Strona 28 z 47

: czw, 27 maja 2010, 14:50
autor: Sybirra
MacJack50 gdzie oni (Alonso etc.), a gdzie Ronaldo w rankingach i plebiscytach. Był nadzieją i nikt nie powie, że nie. Moi znajomi (fani Realu) smiali się w twarz twierdząc, że teraz to Barca będzie lizać buty 'Królewskim'. I się przeliczyli. Poza tym przyznam szczerze, że nie pałam wielką miłością do tego piłkarza (i to nie od dziś). Ale oczywiście mam szacunek w stosunku do niego. Prezentuje dobrą i energiczna piłkę, ma wielki potencjał i talent, którego nikt mu nie odmówi. Ale na razie jest chłopcem, który wiele musi się jeszcze nauczyc o kulturze sportu. Mamy jednak czas, który pokaże to i owo.
MacJack50 pisze:Zapamiętaj , że to nie zawodnicy ponoszą winę za porażki , lecz trener.
"Pewnie, że nie nalezy obwiniać jednego gracza za niepowodzenia całego zespołu (i za jego osiągnięcia również)" -> A poza tym to jakis nonsens to co napisałeś. Obwiniac trenera za porazki zespołu... Ja bym to odpowiednio ustawiła procentowo i dodała budżet czy też nawet stosunek państwa do danego sportu (mamu np. dobrych rugbistów, ale jakoś ten sport nie jest tak popularny dlatego ciężko o jego rozwój).
MacJack50 pisze:Z tego powodu , iż jesteś kibicem Barcy za pewne nie interesujesz się aż tak wnikliwie tym co dzieje się po 'drugiej' stronie.Benzema cały sezon miał stracony , gdyż leczył przez wiekszosc czasu kontuzje.Wrócił na koniec , nawet strzelił bramkę :)
To fakt nie wgłębiam sie w ten klub z pasją, a poza tym ostatnimi czasy za wiele nie dałam rady oglądać. Ale kompletnie nie o to mi chodziło. Miałam na myśli seksaferę. Domenech miał spory dylemat, bo w sprawę zamieszany był m.in. Ribery czy też Govou, ale im się udało, bo ciężko byłoby się Francji odnaleźć w tak ograniczonym składzie. A że jak napisałeś Benzema nie miał udanego sezonu, no to sprawę miał załatwioną. Naprawde jak dla mnie największa hańbą dla piłkarza jest odwołanie z przyczyn obyczajowych, czysto niesportowych ;/
MacJack50 pisze:W Copa America bardzo często te 2 drużyny grają w finale , a więc nei chciałbym zeby tak się stało na Mundialu
Ahaaa, no grają corocznie, niezły żarcik :P Co do Mundialu, to jednak grała kiedyś Łacina ze sobą w finale. Jakoś po wojnie jak Urugwaj święcił tryumfy :]

________________________________

Dobra koniec z tym obsmarowywaniem piłkarzy masłem orzechowym z domieszką chili i psychizacją sportu.
Czas na klarowną i rzeczową piłkę :]

Oto moje typy:

Grupa A:

Francja / Meksyk
RPA
Urugwaj


Grupa B:

Argentyna
Nigeria / Grecja
Korea Południowa


Grupa C:

Anglia
USA
Słowenia
Algeria


Grupa D:

Niemcy
Ghana / Serbia
Australia


Grupa E:

Holandia
Dania / Kamerun
Japonia


Grupa F:

Włochy
Paragwaj / Słowacja
Nowa Zelandia


Grupa G:

Brazylia
Wybrzeże Kości Słoniowej / Portugalia
Korea Północna


Grupa H:

Hiszpania
Chile / Szwajcaria
Honduras


* O ile z pierwszym (z wyjątkiem gr. A) i ostatnim miejscem w grupie nie miałam większych problemów, to jednak z drugim miałam ogromne ;/ No nic trzeba po wielkich brakach poorientować się nie co w środowisku, pooglądać, poczytać i mam nadzieję, że do 11 zdążę sprecyzować swoje typy.

Natomiast co do ostatecznej czwórki to wydaje mi się, że znajda się tam któreś z tych reprezentacji: Anglia, Brazylia, Hiszpania, Niemcy, Holandia, Włochy, Francja. Może i typowe, ale zapewne jeszcze do przemyślenia. Możliwe również, że niespodziankę zrobią USA i Paragwaj.

