Premiera płyty "Michael" 14 XII 2010r. [koment.]

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Zakupisz nowy album "Michael"?

Jasne! W dzień premiery koczuję od rana przed sklepem muzycznym!
97
35%
Najprawdopodbniej pobiorę z sieci by się upewnić jak to brzmi, później ewentualnie zakupię.
123
45%
Nie ma mowy! Ta płyta nie stanie na mojej półce! $ony Sucks!
38
14%
Zakupię z sieci utwory, które nie będą zostawiały złudzeń, że to wokal Michaela. Całości nie kupię.
18
7%
 
Liczba głosów: 276

Awatar użytkownika
Damianos60
Posty: 466
Rejestracja: pt, 12 gru 2008, 10:57
Skąd: Legnica

Post autor: Damianos60 »

pushu
Posty: 116
Rejestracja: pt, 30 paź 2009, 14:09

Post autor: pushu »

Damianos60 pisze:http://merlin.pl/Michael-Eco-Style_Mich ... 30410.html
Można już zamawiać
O, chyba trochę taniej od wersji pudełkowej czy się mylę? Chociaż ja osobiście nie lubię tych pudełek Eco. Na półce wygląda średnio a przede wszystkim szybko się niszczy.
Awatar użytkownika
Jeanne
Posty: 323
Rejestracja: śr, 04 mar 2009, 14:33
Skąd: Starachowice

Post autor: Jeanne »

W pełni się z Tobą zgadzam, Zu.

Mogę jedynie dodać, że nie trzeba mieć nie wiem jakiego słuchu absolutnego, żeby stwierdzić "To nie śpiewa Michael". Od samego początku powtarzałam, że takie rzeczy jak dziwna maniera śpiewania, zupełnie inna niż wcześniej, przede wszystkim - AMATORSKA (brak kontroli nad oddechem, dziwne zaciągi, vibrato jak u koguta, o falsecie nie wspomnę) [czy takiego Michaela znamy?] - kompletnie do naszego Idola nie pasują. Doskonale wszyscy wiemy, że MJ zawsze dążył do perfekcji 100000% i głupotą z jego strony byłoby pozostawić te nagrania w tak fatalnym stanie, jeżeli rzeczywiście miały stanowić materiał na nową płytę.

Kwestia prawna w tym wypadku dla mnie to przede wszystkim przypisywanie komuś czegoś, czego nie zrobił. I tak jest z piosenkami od Cascio. Monster, BN i KYHU są piosenkami nie śpiewanymi przez Michaela, dlaczego zatem są oznaczone jego nazwiskiem? Chyba że te wklejone wstawki 'aaaooow' z wcześniejszych nagrań... ale zaraz, od kiedy chórki (w tym wypadku Michael jest chórkiem, jakby nie patrzeć trochę nieświadomie) stanowią głównego wykonawcę piosenki?

$ony sobie z nami pogrywa. Najgorsze jest to, że tych piosenek u Cascio nagranych zostało bodajże 12. Może wszystkie zostały nagrywane przez telefon? A propos tego telefonu - najzabawniejsza wymówka, jaką słyszałam. Takimi tekstami sypią dzieci w podstawówce, a nie dorośli ludzie na stanowiskach.
Także do tych pozostałych piosenek Porte przyleci do studia i nagra własny wokal, ale co tam, w końcu mamy nową płytę Michaela. Dla niektórych nawet nieważne jest to, kto śpiewa, byle była płyta. Cóż.
Awatar użytkownika
akaagnes
Posty: 1224
Rejestracja: sob, 07 lut 2009, 23:13
Skąd: Lublin

Post autor: akaagnes »

Damianos60 pisze:http://merlin.pl/Michael-Eco-Style_Mich ... 30410.html
Można już zamawiać

Z tego co wiem, to od około tygodnia również w Empikach można już zamawiać. Zdaje się, że będzie jednak dłuuuga kolejka! ;-)
triniti
Posty: 468
Rejestracja: pt, 30 paź 2009, 14:09

Post autor: triniti »

Zu…

Obawiam się, ze nic mądrego nie wymyślę, ale przynajmniej postaram się uporządkować panujący od kilku dni w mojej głowie chaos, gdyż ta sytuacja już od pewnego czasu mnie przerasta.

