Strona 23 z 39
: pt, 14 paź 2011, 18:17
autor: akaagnes
Dzięki,
triniti
triniti pisze:Ja wciąż nie mam pewności, w jakich okolicznościach, nieudzielenie pomocy może być uznane za "bezpośrednie przyczynienie się do śmierci".
Z tego co ja wiem, to u nas w Polsce jest tak,że:
- osoba, która umie i udziela pierwszej pomocy przedmedycznej jest traktowana jak funkcjonariusz publiczny
- jeśli istnieje możliwość udzielenia pomocy osobie poszkodowanej, w sytuacji, gdy nie ma niebezpieczeństwa narażenia życia i zdrowia osoby, która ma tę pomoc udzielić, jest taki obowiązek
- jeśli osoba taka nie udzieli pierwszej pomocy, a mogła to zrobić, odpowiada jako funkcjonariusz publiczny w przypadku śmierci lub kalectwa osoby poszkodowanej, której tej pomocy nie udzieliła
+ bardziej fachowo:
Art. 162. Kodeksu Karnego pisze:
1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Art. 93 Kodeksu Wykroczeń pisze:
Art. 5.1 wyraźnie określa, iż każdy udzielający pomocy może liczyć na ochronę prawną przewidzianą dla funkcjonariuszy publicznych
Wg mnie to trochę mało... No szczególnie rozpatrując przypadek Murray:Jackson. ;p
: pt, 14 paź 2011, 18:48
autor: Get_On_The_Floor
Uściślając, przepis poniższy nie jest z KW, a z ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym.
akaagnes pisze:Art. 93 Kodeksu Wykroczeń napisał:
Art. 5.1 wyraźnie określa, iż każdy udzielający pomocy może liczyć na ochronę prawną przewidzianą dla funkcjonariuszy publicznych
Gdyby zachowanie Murraya rozpatrywać na podstawie naszego KK, to mielibyśmy zbieg przynajmniej art. 155 i 162 kk. A jeśli mamy zbieg przepisów, to zgodnie z art. 11 kk w Polsce wymierzonoby karę na podstawie przepisu przewidującego najsurowszą, czyli już wspomniane (do) 5 lat pozbawienia wolności.
4 w USA, 5 lat u nas; widzimy, że za te, mówiąc delikatnie, zaniedbania powinno być o wiele więcej, ale najważniejsze by poniósł karę.
: ndz, 16 paź 2011, 22:05
autor: LilMonkey
Wiem, ze ojciec swiadka anastezjologa Dr. Shafer'a zmarl. Newsy twierdza ze proces moze byc znow przelozony. Czy to prada? Jezeli tak, to czy ktos wie doklanie na kiedy?
: ndz, 16 paź 2011, 23:33
autor: ignotumlen
ja się zastanawiałam jak ktoś wie to niech mi wytłumaczy : gdyby sąd uznał, że CM popełnił błąd lekarski to nie mógłby wykonywać zawodu do końca życia? gdzieś coś czytałam na ten temat, pytanie teraz czy to mają prawo zakwalifikować jako takowy błąd?
: pn, 17 paź 2011, 19:41
autor: anialim
Proces Conrada Murray'a został odroczony przynajmniej do środy. Do tego czasu obrońcy mają zapoznać się z nowymi wynikami testów zleconych przez prokuraturę. Wyniki te potwierdzają, że Michael Jackson nie połknął śmiertelnej dawki środków uspakajających.
(...)
Zeszłej środy, na prośbę prokuratury, pracownicy Biura Koronera LA poddali badaniu zawartość żołądka MJa na obecność lorazepamu. Dziś ujawnił to prokurator Walgren.
Test ten został zlecony po tym, jak obrona Murraya utrzymywała, że desperacko pragnący snu Jackson, w dzień swojej śmierci, połknął osiem tabletek lorazepamu - środka uspakajającego.
Wyniki pokazują "znacznie mniejszą ilość lorazepamu w żołądku, która całkowicie przeczy doustnemu zażyciu tabletek lorazepamu," powiedział Walgren.
(...)
Obrońcy podnosili, że koroner powinien był przeprowadzić te testy dwa lata temu, a nie podczas procesu.
więcej
: wt, 18 paź 2011, 2:52
autor: LilMonkey
anialim pisze:Proces Conrada Murray'a został odroczony przynajmniej do środy. Do tego czasu obrońcy mają zapoznać się z nowymi wynikami testów zleconych przez prokuraturę. Wyniki te potwierdzają, że Michael Jackson nie połknął śmiertelnej dawki środków uspakajających.
(...)
