: wt, 14 cze 2005, 19:17
We wczorajszym specjalnym wydaniu TVN24 najlepsze było to, że rozmawiali na żywo z Hołdysem i Markowską. Jestem pewny, że gdyby to nie było na żywo, coś by przekręcili. Hołdys wypowiadał się świetnie i krytykował media, o czym ktoś już wspomniał. Nie spekulował nic co do końca kariery Michaela, a kiedy był kolejny rozmówca, bodajże z Przekroju, prezenter powiedział: "Przed chwilą Zbigniew Hołdys mówił, że to już raczej koniec muzycznej kariery Jacksona...". Mam nadzieję, że nie tylko ja usłyszalem tą drobną nieścisłość. Następnie ten rozmówca powiedział, że rzeczywiście płyy Michaela sprzedawaly się coraz gorzej, a Vince'a sprzedał tylko 1 milion. Z tego co wiem, to zgubił zero
Ktoś wie ile teraz dokładnie wynosi ilośc sprzedanych egz.? Przy okazji gratulacje dla pana prezentera TVN, za jego pytanie do Markowskiej: "czy myśli pani, że fani Michaela się dziś cieszą?"
Nie będę komentował tych, którzy nic nie wiedzą o tej sprawie, a w ogóle zabierają głos, bo nie chcę się denerwować. Zgadzam się z MJJ
Całkowicie zgadzam się z MJpower, odnośnie obecnej sytuacji w mediach - wcześniej kłamały, a teraz nie mówią całej prawdy, starając się zachować twarz. Wspaniałym przykładem jest Telexpress, który wkurzył mnie dziś niesamowicie. Przyczepili się do wszystkiego do czego tylko się dało. Skomentowali tak negatywnie jak to tylko było możliwe. Dobrze, że chociaż pokazali jedną ładną fankę z Londynu :)
Osobiście jestem już bardzo zmęczony... Od "Living with MJ" nieustannie stawiałem czoło ludziom, którzy na podstawie tego dokurwamentu mieli o Michaelu zdanie jednoznaczne. Co jest teraz? Jedni gratulują, że byłem nieomylny, inni cieszą się, że ja się cieszę, ale jednak jest powszechna wątpliwość, którą nakręcają media. Ja już mam KJM dość. Padły 10 razy słowa "not guilty"! Czego oni chcą więcej? Jeżeli ktoś teraz nadal nie zmienił zdania, to kij mu w oko. To są już ludzie, dla których nie ma nadziei. Niewinny to niewinny. Jakiś mądrala na TVN mówił, że "prawdziwa niezawisłość to będzie dopiero na sądzi ostatecznym", ale co to ma na Litość Boską do rzeczy? Osądzono go najbardziej jak się dało. Przytargano do sądu wszystko co znaleźli, chyba tylko poza lamą i szympansem... Prokurator był najbardziej dociekliwy i świński jak to tylko możliwe. Pamiętamy tytuły w prasie: "Jackson się już nie wywinie" i przedstawianą sylwetkę wspaniałego Toma Sneddona, wściekłego psa, który nie popuści i nie ma respektu do wielkiej gwiazdy. Gówno jedno wielkie! Teraz o tym nikt nie pamięta. W tym świecie każda osoba publiczna będzie zniszczona przez media. Nawet Jana Pawła II krytykowali. Media nie są juz dawno od tego, by informować. Media są od tego, żeby na siebie zarabiać...

Nie będę komentował tych, którzy nic nie wiedzą o tej sprawie, a w ogóle zabierają głos, bo nie chcę się denerwować. Zgadzam się z MJJ
Całkowicie zgadzam się z MJpower, odnośnie obecnej sytuacji w mediach - wcześniej kłamały, a teraz nie mówią całej prawdy, starając się zachować twarz. Wspaniałym przykładem jest Telexpress, który wkurzył mnie dziś niesamowicie. Przyczepili się do wszystkiego do czego tylko się dało. Skomentowali tak negatywnie jak to tylko było możliwe. Dobrze, że chociaż pokazali jedną ładną fankę z Londynu :)
Osobiście jestem już bardzo zmęczony... Od "Living with MJ" nieustannie stawiałem czoło ludziom, którzy na podstawie tego dokurwamentu mieli o Michaelu zdanie jednoznaczne. Co jest teraz? Jedni gratulują, że byłem nieomylny, inni cieszą się, że ja się cieszę, ale jednak jest powszechna wątpliwość, którą nakręcają media. Ja już mam KJM dość. Padły 10 razy słowa "not guilty"! Czego oni chcą więcej? Jeżeli ktoś teraz nadal nie zmienił zdania, to kij mu w oko. To są już ludzie, dla których nie ma nadziei. Niewinny to niewinny. Jakiś mądrala na TVN mówił, że "prawdziwa niezawisłość to będzie dopiero na sądzi ostatecznym", ale co to ma na Litość Boską do rzeczy? Osądzono go najbardziej jak się dało. Przytargano do sądu wszystko co znaleźli, chyba tylko poza lamą i szympansem... Prokurator był najbardziej dociekliwy i świński jak to tylko możliwe. Pamiętamy tytuły w prasie: "Jackson się już nie wywinie" i przedstawianą sylwetkę wspaniałego Toma Sneddona, wściekłego psa, który nie popuści i nie ma respektu do wielkiej gwiazdy. Gówno jedno wielkie! Teraz o tym nikt nie pamięta. W tym świecie każda osoba publiczna będzie zniszczona przez media. Nawet Jana Pawła II krytykowali. Media nie są juz dawno od tego, by informować. Media są od tego, żeby na siebie zarabiać...