Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
- malakonserwa
- Posty: 634
- Rejestracja: czw, 03 kwie 2008, 16:11
- Skąd: się biorą dzieci?
- Hakuna matata
- Posty: 68
- Rejestracja: pn, 25 sie 2008, 21:41
- Skąd: Podlasie/Warszawa
In The Closet
A propos teledyskow, In The Closet jest moim, osobistym, niekwestionowanym numerem jeden posrod filmikow ery Dangerous.
W regulaminie forum nie znalezlem nic na temat pobudek i napojow zawierajacych kofeineTaki mam zwyczaj ze pisze posty jak juz sie dobrze obudze i po mocnej kawie bo wtedy lepiej rozumiem to co czytam.Innym tez to radze.
A propos teledyskow, In The Closet jest moim, osobistym, niekwestionowanym numerem jeden posrod filmikow ery Dangerous.
Możesz uzasadnić? To mój #1 z tej płyty i trzęsie mnie aż by poznać twoje zdanie. Dlaczego teraz, już? Jest kilka naprawdę słabszych kawałków na tej płycie według mnie. Ale chcę poznać twoje zdanie. Obstawiam że forumowicze wybiorą Who Is It na zwycięzcę... ale "to^" mój prywatny numer jeden. I to wszystko przez Buszmena!Dangerous pisze:Why You Wanna Trip On Me
- BlackDimension
- Posty: 301
- Rejestracja: czw, 13 mar 2008, 16:11
- Skąd: Lublin
również nie rozumiem... jedna z lepszych kompozycji na tym albumie.. ja głosowałam w poprzednich rundach i nadal przy tym obstaję na Remember the Time , ale podałam wcześniej uzasadnienie,dlaczego ten DOBRY i bardzo lubiany przez innych utwór eliminuję już teraz... dlatego dołączam się do prośby Wujka Mandeya o uzasadnienieDangerous pisze:Why You Wanna Trip On Me
mój głos w tej rundzie : ponownie i aby zachować konsekwencję na Remember The Time... chociaż zastanawiałam się też nad She Drives Me Wild.. ale to poleci ode mnie w następnej kolejności..
Z racji ze mnie nie bedzie od jutra pozwalam sobie przedstawic moja klasyfikacje tego albumu nie cala, nie bojcie sie ,tylko pierwsza osemke.
No to wiec zaczynam :
1. Dangerous
2. Why You Wanna Trip On Me
3. In The Closet
4. Give In To Me
5. Jam
6. Will You Be There
7. Who Is It
8. Black Or White
Nie bede wszystkiego uzasadnial, cos nie mam dzis weny, a i pewnie bym was zanudzil , to tak pobieznie tylko.
Jam --przez pare lat byl u mnie numerem 2 tej plyty , po poczatkowych przesluchaniach zastanawialem sie w ktorym momencie MJ nabiera powietrza do pluc,slowa wyrzucane w tempie karabinu maszynowego ,cos niesamowitego. Do tego pierwszy raz uzyl "wkladki raperskiej", brzmienie stworzone przez nowego producenta porywalo,bylo to tak inne od wszystkiego co Michael zrobil wczesniej ze sie nie dziwie ze co poniektorzy nie mogli przetrawic tego albumu. Mnie od pierwszej chwili zafascynowal. Ale po okolo 6000066777 przesluchaniach utworu otwierajacego najlepsza plyte w karierze Michasia doszedlem do wniosku ze jest troszke za dlugi , 4 minuty by wystarczyly.
Z kolei przy WYWTON z napieciem sie czeka na koncowke, tutaj sie zanudzic nie idzie, pierwsze pare sekund tego utworu powoduja ze wpadam w trans ,tak tak -:) w trans i tak mnie trzyma az do konca.
Give In To Me - Utwor gigant. Aczkolwiek wtedy kiedy sie ukazal ja nie bardzo moglem go przetrawic,po prostu Michael nie pasowal mi w tych klimatach i zachodzilem w glowe co sie dzieje ze na liscie trojki chyba przez 8 tygodni z rzedu byl na pierwszym miejscu a inne piosenki z niebezpiecznego albumu ledwo wchodzily do dziesiatki. Zrozumialem to dopiero po latach i dobrze ktos okreslil ze wbija w fotel czlowieka przy slychaniu tej piosenki.GITM systamatycznie awansuje na mojej liscie i juz od jakiegos czasu Slash zaopatrzony w mlotek i przecinak kuje stopien na ktorym stoi Naomi,tylko nie wiem czy chce wskoczyc na jej miejsce czy na nia .
