Świadek Robert William Johnson

Przesłuchanie przez prokuraturę:
Zatrudniony w firmie produkującej medyczny sprzęt monitorujący. Firma produkuje m.in. pulsonometr.
Dowody w sprawie: Zdjęcie modelu Nonin 9500, późnej samo urządzenie i jego instrukcja obsługi; świadek bardziej szczegółowo go omawia – górny wskaźnik SpO2, dolny: tętno. Jest to urządzenie, które nie wymaga dodatkowego monitora, nie jest wyposażony w alarm, przeznaczony dla sporadycznej kontroli pulsu – w instrukcji zapisano, by nie używać go dla stałego monitorowania.
W 2009 r. urządzenie takie kosztowało 265 dolarów.
Pytanie o inny model –wyposażone w alarm, za 750 dolarów.
Pytanie o inny model – Nonin 9600; 1250 dolarów
Pytanie o inny model – umożliwia pomiar kapnograficzny; mierzy puls, SpO2, rytm oddechu; podaje wykres pracy serca i oddychania; kosztował 1500 dolarów





Urządzenia te można brać w leasing – np. model za 750 dolarów kosztowałby 40 dolarów miesięcznie.
Przesłuchanie przez obronę:
Pytanie o urządzenie 9500: czy jeżeli świadek chciałby prze 15 min. monitorować pacjenta, obserwując go – Odp.: być może. Urządzenie wykrywa zmiany, ale należy nieustannie patrzeć na monitor urządzenia (co trudno pogodzić z jednoczesnym monitorowaniem pacjenta, dlatego urządzenie to nie jest polecane do ciągłego stosowania, a jedynie do sporadycznych badań – takie badanie trwa ok. 10 sekund.) Pyt.: Czy różnica między pozostałymi modelami polega tylko na zastosowaniu alarmu? Odp.: Tak.
Przesłuchanie przez prokuratora:
Wyposażenie w alarm jest ma ogromne znaczenie – jeżeli osoba monitorująca znajduje się w innym pomieszczeniu niż monitorowana, urządzenie 9500 jest bezużyteczne.
Przesłuchanie przez obronę:
Urządzenie spełnia swoją rolę tylko, jeśli obserwuje się podawane przez nie parametry.
***
Świadek Robert Russel:

Przesłuchanie przez prokuraturę:
W 2009 doznał ataku serca, w szpitalu Spring Valley Hospital trafił na CM. CM skonsultował jego stan i umówił na zabieg kardiologiczny. Wcześniej nie był pacjentem CM. Operacja odbywała się ze znieczuleniem –podawał je anestezjolog. Podczas operacji okazało się, że pacjentowi podano zbyt dużą dawkę leku obniżającego ciśnienie, trzeba go było wybudzać w środku zabiegu – CM zażartował, czy pacjent chce zobaczyć swoje serce. Operacja była udana, pacjent chciał wyjść ze szpitala, CM kazał mu zostać, zagroził, że pacjent był o krok od śmierci i powinien zostać pod jego opieką. 12.03.2009 wyszedł ze szpitala – 16.03. pierwsza wizyta u CM – lekarz polecił kolejną operację. Pacjent zadowolony z opieki CM. CM powiedział RR, że dostał ofertę pracy za Oceanem, opieki nad wyłącznie jednym pacjentem. CM wydawał się podekscytowanym. Nie powiedział wtedy, o kogo chodziło. 6.04.2009 odbyła się druga operacja – pod znieczuleniem; po niej wyszedł ze szpitala. Na wizycie kontrolnej CM opowiadał o ww. ofercie pracy: CM podjął decyzję i przyjmuje tę pracę, powiedział, że chodzi o MJa, poprosił o dyskrecję (podczas rozmowy obecna była żona pacjenta). CM powiedział, że znał rodzinę MJa, zajmował się nią od pewnego czasu. RR cieszył się – CM nie mógł się doczekać, był zadowolony. CM polecił RR kolejne badania – przez siedem tygodni pacjent miał pojawiać się w gabinecie, a później trwające do 2ch lat leczenie. Pacjent pojawiał się w gabinecie przez 5 dni w tygodniu na godzinne sesje, które rozpoczęły się w połowie kwietnia. Podczas badań nie zawsze CM jest nieobecny – zajmowały się nim pracownice CM. Jeśli pacjent miał jakieś pytania, zadawał je pracownicom CM, a później CM sam do niego oddzwaniał z odpowiedzią – RR czuł, że CM dobrze się nim opiekuje. Leczenie przebiegało dobrze – zakończyło się w czerwcu. Na 15.06 wyznaczona była wizyta kontrolna – ważna wg świadka. Wizyta została odwołana.
Dowód #40: LIST od CM do pacjentów