Zeszłej środy, na prośbę prokuratury, pracownicy Biura Koronera LA poddali badaniu zawartość żołądka MJa na obecność lorazepamu. Dziś ujawnił to prokurator Walgren.
Test ten został zlecony po tym, jak obrona Murraya utrzymywała, że desperacko pragnący snu Jackson, w dzień swojej śmierci, połknął osiem tabletek lorazepamu - środka uspakajającego.
Wyniki pokazują "znacznie mniejszą ilość lorazepamu w żołądku, która całkowicie przeczy doustnemu zażyciu tabletek lorazepamu," powiedział Walgren.
(...)
Obrońcy podnosili, że koroner powinien był przeprowadzić te testy dwa lata temu, a nie podczas procesu.
więcej
Jak koroner mogl poddac badaniu zawartosc zoladka, jezeli MJ jest juz pochowany? Czy nadal przechowuja probki pobrane podczas autopsji? Jezeli tak, to dlaczego tak dlugo? Czy np. one po dwoch latach nie traca "warotsci"? Mam na mysli czy pokazalby te same rezultaty badan jak te same co swiezo tuz po smierci?
: wt, 18 paź 2011, 11:59
autor: helusia
A co ma do tego to ze Michael pochowany- ? wszelkie probki tkanek , płynów ustrojowych w tym zawartośc żołądka zostało pobrane do badan i odpowiednio zabezpieczone na tak długo dopoki proces sie nie skończy a wyrok uprawomocni - bo mogą przeciezż byc apelacje. Medycyna jest na takim etapie rozwoju ze przechowywanie pobranych plynow , tkanek itp. nie stwarza problemu.
Przeciez gdyby nie bylo tych próbek nikt by nie robil teraz analiz. Koroner je ma, dlatego prokuratura skorzystala z mozliwości i przebadała.
: czw, 20 paź 2011, 11:55
autor: daria3891
Piątym przykładem jest zatrzymanie akcji serca. Serce przestaje bić, a pacjent nie oddycha. Lekarz przez 2-3 sekundy obserwuje sytuację, by upewnić się, że np. monitor nie zawiódł. Później wzywa pomoc. Pierwszą i podstawową rzeczą jest wezwanie pomocy. Jedna osoba przeprowadza CPR, druga wentyluje pacjenta, a trzecia podaje leki resuscytacyjne. Wszystko to po to, by utrzymać pacjenta przy życiu przez czas wystarczający na zlikwidowanie przyczyny zatrzymania akcji serca. Wysiłki te kontynuowane są albo do czasu ożywienia pacjenta, albo też ogłoszenia jego zgonu.
Więc bardzo prawdopodobne jest, że kiedy lekarz wyszedł (do łazienki?), Michael miał zatrzymanie akcji serca. A jak wrócił, to zamiast od razu dzwonić po pomoc... Przestraszył się i pakował te fiolki.
Dziwna ta przypadkowość.
: czw, 20 paź 2011, 15:52
autor: Agata**
Nie wiem, czy ktos podawał wcześniej:
Amerykańska telewizja HLN (kanał niedostępny w Polsce) ma wyłączność na ten proces, tutaj można oglądać online 24h
http://www.rentadrone.tv/hln-live-stream-feed/
a tutaj sam tylko proces na HLN "od młotka do młotka" od 9a.m- 3p.m
http://www.hlntv.com/
: czw, 20 paź 2011, 22:41
autor: Gosiaczek
wstawiam link do podpisywania petycji aby Murrey nie odsiadywał kary w areszcie domowym
http://www.gopetition.com/petitions/no- ... urray.html
Murray miało byc oczywiście
anialim -> używaj proszę funkcji edytowania postów, zamiast pisania wiadomości jedna po drugiej.
: pn, 24 paź 2011, 14:46
autor: spoil
"Chernoff mówi, że proces ten toczy się o życie Murray’a. "
Ja bym jednak napisała, że proces, którego jesteśmy świadkami, tyczy się ochrony zdrowia i życia potencjalnych pacjentów "wspaniałego" lekarza Murraya a przede wszystkim osądzenia działań osobistego lekarza Michaela Jacksona w nocy z 24 na 25 czerwca 2009 roku i w ciągu poprzedzających to wydarzenie miesięcy.
Murray dostanie areszt domowy co ma się nijak do sprawiedliwego wyroku i nijak do życia Murraya. A szkoda!
