Strona 241 z 986
: pt, 27 cze 2008, 21:37
autor: thewiz
Ja tam oddam swoj glos na Bad. To album, do ktorego wogole nie wracam. Broni sie na nim jak dla mnie ledwie kilka kawalkow, z czego i tak wiekszosc aranzacyjnie bardziej mnie smieszy niz niektorych perelki z OTW.
Dlatego Bad out.
: sob, 28 cze 2008, 3:05
autor: Willy
Nie podzielam może opinii niektórych jakoby Off The Wall była najlepszą płytą w dorosłej solowej karierze Michaela ale nie może być też tak, że odpada zaraz na początku i to po walce z Invincible, którą uważam za najgorszą. (nie licząc BOTD, bo ją raczej z tej zabawy bym wykluczył) Zatem głos na Vinca.
: sob, 28 cze 2008, 10:09
autor: Maverick
B A D
: sob, 28 cze 2008, 11:24
autor: kaem
MJwodzuMJ pisze:Z całą zarozumiałością na jaką mnie teraz stać, przyznaję: moja (i nie tylko) opinia na temat OtW JEST prawdą objawioną, czy to się komuś podoba czy nie. Niepodważalna jest wartość merytoryczna tego krążka i jego wpływ na historię muzyki czy karierę Michael’a.
Zostało potwierdzone (niemal naukowo), że Off the Wall na głowe bije większość krążków MJa.
Wbrew pozorom ostatnimi czasy częściej słucham Vincka niż OtW (bo akurat taki mam kaprys ale nigdy nie powiem, że ten pierwszy jest lepszy!
Oj! Ale emocje puszczają. Myślę, że takie argumenty bardziej zniechęcają, niż zachęcają. OTW to po prostu świetna płyta do słuchania. Niesie wiele radości, a że do tego jest dobra i wartościowa, to już inna para kaloszy.
Ale jak ma teraz odpaść... Będę zaskoczony, ale będzie później można sobie snuć różne ciekawe wnioski.
BAD zaś dla mnie to esencja stylu Michaela. Dla mnie od Bad wszystko się zaczęło. Bez trasy Bad, bez Moonwalkera, przepełnionego muzyką z tej płyty, nie byłoby dla mnie Michaela. To tak potężny klasyk, że przedostatnie miejsce na naszej liście czy przed-przedostatnie to jakaś forumowa chimera.
Co z tego, że album się zestarzał i keyboardy z tamtego czasu brzmią śmiesznie. Taki urok większości płyt z 2 połowy lat 80-tych. Może kiedyś Jackson wróci do starych krążków i je przearanżuje na jakąś wypasioną płytę koncertową. Wstęp do
The Way... z Grammy jest porażający.
: sob, 28 cze 2008, 12:25
autor: hubertous
Invincible - to powinno być najsłabszym ogniwem. Głos na tę płytkę.
: sob, 28 cze 2008, 12:27
autor: MJowitek
O, zajrzałam, a tu znowu coś ciekawego się dzieje.
Wcześniejsza runda ze składankami to nie dla mnie, na Vinca się spóźniłam, a nie lubię od środka...
Album, hmmm...
Od jakiegoś czasu MJa raczej omijałam, niedawno mnie wzięło na przesłuchanie w kawałkach lub w całości prawie wszystkich kandydatów w tej grze. Prawie, bo poza Off the Wall - do niego mam stosunek podobny jak do cygaretek. Muszę mieć humor. Jak nie, nawet nie popatrze. Ale jak mam...ułaaa. Słuchanie go kojarzy mi się trochę z patrzeniem w taflę jeziora.
Skoro po ten album teraz nie sięgnęłam, robiąc mój mały MJowy come back, to niby by pasowało zagłosować na niego.
Ale nie. Pierwszą płytą, po którą sięgnęłam w ramach powrotu, było BAD.
I teraz też pierwszy głos, wracając do naszej gry, oddaję na BAD.
Pomimo, iż:
Diana walked up to me,
She said I`m all yours tonight
At that I ran to the phone
Sayin baby I`m alright
I said but unlock the door,
Because I forgot the key,
She said he`s not coming back
Because he`s sleeping with me
Cóż, pierwszego razu podobno się nie zapomina.
Ten z płytą Bad też będzie niezapomniany.
Ale jedna Diana mi nie wystarcza.
Chcę więcej.
: sob, 28 cze 2008, 15:01
autor: kaem
Oddane głosy:
Invincible- 16
Off The Wall- 10
Bad- 3
HIStory- 1
Invincible najsłabszym ogniwem.
Runda 3
Off The Wall
Thriller
Bad
Dangerous
HIStory- past, present & future- book one (HIStory continues)
Mój głos- Off The Wall. Chyba nie byłoby szans utrzymać ten album w zestawieniu na kolejną rundę. Obiektywnie rzecz biorąc mogłoby odpaść HIStory.
Pomiędzy OTW a albumami, które już odpadły, dla mnie jest artystyczna i przyjemnościowa przepaść. To już dla mnie płyty- absoluty, bez których nie byłoby mojej fascynacji muzyką. I są tak blisko siebie rangą w moim odczuciu, że nawet miejsc bym nie wydzielał.
Nie byłoby jednak zabawy. Niech więc OTW ustąpi miejsca pozostałym.
: sob, 28 cze 2008, 15:03
autor: Kingoosia
Thriller
: sob, 28 cze 2008, 15:07
autor: ABmoonwalker
Głosuję na HIStory
: sob, 28 cze 2008, 15:11
autor: kuba
Off The Wall
: sob, 28 cze 2008, 15:21
autor: majkelzawszespoko
jest troche racji w tym co napisał kaem, ale ja mam nadzieję na cudowną odmianę i zmiane zdań niektórych ludzi.
wahałem się między Bad a HIStory.
na płycie Bad jednak trudno o piosenkę, której nie lubię, na HIStory - owszem, jest ich kilka.
jednak w moim guście muzycznym ani piosenki z Bad ani z HIStory nie moga równać się z czystą postacią żywej energii w kawałkach DSTYGE, RWY, WDAN czy GOTF; pozorną harmonią utworu tytułowego, czy świetnego zakońćzenia płyty w postaci BTDO.
innymi słowy, na HIStory jest za dużo kawałków słabych, jak na rozległość albumu i ówczesne możliwości twórcze, w Bad natomiast brak jest ponadczasowej świeżości, która hipnotyzuje i oczarowuje.
mój głos - HIStory.
: sob, 28 cze 2008, 15:21
autor: Martyna
HIStory- past, present & future- book one (HIStory continues)
: sob, 28 cze 2008, 15:22
autor: cicha
Zdecydowanie History.
: sob, 28 cze 2008, 15:41
autor: Maverick
: sob, 28 cze 2008, 15:44
autor: Agnes
HIStory