Strona 260 z 986

: pt, 01 sie 2008, 0:57
autor: Maverick
Mama's Pearl. Mam wątpliwości czy ktoś z głosujących zasługuje na takie określenie :-P

;p

: pt, 01 sie 2008, 3:39
autor: homesick
Mama's Pearl

chyba pierwszy raz glosuje tak samo jak Mav. godne odnotowania i zapisania zlota czcionka w historii forum.

zreszta co do stopki tez sie jakos dziwnie zgadzamy ;p

: pt, 01 sie 2008, 18:59
autor: Smooth_b
Oh! How Happy.

: pt, 01 sie 2008, 23:32
autor: Lika
kaem pisze: Oj, na gołe oko widać, że jesteś czekoladową dziewicą.
Zdemaskowałeś mnie niestety... Całkowicie i publicznie! Nie wiem na co ja liczyłam wchodząc na tak grząski teren?! Następnym razem będę z Tobą rozmawiać najwyżej o... maśle orzechowym.
Jestem czekoladową dziewicą i JESTEM z tego dumna :) Brzmi wdzięcznie, oraz przyzwoicie, nie sądzisz ;) ?
kaem pisze: O czekoladach Lindt powiedzieć, że to produkt czekoladopodobny to tak, jak o Michaelu powiedzieć, że jest wokalistą disco- polo.
Krzysztofie nie rozumiemy się... abstrahując od mojego dziewictwa /względnie dziwactwa :wariat:? / Nie podważam prawdziwości, oraz szlachetności wyrobów spod znaku Lindt. Nie trzeba nie być dziewicą, żeby wiedzieć to, czego świadomość mają nawet małe dzieci. Podważam jedynie autentyczność opakowania zaprezentowanego nam tutaj przez Homesick. Jest urocze, to prawda. Być może przemawia przeze mnie zazdrość i dziewicze zgorzknienie, bo mnie nikt takim prezentem nie uraczył :> Sam jednak przyznałeś, że czekoladowy jesteś na skutek opalenia. Opalenizna ma to do siebie, iż złazi po czasie... więc gdzie tu szlachetność. To fałszywka. Pic na wodę, fotomontaż. Taka... słodka Mamacita ;P Bliżej temu produktowi w stronę wschodu, niż zachodu.
Przykro mi, że tylko ja to dostrzegłam i nie dałam się porwać propagandzie...

Z drugiej strony uczciwie rozpatrując sprawę, w szlachetność Twoją - jako taką nigdy nie wątpiłam. Choćbyś miał być jedynie zagubionym migdałkiem, pośród tony słodkiej papkowatej mazi :)
kaem pisze: A to, że czekolada roztapia się w dłoniach oznacza, że ma odpowiednią ilość masła kakaowego. Dobra czekolada ma poruszać wszystkie zmysły. Kiedyś wezmę Cię na bok i nauczę degustacji. The best is yet to come, droga Liko.
Mmm... propozycja niezwykle kusząca :diabel: Nie odmówię sobie tej przyjemności. Nawet obiecane tortury Ci odpuszczę. Chyba, że no wiesz... miałyby być istotnym elementem owej wycieczki, podgrzewającym i roztapiającym czeko... atmosferę ;> Wierzę, że jako bardziej doświadczony poprowadzisz mnie w najdziksze i najbardziej niedostępne rejony smakowego wyrafinowania :]
kaem pisze: Przypominam, że przy okazji też można zagłosować na którąś z piosenek J5
Przy okazji mówisz? :smiech: --> to ja wkrótce edytuję tego posta, by resztki przyzwoitości zostały zachowane... :P

Edit 1: Wbrew pozorom wiem skąd owo gorące miłosne wyznanie w stopkach kobiecych...
Choć nie było mnie nad ranem... kiedy TO się działo... nad czym ubolewam...
Podpisuje się pod w/w słowami z całą swoją poczytalnością :P
Chęć na kawałek czekolady /obiecanej już zresztą/ jest tak zaraźliwa, jak Dżuma Camusa!