Conrad Murray nieszczęściem Michaela
: wt, 25 paź 2011, 20:55
autor: irka
Po przeczytaniu zeznań lekarza Allana Metzgera i pielegniarki Cherilin Lee. doszłam do wniosku, że do kwietnia 2011 z Michaelem nie było tak bardzo źle. Sam fakt, że potrafił usnąć na 5 godzin pod opieką pielęgniargi bez szczególnie silnych środków, rokowało dobrze. Kontakty Michaela z lekarzem i pielęgniarką urywają się po włączeniu się Murraya do opieki nad Michaelem czyli w kwietniu. Czytając zeznania Murraya przed policjantami odniosłam wrażenie, że Murray chyba starał się eliminować każdą konkurencję by zostać tylko samemu przy Michaelu. Do wyjazdu do Londynu był chętny jeszcze jeden lekarz - anastazjolog i mieli razem towarzyszyć Michaelowi. Dlaczego Murray został jedynym lekarzem Michaela to chyba tajemnica Murraya. I to on prawdopodobnie idąc na skróty i łatwiznę wciągnął później Michaela w "leczenie" propofolem, a z braku wiedzy doprowadził do nieszczęścia. Do tego wszystkiego chce teraz odpowiedzialność zrzucić na Michaela. W zeznaniach przed policjantami zobaczyłam dużo negatywnych cech charakteru Muraya.
Proces Conrada Murra'ya(koment)
: śr, 26 paź 2011, 11:53
autor: marosia
Dotychczasowi świadkowie obrony (lekarz i pielęgniarka) nie dość, że nie wnieśli niczego nowego na korzyść Murray'a, to jeszcze go pogrążyli, bowiem w przeciwieństwie do niego, w swojej praktyce kierowali się wiedzą, doświadczeniem, etyką i człowieczeństwem wobec wyraźnie zagubionego pacjenta.
Wykonywali swoją pracę odpowiedzialnie i zgodnie z obowiązującymi standardami sztuki lekarskiej.
W przeciwieństwie do osobistego lekarza, oboje medycy posiadali pełen komplet dokumentacji leczenia zarówno Michaela jak i jego dzieci.
Ponadto stwierdzili,że nigdy nie zastosowaliby propofolu u niego, tym bardziej w warunkach domowych i żadne, najwyższe nawet honorarium nie miałoby wpływu na ich decyzję.
Może w takiej postawie wielu lekarzy tkwił powód wyboru Murray"a na trasę TII.
: śr, 26 paź 2011, 16:53
autor: irka
Często zastanawiałam się nad "ucieczką" Michaela po procesie w 2005 roku i ile to przyniosło strat. Ale to osobny temat. Wracając do procesu Murraya jest dla mnie zupełnie jasne dlaczego Michael wybrał Murraya na swojego lekarza do Londynu. Michael znał Murraya dużo wcześniej i korzystał z jego usług w Las Vegas, ale było to sporadycznie i raczej chodziło o doraźną pomoc w przypadkach okresowych zachorowań dzieci i Michaela np. przeziębienie. Podczas zeznań świadków można usłyszeć, że Michael miał stosowny propofol, ale wg. mnie napewno w przypadkach różnych zabiegów, nie do usypiania w celu wywołania zwykłego nocnego snu. Stąd Michael miał wiedzę na temat propofolu, co starała się wykorzystać obrona Murraya. Wiedział również, że nie znajdzie lekarzy chętnych do zastosowania propofolu w trasie. W związku z koncertami, Michaela opanował strach, którego nie potrafił przezwyciężyć i racjonalnie myśleć. Trafił się Murray i Michael szybko się przekonał, że ten lekarz jest do "kupienia" co potwierdza się w negocjacjach o wynagrodzeniu. Możliwe, że był tym jedynym. Murray zabiegając o to stanowisko utwierdził Michaela, że nic złego stać się nie może. I tu Michael popełnił błąd - nie sprawdził wiedzy i kompetenencji niedouczonego lekarza. Michael zawsze wierzył lekarzom i często była to wiara naiwna.
: śr, 26 paź 2011, 17:13
autor: Jeanne
Wg. mnie Michael koniecznie chciał zabrać znanego sobie lekarza ze sobą do Londynu. W sumie niewykluczone, że proponował to kleinowi, ale on widocznie nie mógł zrezygnować ze swojej jakże świetnej kliniki, albo nie zgodził się na warunki stawiane przez Michaela. A MJ szukał lekarza, który zgodzi się podawać mu odpowiednie leki... Myślę, że on był świadom tego, że kroplówka w domu niekoniecznie jest dozwolona. murray się na wszystko godził. $$$$$$$...... i praca u boku gwiazdora... Nie wiem, ja to sobie tak tłumaczę.
Widać zresztą jak wiele osób po medycynie odmawiało mu dostarczenia leku używanego wyłącznie w szpitalach.