Dostajemy po twarzy drzazgami, bo panowie postanowili sobie urządzić wojenkę i jedyny wniosek z tego taki, że fani dla nich. to szeregowe pionki, które poprzez swoją ilość, są jednak bardzo ważne dla każdej ze stron.
Nagle na MJJC zaroiło się od ludzi z kilkoma postami, którzy wieszczą, że za chwilę nastąpi kolejny przeciek, przekonują innych że czerpią wiedzę u samego źródła. Fani gubią się w tym rozgardiaszu i pytają kim oni są. Może Taj, może Taryll, może jednak Rilley, albo jakiś koleś z Sony.
Dlatego dystans jest wskazany, duży dystans…

Fani są manipulowani zarówno prze jedną jak i drugą stronę, ale jako jedyni maja czyste intencje. Dlatego stwierdzenie rodziny Cascio, że fani niszczą dorobek Michaela, jest nieprzyzwoite.
Rozgrywający z pierwszych szeregów mieli do tej pory nieposzlakowaną opinię. Zarówno T3 jak i rodzina Cascio, jak i środkowy rozgrywający T. Rilley. Fani są całkowicie zagubieni, nie wiedzą już komu ufać. Wszyscy zaczęli nagle doszukiwać się plam na życiorysach, a szczególny atak został przypuszczony na Tarylla, Taja I TJ. Nagle okazało się, że coś Taryll powiedział podczas aukcji pamiątek Michaela, ze kierował się wyłącznie własnym interesem. Kolejna sprawa do wywiad z Oprah i niejasne związki braci z McClainem.
Cascio byli bardzo szanowani. Pomogli Michaelowi podczas procesu, nigdy nie mówili o nim w mediach, wydaje się, że gonie sprzedali. Jednak teraz cieniem na ich reputacji moim zdaniem kładzie się fakt zarejestrowania utworów tuż po śmierci Michaela, jak również, przemożna chęć pokazania prywatnych nagrań z domu, w których to nagraniach będą pokazane dzieci Michaela. Raczej powinni pokazać badania audiologiczne, a nie dzieci. Zarzucają rodzinie, że wykorzystują dzieci, a oni właściwie robią to samo. Nieetyczne jest również wciskanie na siłę nieskończonego, wątpliwego materiału.
Właściwie tylko Rilley jak na razie jest nie do ruszenia. Był zawsze wierny Michaelowi. Tylko kilka razy zdarzyło Mu się fanki wyzwać od dziwek, ale poniosło chłopaka.
Rilley przeważa nieco szalę, że te nagrania są jednak autentyczne, tylko ze sam się w pewnym momencie zdystansował mówiąc, że dostał gotowy materiał i tylko poddał go krótkiej obróbce.
Zarówno Rilley jak i Cascio , ale też T3, cały czas karmią nas krypto informacjami i każdy z nich chyba kilka razy wypowiedział słowa: "The truth privail". Jaka prawda? O czym oni wszyscy bredzą?

Rola McClaina ?
John McClain miał jako pierwszy kwestionować autentyczność utworów. Rilley stwierdził, że z zazdrości. Jednak McClain był odpowiedzialny za dobór utworów. Więc, kto ostatecznie je wybrał jak nie On? Branca?Dlaczego została podważona pozycja McClaina?
Wniosek z tego taki, że w Estate doszło do rozłamu, a rodzina jest bliżej McClaina niż Branki.
Nie wiem czy tylko ja to tak odczytałam, ale Cascio wyraźnie zasugerowali, że Michael nienawidził McClaina? Więc dlaczego jest egzekutorem Jego majątku? Nie znajduję żadnego rozsądnego wyjaśnienia.
Sony.
Po ostatnim oświdczeniu Estate jest jasne jak słońce, że Estate, czyli Branca, stoją za Sony murem.
W najlepszym interesie Sony jest gigantyczna sprzedaż albumu. Michael to dla nich najcenniejszy stan posiadania. Nielogiczne jest niszczenie tego stanu posiadania poprzez wstawianie fejków. Gdyby tam były fejki, Katherine mogłaby natychmiast za jednym zamachem pozbyć się Branci, McCliana i Sony, przecież to byłby olbrzymi atut rodziny i sprawa bez precedensu, do wygrania natychmiast. Więc to raczej autentyki, tylko miernej jakości, posaładane z kawałeczków.
Natomiast inna sprawa (i to najbardziej mnie nurtuje) - Dlaczego Sony zdecydowało się na promocję albumu poprzez utwór BN tak wątpliwej jakości i wzbudzający tyle kontrowersji?