RR nie był zaskoczony tym listem. Na 22.06 umówiona była kolejna wizyta u CM – została odwołana, RR był zły: wiedział, że CM wyjeżdżał, RR martwił się o swoje zdrowie, nie miał ustalonego innego kardiologa, polegał na CM, który miał jego kartotekę.
25.06.2009: ok. 8 rano zadzwonił do kliniki CMa, zażądał, by CM do niego oddzwonił, ponieważ RR nie wiedział, jaki jest stan jego zdrowia; zagroził konsekwencjami prawnymi, które mogłyby zablokować wyjazd CM z kraju. RR czuł się porzuconym przez CMa. CM oddzwonił, nagrał się na pocztę głosową.
Dowód #41 i 42: nagranie z poczty głosowej i jego transkrypt. 25.09.2009; 11:49.
Zdaniem świadka nagranie było dziwne – CM mówił, że wybiera się na „urlop naukowy”, a pacjent wiedział wcześniej, gdzie CM się wybiera.
Ostatecznie RR zmienił zdanie o opiece medycznej ze stronie CM – RR bał się o swoje życie, a CM wyjeżdżał, nawet nie omówiwszy z nim wyników badań.
Przesłuchanie przez obronę:
Świadek wcześniej nie rozmawiał z obroną.
Relacje RR – CM były „na tyle przyjazne, na ile można było się zaprzyjaźnić z lekarzem”; na początku CM bardzo przejął się zdrowiem RR, dodawał mu otuchy. Na początku poświęcał mu dużo uwagi.
***
Świadek Richard Senneff

Przesłuchanie przez prokuraturę:
Strażak, ratownik medyczny; pracuje od 27 lat.
Opisuje program szkolenia ratowników i doświadczenie zawodowe.
25.06.2009: pracował na 71 posterunku; informacje z wezwania karetki: zatrzymanie akcji serca, prowadzona resuscytacja, 50-latek.