A tymczasem idę zaszyć się w szopie i wracam z siekierą za tydzień ;-)

: czw, 27 maja 2010, 16:51
autor: MacJack50
Sybirra pisze:A poza tym to jakis nonsens to co napisałeś. Obwiniac trenera za porazki zespołu..
No niestety ale tak jest w zawodowym futbolu.To właśnie trener powinien brać odpowiedzialność za porażkę na siebie , to on ich przygotowuje do sezonu , do każdego meczu , to jego gracze słuchają i wypełniają jego zadania.
Sybirra pisze:Ja bym to odpowiednio ustawiła procentowo i dodała budżet czy też nawet stosunek państwa do danego sportu
Powtarzam chodzi mi tu o profesjonalny futbol , sport , gdzie ma się dosyć dobre warunki do pracy.
Sybirra pisze:Domenech miał spory dylemat, bo w sprawę zamieszany był m.in. Ribery czy też Govou, ale im się udało, bo ciężko byłoby się Francji odnaleźć w tak ograniczonym składzie. A że jak napisałeś Benzema nie miał udanego sezonu, no to sprawę miał załatwioną. Naprawde jak dla mnie największa hańbą dla piłkarza jest odwołanie z przyczyn obyczajowych, czysto niesportowych ;/
Na szczęscie ten pan konczy pracę po MŚ :)
Sybirra pisze:Był nadzieją i nikt nie powie, że nie.
Był , jest i będzie :). Sezon Crstiano może zaliczyć do bardzo udanych i kropka.Asysty , gra , bramki mówią same za siebie , choć z grą nie było aż tak za pieknie ;p.
Ja mam nadzieję , że skazany na pożarcie Honduras sprawi niespodziankę;p

: czw, 27 maja 2010, 17:17
autor: Bako
nie wiem czemu piszecie, że Ronaldo miał zły sezon, no jeśli się patrzy na zdobyte tytuły to może i tak ale indywidualnie miał bardzo dobry sezon. Co prawda pauzował sporo za kartki i kontuzje ale miałem dużo mniej meczy od Messiego a i tak bramek sporo władował i to jego pierwszy sezon w lidze hiszpańskiej:)

: czw, 27 maja 2010, 19:03
autor: MacJack50
Racja Bako , dlatego te oskarżenia są bezpodstawne.Facet zrobił swoje , zdobywał bramki systematycznie , a gdyby nie kontuzja to byłby blisko Messiego , jesli chodzi o zdobyte gole.
PS Oficjalnie Jose w Realu , klub zapłaci 8 mln Euro i prezentacja nastąpi w poniedziałek :)

: pt, 04 cze 2010, 12:56
autor: Mandey
Za tydzień start! Tymczasem jestem lekko zaniepokojony składem Anglików na turniej. Zabrakło miejsca dla Theo Walcotta! Mam nadzieję, że Capello wie co robi. Synowie Albionu jadą w składnie:

BRAMKARZE:
David James (Portsmouth)
Robert Green (West Ham)
Joe Hart (Manchester City)


OBROŃCY:
Glen Johnson (Liverpool)
Ashley Cole (Chelsea)
Rio Ferdinand (Manchester United) - Kpt.
John Terry (Chlesea)
Stephen Warnock (Aston Villa)
Matthew Upson (West Ham)
Jamie Carragher (Liverpool)
Ledley King (Tottenham)


POMOCNICY:
Steven Gerrard (Liverpool) - v-ce Kpt.
Aaron Lennon (Tottenham)
Frank Lampard (Chelsea)
Joe Cole (Chelsea)
Gareth Barry (Manchester City)
James Milner (Aston Villa)
Shaun Wright-Phillips (Manchester City)
Michael Carrick (Manchester United)


NAPASTNICY:
Peter Crouch (Tottenham)
Wayne Rooney (Manchester United)
Jermain Defoe (Tottenham)
Emile Heskey (Aston Villa)


Pierwszy mecz grają z ziomalami Michaela Jacksona, w sobotę o 20:30.
Uważam, że wygrana będzie szybka, łatwa i przyjemna.

Info jeszcze z ciut innej beczki... Rafael Benitez pożegnał się z Liverpoolem. Mówi się, że przejdzie do Interu Mediolan.
Kibice The Reds od dawna domagali się dymisji, więc dostali to czego chcieli. Od siebie dodam, że wielki czas! To co Liverpool grał w zakończonym sezonie wołało o pomstę do nieba. Nie zakwalifikować się do eliminacji LM chociaż, kibica bardzo boli.