Artykuł Friedmana ukazał się jeszcze przed skandalem, zanim T3 zaczęli swoją epopeję na Twitterze. Estate przyznało się, że zlecieli testy, że skontaktowali się z Malachim, mimo że na rekordzie rejestrującym utwory Cascio stoi jak byk, że jest tam inny wykonawca, Nie przyznali się do tego na początku, tylko puścili na żywca. Fani usłyszeli ten drugi głos.
Czy to miała być jakaś promocja poprzez antyreklamę? Co to miało do cholery być?
Czy stracili coś na tym? NIC. Sprzedaż będzie kwitnąca, gdyż wszystko z nazwiskiem Michael Jackson się sprzeda jak ciepłe bułeczki, W fanklubach jest zaledwie garstka reprezentacji fanów czy miłośników, sympatyków muzyki Michaela, więc żaden to dla nich partner, czy dźwignia handlu.

Osobiście uważam, że nagrania są jednak autentyczne, ale Michael prawdopodobnie się w grobie przewraca, że w takim kształcie ujrzały światło dzienne.
Ostatnio zmieniony wt, 06 lis 2012, 6:32 przez triniti, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
zu
Posty: 915
Rejestracja: śr, 30 sie 2006, 19:01

Post autor: zu »

triniti pisze:Najtrudnije jest, ze rozgrywający z pierwszych szeregów mieli do tej pory nieposzlakowaną opinię..Zarówno T3 jak i rodzina Cascio…jak i środkowy rozgrywający T. Rilley…Więc fani są całkowicie zagubieni, nie wiedzą już komu ufać.
Triniti, edycję posta masz masakryczną i musiałam sobie otworzyć wielki jogurt, żeby to przeczytać w całości ;) Ale racji możesz mieć wiele. To, co zacytowałam powyżej jest źródłem naszych rozterek.
triniti pisze:bo poprzez Estate zamieszczają oświadczenie i wysyłają swoich insiderów…Fani na forach są pilnie przez nich obserwowani, każda ich reakcja,,,, I starają się manipulować nastrojami…starają się manipulować fanami rzucając nimi od ściany do ściany…
Dokładnie tak się czuję - zmanipulowana do reszty. Próbuję od półtora tygodnia znaleźć dla siebie miejsce wśród tych absurdów. Ten mój poprzedni post jest chyba jedynym dla mnie wyjaśnieniem, które jednocześnie nie zawiera teorii spiskowych na skalę "Elvis żyje" i jedynym z kolei, które na dzień dzisiejszy mogę przyjąć do wiadomości w kwestii koszmarków BN, KYHU i Monstera.
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Kod: Zaznacz cały

HOLLYWOOD TONIGHT: Spoken Bridge by Taryll Jackson /

Kod: Zaznacz cały

MONSTER: Orianthi courtesy of Geffen Records

Kod: Zaznacz cały

ANOTHER DAY: Drums: Dave Grohl
:podejrzliwy:

Co do harmonijki się pomyliłem ale te trzy pozycje mnie zaintrygowały. Zwłaszcza udział byłego perkusisty Nirvany.
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

to jeszcze kilka insiderskich info od mkgenie
Fragment tekstu: Hollywood Tonight
Lipstick in hand
Tahitian tanned
In her painted on jeans
She dreams of fame
She changed her name
To one that fits the movie screen
She’s headed for the big time, that means
She’s going Hollywood
She’s going Hollywood tonight
She’s going Hollywood
She’s going Hollywood tonight
She’s going Hollywood
She’s going Hollywood tonight
It’s true, that you, may never ever have that chance again
***
About the song Monster
…This song shows us a world where everyone wants to be an overnight star without considering what you lose in the process. Privacy, anonymity, and integrity become an illusion in exchange for the next photo or the next story. Michael actually recorded some of his background vocals through a PVC pipe for the song which was fun…
***
Best Of Joy is a timeless piece of Michael's personal feelings he wanted to share with each and every one of us. Michael was always grateful for being able to channel such beautiful lyrics and melodies. MJ would say melodies are ancient, they are in the heavens above waiting to be plucked. When the expressed sound of his imagination felt right he would look at me with a calm smile and say, "It's nice isn't it". Michael Jackson's Joy is Forever…

I am your joy
Your best of joy
I am the moonlight
You are the spring, our love’s a sacred thing
You know I always will love you

I am forever
I am the one who came when you fell down
I was the only one around (the only one)
When things would hurt you

I am forever
Wasn’t it I who said that you were free?
When living seemed so hard to be
When things would hurt you
No i po porównaniiu creditów z "Michael" z tymi z TUC - (I Like) The Way You Love Me to faktycznie nowy utwór.
Ostatnio zmieniony śr, 17 lis 2010, 20:49 przez anialim, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Get_On_The_Floor
Posty: 171
Rejestracja: sob, 09 sty 2010, 18:38
Skąd: Bydgoszcz

Post autor: Get_On_The_Floor »

Ciężko to wszystko ogarnąć- te wszystkie wypowiedzi zegarka, rodziny, brak reakcji $ony... Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o... no właśnie - każdy z nich pewnie chce zarobić... Z tego względu jestem bardzo wdzięczny, że will.i.am nie wypuści piosenek, bo wie, że nie są skończone.

