Spekulacje na temat utworu "Keep Your Head Up"
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
-
- Posty: 155
- Rejestracja: pn, 17 lis 2008, 10:21
- Skąd: Katowice
Trudno jest mi się nie sugerować Waszymi opiniami i nie jestem oczywiście jakimś expertem od emisji głosu jednak słyszę tu MJ totalnie s......y. Wstawka z Earth Song i pomocniczy głos żenujące.Zniszczona piosenka.
Już widzę te opinie po wydaniu płyty,że Jackson nie umiał śpiewać,bo jak żył to przypilnował sobie by jego głos na płycie brzmiał mocno.
Jak tak mają wyglądać następne płyty to niech dadzą sobie spokój.To rzeczywiście grzebanie go jako artysty.
Już widzę te opinie po wydaniu płyty,że Jackson nie umiał śpiewać,bo jak żył to przypilnował sobie by jego głos na płycie brzmiał mocno.
Jak tak mają wyglądać następne płyty to niech dadzą sobie spokój.To rzeczywiście grzebanie go jako artysty.
Przesłuchałem utwór "Keep Your Head Up" i uważam, że tę piosenkę śpiewa Michael Jackson. Jestem tego jeszcze bardziej pewien niż w przypadku "Breaking News", słyszę tu ewidentnie Jego wokal. Mam prawo tak sądzić.
Utwór bardzo mi się podoba, jest kolejnym powodem dla zakupu płyty, na którą czekam z niecierpliwością. Szkoda tylko, że jest ona już tak "napiętnowana" tyloma kontrowersjami, wątpliwościami i negatywnymi komentarzami.
Utwór bardzo mi się podoba, jest kolejnym powodem dla zakupu płyty, na którą czekam z niecierpliwością. Szkoda tylko, że jest ona już tak "napiętnowana" tyloma kontrowersjami, wątpliwościami i negatywnymi komentarzami.
Po raz kolejny jakiemuś żartownisiowi z głosem a'la jednoosobowy boysband przyszło do głowy zrobić psikusa wchodząc do studia i nagrywając piosenkę również w klimacie boysbandowym, płaską i nudną jak flaki z olejem którą potem podpisuje się imieniem Michaela Jacksona. Sampli z "Earth Song" nawet nie skomentuję.
Wychodzi na to, że dzieci miały rację.
Paranoja.
Wychodzi na to, że dzieci miały rację.
Paranoja.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
W BN słyszę momentami michaela a w tej piosence ;/ NIe wierzę że SONY posuneło się tak daleko. Posłuchajcie wyśpiewanych slów ''(Fly away x3)'' w tej piosence, ten gościu na maxa stara się podrobić MJ. Zresztą posłuchajcie HMH i KYHU, nie dostrzegacie różnicy ? Ja też zastanawiam się czy kupić ten album, lepiej wydrukuje sobię tą okładkę i napiszę na niej ''fake''
http://www.youtube.com/watch?v=-GMyqvkCmgk mój występ z okazji dnia nauczyciela :)
Król popu nie odszedł, zmienił tylko scenę
- Get_On_The_Floor
- Posty: 171
- Rejestracja: sob, 09 sty 2010, 18:38
- Skąd: Bydgoszcz
Dokładnie to samo odczucie mam przy słowach "fly away". Włączyłem HMH we fragmencie, który już jest na YT i od razu pojawił się uśmiech na twarzy, bo słyszę Króla, a nie kóla-podróbkę...Wiśnia pisze:''(Fly away x3)'' w tej piosence, ten gościu na maxa stara się podrobić MJ. Zresztą posłuchajcie HMH i KYHU, nie dostrzegacie różnicy ?
Ten kij ma dwa końce. Tak naprawdę stawiamy dość wysoką poprzeczkę temu albumowi i wszystkim po kolei wyciekającym utworom. Michael nas do tego przyzwyczaił i trudno się przestawić na to, że może być coś słabszego, czy nie daj Boże dwuznacznego muzycznie.
Problem w tym, o czym wszyscy chyba momentami zapominamy - że ostateczny kształt tych utworów to już ręka Epic-Sony i konkretnych producentów. Ktoś może powiedzieć, że gros z nich to ludzie, którzy przecież współpracowali z Michaelem. Tak, ale czym innym jest współpraca, gdy wykonawca siedzi, patrzy Ci na ręce i kwestionuje to, co mu się nie podoba lub nie jest do końca doskonałe, a czym innym sytuacja - w której masz wolną rękę i najprawdopodobniej wytyczne z góry, by zrobić coś, co wpisze się w istniejące trendy, co się sprzeda.
