Nov 2009, 15:22
by Luspa
agusiaa_w wrote:
Eva wrote: -Śpiewając z playbacku Michael próbuje pokazać na twarzy wieelki wysiłek. :D Komicznie to wychodzi.
To spróbuj przez trzy godziny skakać jak on po scenie i jednocześnie śpiewać ;-) Nie da się, nawet mając taką kondycję jak Michael.
A poza tym jaki miał mieć wyraz twarzy? Nawet jeśli to Jego nie męczyło (w co wątpię- wystarczy zobaczyć jaki był mokry po koncertach) to nie mógł nie mieć wyrazu twarzy prawda :wariat:

Posted: Wed, 25 Nov 2009, 17:36
by Dama Kameliowa
Co mnie w Nim denerwuje?
Myślę że momenty Jego nieodpowiedzialności.
"Trzymałem go mocno!"
Super. No i co z tego?


Oprócz kilku incydentów, to nic do Niego nie mam.

A tak btw.- setny post. Tak na pamiątkę ;D

Posted: Wed, 25 Nov 2009, 19:04
by Mary_Jackson
Co mnie denerwuje w Michaelu? za dużo tego nie ma, bo w końcu Michael jest moim idolem i nie szukam w nim wad, choć je ma.
Ale tym co mnie denerwuje, to na pewno jest to, że był strasznie naiwny co do niektórych ludzi, którzy potrafili to wykorzystać.