Strona 30 z 30

: sob, 04 lip 2009, 14:03
autor: Krzychu Redhedzio
Witam wszystkich forumowiczów bardzo serdecznie...
Nie było mnie tu bardzo dawno a nawet jeszcze dawniej ale teraz musiałem wytężyć pamięć i przypomnieć sobie swoje hasło do profilu by Was odwiedzić i podzielić się moim żalem, smutkiem i rozgoryczeniem, które towarzyszy mi od pamiętnego ranka gdy jak codzień o 5:40 stałem pod Netto i czekałem na kierowniczke. Dzień nie różnil się niczym od pozostalych. Przyjechała Kierowniczka, wysiadła z samochodu i pierwsze jej słowa to czy słyszałem już...? Jakiś czas później sms od Matki, że podali do wiadomości, że Król odszedł...
Ciężko było mi w to uwierzyć i chyba nadal nie wierze.
Mimo, iż od wielu lat nie bylem zbyt aktywnym fanem a kasety Jacko leżały sobie (nie tknięte od lat młodości kiedy to Michael wszedł do mojego życia) to czułem potrzebe by po nie sięgnąć. Odpaliłem "HIStory", podkręciłem głośność do maksimum, usiadłem na kanapie i zacząłem zadawać sobie pytanie: dlaczego wlaśnie ON? Dlaczego właśnie teraz???
Od czasu konferencji kiedy to Michael ogłosil trase "This is it" czekałem... poprostu czekałem na Lipiec i na pierwsze relacje, zdjęcia i filmiki, które miały pokazać Króla znów w formie. Czekałem z lekką niecierpliwością ale także i niepokojem. Czy zważywszy na jego stan zdrowia, który media poddają wielkiej wątpliwości będzie wstanie po ponad 10 latach nieobecności na estradzie podołać takiemu wysilkowi jakim niewątpliwie jest 50 koncertów? Przetocze przykład Michała Wiśniewskiego, który w 2005 roku grając trase koncertową z Samoobroną schudnął 20kg grając 60 koncertów dzień po dniu...
Moje obawy i niepokój rozwiały się gdy zobaczyłem nagrania z ostatniej próby Michaela. Uwierzyłm, że byłby w stanie i napewno godnie pożegnałby się z fanami... Wielka szkoda, że Bóg zabrał nam go właśnie teraz i wielka szkoda, że Michael nie zdążył zobaczyć swoich fanów i ich łez szczęścia i radości...
Króla już nie ma :(

Bóg chciał stało się,
Choć żal serce rwie,
To On nadał mu kurs do nieba
Pewnie nie chciał być sam,
Potrzebował go tam,
Tylko czemu już dziś powiedz nam?