Kopeć a jak tam Włosi? Z Meksykiem się potknęli... ;-)

: pt, 04 cze 2010, 13:03
autor: Bako
Mandey pisze:Pierwszy mecz grają z ziomalami Michaela Jacksona, w sobotę o 20:30.
Uważam, że wygrana będzie szybka, łatwa i przyjemna.
To chyba nie wiesz jak Amerykanie grają... na pewno Anglia jest faworytem i mają wspaniałego trenera, ale USA to już nie to co 10 lat temu chłopcy do bicia, przekonała się o tym choćby Hiszpania Mistrz Europy w Pucharze Konfederacji... myślę, że te 2 ekipy wyjdą :)

: pt, 04 cze 2010, 13:21
autor: Mandey
Bako pisze:To chyba nie wiesz jak Amerykanie grają...
Oglądałem ostatnio urywki towarzyskiego... senny się strasznie w biały dzień zrobiłem choć przegrali 2-4 z niejadącymi na mundial Czechami.

: pt, 04 cze 2010, 13:28
autor: amj
Mandey pisze:choć przegrali 2-4 z niejadącymi na mundial Czechami
Ale jak trzeba to potrafią. Mogą sprawić małą niespodziankę.
Mandey pisze:Zabrakło miejsca dla Theo Walcotta!
Ale, że Walcott nie jedzie to się zawiodłem. Szkoda.
Mandey pisze:BRAMKARZE
Dobrych bramkarzy jak zwykle nie mają.

Anglia-USA. Ja obstawiam remis ;-)

: pt, 04 cze 2010, 13:33
autor: majkelzawszespoko
Mandey pisze:Kopeć a jak tam Włosi? Z Meksykiem się potknęli...
Reprezentacja Italii w towarzyskim meczu rozegranym w Brukseli przegrała z Meksykiem 1-2 (0-1). Włosi zagrali niezwykle słabo. W ataku długimi chwilami nie mieli żadnego pomysłu na grę. Obrona natomiast bez Giorgio Chielliniego wyglądała jak ser szwajcarski i gdyby nie Gigi Buffon doszłoby do kompromitacji mistrzów świata.

Już na samym początku meczu Włosi mogli objąć prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Pirlo a piłka po strzale głową Iaquinty trafiła w poprzeczkę. Chwilę później znów zaatakowali piłkarze Marcello Lippiego. Znów w głównych rolach wystąpili Pirlo i Iaquinta, tym razem jednak napastnik Juventusu nie zdołał poprawnie opanować piłki w polu karnym. Tymczasem po słabszym początku zaatakował Meksyk. Świetne podanie Giovaniego Dos Santosa z prawej strony wykorzystał Carlos Vela, który z siedmiu metrów pokonał Gigiego Buffona. Meksykanie po strzeleniu bramki nieco cofnęli się do defensywy, ale Włosi nie mieli zbytnio pomysłu jak zagrozić bramce Pereza. W pierwszej połowie warte odnotowania były jeszcze dwie sytuacje: strzał Dos Santosa, który Buffon wybił na rzut rożny a także akcję De Rossi - Marchisio, przy której strzał pomocnika Juventusu obronił golkiper Meksyku.

W przerwie Marcello Lippi ściągnął z boiska Antonio Di Natale, za którego wszedł Simone Pepe. Prawoskrzydłowy Udinese najpierw strzelał ponad bramką po dośrodkowaniu Criscito, później mógł jednak opuścić plac gry, gdyby sędzia był trochę mniej pobłażliwy. Pepe za brutalne wejście w nogi Carlosa Veli otrzymał żółtą kartkę. W 62. minucie Gilardino umieścił co prawda piłkę w siatce, ale był w tej sytuacji na pozycji spalonej. Meksykanie grali także w tej części lepiej i składniej od Włochów, co jakiś czas testując Buffona. Piłkarzy Lippiego stać było jedynie na nieliczne przebłyski, jak wtedy gdy Iaquinta pognał prawą stroną i dośrodkował do Pazziniego, któremu zabrakło kilku centymetrów by oddać strzał na bramkę Pereza. Tymczasem w 84. minucie fatalnie zaspali Criscito i Cannavaro, którzy mogli jedynie patrzeć na plecy uciekającego rywala. Medina mocnym strzałem z ostrego kąta pokonał Buffona i Meksyk prowadził już 2-0. Dopiero w tym momencie Włosi zerwali się do ataku. Strzał wprowadzonego kilka sekund wcześniej Bocchettiego najpierw trafił w słupek a później do Iaquinty. Napastnik Juventusu nie potrafił jednak skierować z kilku metrów piłki do siatki. Ta jednak szczęśliwie trafiła do Bonucciego, który nie dał szans rozpaczliwie interweniującemu Perezowi. W doliczonym czasie gry Włosi zamiast starać się doprowadzić do remisu, dali zepchnąć się do defensywy i tylko dzięki Buffonowi nie stracili kolejnej bramki.
Za dwa dni Squadra Azzurra rozegra ostatni już przed mundialem mecz towarzyski, tym razem ze Szwajcarią.

