: śr, 17 lut 2010, 21:17
Cóż, faktycznie w nieco dziwnym tonie jest to napisane... Ale, ale... przecież dzieci chodziły już bez masek - jeszcze przed śmiercią Michaela.
A tak poza tym to
Dobre sobie. Rozumiem - z Michaelem wszędzie towarzyszyło im zamieszanie, rozdziawione usta, ochroniarze, krzyki, błyski fleszy, itd. Ok. Tylko czy teraz jest naprawdę dużo inaczej?"That had a lot to do with Michael, because every time he showed up there were bodyguards and [chaos]. And now, not so much. It feels much more normal and they've adjusted really well to that."
A tak poza tym to
zapaliło mi ostrzegawcze światełko. Wiem, że dzieci często mówią takie rzeczy... Jeśli Paris ma głos, talent do pisania piosenek i coś do przekazania, to kibicuję ze wszystkich sił. Bo jeśli ma być następną Paris Hilton czy inną znaną z tego że jest znana to... błagam nie. Te dzieci są wyjątkowe (porównajcie sobie zdjęcie Paris ze zdjęciem córki Madonny - z ciekawości zerknęłam i... tamta wygląda na kilka lat starszą a są chyba mniej więcej w tym samym wieku.), bardzo podoba mi się właśnie ta ich skromność i inteligencja, którą mają wypisaną na twarzach. Dlatego naprawdę nie chcę żeby skończyły próbując w jakiś żałosny sposób dorównać ojcu lub zachłystując się sławą (w końcu do nich dotrze KIM są i ILE mają kasy). Wolałabym też żeby nie nagrywały płyt z coverami utworów Michaela... co być może przyjdzie komuś do głowy. Niech każde z nich odnajdzie siebie."wants to be a singer."