Akon & Michael Jackson - Hold My Hand [koment.]

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

User avatar
malakonserwa
Posts: 634
Joined: Thu, 03 Apr 2008, 16:11
Location: się biorą dzieci?

Post by malakonserwa »

homesick wrote:a krwi blekitnej z plebsem sie nie miesza
Uuuu... pojechałaś ;p Jak Ci Maro zaraz da popalić, to będziesz żałować tego zdania do końca swych dni ;p
Image
User avatar
Liberian Girl
Posts: 315
Joined: Mon, 31 Mar 2008, 21:28

Post by Liberian Girl »

homesick ostre słowa ;p
User avatar
malakonserwa
Posts: 634
Joined: Thu, 03 Apr 2008, 16:11
Location: się biorą dzieci?

Post by malakonserwa »

Liberian Girl wrote:homesick ostre słowa ;p
Ale w sumie jakby nie patrzeć... Prawdziwe, prawda?
Image
User avatar
Liberian Girl
Posts: 315
Joined: Mon, 31 Mar 2008, 21:28

Post by Liberian Girl »

Ale w sumie jakby nie patrzeć... Prawdziwe, prawda?
Prawda, prawda. To dwa inne światy. Moim skromnym zdaniem style też.
User avatar
ewelfryz
Posts: 9
Joined: Sat, 18 Oct 2008, 20:10
Location: bytom

Post by ewelfryz »

widze ze jestes zbyt mloda i zbuntowana.wyluzuj...troche pokory dla ludzi i do ludzi
User avatar
Maro
Posts: 2758
Joined: Sun, 23 Oct 2005, 11:31
Location: ze Szkocji

Post by Maro »

homesick wrote:
ewelfryz wrote:idolem akona byl od dziecka michael wie nie rozumie czemu az tak po nim jedziecie.
no i ?

a jezdzimy, bo jestesmy po pierwsze wredni, po drugie znudzeni, po trzecie zmanierowani, po czwarte to mezalians artystyczny.
a krwi blekitnej z plebsem sie nie miesza ;p
No i po co atakujesz? To jest wyłącznie sprawa Michaela z kim nagrywa,nie Twoja Home.I trochę szacunku do innych artystów.
"Don't know what I've done,everything you've got,things you've done to me are coming back to you" I'm the Blue Gangster
User avatar
Jagi0012
Posts: 312
Joined: Thu, 14 Aug 2008, 14:21
Location: Tychy-Śląsk

Post by Jagi0012 »

Maro wrote:No i po co atakujesz? To jest wyłącznie sprawa Michaela z kim nagrywa,nie Twoja Home.I trochę szacunku do innych artystów.
Zgadzam się z każdym słowem ...
Moim zdaniem Akon nie jest zły , wiadomo ,że ma inny styl niż Michael.Jakby miał taki sam to znowu byście marudzili ,że robi się na Michaela ,że nie ma własnego stylu itp.Przynajmniej próbują coś stworzyć ...
Widzisz ... życie to ja i ty .
User avatar
kaem
Posts: 4415
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 20:29
Location: z miasta świętego Mikołaja

Post by kaem »

Kto miałby Michaela produkować? Prince...?

A poważnie. Chciałbym tak, jak pisze thewiz, by Michael zatrudnił zupełnie nowych, nieznanych masom ludzi. Jakichś zapaleńców, którzy nie boją się eksperymentów. Którzy chcą zaskakiwać, zmieniać, podać swoje, robić rewolucje. Tak, by przy słuchaniu po raz pierwszy nowej płyty Michaela myśleć: Co do cho*ery?! I nie, jak w 2001, Boże, ale żenada, a: Nic nie kumam. Jest zupełnie inaczej, niż ostatnio. Tego się nie podziewałem!
Tak jak Madonna zrobiła rewolucję w swojej dyskografii w 1998, 2003 czy 2005 roku. Posłużyła się znanymi producentami, ale znanymi tylko w wąskim gronie. I pokazała, że można zaskakiwać, siegać po niszowych współpracowników i wciąż być pop. Mało tego, im bardziej zaskakiwała i odcinała się od przeszłości, tym lepszy sukces komercyjny uzyskiwała. Ray Of Light i Confessions On A Danceflor sprzedawały się przecież świetnie. Ostatni album nie jest rewolucyjny. Owszem, słucham go często, ale nie tyle dla Timbalanda, co dla Pharella. On i Michael to strasznie spóźniona współpraca. Powinni już się styknąć 7 lat temu. Jak Michael po Justified nie pluje sobie w brodę, to albo ma teraz bombową propozycję albo jest oderwany od rzeczywistości bardziej, niż myślę. Williams potrafi z niewielu dźwięków wyczarować coś tak intrygującego. Wyclef też nie jest złą, ale również mocno spóźnioną propozycją.

