Strona 257 z 986

: sob, 26 lip 2008, 23:45
autor: Smooth_b
kaem pisze:I zagłosowałaś po czasie
To ja w kwestii formalnej Kaem;P
Nie pytam gdzie mój głos tylko gdzie mój post. Byl wysłany w tą czyli innymi słowy zeszłą środę oddwaj go :P

kaem pisze:Gdyby nie Lika...
Uff.. No i tylko dzieki Luizie The Love odpadlo;)

: ndz, 27 lip 2008, 1:21
autor: kaem
Ja nic nie wiem. Jestem tu tak naprawdę dopiero od dziś. Zastałem Jolkę?

: ndz, 27 lip 2008, 2:09
autor: Smooth_b
kaem pisze:Ja nic nie wiem. Jestem tu tak naprawdę dopiero od dziś
Aha, ale ja sama go nie skasowałam panie władzo. Wychodzi na to że zrobił to Panpank przez sympatię plus odrobine rozpędu ;P
kaem pisze:Zastałem Jolkę?
A gdzie Dzień Dobry?
Kaem cytuje "Seksmisję". Jak mamy to wszycy rozumieć??
W każdym razie warto odnotować.

: ndz, 27 lip 2008, 2:32
autor: kaem
Wróciłem z wakacji część 1. Było genialnie. Dzień dobry zatem. A właściwie dobry wieczór. Znaczy dobranoc. Eeee...
Ja tu tylko sprzątam.
A Piotr właściwie został sam na włościach. Brawa dla kolegi.
Zbliża się Off Festival, więc piłuję płyty wykonawców mających tam wystąpić. Ale znalazłem też czas na Jackson 5. Naprawdę sprawdzają się o każdej porze roku. Również latem.

Dyskusja istnie letnia w wątku. Pewnie z powodu lata. Może też z tego powodu, że rozbieramy na części pierwsze album, który jest zwycięzcą wyłonionym zgodnie z prawami statystycznymi? Średnia ważona forum. Bo nikt nie przyznał się przecież, że to jego/jej #1.
A to nie zmienia faktu, że to rewelacyjna porcja muzyki. Bardzo równy album- trudno segregować te piosenki. Mam jednak faworyta i pozwolę wyjątkowo go wcześniej ujawnić- jest nim utwór Reach In. Trzymam kciuki za tę piosenkę i mam nadzieję, że eliminacja z tendencją oddolną właśnie zmieniła kurs.

Polecam kreskówkę z J5. Tam jest mnóstwo piosenek, również z tego albumu.

: ndz, 27 lip 2008, 4:11
autor: homesick
hihi.. kaem zywa reklama Off Festivalu ;p

poznalam cie w tej koszulce z avatara i chyba teraz juz sie wryjesz mi w niej w pamiec ;p

a glosuje no ...ten...Goin' Back To Indiana.
i chyba poglosuje sobie tak jeszcze troche.

: ndz, 27 lip 2008, 13:32
autor: Pank
Smooth_b pisze:Aha, ale ja sama go nie skasowałam panie władzo. Wychodzi na to że zrobił to Panpank przez sympatię plus odrobine rozpędu ;P
Dowód? Świadkowie? To oskarżenie jest fałszywe i godzi w moją moderację. ;)
kaem pisze:A Piotr właściwie został sam na włościach. Brawa dla kolegi.
Ta... To dlatego jeden raport został zdjęty po tygodniu.

Pozostaje założyć swoją koszulkę Off i zacząć chociaż pobieżne przesłuchania. Liczba artystów jest imponująca - szkoda tylko, że kosztem czasu koncertów. :(

Zmusiłem się do przesłuchania Third Album... i nie było źle. Co do głosu - Goin' back to Indiana.

: ndz, 27 lip 2008, 17:18
autor: Xander
Bridge Over Troubled Water

: ndz, 27 lip 2008, 20:18
autor: Smooth_b
Pank pisze:Dowód? Świadkowie? To oskarżenie jest fałszywe i godzi w moją moderację. ;)
No to przychodzi mi jedno sensowne wytlumaczeniue mianowicie ze ja możliwe że posta zwyczjnie nie wysłałam z uwagi na mój chroniczny lęk przed banem ;)
Pank pisze:Zmusiłem się do przesłuchania Third Album... i nie było źle
Ja się nadal zmuszm i wciąz nie wiem co eliminować bo album jest tak stonowany.Jeszcze się bije z myślami ale powiem wam kto wygrał.
Zedytuje albo napiszę nowego posta dlatego że mi tylko jednego brakuje do sześćset dwóch:P

: ndz, 27 lip 2008, 22:14
autor: Maverick
Krzysztofie, jaki radosny awatarek!

Głos na Mama's Pearl.

Szkoda, że "Mirage" odpadło... Nie jest to piosenka tak dobra i wysmakowana jak "Bridge" ale ma jakiś nostalgiczno-zagadkowy nastrój i Michael z nietypową dla siebie manierą przeciąga końcówki. Lubię :)

: ndz, 27 lip 2008, 22:23
autor: homesick
Dobra widze, ze mam jednego sprzymierzenca ;p

sadzac po dotychczasowej liczbie glosujacych, jeszce jeden i mamy wygrana w kieszeni...

Smooth sie waha....ekhm..ekhm...slonko, batoniku karmelowy, ptysiu mietowy, eklerko, wisienko moja w czekoladzie ;p <robi oczy Hudiniego>
ty wiesz juz jak zedytowac posta...nieprawdaz ?