Edit 2:
Mandey pisze:Zagłosuje sobie raz... mogę?
Mandey głosuj cały czas, a nie się opie*..... remontujesz mieszkanie ;P Każdy wkład się liczy ;)

Ja swój dołożę jutro. Mam nadz. że zdążę.
Kandydata mam, ale nie chce mi się już dzisiaj pisać uzasadnienia.

Długie będzie :]

Z tym, że mój głos i tak nic nie zmieni.

: sob, 02 sie 2008, 16:27
autor: thewiz
How Funky Is Your Chicken.
Bo denerwuje mnie tytul tej piosenki.

: ndz, 03 sie 2008, 0:58
autor: Lika
Jednak nie edytuję, bo kilometrowy post wyjdzie... Tak będzie przejrzyściej. Daję już spokój czekoladzie, migdałom, oraz gruszkom ;] Kurczakom w sumie też. Lubię drób.
Wizzy wróciła do zabawy :happy:

Z obecnego stanu wynika, że szykuje się kolejna dogrywka :>

OK. tyłu już brakuje, to może dla odmiany by tak przodem zachwiać Czuję, że sobie pogłosuję... ;D

I'll Be There... I'll Be There... I'll Be There...
Co z Tobą zrobić? Słodziutka jesteś :) Ładna. Naprawdę Honey ;)

Ulubiona piosenka J5 - mojego taty i mojej przyjaciółki (nawet im przegrać musiałam ) Ogrom ludzi właśnie I'll Be There uważa za wizytówkę zespołu - tuż obok szybkiego energetycznego I Want You Back, ABC, The Love You Save, czy Stand.
I'll Be There to również jedna z pierwszych piosenek "malcha", którą sama poznałam i pokochałam :) Pamiętam jak silne zrobiła na mnie wrażenie. Odjęło mi mowę. Wtedy leciutko... leciuteńko... z gracją piórka uciekającego z poduszki wygrałaby tą rundę. Wtedy wydawała się tak niepojęta, jak senne marzenie... Po latach zagłębiając się w świat Tamla Motown odkryłam ze zdumieniem, iż J5 ma do zaoferowania znacznie więcej, niż tylko ujmujące swoją słodyczą (wybacz kaem, że znowu... to nie o czekoladzie, ani nawet o ptasich mleczkach... chociaż...maybe? :wariat: ), płaskie - jak już ktoś to określił I'll Be There. Wystarczy przecież zestawić to nagranie z niesamowitym Who's Loving You! Jakże bladziutko wypada w owym zestawieniu... Na samą myśl o WLY mam potężne ciary! Mega-dreszcze wielkości afrykańskich słoni!
Tam jest wszystko. Prawdziwe emocje. Napięcie. Nieprzeciętna wrażliwość muzyczna. Powalająca na kolana interpretacja!
Wielowymiarowość które sprawia, że ciągle chcę do tego wracać... ciągle odkrywać, wciąż czuć, przeżywać... na nowo! Who's Loving You nie może się znudzić. Każdy kolejny raz porywa jakby był PIERWSZY (przynajmniej mnie) Możliwe nawet, że szarpie struny jeszcze głębiej...

Żałuję, lecz I'll Be There jest dla mnie krokiem wstecz, pomimo wdzięcznego "słowiczego trelu" Michaela.

Kolejna sprawa. Nie lubię dorosłego Michaela w dziecięcych piosenkach! Naprawdę mnie irytuje! Sentyment sentymentem ale... czy Michael nie pojmuje, że słowik dawno odleciał, że to było fajne jakieś... 40 lat temu?!
Ma dostateczną ilość własnych piosenek, by zapełnić nimi każdy koncert i jeszcze na bis coś zostawić ;)
Każde Jackson 5 Medley dziś - to dla mnie mały koszmarek.
I'll Be There też jest takim "karaluszkiem", niestety! A mogło być tak pieknie... Michael szanuj własną przeszłość. Zamknij tamten rozdział w kategorii wspomnień i nie śpiewaj już więcej I Want You Back na swoich ewentualnych koncertach. Bardzo Cię proszę.