Nie wiem, czy Michael chce uderzyć w białą dyskotekę czy w r'n'b.
Jak w to pierwsze, to nazwisk jest z milion. Niech tylko zainteresuje się rynkiem brytyjskim albo francuskim (bo Skandynawia pewnie zbyt radykalna). I tu znów- wcale nie trzeba być alternatywnym. Craig David zrobiony na 2step przy pierwszej płycie przecież był i przebojowy i świeży brzmieniowo.
Jak to drugie, to ja chętnie przyklasnę zespołowi, który pracuje przy płytach Erykah Badu. Jakby sięgnął po tak oszczędną, korzenną produkcję i tak fajnie brzmiące basy, byłbym wniebowzięty.
A najfajniej, jakby MJ stał się oldschool, spyknął z jakimiś dziadkami funku, jak np. George Clinton i byłoby miodzio.

Co do Timbalanda... Niech zmiksuje na nowo całe Invincible i wypuści przy okazji nowego albumu. Ucieszę się szczerze.
Chris Cornell sięga przy swoim nowym dziele po Timbalanda jako producenta płyty, wiecie? Gitary i Timbaland...
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Canario
Posts: 688
Joined: Wed, 03 Oct 2007, 17:55
Location: Aszyrdym

Post by Canario »

kaem wrote: Chciałbym tak, jak pisze thewiz, by Michael zatrudnił zupełnie nowych, nieznanych masom ludzi. Jakichś zapaleńców, którzy nie boją się eksperymentów. Którzy chcą zaskakiwać, zmieniać, podać swoje, robić rewolucje. Tak, by przy słuchaniu po raz pierwszy nowej płyty Michaela myśleć: Co do cho*ery?! I nie, jak w 2001, Boże, ale żenada, a: Nic nie kumam. Jest zupełnie inaczej, niż ostatnio. Tego się nie podziewałem!
Thewiz i Kaem przekonaliscie mnie i pewnie nie tylko mnie.
Od dzisiaj tez tego chce.

Jednak mimo wszystko chcialbym jednak zobaczyc ,posluchac efekt wspolpracy Michaela z Timbalandem tylko jeden utwor taki probnik.
Zebysmy pozniej albo Wy albo ja mogli napisac---a nie mowilem--
User avatar
cicha
Posts: 1611
Joined: Fri, 11 Mar 2005, 8:21
Location: silent world

Post by cicha »

thewiz wrote:Mam nadzieje, ze MJ tym razem uderzy w eksperyment, a Riley to wciaz gwarantuje.
Jeszcze tak na marginesie przypomnę, że T. Riley także pojawił się na Vincu, przy tych kawałkach: 2000 Watts; Whatever Happens; Heaven Can Wait; Don't Walk Away...
thewiz wrote:Nie zapominajac o Shout
A no proszę, tego to nie wiedziałam.:)
(Nie mam singla Cry.)
A tu pełna lista nazwisk przy Shout:
M. Jackson; T. Riley; C. Forbes; S. Hoskins; C. Lampson; R. Hamilton
malakonserwa wrote:No i cholera był efekt. Każda z tych piosenek jest dobra, jeśli nie bardzo dobra.
No właśnie...
Last edited by cicha on Wed, 22 Oct 2008, 20:26, edited 2 times in total.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
thewiz
Posts: 1256
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 23:46
Location: Z gwiazd....

Post by thewiz »

Nie zapominajac o Shout :-) . Dla mnie to kawalek z Vince'a.
User avatar
malakonserwa
Posts: 634
Joined: Thu, 03 Apr 2008, 16:11
Location: się biorą dzieci?

Post by malakonserwa »

T. Riley także pojawił się na Vincu, przy tych kawałkach: 2000 Watts; Whatever Happens; Heaven Can Wait; Don't Walk Away...
No i cholera był efekt. Każda z tych piosenek jest dobra, jeśli nie bardzo dobra.
Image
Maverick
Posts: 1953
Joined: Wed, 20 Jun 2007, 11:27

Post by Maverick »

Akon and Michael Jackson's rumoured collaboration will not be appearing as a track on Akon's new album.

Akon told Take 40 exclusively that despite reports the track 'Hold My Hand' would feature on his album, it has now been canned from the final cut.

"The track 'Hold My Hand' was leaked on the internet and it spoiled a lot of things we had planned for the record," Akon said. "Collectively we felt that, with a collaboration like that, and his (Michael Jackson's) first time coming back after a long time, it needed to be done properly. We decided we need to invest in the future and figure out another way to come, even if we have to come with a new record."
thewiz
Posts: 1256
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 23:46
Location: Z gwiazd....

Post by thewiz »

MJ testowal rynek przy wykorzystaniu Akona :-). Stara wyga, ot co.
Post Reply