W dobrym, w złym świetle... W prawdziwym. Opisano dosłownie jego reakcje, jego zachowanie. Chyba mnie irytuje słowo "w dobrym świetle". Przepraszam, nie chcę nikomu sprawiać przykrości, ale nie jesteśmy na sali sądowej. Piszę jako kaem, nie jako moderator.
Po prostu nie czuję się fanem, który ma przeświadczenie że jego idol jest zły i teraz trzeba go naświetlać od którejś tam strony. Jest powszechnie
błędnie postrzegany, a ten album pokazuje go
prawdziwego, bo obserwowanego cały czas.
Mamy my, Polacy szczęście, bo nas zapamiętał. I trafił na właściwych ludzi wtedy. Równie dobrze mógł trafić na ludzi z pewnej partii na a, która wtedy rządziła krajem i jak pamiętam artykuły z tamtego czasu, to przyczynili się oni do fiaska projektu. Ale może nie ma co tego roztrząsać, bo nakręcimy się niepotrzebną nienawiścią; może Michael nie miałby na ten projekt czasu, często podejmował projekty, które nie kończył- choćby liczne projekty filmowe. Jakoś trzeba sobie to potłumaczyć.
Jak dobrze, że tu był, że poznał choć trochę historii naszego kraju. To wciąż mnie wzrusza. Był w miejscach, które dla wielu z nas są codziennością. Uśmiecham się, gdy widzę go na tle Ikarusa. To było moim marzeniem- by znalazł się w mojej codzienności.
Poznał naszą mentalność i radował się tym. To naprawdę ważna książka. Dziękuję za jej reedycję.
Coś jest w wypowiedziach profesora, że w słowach Michaela jest propozycja filozoficzna. Zastanawiam się nad tym ostatnio często.