Włochy - Meksyk 1-2 (0-1)
89' Bonucci - 17' Vela, 84' Medina

Włochy: Buffon - Zambrotta (63' Maggio), Cannavaro (88' Bocchetti), Bonucci, Criscito - De Rossi (76' Quagliarella), Pirlo (81' Palombo), Marchisio - Iaquinta, Gilardino (63' Pazzini), Di Natale (46' Pepe)

Meksyk: Perez - Juarez (86' Guardado), Aguilar, Rodriguez (69' Moreno), Salcido - Marquez (46' Barrera), Osorio, Torrado, Dos Santos (52' Medina) - Vela (83' Castro), Hernandez (71' Blanco)

Żółte kartki: Bonucci, Marchisio, Pepe - Hernandez, Perez, Salcido, Blanco

Źródło - www.juvepoland.com



generalnie nie podoba mi się atak i obrona bez Chielliniego, ale wierzę w chłopaków i trenera, który jest cudotwórcą. Już niebawem się przekonamy. Forza Italia!

: pt, 04 cze 2010, 15:41
autor: MacJack50
Skład włoch wygląda jak po jakimś trzęsieniu ziemi :rocky: .Mam nadzieję , że wygra drużyna która zaprezentuje piekny futbol w całym Turnieju , a nie Catenaccio , z którego słyną szczególnie Włosi i Grecy.
Zgadzam się z Bako , już o sile USA przekonali się Hiszpanie , których Amerykanie zmietli z boiska.Szczególnie na uwagę zasługuje pomocnik Bradley , Dempsey , Donovan i piłkarz który swoją grą i posturą przypomina mi tego 'starego' , dobrego Adriano, a jest nim Altidore.Ja liczę na Brazylię , że w końcu wyjdą z tego dołka i pokażą efektywny i efektowny futbol , do jakiego nas przyzwyczaili.Po cichu liczę na jakieś czarne perły Afrykańskie ,iż będą one objawieniem ,a szczególnie życzę dobrze Ghanie no i... RPA :).Coach Włoch kończy pracę po mistrzostwach z Italią i zastępuje go dotychczasowy trener Fiorentiny Cesare Prandelli.
A propo Meksyk również może być czarnym koniem Mundialu , wygrana z Włochami naprawdę robi wrażenie , choć to już nie ta sama drużyna 'makaroniarzy' co 4 lata temu .

: pt, 04 cze 2010, 22:21
autor: Mental
Grupa A: Francja, Meksyk, RPA, Urugwaj


Wydaje mi się, że moja ukochana reprezentacja Les Bleus niestety nie wyjdzie z grupy :beksa: chociaż jak zawsze będę trzymał za nich kciuki. Na ostatnich mistrzostwach tylko geniusz Zidane'a sprawił, że Francja doszła aż do finału. Do dzisiaj nie wiem jak to się stało. Jestem prawie przekonany, że prędzej Ribery znajdzie sobie kolejną nieletnią prostytutkę niż poprowadzi Francję do finału. Chociaż chciałbym się mylić. ;)
Także pierwsze miejsce w grupie Meksyk, drugie RPA. :beksa: Jak zabraknie umiejętności, to pomogą sędziowie i bzykająca publiczność ;-).

Grupa B: Argentyna, Nigeria, Grecja, Korea Południowa

Nawet jakby Argentyna wystawiła drugi skład to i tak tylko cud może sprawić, że nie wygrają grupy. Argentyna pierwsza, heeeeeeeeeej amingoo, znaczy Korea druga. Mam przeczucie, że Nigeria znowu zawiedzie, aczkolwiek bardzo na nich liczę i chciałbym, żeby zajęli drugie premiowane awansem miejsce.


Grupa C: Anglia, USA, Słowenia,Algeria
Anglicy bez Ferdinanda. Takie osłabienie nie przeszkodzi wygrać grupy, ale ciekawe co będzie dalej. Drugie miejsce dla kowbojów. Amerykanie grają całkiem niezłą piłkę.