: ndz, 27 lip 2008, 23:05
autor: kaem
Jest taki dowcip.

Rolnik ze swoją świeżo poślubioną małżonką, wracają z kościoła wozem ciągnionym przez kilka koni, kiedy najstarszy z koni się potknął, rolnik powiedział:
- Raz.
Kawałek dalej koń znów się potknął, rolnik powiedział:
- Dwa.
Po chwili koń potyka się po raz trzeci, tym razem rolnik nie mówi nic, sięga pod siedzenie i wyjmuje strzelbę i zabija konia.
Widząc to małżonka zaczęła wydzierać się na męża:
- To było okropne, jak mogłeś to zrobić!
Rolnik na to:
- Raz.


Homesick... Raz. Żadnej agitacji mi tu.

Dzięki za uwagi koszulkowe. Staram się możliwie wszędzie w świecie reklamować Off Fest. Jak Tomcio Paluch w Berlinie jej nie zauważył, to ślepy jakiś.

: ndz, 27 lip 2008, 23:11
autor: homesick
o ty szowinisto-seksisto ty.

nie licz na to w takim razie, ze ciebie kiedys nazwe mym eklerkiem ;-)

ale ide sobie...cos za dobry humor mam, zaraz mi sie oberwie, ale jak na razie zasluzylam tylko na "Dwa." ;p

: pn, 28 lip 2008, 0:06
autor: Smooth_b
homesick pisze:slonko, batoniku karmelowy, ptysiu mietowy, eklerko, wisienko moja w czekoladzie ;p <robi oczy Hudiniego>
I co ja mam teraz zrobić. Stawiasz mnie w niezręcznej sytuacji, nie lubie tego:P
kaem pisze:Jest taki dowcip
Ten dowcip to z gatunku Humkaem hehe;p
Nie płosz mi home, bo przed homesickiem to były dla swiata stracone lata:P

: pn, 28 lip 2008, 2:18
autor: Lika
Po pierwsze - Kaem cieszę się, że jesteś cały, zdrowy, wypoczęty i zrelaksowany :)
Obawiałam się po ostatnim "zabłyśnięciu" w temacie, że ktoś z Was podzieli los tego biedaka-konia z dowcipu :nerwy:
wystarczą mi w zupełności tortury na MJowisku ;P

Nie wybaczyłabym sobie gdyby się komuś z mej MJówczej rodziny coś stało...
Gospodarz szczególnie narażony :smiech:

Dowcipem dosłownie zwizualizowałeś moje obawy :]
Ze śmiechu można skonać.
Głupota zabija, a letnie słoneczko --> jak widać nie wszystkim służy...
Już nie będę uparcie podkreślać wielkimi literami, że O SOBIE mówię ;P

Po drugie - Homesick muszę Cię reklamować ;>
W sensie reklamacji, nie reklamy! Tego drugiego na tym forum zdecydowanie nie potrzebujesz :P
A i obawy jak sądzę masz bezpodstawne...

Po trzecie - Basiu głosuj na co masz ochotę :)
Posiłki już nadchodzą :party:

Po czwarte - Naprawdę nie chcę się wciąż przykładać do nominowanych przez Was do odejścia kawałków!
Nie chcę, ale muszę --> idziecie "moim kluczem" :P

Myślę, że wyłamanie nastąpi wkrótce.
Bardzo niedługo... :]

Goin' Back To Indiana
Fajna. Energetyczna. Lubię... tak jak pozostałe ;)

Z tym że odbieram ją /z racji tego, o czym traktuje/ jako taką "sentymentalną okolicznościówkę"
Jak kolędy. Musi być odpowiedni czas i nastrój, by móc rozkoszować się kolędami.
W czerwcu np. świąteczna magia nie działa :P

Nie zawsze też mam ochotę na powroty...
Czasem przerzucam Goin' Back To Indiana puszczając sobie Third Album.

Po piąte - Dlatego wolałabym, żeby to właśnie GBTI odeszło, zanim z naszej zabawy odejdzie cokolwiek innego :)

Edit:
MJowitek pisze:ale za to zostałam dyrygentem ostatnio, w moim tercecie grają: listewki, kable i wiertarka w roli supportu. Trwaja przesłuchania dla gwiazy sezonu: papieru ściernego.
Jowitka chyba jakiś sprzęt sobie sprezentowałaś i teraz trzeba go mądrze umiejscowić - żeby nie wadził a służył :party:
Jeśli masz remont, to ze względu na upały współczuję.
Ja planuję coś na jesieni, jak będzie chłodniej :)

: pn, 28 lip 2008, 10:52
autor: MJowitek
kaem pisze:How Funky Is Your Chicken. Jej, chyba nie głosuję na lidera...
Jak będe miała kiedyś kurczaka to nazwe go Funky, założę boysband a Funky zostanie jego liderem.
A więc tak. Głosujesz na lidera.

A ja na most.
Bridge Over Troubled Water.

Nie mam zresztą jak zweryfikowac moich poglądów, bo nie mam na czym tego przesłuchać nad czym ubolewam.
Wykułam się na pamięc jak byłam u Mav pod Zieloną oglądac spadające dzieci. Czuje sie bardzo Off, choć kompletnie z festiwalem nic nie mam wspólnego. ale za to zostałam dyrygentem ostatnio :party: w moim tercecie grają: listewki, kable i wiertarka w roli supportu. Trwaja przesłuchania dla gwiazy sezonu: papieru ściernego.
Lidera poki co nie nie ma. Zjedzony.