: wt, 10 cze 2008, 18:50
Visionary
Ale kompilacje z największymi przebojami są przede wszystkim - prócz fanów, którzy zbierają wszystko - dla tych, którzy chcą poznać twórczość danego artysty, ale nie wiedzą od czego zacząć albo wystarcza im te kilkanaście utworów i nie chcą się zagłębiać, co ów piosenkarz ma poza tym do zaoferowania. Ja mam tak np. z Lennym Kravitzem. Albo zespołem Blondie czy Jamiroquai... i - zgroza! - nawet Jackson 5. Ich składanki wystarczają mi w zupełności - nie odczuwam, może z lenistwa, może z braku większego zainteresowania, potrzeby sięgania do ich poszczególnych albumów. A gdyby ktoś mnie zapytał, czy warto słuchać Michaela Jacksona, poleciłbym mu z czystym sumieniem The Essential. Być może także koncert z Bukaresztu. Chętniej coś z drugiej części trasy Bad World Tour lub Victory Tour... uhm, gdyby były wydane.ZAQ84 pisze:ale wolę wydać te ponad 200 złotych na coś co choć trochę mnie zaskoczy niż kilkadziesiąt na coś, co nie ma przed mną żadnych tajemnic i wyląduje na półce tylko jako statysta do kolekcji
Lika pisze:Nawet Number Ones nie kupiłam. One More Chance wyszło na singlu ;)
No i właśnie tu jest problem, czy mamy oceniać te wydawnictwa z punktu widzenia ludzi chcących poznać twórczość artysty (w tym wypadku bezsprzecznie The Essential) czy jako fani - i tutaj TUC ma tą właśnie przewagę nad Essential, a cena w tym wypadku nie odgrywa (aż tak) znaczącej roli.Pank pisze:Ale kompilacje z największymi przebojami są przede wszystkim - prócz fanów, którzy zbierają wszystko - dla tych, którzy chcą poznać twórczość danego artysty
Właśnie ze wszystkich pięciu składaków mam jedynie Visionary (można powiedzieć, że też HIStory Begins, bo mam cały album HIStory). Nie jest taki zły, jak już wcześniej pisałem. I nie rozumiem tego nastawienia na ten box. Mi się podoba. Nie bez powodu kupiłem go jako pierwszy składak.Mandey pisze:A głosować sobie dla jaj np. bo kogoś na to nie stać... Jak można głosować na coś czego się w domu nie ma? Bo widziałem w sklepie na półce i mnie cena zabolała? Nie rozumiem tego.
Smooth_b pisze:No wlasnie, jakie kryterium ma sie przyjac? Tutaj wynik nie bedzie wymierny.
Zgadzam się z Wami obiema... ale odkrywcze nie jesteście ;Phomesick pisze:a nie mozna raz bez obiektywnych kryteriow ;)
Jest jeszcze Janet... też Jackson ;)homesick pisze:to glosowanie jest zapewne po to, zeby czas zajac...zeby od razu nie ogolocic podstawowych krazkow MJ, w koncu jego dyskografia to nie jest studnia bez dna...
i kiedys nam sie zabawa skonczy, lepiej pozniej niz wczesniej :P
Smooth_b mam propozycję... Zostaw Ty na chwilę te swoje zabawki i choć pojedziemy gdzieś razem na wakacje :]Smooth_b pisze:Wiadomo ze jak dziecku krotko sie odmawia zabawki to czeka na nia cierpliwiej i ceni ją bardziej, a jak dlugo sie odmawia to w ogole nie czeka i sie wkurza. A ja sie nastawilam na Third Album, a sie okazalo ze przedtem bedziemy wybierac najlepsza plyte Michaela a jeszcze przedtem ze najlepszą plyte z kompilacji najlepszych plyt.