: wt, 10 cze 2008, 16:28
dla mnie tezMandey pisze: to na razie się wyłączę z zabawy.
Jak dla mnie strata czasu.
dla mnie tezMandey pisze: to na razie się wyłączę z zabawy.
Jak dla mnie strata czasu.
Mandey pisze:Każdy z tych "składaków" ma swój urok.
Wizjoner. Absolutnie wizjoner.ale żeby od razu per Wizjoner?
Trafiłeś w sedno.minimum zawartości - maksimum zysku.
MJwodzuMJ pisze:Prócz argumentów obszernie przytoczonych przez kaem'a, dodam od siebie, że głos oddaje na 'album', na który nigdy nie było mnie stać (i z pewnością nie będzie),
ZAQ84 pisze:minimum zawartości - maksimum zysku
Absolutnie tego nie neguję. Chodziło mi o to, że troszkę skromności nikomu nie zaszkodziło. Gdyby nazywać albumy Michaela miarą Jego talentu, mogłoby to wyglądać tak:malakonserwa pisze:Wizjoner. Absolutnie wizjoner.MJwodzuMJ pisze: ale żeby od razu per Wizjoner?
Wizjoner muzyki popularnej.
thewiz pisze:Sony
Każdy ma coś innego do zaoferowania. HIStory Begins to tylko zbiór najważniejszych utworów z zaledwie czterech płyt Michaela. Ale czterech zdecydowanie najważniejszych, a przynajmniej uznawanych za najważniejsze. Number Ones ma nowy utwór... ale o którym może nie warto wspominać. I pocięte utwory, i brzydką poligrafię. The Essential to zbiór, od którego zdecydowanie warto rozpoczynać swoją przygodę z muzyką Michaela Jacksona... ale i Jackson 5 czy The Jacksons. Pewnie chodzi Tobie o The Ultimate Collection, ale on też ma swoje wadę. Cenę. Dla fana, który zna większość utworów Michaela wydanie ponad dwustu złotych na książkę, płytkę z koncertem i de facto kilka nieznanych wcześniej kompozycji to przesada, najzwyklejsze naciąganie.ZAQ84 pisze:PS. A co do zwycięzcy to według mnie jest tylko jeden godny pretendent do tego tytułu, bo oferuje coś, czego nie mają inne.
I co tutaj więcej dodawać. Ładne pudełko do zbierania kurzu.kaem pisze: Bardzo kosztowny bubel bezlitośnie dojący fana, a sprawdzający się jedynie w charakterze ładnego mebla- cacuszka.
No tak, ale porównując to do innych pozycji w zestawieniu:Pank pisze:Pewnie chodzi Tobie o The Ultimate Collection, ale on też ma swoje wadę. Cenę.