Od kilku dni zadaję sobie pytania na które nikt tak naprawdę nie udzieli mi odpowiedzi - czy faktycznie nie ma w archiwach nic na miarę tego, co wypływało wcześniej? Czy faktycznie MJ aż tak się wokalnie wyciszył? Przez te 9 lat muzycznie mogło wydarzyć się wiele, ale nikt mi tego nie potwierdzi.
Nie jestem muzycznym ekspertem, nie mam słuchu absolutnego, śpiewem zajmuję się amatorsko. I nie potrafię odpowiedzieć samej sobie na pytanie czy Keep Your Head Up śpiewa Michael czy nie. Waham się, bo raz wydaje mi się, że go słyszę, a już za chwilę ta pewność ucieka. Czy czuję się gorsza, że nie umiem go na 100% rozpoznać? Nie, czuję się źle ze świadomością, że nic nie jest pewne, że być może jestem oszukiwana, że wszystko tak naprawdę jest już wyłącznie dla kasy albo wątpliwego rozgłosu.
Zastanawia mnie jedno - nie "doły" tej piosenki, na które się powołujecie, ale "góry". Zastanawia mnie to wibrato. Nie potrafię ocenić, czy to kwestia masteringu, choć jak dla mnie to wibrato jest mocno niedoskonałe, tak nie śpiewa ktoś, kto robi to dobrze i od wielu lat, takie wibrato to mogę mieć ja, jak się rozpędzę i przestanę panować nad swoim głosem. Zastanawiają mnie "góry", bo dla mnie brzmią, jak śpiewane z gardła, nie z przepony, są płaskie i nie mają mocy. Tak, głos zmienia się z wiekiem, nawet inny sprzęt, inny mikrofon w studio może ten głos zmienić do jakiegoś stopnia, ale nie potrafię na 100% odpowiedzieć sama sobie, że to wiek, że sprzęt, że mastering. Jedno, co mogę powiedzieć to to, że coś mi tu nie pasuje, choć zakładam, że mogę się bardzo mylić.
Jedno jest w tym wszystkim jeszcze ważne - moje irracjonalne wrażenie, że tym, którzy wydają tę płytę ten szum, podziały wśród fanów, bany na MJJC mogą być bardzo na rękę. A my sami jeszcze bardziej się w tym nakręcamy, obrzucając się nawzajem różnymi epitetami. Czy wśród nas są lepsi i gorsi? Nie, są pewni swojego stanowiska, są ci, którzy się wahają. I jedni i drudzy mają prawo do swojej opinii. To, że tyle ostatnio na forum emocji, świadczy o tym, że wszystkim nam zależy, bez względu na to, jaką opcję wybraliśmy.
Tak naprawdę nie wiedziałam, co mam zaznaczyć w ankiecie. Najlepszą byłaby dla mnie opcja "sam/sama już nie wiem"...
Problem w tym, o czym wszyscy chyba momentami zapominamy - że ostateczny kształt tych utworów to już ręka Epic-Sony i konkretnych producentów. Ktoś może powiedzieć, że gros z nich to ludzie, którzy przecież współpracowali z Michaelem. Tak, ale czym innym jest współpraca, gdy wykonawca siedzi, patrzy Ci na ręce i kwestionuje to, co mu się nie podoba lub nie jest do końca doskonałe, a czym innym sytuacja - w której masz wolną rękę i najprawdopodobniej wytyczne z góry, by zrobić coś, co wpisze się w istniejące trendy, co się sprzeda.
Od kilku dni zadaję sobie pytania na które nikt tak naprawdę nie udzieli mi odpowiedzi - czy faktycznie nie ma w archiwach nic na miarę tego, co wypływało wcześniej? Czy faktycznie MJ aż tak się wokalnie wyciszył? Przez te 9 lat muzycznie mogło wydarzyć się wiele, ale nikt mi tego nie potwierdzi.