$ony biorąc piosenki zegarka wiedziało przecież, że są nieskończone, przede wszystkim wokalnie i dlatego nie rozumiem upychania ich na siłę na płycie... Mogliby zrobić płytę z 8 piosenkami, na 8 dać DYKWYCA i byśmy byli zachwycenia, kupilibyśmy płytę bez wątpliwości... Spieprzyli robotę panowie na górze :zly:

Nic nie zmieni mojej opinii, że te 3 piosenki są utworami $ony, a nie Michaela. To słychać.
pushu
Posty: 116
Rejestracja: pt, 30 paź 2009, 14:09

Post autor: pushu »

Get_On_The_Floor pisze:Mogliby zrobić płytę z 8 piosenkami, na 8 dać DYKWYCA i byśmy byli zachwycenia, kupilibyśmy płytę bez wątpliwości...
My to znaczy kto? ja ciesze się że jest 10 utworów, uwielbiam utwór Keep Your Head Up, BN też mnie nie boli, uważam że śpiewa je MJ dlatego nie widzę powodu aby usuwać utwory z płyty. Chcę ją kupić(bez żadnych wątpliwości) właśnie z tymi piosenkami. Każdy wierzy w to co uważa za słuszne i dlatego przecież, jeśli nie akceptujesz jakiegoś utworu na płycie "Michael" to możesz kupić tylko te które Ci odpowiadają.
Awatar użytkownika
Amelia
Posty: 355
Rejestracja: czw, 06 sie 2009, 21:30
Skąd: Jaworzno

Post autor: Amelia »

Z tego co wiem, to od około tygodnia również w Empikach można już zamawiać
Dokładnie.
Eco style: http://www.empik.com/michael-jackson-mi ... 6,muzyka-p
Klasyczna płyta: http://www.empik.com/michael-jackson-mi ... 7,muzyka-p
http://przeslodzonaherbata.blog.onet.pl
Dopiero zaczynam, ale...

Nie lubi słów: błogosławiony owoc żywota twego
Amelia Poulain
Awatar użytkownika
shamar
Posty: 129
Rejestracja: wt, 09 lis 2010, 22:32

Post autor: shamar »

O co chodzi z tym ECO ? Dlaczego taka płyta jest 20 PLN tansza ?
"Jeśli masz odejść, odejdź z uśmiechem na twarzy"
Obrazek
Awatar użytkownika
Phoenix
Posty: 523
Rejestracja: czw, 27 sie 2009, 20:30
Skąd: Bydgoszcz

Post autor: Phoenix »

shamar pisze:O co chodzi z tym ECO ? Dlaczego taka płyta jest 20 PLN tansza ?
Bo jest w opakowaniu papierowym, a nie plastikowym. Chcesz dbać o środowisko - płacisz mniej.
Obrazek
Awatar użytkownika
Vesna
Posty: 74
Rejestracja: śr, 28 lip 2010, 16:09
Skąd: Majkelwood

Post autor: Vesna »

shamar http://www.i-slownik.pl/1,2135,eko,pak.html na ogół chodzi o szatę graficzną plus brak plastikowego pudełka. obawiam się, że wersja eko może nie zawierać bookletu.
Obrazek
Zając Poświąteczny ;)
Awatar użytkownika
shamar
Posty: 129
Rejestracja: wt, 09 lis 2010, 22:32

Post autor: shamar »

20 PLN za plastikowe pudełko to troche sporo kiedy mozna je kupić za 50 - 90 gr.

I ksiazeczka powinna w tym papierowym być tez. Przynajmniej - wlasnie sprawdziłem mam 1 tekturke - ja mam ksiazeczke wsadzoną za okladką od wewnetrznej strony.

W ostatecznosci wydrukowanie jej też nie bedzie kosztować 19 PLN ( odliczylem pudelko za 1 zeta )

-------------------
m.
"Jeśli masz odejść, odejdź z uśmiechem na twarzy"
Obrazek
ODPOWIEDZ