Michael Jackson niedługo dowie się co go czeka.
Piątkowe spotkanie w sądzie zakończyło się pokazaniem kasety ławie przysięgłych.
Prawnicy Jacksona powiedzieli, że w odpowiedzi na kasetę z 2003r. wezwą kilka osób na świadków.
Jednak po konsultacji z Michaelem ogłosili, że nie będą wzywać nikogo więcej.
Sędzia Rodney Melville powiedział ławie: "Usłyszeliście wszystkie dowody, które miały być przedstawione."
Kaseta miała duży wpływ na przysięgłych, ponieważ pokazywała Gavina, wtedy trzynastolatka, bliskiego łez kiedy rozmawiał z policją.
Kiedy zapytano go czy Jackson kiedykolwiek dotykał go w niewłaściwy sposób, nastolatek powiedział cicho: "przez około 15 sekund".
Potem opisał noc na rancho Neverland, która rzekomo rozpoczęła się piciem dużych ilości alkoholu i zakończyła molestowaniem (

)
Mowy końcowe przewidywane są na środę.
Wydaje mi się, że to właśnie mowy końcowe będą miały duży wpływ na sprawę... i na nie musimy poczekać zanim zaczniemy mówić, że mamy złe przeczucia etc. ;)