Na koniec utwor absolut.
Dangerous- albo nie .... Niech pozostanie tajemnica.
Tak to by sie u mnie przedstawialo. Dodam tylko ze gdyby doszlo do spodziewanego przez wiekszosc starcia w finale Give In To Me- Who Is It ja bym bez zadnych watpliwosci postawil na Michaela rockowego.
Pozdrawiam wszystkich glosujacych ze szczegolnym uwzglednieniem Maverick , a tych co nie glosuja zachecam do wziecia udzialu w tej przedniej zabawie.
No to wiec zaczynam :
1. Dangerous
2. Why You Wanna Trip On Me
3. In The Closet
4. Give In To Me
5. Jam
6. Will You Be There
7. Who Is It
8. Black Or White
Nie bede wszystkiego uzasadnial, cos nie mam dzis weny, a i pewnie bym was zanudzil , to tak pobieznie tylko.
Jam --przez pare lat byl u mnie numerem 2 tej plyty , po poczatkowych przesluchaniach zastanawialem sie w ktorym momencie MJ nabiera powietrza do pluc,slowa wyrzucane w tempie karabinu maszynowego ,cos niesamowitego. Do tego pierwszy raz uzyl "wkladki raperskiej", brzmienie stworzone przez nowego producenta porywalo,bylo to tak inne od wszystkiego co Michael zrobil wczesniej ze sie nie dziwie ze co poniektorzy nie mogli przetrawic tego albumu. Mnie od pierwszej chwili zafascynowal. Ale po okolo 6000066777 przesluchaniach utworu otwierajacego najlepsza plyte w karierze Michasia doszedlem do wniosku ze jest troszke za dlugi , 4 minuty by wystarczyly.
Z kolei przy WYWTON z napieciem sie czeka na koncowke, tutaj sie zanudzic nie idzie, pierwsze pare sekund tego utworu powoduja ze wpadam w trans ,tak tak -:) w trans i tak mnie trzyma az do konca.
Give In To Me - Utwor gigant. Aczkolwiek wtedy kiedy sie ukazal ja nie bardzo moglem go przetrawic,po prostu Michael nie pasowal mi w tych klimatach i zachodzilem w glowe co sie dzieje ze na liscie trojki chyba przez 8 tygodni z rzedu byl na pierwszym miejscu a inne piosenki z niebezpiecznego albumu ledwo wchodzily do dziesiatki. Zrozumialem to dopiero po latach i dobrze ktos okreslil ze wbija w fotel czlowieka przy slychaniu tej piosenki.GITM systamatycznie awansuje na mojej liscie i juz od jakiegos czasu Slash zaopatrzony w mlotek i przecinak kuje stopien na ktorym stoi Naomi,tylko nie wiem czy chce wskoczyc na jej miejsce czy na nia .
Na koniec utwor absolut.
Dangerous- albo nie .... Niech pozostanie tajemnica.
Tak to by sie u mnie przedstawialo. Dodam tylko ze gdyby doszlo do spodziewanego przez wiekszosc starcia w finale Give In To Me- Who Is It ja bym bez zadnych watpliwosci postawil na Michaela rockowego.
Pozdrawiam wszystkich glosujacych ze szczegolnym uwzglednieniem Maverick , a tych co nie glosuja zachecam do wziecia udzialu w tej przedniej zabawie.
Ostatnio zmieniony pn, 15 wrz 2008, 23:17 przez Canario, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie będę tu oryginalna i mój głos na Heal The World.
Lubię ten utwór miło się go słucha. Można go chyba podsumować trzema słowami, utwór lekki, łatwy i przyjemny.
Na tej płycie jest na szczęście wiele lepszych kawałków.
Jeśli chodzi o moją czołówkę to wygląda to tak.
1. Who is it
2. Give in to me
3. Black or white
4. Will you be there
5. Dangerous
3 z 4 w zależności od potrzeb często zamieniają się miejscami
Lubię ten utwór miło się go słucha. Można go chyba podsumować trzema słowami, utwór lekki, łatwy i przyjemny.
Na tej płycie jest na szczęście wiele lepszych kawałków.
Moja mama również bardzo lubi, a co najlepsze (gorsze) kiedyś myślała że śpiewa go kobieta.Mandey pisze:To jest tak naprawdę jedyny kawałek który lubi mój ojciec
Jeśli chodzi o moją czołówkę to wygląda to tak.
1. Who is it
2. Give in to me
3. Black or white
4. Will you be there
5. Dangerous
3 z 4 w zależności od potrzeb często zamieniają się miejscami