Na początku lat dziewięćdziesiątych Mariah Carey nagrała cover I'll Be There. Wyszedł z tego niezły hicior :)
Reakcja grupy koleżanek z mojej szkoły średniej: "To jest piosenka młodego Michaela?! Myśmy myślały, że Mariah Carey" taa... a Smooth Criminal to Alien Ant Farm :wariat:
Oj przydała się na coś moja obecność w klasie ;)

Chyba nie muszę mówić na co oddaję swój głos? Naprawdę wolę te zadziorne kurczaki ;P Czuję się do nich bardziej przywiązana. Przemawiają do mnie. Pewnie dlatego, że lubię nie koniecznie jeść... zwierzęta :) Przykro mi.

: ndz, 03 sie 2008, 10:10
autor: Mandey
Lika pisze:Mandey głosuj cały czas, a nie się opie*..... remontujesz mieszkanie
Remont zacząłem właśnie dziś o 7 rano. Tak więc z pędzlem w ręce i resztkami tapety na głowie głosuję na...
Oh How Happy.
Uzasadnienia nie będzie, bo nie mam czasu zbytnio....

: ndz, 03 sie 2008, 15:36
autor: ugh!
A ja nie będę głosować, bo każda piosenka jest superoska i w wogole nie rozumien, czemu sie tak bawcie.

: ndz, 03 sie 2008, 15:59
autor: Jacksomanka
ugh! pisze:A ja nie będę głosować, bo każda piosenka jest superoska i w wogole nie rozumien, czemu sie tak bawcie.
A Ja Ci cos powiem. Każda piosenka ma coś w sobie, ale jednym się podoba, a drugim nie.
A w ogóle to czemu piszesz takie bzdety, jak i tak nikogo to nie obchodzi.
Bawi się ten kto chce, jak nie to nie zaglądaj.

: ndz, 03 sie 2008, 16:47
autor: kaem
Lika, niedługo będziesz mieć sprzymierzeńca.

Oddane głosy:
How Funky Is Your Chicken- 2
Mama's Pearl- 2
Oh How Happy- 2
I'll Be There- 1

Runda 4- dogrywka

Oh How Happy
How Funky Is Your Chicken
Mama's Pearl


Mój głos- How Funky Is Your Chicken. Byłoby świetnie (uwielbiam funk), gdyby choć refren miał chwytliwą melodię. Nie ma.

: ndz, 03 sie 2008, 16:47
autor: Mandey
Jacksomanka pisze:A w ogóle to czemu piszesz takie bzdety, jak i tak nikogo to nie obchodzi.
Bawi się ten kto chce, jak nie to nie zaglądaj.
Dlaczego Ty tak nie grzecznie? ;-)
Porównaj IP gospodarza tematu i użytkownika UGH! ;-)
Haczyk?

głos na Oh How Happy

: ndz, 03 sie 2008, 18:52
autor: Xander
How Funky Is Your Chicken

: ndz, 03 sie 2008, 19:07
autor: Jacksomanka
Mandey pisze:Dlaczego Ty tak nie grzecznie?
Porównaj IP gospodarza tematu i użytkownika UGH!
Haczyk?
eee. :] Rozumiem, program Mamy Cię !
Przepraszam, miałam gorszą chwilę i mnie poniosło.
A żeby nie było to How Funky Is Your Chicken.

: ndz, 03 sie 2008, 19:09
autor: Kadia
How Funky Is Your Chicken

: ndz, 03 sie 2008, 19:45
autor: Smooth_b
....
co taki nalot na How Funky...?? Podejrzane:P
Może to zabrzmi dziwnie ale często nucę i bardzo lubię ten kawalek

Oh How Happy.
Trochę denerwujące.