Jeszcze raz dziękuję wszystkim za miłe słowa.
To dla mnie bardzo głębokie przeżycie....
Ania WMJ pisze:Nie byłam na tyle wytrwała, nie miałam takich rekwizytów (kombinowałam jak mogłam), no i nie było wideo. I wtedy to dopiero było trudne.
Oj! Ależ ja pamiętam te czasy
Mój "debiut" miał miejsce w 1991 roku na konkursie szkolnym
Strój nie powalał, ale leginsy, rolka plastru bez opatrunku, stary skórzany pasek i metalowe elementy znalezione w domu (z psią kolczatką włącznie) zdawały się na tamten czas wystarczać
Mam to nagranie gdzieś, ale tylko dlatego, że jakiś tata posiadał wtedy kamerę i nagrywał cały konkurs.
Zawsze mnie to nagranie rozczula, ale nikt nie powiedział, że początki są łatwe
Amy. pisze:kurczę, skąd ty masz te wszystkie ciuchy? *Te wszystkie błyszczące marynarki, spodnie etc.*
Większość strojów to, wbrew pozorom, nie są stroje Michael'a, ale rzeczy projektowane przeze mnie i mojego krawca.
Część faktycznie kupowana jest przez internet, ale sporo jest rekwizytów z przypadku.
Spodnie....?
Zwykłe. Najzwyklejsze. Chodziłam w nich kiedyś do pracy, ale mi się znudziły
wiśnia1994 pisze:a mam pytanie miałaś kiedyś jakiekolwiek występy w Elblągu? ;D
Hmmmm....
Elbląga nie kojarzę szczerze powiedziawszy, ale nic straconego
angelamw pisze:Nie chce być chamska i zła ale zazdroszczę Ci, przepraszam ....
Zazdrość, to rzecz bardzo ludzka i nie ma powodu się jej wstydzić
Tak długo, jak prowadzi do naszego rozwoju i samodoskonalenia jest wręcz potrzebna, żebyśmy nie stali w miejscu.