Page 282 of 986
Posted: Sun, 21 Sep 2008, 10:28
by jolene_
aaa co wy chcecie zrobić?! bluźniercy!
Jam?
mówimy o tym samym Jam?!
Jam jest pełne energii, emocji. ten głos Michaela pełen emocji. ma kopa!
i jeszcze Keep The Faith, które nigdy do mnie jakoś wyjątkowo nie przemawiało ciągle jest w stawce. za długie. za monotonne. nużące. pod koniec za słodkie. raz na dwa miesiące przesłucham z przyjemnością. choć nawet wtedy... miło się słucha, ale tak do połowy ;d
Jam jest u mnie w ścisłej czołówce.
Keep The Faith!
Posted: Sun, 21 Sep 2008, 12:17
by Lukas
Keep the faith.
Posted: Sun, 21 Sep 2008, 14:16
by homesick
Jam!
a nie lubie.
a wolno mi :D
Posted: Sun, 21 Sep 2008, 14:41
by ZAQ84
ups, przespałem jedną rundę, ale i tak poszła po mojej myśli...
Co do tej rundy, to chyba mój ostatni łatwy wybór z tej płyty...
Keep The Faith
Posted: Sun, 21 Sep 2008, 14:56
by Martka
Keep The Faith
Posted: Sun, 21 Sep 2008, 16:13
by Mojanbo
Remember The Time
Posted: Sun, 21 Sep 2008, 16:52
by onlyKATE
Jako zwolenniczka Jamów, Dżemów i podobnych przetworów,
w ich obronie, oddaję zasłużony głos na
Keep the faith.
Utwór nie robi na mnie większego wrażenia. Nic mi nie robi

Nie wzrusza, nie pociesza, nie elektryzuje, ale też nie nudzi.
Po prostu jest.
Myślę, że to trochę za mało, aby przetrwał kolejną rozgrywkę.
A Jam.. ah Jam.. to inna bajka. Charakterystyczna.
Nasycona kolorami,
szczególnie pomarańczowym ;p i emocjami.
Zwrotka na jednym wdechu i znajomy dźwięk, trafionej piłką, szyby.
Nawet ta wstawka rapu, która nie ma nic wspólnego z resztą tekstu i
nauka tańca Michaela przez Michaela jak dla mnie ma swój urok.
Po prostu pozytywna dawka energii w najlepszym wydaniu.
Jam wysoko na mojej luźnej liście, ale czy podium..
Tego nie wiem, na razie improwizuję. (;
Posted: Sun, 21 Sep 2008, 18:26
by Man in the mirror
Najsłabsze ogniwo to:,, Give in to me'' moim zdaniem
Posted: Sun, 21 Sep 2008, 20:23
by thewiz
Ratujcie Jam i Keep the faith.Oddawajcie glosy na przereklamowane Remember The Time.
Remember out.
Out out out.
OUT!
Posted: Sun, 21 Sep 2008, 22:13
by BlackDimension
po raz kolejny Remember The Time
Posted: Mon, 22 Sep 2008, 8:57
by nikolka
Wiem że mój głos i tak nic nie zmieni,ale nie zagłosuje na nic innego bo nie mam sumienia:
Why You Wanna Trip On Me
w tym momencie dla mnie najsłabszym ogniwem.
Posted: Mon, 22 Sep 2008, 14:20
by Sugar
Why You Wanna Trip On Me
Posted: Mon, 22 Sep 2008, 14:47
by DirtyDiana94
Keep the faith, po raz kolejny.
Posted: Mon, 22 Sep 2008, 22:19
by Lika
Ulaalaaa jaki tłok ;) !
Dawno mnie tu nie było. Jeszcze się załapuję na rundę, czy już nie?
