Jedyne z czego się cieszę to fakt,że nie wygrał "boski" Enrique,bo jak już napisałam resztki mojej wiary w przemysł muzyczny ległyby w gruzach.
Nie wypowiem się na temat Kid Rock'a, ale widać był powód do wręczenia mu tej nagrody.
Michael już dość dostał i szczerze mówiąc trochę zaskoczyła mnie ta nominacja.
Mandey pisze:Nie wspominając już o sercu bijącym z tęsknoty za czymś nowym...
Też czekam, w końcu obiecał.
I liczę że za to otrzyma jakąś nagrodę i,że to będzie kawał dobrej muzy.
Trzymam kciuki.
Kamila pisze:Mandey ty chyba w ogóle nie wiesz co piszesz i z pewnością jesteś pseudofanem.
Droga Kamilo to ostatnia rzecz jaką bym pomyślała o wujku Mandey'u.
On po prostu zdrowo (a nie z fanatycznym uwielbieniem) patrzy na to co się dzieje i na to co wyprawia nasz Majki,a nie oszukujmy się... ostatnimi czasy wyprawia dziwne rzeczy.
Obiecuje i nie dotrzymuje słowa, odgrzewa kotlety, co chwila wystawia się (w pełni świadomie bądź mniej świadomie)na żer prasie.
Tak się nie zachowuje Król...
Gdzie jego miłość do fanów?
Albo niech dotrzyma słowa albo niech się usunie w cień z godnością.
Ja w niego wierzę i nigdy nie przestanę go uwielbiać,ale niech przestanie nam mydlić oczy.