Nie jestem muzycznym ekspertem, nie mam słuchu absolutnego, śpiewem zajmuję się amatorsko. I nie potrafię odpowiedzieć samej sobie na pytanie czy Keep Your Head Up śpiewa Michael czy nie. Waham się, bo raz wydaje mi się, że go słyszę, a już za chwilę ta pewność ucieka. Czy czuję się gorsza, że nie umiem go na 100% rozpoznać? Nie, czuję się źle ze świadomością, że nic nie jest pewne, że być może jestem oszukiwana, że wszystko tak naprawdę jest już wyłącznie dla kasy albo wątpliwego rozgłosu.
Zastanawia mnie jedno - nie "doły" tej piosenki, na które się powołujecie, ale "góry". Zastanawia mnie to wibrato. Nie potrafię ocenić, czy to kwestia masteringu, choć jak dla mnie to wibrato jest mocno niedoskonałe, tak nie śpiewa ktoś, kto robi to dobrze i od wielu lat, takie wibrato to mogę mieć ja, jak się rozpędzę i przestanę panować nad swoim głosem. Zastanawiają mnie "góry", bo dla mnie brzmią, jak śpiewane z gardła, nie z przepony, są płaskie i nie mają mocy. Tak, głos zmienia się z wiekiem, nawet inny sprzęt, inny mikrofon w studio może ten głos zmienić do jakiegoś stopnia, ale nie potrafię na 100% odpowiedzieć sama sobie, że to wiek, że sprzęt, że mastering. Jedno, co mogę powiedzieć to to, że coś mi tu nie pasuje, choć zakładam, że mogę się bardzo mylić.
Jedno jest w tym wszystkim jeszcze ważne - moje irracjonalne wrażenie, że tym, którzy wydają tę płytę ten szum, podziały wśród fanów, bany na MJJC mogą być bardzo na rękę. A my sami jeszcze bardziej się w tym nakręcamy, obrzucając się nawzajem różnymi epitetami. Czy wśród nas są lepsi i gorsi? Nie, są pewni swojego stanowiska, są ci, którzy się wahają. I jedni i drudzy mają prawo do swojej opinii. To, że tyle ostatnio na forum emocji, świadczy o tym, że wszystkim nam zależy, bez względu na to, jaką opcję wybraliśmy.
Tak naprawdę nie wiedziałam, co mam zaznaczyć w ankiecie. Najlepszą byłaby dla mnie opcja "sam/sama już nie wiem"...
Czy słyszysz, jak tam daleko muzyka gra?
Mariurzka pisze:Zastanawia mnie jedno - nie "doły" tej piosenki, na które się powołujecie, ale "góry". Zastanawia mnie to wibrato. Nie potrafię ocenić, czy to kwestia masteringu, choć jak dla mnie to wibrato jest mocno niedoskonałe, tak nie śpiewa ktoś, kto robi to dobrze i od wielu lat, takie wibrato to mogę mieć ja, jak się rozpędzę i przestanę panować nad swoim głosem. Zastanawiają mnie "góry", bo dla mnie brzmią, jak śpiewane z gardła, nie z przepony, są płaskie i nie mają mocy. Tak, głos zmienia się z wiekiem, nawet inny sprzęt, inny mikrofon w studio może ten głos zmienić do jakiegoś stopnia, ale nie potrafię na 100% odpowiedzieć sama sobie, że to wiek, że sprzęt, że mastering. Jedno, co mogę powiedzieć to to, że coś mi tu nie pasuje, choć zakładam, że mogę się bardzo mylić.
mam dokładnie to samo. Brak tego tofi, tej lekkości , tego profesjonalizmu.Ja się męczę okrutnie słuchając tego vibrato.
Bo u M. to jak stanie na Mount Everest i oddychanie pełną piersią czystym krystalicznym powietrzem które łaskocze aż w nerkach.
I trudno mi powiedzieć skąd to wiem.Może z wielu tysięcy godzin słuchania Jego muzyki?Tak trudno wytłumaczyć czym się różni doświadczenie od wyuczonej lekcji.Niby to samo ale wychwytuje się niuanse - nieobrażając nikogo.
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
Przyznam się szczerzę, że póki nie usłyszałem jakiś czas temu Jasona Malachiego nie dopuszczałem do siebie myśli, że można brzmieć tak bardzo podobnie jak MJ. Nie znam się też na tyle na dźwięku, żeby mówić jaka jest w tym zasłucha techniki. Przykładowo utwór JM - Don't walk away jak dla mnie brzmi na tyle michaelowo, że można się pomylić, albo mieć momentami wątpliwości.