Grupa D: Niemcy, Ghana, Serbia, Australia

Pomimo sporego osłabienia w ofensywie (brak Ballacka) Niemiaszki powinni spokojnie wygrać grupę. Drugie miejsce dałbym Ghanie, która nawet bez Essiena jest piłkarsko lepsza niż Serbia czy Australia.


Grupa E: Holandia, Dania, Kamerun, Japonia

Holendrzy oczywiście poza zasięgiem. Jak Robben i Sneijder utrzymają formę z występów klubowych to Oranje mogą dotrzeć daleko w turnieju. Na pewno dużym osłabieniem będzie brak Van der Sara, ale grupę i tak spokojnie ogarną. Drugie miejsce dla... hmm, Kamerun. Dania w ostatnich latach się posypała, ale nie są bez szans. Kamerun ma niezłych grajków na czele z Eto'o, ale ich mankamentem jest brak dyscypliny taktycznej, która z kolei jest mocnym punktem Duńczyków.


Grupa F: Włochy, Paragwaj, Słowacja, Nowa Zelandia

Mam wrażenie, że Włochy i Paragwaj będą mieli taką sama liczbę punktów i przeważy bilans bramkowy. Tak czy siak awansują te dwie ekipy. Słowacja będzie Łotwą przedostatnich ME, a Nowa Zelandia Trynidadem i Tobago minionego mundialu ;-)

Grupa G: Brazylia, Wybrzeże Kości Słoniowej, Portugalia, Korea Północna


Brazylia wygrywa grupe, Krystyna ogarnie drugie miejsce dla Portugalii, bo WKS straciło Drogbę. Mam jednak wrażenie, że to będzie kolejny nieudany turniej dla Portugalii. Koreańczycy wrócą z bagażem goli i Kim Dzong Il każe wszystkich aresztować.

Grupa H: Hiszpania, Chile, Szwajcaria, Honduras

Hiszpanie - jedni z głównych faworytów do MŚ. nabrali sporo doświadczenia od ostatniego mundialu kiedy Zidane i spółka ich ograli. Drugi raz do tego nie dopuszczą. Pierwsze miejsce w grupie pewne jak kolejna fala powodziowa. IMO główni faworyci do złota. Drugie miejsce ciężko powiedzieć, ale obstawiam Chile. Szwajcarzy ostatnio mnie nie przekonują. Nieźle grali na ostatnich mistrzostwach, ale od tamtego czasu zero postępów.

: sob, 05 cze 2010, 11:54
autor: Mandey
Mental pisze:Anglicy bez Ferdinanda.
:-/

Dla niektórych piłkarzy angielskich to ostatnia szansa by zapisać się na kartach MŚ z jakimś wielkim sukcesem... Rio był jednym z nich. Skład się sypie, perspektywa dobrego występu się oddala... Eh! Niech mi jeszcze za parę dni ktoś napisze, że Gerrard czy Rooney mają kontuzję to zejdę na zawał i tyle. Od dziecka czekam na triumf Anglików ale zawsze kufa coś wypaść...

: sob, 05 cze 2010, 13:43
autor: Canario
amj pisze:Anglia-USA. Ja obstawiam remis ;-)
Ja też ;-)
USA nie można lekceważyć.
Największy atut brytoli czyli siła fizyczna i przygotowanie kondycyjne w tym meczu akurat mogą miec małe znaczenie, bo amerykanów siłowo nie zajadą.

A tak jeśli chodzi o faze grupową MS to jak dla mnie mecz nr1 to spotkanie Brazylia-Portugalia.

: sob, 05 cze 2010, 14:14
autor: amj
Canario pisze:Brazylia-Portugalia
który odbędzie się 25.06 :surrender:

Szkoda, że kontuzje pokrzyżowały plany wielu piłkarzom. Chociaż gdyby nie kontuzja Cannavaro to nie byłby na tym mundialu.

: sob, 05 cze 2010, 16:56
autor: adi82
Sercem zawsze za Holandią (jesli Polska nie gra oczywiscie), a Roben podobno nabawil sie kontuzji :surrender: ...
Patrzac realnie to chyba wygra Hiszpania lub Argentyna. Argentyna ma dobra lawke a w grupie nie beda mieli ciezko. Mankamentem moze byc Maradona, ale zobaczymy jak sie sprawdzi w tej roli ;)
Teraz najważniejsze aby Wlosi nie wygrali, nie lubie ich, za duzo cwaniakuja na boisku. Zreszta zawsze tak mam ze nie lubie aktualnych mistrzów świata, obrońców tytułu z wyjatkiem gdyby to była Holandia oczywiście.