Strona 252 z 986
: czw, 10 lip 2008, 18:09
autor: thewiz
Bad.
: czw, 10 lip 2008, 18:09
autor: BlackDimension
zostawiam BAD , głosuję na Dangerous
mimo,że oba albumy są mi bliskie i kocham je bardzo mocno... to wolę BAD :D
dlatego mój głos ( z przykrością i drżącą ręką oddaję na Dangerous...
: czw, 10 lip 2008, 19:08
autor: ABmoonwalker
BAD
: czw, 10 lip 2008, 20:39
autor: MJowitek
Bad.........
: czw, 10 lip 2008, 21:04
autor: dzina
Bad
: czw, 10 lip 2008, 21:09
autor: kuba
Dangerous
: czw, 10 lip 2008, 21:31
autor: Małgosia
BAD!!!!
A kysz, idź sobie, do jasnej ciasnej co on robi na 2 miejscu...
Człowiek wygania, wygania, a ten jak słup
na 2. miejscu powinien być Thriller, a na 3. Off The Wall
: czw, 10 lip 2008, 21:55
autor: MJwodzuMJ
Man in the Mirror (uwielbiam wykonanie z koncertu z Bukaresztu i całą magię związaną z tym wzruszająco energetyzującym kawałkiem), Dirty Diana (piękne brzmienie), Smooth Criminal (tu jakiekolwiek wyjaśnienia są zbędnę)
kontra
Who Is It (ulubiony kawałek z całej dyskografii Michaela - do pewnego czasu), Keep the Faith (takie luzackie, nieskomplikowane coś, czego zawsze miło mi się słucha), Jam (które kiedyś dosyć mnie denerwowało ale teraz dałbym się za nie pociąć)
wychodzi - 3:3
Kawałki z Bad są kultowe pod każdym względem.
Utwory wybrane z Dangerous są emocjonujące ale już nie tak 'wielkie' jak te ze Złego.
Mimo wszystko eliminuję Bad.
Na tym krążku jest zbyt wiele kawałków, które omijam. Z Dangerous praktycznie nie mam takiego problemu. Niemal wszystkie pozycje są równie wspaniałe.
Może gdyby głosować na epoki, D. przegrałaby z kretesem ale póki co do odstrzału idzie Zły.
: czw, 10 lip 2008, 22:13
autor: Kadia
Co to ma być?! Eliminujecie Bad?! Przy tej potędze Dangerous wypada słabiutko.
Nie ma bata.
Dangerous out.
(przyjdzie wujek Mandey to pożałujecie!
)
: czw, 10 lip 2008, 22:54
autor: Agnes
Dangerous
: pt, 11 lip 2008, 0:55
autor: Basia1992
kaem pisze:Thriller najsłabszym ogniwem.
Uff, odetchnelam.
homesick pisze:Who Is It, czy Give In To Me to najbardziej emocjonalnie naladowane utwory Michaela, gdzie czuc rozdarcie i rozpacz, gdzie jego wokal zbliza sie do perfekcji idealnie manipulujac sluchaczem.
O taak! Wlasnie takiego Michaela uwielbiam najbardziej.
Ja zdecydowanie glosuje na
Bad.
: pt, 11 lip 2008, 1:23
autor: Lika
Basia1992 pisze:kaem pisze:Thriller najsłabszym ogniwem.
Uff, odetchnelam.
Ja też Basiu, choć lekko nie było.
Jeden głos
zadecydował!
Kolejny raz potwierdziło się, że warto GŁOSOWAĆ i bronić swych faworytów, by później nie żałować... a więc...
BAD
: pt, 11 lip 2008, 10:06
autor: badsusie
BAD!!!
: pt, 11 lip 2008, 14:58
autor: onlyKATE
Przy tym stanie rzeczy i tak to nic nie da... ale głosuję na
Dangerous.
W tym wyborze kieruję się tylko swoimi odczuciami,
nie mam zamiaru rozprawiać nad geniuszem obu płyt.
Obie są dla mnie równie dobre, reprezentują inne lata.
Na Dangerous znajduje się jednak więcej pozycji,
które nagminnie zostają przeze mnie pomijane.
Może to mój błąd, może jeszcze do nich dojrzeję..?
W każdym razie na dzień dzisiejszy większym uczuciem darzę Bad;
Złego Michaela, Nieprzyzwoite Diany i innych muzycznych przestępców.
...ale ten powalający perfekcjonizm Dangerous,
zapięty na ostatni guziczek, łącznie z okładką,
którą żeby pojąć trzeba wyławiać najmniejsze elementy godzinami...
Nie. Nie wiem. Po prostu rozbita.
Pierwsza myśl, pierwsze odczucie i chyba przy nim pozostaje.
: pt, 11 lip 2008, 21:33
autor: malakonserwa
Dangerous
Płyta bez porównania słabsza niż "Bad".
Mnóstwo mechaniki, zaledwie kilka (2?) ballad.
"Bad" to było coś. Dla mnie esencja Michaela, to właśnie ten album. "Dangerous" to już dziki skok w przyszłość. Nie do końca dla mnie zrozumiały do dzisiejszego dnia.