Nie wiem kto śpiewa BN i KYHU ale też mam te same wątpliwości. Coś mi tu nie gra. Nie czuje, że to w 100% MJ. Niech wszyscy Ci, którzy słyszą MJ w tych 2 utworach posłuchają sobie wyżej wymienionego don't walk away. Może też stwierdzą, że to 100% MJ?
Ja w tych wszystkich 3 kawałkach też słyszę MJ, nawet w ewidentnym kawałku JM. Ale słyszeć momenty i się zastanawiać a być zachwyconym 100% utworem Michaela Jacksona to 2 rożne sprawy jak dla mnie. Po prostu teraz w tych "nowych piosenkach" może być wszystko tak wymieszane, że 1/3 utworu to będzie MJ (i to z różnych okresów), 1/3 inny typ a reszta jeszcze inny przerobiony komputerem.
Najgorsze jest jednak to, że tego się już nie rozstrzygnie po śmierci MJ, kiedy on tego nie zagwarantuje. Malachi pokazał jak bardzo można podrabiać MJ i teraz już niczego nie można być pewnym. Największy jednak mam niesmak przy tym Keep your..... co do tych dodaków z ES na końcu. Jak można coś takiego robić? Żeby wziąć wokal z wielkiego hitu sprzed lat?? Jeszcze zrozumiałbym jakby wzięli go z jakichś niewydanych demówek ale z EARTH SONG? Co to ma być, remix? Megamix? To jest absolutna żenada, traktowania piosenek jak produktów, które można posklejać z kompletnie różnych części. Ta "sztuka" nie ma już sensu.
Nie wiem kto śpiewa BN i KYHU ale też mam te same wątpliwości. Coś mi tu nie gra. Nie czuje, że to w 100% MJ. Niech wszyscy Ci, którzy słyszą MJ w tych 2 utworach posłuchają sobie wyżej wymienionego don't walk away. Może też stwierdzą, że to 100% MJ?
Ja w tych wszystkich 3 kawałkach też słyszę MJ, nawet w ewidentnym kawałku JM. Ale słyszeć momenty i się zastanawiać a być zachwyconym 100% utworem Michaela Jacksona to 2 rożne sprawy jak dla mnie. Po prostu teraz w tych "nowych piosenkach" może być wszystko tak wymieszane, że 1/3 utworu to będzie MJ (i to z różnych okresów), 1/3 inny typ a reszta jeszcze inny przerobiony komputerem.
Najgorsze jest jednak to, że tego się już nie rozstrzygnie po śmierci MJ, kiedy on tego nie zagwarantuje. Malachi pokazał jak bardzo można podrabiać MJ i teraz już niczego nie można być pewnym. Największy jednak mam niesmak przy tym Keep your..... co do tych dodaków z ES na końcu. Jak można coś takiego robić? Żeby wziąć wokal z wielkiego hitu sprzed lat?? Jeszcze zrozumiałbym jakby wzięli go z jakichś niewydanych demówek ale z EARTH SONG? Co to ma być, remix? Megamix? To jest absolutna żenada, traktowania piosenek jak produktów, które można posklejać z kompletnie różnych części. Ta "sztuka" nie ma już sensu.
ja jestem niestety na NIE
choć bardzo chciałabym, żeby było inaczej
ale jak moge powiedzieć, że słyszę w tym MJ, jeśli NIE SŁYSZĘ
jedyny moment, gdzie coś drgnęło, to sama końcówka czyli ES
reszta zalatuje mi boysbandem
MJ miał tak dźwięczny głos, tu tego nie słychać, jest za miękko, za płasko, chwilami jakoś tak ... amatorsko.
choć bardzo chciałabym, żeby było inaczej
ale jak moge powiedzieć, że słyszę w tym MJ, jeśli NIE SŁYSZĘ
jedyny moment, gdzie coś drgnęło, to sama końcówka czyli ES
reszta zalatuje mi boysbandem
MJ miał tak dźwięczny głos, tu tego nie słychać, jest za miękko, za płasko, chwilami jakoś tak ... amatorsko.
