MJPT

zu pisze:DJ puszczał "Beat It", "Scream", "Bille Jean" i tak dalej...

Hej, jeśli można zapytać, to w jakich wersjach były przeważnie te utwory?
Wszystkie lub te które pamiętasz?
Chodzi mi czy to jakieś remixy, czy w oryginalnych wersjach?

A tak przy okazji bo zawsze zwaracam uwagę na te rzeczy jak jestem gdziekolwiek w klubie:
DJ z czego grał -CD, komputer, vinyle

Pozdrawiam Serdecznie
Erwin

I oryginały i miksy, i z kompa i z winyla :D

zu pisze:I oryginały i miksy, i z kompa i z winyla :D

aha, no dzięki.
no to fajnie, szkoda że kompa używał. (widac że DJing schodzi na psy, albo jak to czytałem w artykule na temat DJe obniżają swe "loty artystyczne")
Hehe, DJe co komputera używają częściej patrzą w monitor niż na parkiet.

Stąd może tak mało Wam dał MJa
Zresztą też nie mógł przeginać z jednym artystą grając go w kółko

ymm kogo me oczy widzą

bez sensu, że dopuścili się tak bezczelnego chwytu marketingowego, a później nie rozpieszczali Was muzyką Miśka, ale i tak Wam zazdroszczę

kickuś pisze:ymm kogo me oczy widzą

hehe, a Witam, witam
Tak w ogóle to mi się marzy jakaś impreza w Warszawie,
ale do tego potrzeba miejsca. Nie chodzi mi o dyskoteke, klub.
Coś bardziej prywatnie.
- co Ty na to?

Hmm też jestem ciekaw jak to wszystko tam wyglądało.
I kto wygrał i miał jeszcze fajny kapelusz.

a ja na to jak na Lato
hehe a tak poważnie to zdecydowanie fajny pomysł, ale największy problem nie z chętnymi, a z miejscówką raczej właśnie ehhe

kto wygrał też mnie bardzo intryguje

no dobra, przeżyłem więc się przyznam, że wygrałem, ale czarnego kapelusza nie miałem, biały raczej.

jonny bravo pisze:no dobra, przeżyłem więc się przyznam, że wygrałem, ale czarnego kapelusza nie miałem, biały raczej.

Właśnie, właśnie! Obaj finaliście zajęli pierwsze miejsce ex equo
Gratulacje Jonny Bravo!

Ojej. A więc to Ty? Well, well. Kto by pomyślał.

Ebony to bardzo ładny magazyn. Pozdrawiam. Bez odbioru.

MJowitek pisze:O, byłaś?
To Ty jesteś Wrocław czy Poznań?

Poznań-studia, dom-koło Wroclawia hmm, calkiem strategiczne polożenie

zu pisze:Nic to, że towarzystwo najlepiej bawiło się właśnie przy Michaelu, nic to, że ludzie wrzeszczeli, jak DJ puszczał "Beat It", "Scream", "Bille Jean" i tak dalej...

Najprawdziwsza prawda. Wiekszośc tych ludzi przyszla na ta impreze wlasnie po to żeby WRESZCIE potańczyć w publicznym miejscu do muzyki Michaela a tu masz ci los....a raczej masz tu DJ-ślepiec. Średnio 1,2 piosenki na 0,5 h, najczęściej jedna po drugiej.
A mialam takie pozytywne wrażenie kiedy o 21.00 przekroczyłam próg daytona i uslyszalam PYT, następnie 'Beat it', 'The lady in my life','The girl is mine', jeden po drugim. Wszędzie teledyski Michaela na ekranach.A wokol glowy z kapeluszami.Poczułam majkelową atmosferę.
A potem czar prysł
Sporo remixów a raczej cover'ów pod inne piosenki, zminimalizowane do tego stopnia,że często trudno bylo wyłapać majkelowe akcenty

jonny bravo pisze:no dobra, przeżyłem więc się przyznam, że wygrałem, ale czarnego kapelusza nie miałem, biały raczej.

Byłeś moim faworytem

Katrina pisze:Sporo remixów a raczej cover'ów

to i covery puszczali?
- o losie, to już poważna tragedia.
jakby to MJ nie miał profesjonalnie zmixowanych kawałków.
Ale co tam, cieszcie się tym, że w ogóle coś było z MJa

Gdyby nie Hi_Tack i jego “Say Say Say” i Beatfreakz z “Somebody’s Watching Me”
to w zeszłym roku MJ w ogóle nie pojawiłby się w żadnym klubie.

żałuję ,ze nie było mnie na NOCY MJa w Daytonie:)amiast bawic się przy muzie MJa pojechalem do domu:(

Zakasałam rękawy i napisałam do Daytony, co myślę o tej imprezie "Michael Jackson Black Night". Odpisali mi, że zdają sobie sprawę, że nie sprostali oczekiwaniom, ale stało się tak TYLKO dlatego, że nie spodziewali się tak entuzjastycznej reakcji ludzi na tę imprezę.

Obiecali, że następnym razem zrobią imprezę 100% majkelową, więcej konkursów, jakieś promocje, mnóstwo muzyki Michaela... generalnie - pokajali się (odpisał mi główny manager klubu).

NASTĘPNA IMPREZA JACKSONOWA JUŻ W MARCU! Plakaty ponoć na dniach mają się pojawić :)

zu pisze:Odpisali mi, że zdają sobie sprawę, że nie sprostali oczekiwaniom, ale stało się tak TYLKO dlatego, że nie spodziewali się tak entuzjastycznej reakcji ludzi na tę imprezę.

Obiecali, że następnym razem zrobią imprezę 100% majkelową, więcej konkursów, jakieś promocje, mnóstwo muzyki Michaela... generalnie - pokajali się (odpisał mi główny manager klubu).

NASTĘPNA IMPREZA JACKSONOWA JUŻ W MARCU! Plakaty ponoć na dniach mają się pojawić :)

woooooow!!
ja tesh kceu