Najwyżej będzie głos po czasie :P
Nadganiam wątek i zadziwia mnie, że Heal The World przeżyło Gone Too Soon :>
Chociażby z tego powodu:
Maverick wrote:(...) po występie Michaela na gali preinauguracyjnej prezydenta Clinotna; wykonanie 'Gone Too Soon' wraz z kontekstem, dedykacją i słowami skierowanymi do prezydenta zrobiły duże wrażenie.
Nie rozumiem dlaczego po tak rewelacyjnym(!) występie - jedyny jedyny raz Michael nie pokusił się o zaśpiewanie Heal The World na żywo... Nie wydaje mi się, żeby ta piosenka jakaś szczególnie trudna była.
Wyskoczył z playbackiem, mimo iż wcześniej udowodnił, że jest w naprawdę doskonałej formie wokalnej. Zepsuł cały efekt. Pasztet jeden.
HTW dostało się na KOP! Cieszmy się skoro tak to "lubimy"
Mój głos na
JAM
kaem wrote:Ten utwór jest niemal industrialny
Otóż właśnie...
homesick wrote:brzydota, chropowatosc, kanciastosc...
Dokładnie.
Cóż ja na to poradzę, że nie przepadam za takimi kanciastymi utworami Michaela. Poszarpanego Scream też nie lubię, podobnie jak złego Bad, etc.
Jakieś rozbijanie szkła... a pfujjj
kaem wrote:
No tak. Heal The World odpadło. Psiakość!
Wiesz co kaem nie chodzi o to, czy HTW jest lepsze, czy gorsze od Jam.
Oczywiście, że nie jest.
Oceniając obiektywnie - Jam to geniusz w najczystszej postaci.
Bardzo doby utwór!
Czy na Dangerous jakikolwiek kawałek można nazwać słabym...
Jeśli jednak miałabym wskazać piosenkę bliższą stylistycznie Michaelowi bez wątpienia wybrałabym HTW.
Nie potrafię powiązać Michaela z Jam. W mojej głowie nigdy się nie zjednoczą, to mur nie do przeskoczenia.
Tak więc bruździ mi Jam na Dangerous od samego początku... zwykle słucham albumu od dwójki. Dalej jest już tylko lepiej, bez takich dramatów ;P
Ale ale... niech sobie Jam żyje w NO jak najdłużej, na zdrowie!
Przynajmniej nie mam problemu ze wskazaniem kandydata do odejścia
Gdybym głosowała, od samego początku głosowałabym na Jam. Ogniwo może nie najsłabsze, ale najbardziej irytujące na tej płycie...
Posted: Tue, 23 Sep 2008, 15:06
by kaem
Oddane głosy:
Keep The Faith- 15
Jam- 9
Remember The Time- 6
Why You Wanna Trip On Me- 4
Black Or White- 1
In The Closet- 1
Give In To Me- 1
Keep The Faith najsłabszym ogniwem.
Runda 6
Jam
Why You Wanna Trip On Me
In The Closet
Remember The Time
Black Or White
Who Is It
Give In To Me
Will You Be There
Dangerous
Mój głos- Remember The Time. Pamiętam moje zdziwienie, jak MJ zastartował z tą piosenką jako drugim singlem z "Dangerous". Teddy Riley kiedyś wskazał na ten utwór mówiąc, że to najlepsza rzecz, jaką udało mu się współtworzyć. Na tym krążku są bardziej imponujące utwory jego autorstwa (nieskromnie i uparcie wskażę min. Jam- proszę wybaczyć mi mój upór), no ale cóż... Nie ma pewnie dystansu do własnej twórczości. A może ja się nie znam i nie dostrzegam czegoś, co dostrzeże jedynie muzyk.
Może gdyby piosenka nie ukazała się na singlu, miałaby podobny status do WYWTOM, choć chyba nie. Utwory utrzymane w średnim tempie mają najbardziej przerypane. Blisko im do nijakości i trzeba być Who Is It, by złamać tę zasadę.
RTT nie jest oczywiście nijakie. Jest nijakie na miarę tego albumu, który dla mnie jest Michaelowym arcydziełem.