Piosenka - zagwozdka. Momentami wydaje się, że to Michael, ale na youtube słyszałem ostatnio kilku gości, którzy potrafią zaśpiewać w podobny sposób. Dlatego obstawiam, że to nie MJ, ze względu na wspomniane już tu wcześniej fałszowanie. Słuchu idealnego nie mam, ale czasem aż mierzi jak ten ktoś fałszuje
Czy ta piosenka także pochodzi od Cascio i jest z tego samego okresu co BN?
Właśnie słucham All I Need i w przeciwieństwie do innych utworów muszę powiedzieć że nie słyszę naszego idola . Mimo to bardzo ładny utwór i tak jak Maverick myślę że gdyby to był MJ to byłaby może wcześniejsza wresja She's Out Of My Life albo Time Waits For No One
Piękna ! to Michael...słysze w tej piosence Jego głos...rzeczywiście są momenty,że mam wątpliwości w szczególniści w czasie 1:07 (to przecząganie) ale biorąc również pod uwage to,że wokal zmienia się z czasem,wiekiem to śmiem sądzić,że to MICHAEL. I wspaniale bo piosenka cudna!
''CHCIAŁEŚ SAM ZBAWIĆ ŚWIAT.ŚMIALI SIĘ Z TWOICH RAD ale wiem,że spełni się Twój sen.Bo sen Twój to lepszy świat.''
Tylko kto powie mi jak żyć i dokąd iść ?
Piosenka nudna jak flaki z olejem. Po wysłuchaniu całości,nie mam żadnych wątpliwości. Bez obrazy ale współczuje wszystkim z forum których Bozia nie obdarowała dobrym słuchem. Jarajcie się tym szajsem i dalej wmawiajcie,ze to głos Michaela. Nigdy,przenigdy nie dam się namówić,że to Jackson !
Xscape pisze:Piosenka nudna jak flaki z olejem. Po wysłuchaniu całości,nie mam żadnych wątpliwości. Bez obrazy ale współczuje wszystkim z forum których Bozia nie obdarowała dobrym słuchem. Jarajcie się tym szajsem i dalej wmawiajcie,ze to głos Michaela. Nigdy,przenigdy nie dam się namówić,że to Jackson !
A ja nigdy nie dam się namówić ,że to nie Michael. Max 10% podrabiacza jak dla mnie tam jest. Reszta to Michael. O ile w BN nie słyszę Michaela tutaj słyszę. Myślę ,że nie ma co ciągnąć tej dyskusji bo ona do niczego nie doprowadzi. Każdy ma inne zdanie i dobrze
Przesłuchałem jeszcze kilka razy i muszę zdecydowanie przyznać, że ta piosenka zupełnie mi się nie podoba - nudzi strasznie. Dla mnie najsłabszy utwór jaki ostatnio wypłynął. Co do tego czy to MJ czy nie pisałem już wcześniej.
Xscape pisze:Jarajcie się tym szajsem i dalej wmawiajcie,ze to głos Michaela. Nigdy,przenigdy nie dam się namówić,że to Jackson !
A to aż tak na Ciebie naciskają, żebyś dał się namówić, że to Michael? zluzuj może troszeczkę.
Xscape pisze:Bez obrazy ale współczuje wszystkim z forum których Bozia nie obdarowała dobrym słuchem.
A ja gratuluję, że chociaż Tobie tego słuchu nie poskąpiła tak jak nam.
Piosenka GENERALNIE piękna moim zdaniem, no ale faktycznie akurat tutaj można mieć wątpliwości, czy to na pewno Michael.
Ale nie powiedziałabym też, że to Malachi, bo on partiami przypomina Michaela, ale już sypie się dalej, więc tu nie dałby rady.
Hm... <myśli i słucha>
EDIT:
to jednak może być Michael. jest chwilami głos w backgroundzie jakiś 'obcy', ale w większej mierze moim zdaniem to MJ.
refren mi się bardzo podoba <buja w obłokach>
Ostatnio zmieniony śr, 01 gru 2010, 19:19 przez akaagnes, łącznie zmieniany 1 raz.
Przyjemna balladka, choć może się szybko znudzić. Po snippecie spodziewałem się, że... będzie to Michael.
Niestety całość rozwiewa te nadzieje. Michaela tu nie ma. Jacksona.
W dodatku jest to utwór, w którym możliwości głosowych potrzeba najmniej. Zbliżenie się tu do sposobu śpiewania MJ jest o niebo łatwiejsze niż gdyby ktoś chciał podrobić coś takiego jak Blue Gangsta czy DYKWYCA. Tam mamy ukazaną bardzo szeroką skalę możliwości i specyficznych "smaczków" w głosie, zaś w AIN jest wyłącznie jeden sposób śpiewania - "płasko", nudno, bez żadnych "uniesień", bez ciekawego operowania głosem...
Takie śpiewanie najłatwiej podrobić - najmniej tu momentów, w których można by wyłapać "potknięcia" imitatora. Mimo tego, po pierwszych sekundach mam relatywną pewność, że nie jest to głos MJ. Na pewno nie w oryginalnym brzmieniu.
A ja w 100% słyszę tu Michaela, moze i jestem glucha, ale zdania nie zmienie i jakkolwiek to zabrzmi ja "słyszę tu jego serce".
Piszecie nuda, szajs, ale Michael miał rózne utwory, dla jednych YANA to hit dla innych kaszana.... O gustach z reszta sie nie dyskutuje. Moze i sa tu pewne nieczystosci, niedopracowania i to na pewno jeden z powodow dlaczego Mike nie wydal tych utworow za zycia.... moze chcial kiedys je "dopiescic" moze spisal je na straty.... tego sie juz nie dowiemy.
Wiem, ze nie mozna łykac wszystkiego bezkrytycznie, ale ogólnie dobija mnie ta sytuacja, po smierci Michaela z ust jego fanow ciagle tylko słowo "fake"....