A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
Staram się nie ulec waszym opiniom by pozostawić swoją własną, a jest to trudne przy nadmiarze wypowiedzi. Ja osobiście chcę zaznaczyć, że na mnie piosenka wywarła bardzo dobre wrażenie. Moim zdaniem jest cudowna, co prawda z tym nowoczesnym trendem, ale skąd możemy wiedzieć jak Michael tworzył by wspołcześnie? Wiadomo utwór przeszedł już przez nie jedna rękę, ale mimo to wyczuwam w niej Michaela. Co do wokalu... gdy jej jeszcze nie usłyszałam a czytałam wasze opinie byłam uprzedzona i gdy ją przesłuchalam 1 raz mimo tego, że podobała mi sie już to nie słyszalam w niej Michaela. Teraz na spokojnie słysze go coraz więcej, ale wciąż nie jestem pewna i nie będę, bo np. w Another Day czy Hold My Hand mam całkowitą pewność, tutaj nie... Slysze dużo wstawek Michaela, a jeśli chodzi o zabieg z Earth Song, może trochę tandetny, ale mnie sie podoba, zawsze jak MJ spiewal z chorem to pod koniec byl taki power, to sie nawet ładnie skomponowało.
Tyle ode mnie. Mogę jedynie patrzec w niebo i prosic Michaela o pomoc i laske.. bo watpliwosci dalej są. NIESTETY.
Tyle ode mnie. Mogę jedynie patrzec w niebo i prosic Michaela o pomoc i laske.. bo watpliwosci dalej są. NIESTETY.
Keep The Faith
Totalna porażka. Właśnie przesłuchałem,i to jest masakra. Teraz to ja mogę powiedzieć,że ja tego nie kupię. Nie obchodzi mnie już w tym wypadku zdanie innych. Tu pozostanę jednak nieugięty. Piosenki w których śpiewa na 100% Michael Jackson,i które znajdą się na tej płycie ściągnę z internetu i jestem przekonany,ze Michael gdziekolwiek jest będzie się z tego cieszył bardziej. Nie wydam ani grosza na jakiegoś frajera który podrabia głos mojego idola.
ta piosenka to nie jest michael to jakis bialy facet.
Co do banowania na mjj to uwazam ze to dziecinne i ktos kto tak latwo ulega emocjom nie powinien byc moderatorem,po to sa fora by ludzie sie porozumiewali ze soba.Banowac powinien tylko za wyzwiska ,no i powinni zrobic cos takiego jak 10 dzienne banowanie by ludziom dac odpoczac a nie wywalac z forum na dobre.
ALE zbanowalbym tutaj osoby ktore maja pare postow i ich 1 post jest w stylu "BN to Michael !!!" albo "BN to nie Michael" .No dajcie sopkoj ludzie cyrk robicie z tymi nowymi kontami.
Co do banowania na mjj to uwazam ze to dziecinne i ktos kto tak latwo ulega emocjom nie powinien byc moderatorem,po to sa fora by ludzie sie porozumiewali ze soba.Banowac powinien tylko za wyzwiska ,no i powinni zrobic cos takiego jak 10 dzienne banowanie by ludziom dac odpoczac a nie wywalac z forum na dobre.
ALE zbanowalbym tutaj osoby ktore maja pare postow i ich 1 post jest w stylu "BN to Michael !!!" albo "BN to nie Michael" .No dajcie sopkoj ludzie cyrk robicie z tymi nowymi kontami.
Niektórzy tu piszą, że każda piosenka, która wyciekła jest opluwana. DYWYCA, AD i PWNN jakoś nie były... Bo tam jest MJ.
Zauważcie, że dziwnym trafem mamy dostęp do wszystkich piosenek od cascio. Tylko tych piosenek autentyczność jest negowana, na początku, przed wydaniem BN przez Jacksonów, teraz sami fani je bojkotują.
Pan Cascio stworzył te piosenki na pewno nie z Michaelem. KYHU nie śpiewa Michael. Ten sam przypadek co w BN - amatorszczyzna, brak znanego nam majkelowego porywu. Nie słucham MJa od dziś, żeby tak stwierdzić. I powtarzam - to tylko moja opinia. I tak jesteśmy już podzieleni.
Zauważcie, że dziwnym trafem mamy dostęp do wszystkich piosenek od cascio. Tylko tych piosenek autentyczność jest negowana, na początku, przed wydaniem BN przez Jacksonów, teraz sami fani je bojkotują.
Pan Cascio stworzył te piosenki na pewno nie z Michaelem. KYHU nie śpiewa Michael. Ten sam przypadek co w BN - amatorszczyzna, brak znanego nam majkelowego porywu. Nie słucham MJa od dziś, żeby tak stwierdzić. I powtarzam - to tylko moja opinia. I tak jesteśmy już podzieleni.