Dowód #43: dalekopis, jaki otrzymał ratownik z informacjami o wezwaniu. Godz. wezwania - 12:22. Ekipa wyjeżdża ambulansem; świadek jest dowódcą ekipy, odpowiedzialnym również za kontakt. Dołącza do nich dodatkowa jednostka. Odległość od posterunku do Carolwood – 1,5 mili.
Objaśnienie dalekopisu: Karetka nr 71 / Adres i najbliższe skrzyżowanie / nr wezwania 212 / zatrzymanie akcji serca / godz. wezwania: 12:22 / 50-latek / nr protokołu / zatrzymanie akcji serca, pacjent nie oddycha / numer telefonu, z którego dzwoniono, dzwoniący wciąż na linii /
Do Carolwood eskortowali ich strażacy – karetka wjechała bramą główną. 12:26 – przyjazd do Carolwood. RS za jednym z ochroniarzy podszedł na górę, do sypialni. Zobaczył: CM, pacjenta i ochroniarzy. Pacjent: ubrany w piżamę, góra od piżamy rozpięta, włosy przykryte chirurgiczną siatką, chudy. CM: pochylał się nad pacjentem, przenosił Go z łóżka na podłogę; pomagał mu ochroniarz. CM powiedział, że jest osobistym lekarzem; był zdenerwowany.
Dowód #21: zdjęcie sypialni – świadek wskazuje miejsce, gdzie stał CM (obok stolika nocnego).
RS zapytał, czy pacjent podpisał oświadczenie woli – CM najpierw nie odpowiedział, później zaprzeczył. Zauważył stojak z kroplówką i butlę tlenową. RS próbował zebrać informacje: pytał o stan zdrowia – CM początkowo nie odpowiada, pytany kilkakrotnie mówi, że Pacjent nie ma problemów zdrowotnych. RS zdziwiony – w domu jest lekarz, w pokoju kroplówka, a Pacjent zdrowy?
RS: Ile czasu Pacjent znajduje się w takim stanie? CM: Zaraz kiedy to się stało, wezwaliśmy was – RS sądził, że Pacjenta uda się uratować, skoro nie znajduje w takim stanie zbyt długo.
Dowód#43: dalekopis; na nim zapiski odręczne: o podanych lekach, o uczuleniu itp.
Ratownicy przenieśli Pacjenta – wcześniej położony był koło stolika, gdzie nie było miejsca i nie mogli pracować.
Ratownicy: strażak rozpoczyna CPR, ratownik I rozpoczyna wentylację i przygotowuje do intubacji, ratownik II zakłada EKG. Ratownik początkowo nie poznał, że Pacjentem jest MJ – nie przyglądał się twarzy. EKG – asystolia, płaska linia. W nodze MJa było założone dojście kroplówki – ratownik sprawdził, czy działa i podał epinefrynę i atropinę, które miały przywrócić pracę serca. Ratownik zapytał, czy Pacjent przyjął leki – CM pytany kilkakrotnie odp.: jedynie lorazepam. CM: leczył u MJa odwodnienie i przemęczenie. MJ zostaje zaintubowany, przeprowadzono kapnografię.
RS: z wersją CM o tym, że MJ jest w takim stanie zaledwie 5 min (czas dojazdu karetki) nie zgadza się: Pacjent jest zimny, ma otwarte oczy, niereagujące źrenice, płaska linia EKG, CO2 w wydychanym powietrzu zaledwie 16. Podano dodatkową epinefrynę i atropinę przez wkłucie do żyły szyjnej (CM podając inne leki, wejście kroplówki z nogi.)
W międzyczasie inny ratownik próbował wkłuć się w żyłę na rękach – ok. 5 nieudanych prób (kiedy nie ma krążenia, trudniej znaleźć żyłę).
RS jest w kontakcie z UCLA – rozmawiał z pielęgniarką: przekazał informację o stanie Pacjenta, podjętych czynnościach. Ratownicy chcieli kontynuować próby uratowania MJa. Nie było żadnych zmian.
CM twierdził, że poczuł puls – RS spojrzał na monitor, widział tylko proces przeprowadzanej CPR. Po przerwaniu CPR nie było pulsu.
Dowód #44 i 45: nagranie i jego transkrypt – połączenie RS z UCLA
Dowód #46: raport medyczny autorstwa RS; zawiera informacje o zgłoszeniu, wypełniony po wykonaniu zgłoszenia.


CM poprosił ratowników o wkłucie centralne – RS: nie mieli sprzętu, nie byli wyszkoleni – przeprowadza się je w szpitalu i przez lekarzy. CM poprosił o podanie magnezu – ratownicy nie mieli go ze sobą; nie miał go również CM.
UCLA poleca ogłosić zgon, CM chce jechać do szpitala. Ratownicy przygotowali MJa do transportu – w tym czasie kontynuowana jest wentylacja, CPR. RS wrócił do sypialni po sprzęt – RS widzi CM, który zbiera do torby fiolki po lekach .
RS zbiera swoje rzeczy i wraca do karetki, CM został w pokoju – dołączył później. RS siedział bliżej twarzy MJa, obserwował Pacjenta – nie było żadnych zmian Jego stanu. W karetce MJowi podano kolejne leki – bez rezultatu. RS widział, że CM rozmawiał przez telefon. RS mówi, że nie widział żadnych zmian w stanie MJa – w ciągu 42 min, kiedy stara się Mu pomóc, nic się nie zmieniło. Karetka dotarła do UCLA o 13.13.
Prokurator Brazil pyta, czy RS widział w sypialni MJa jakikolwiek sprzęt monitorujący – RS zaprzecza. Pyta również, czy CM kiedykolwiek wspominał o propofolu – RS: Nie.
Przesłuchanie przez obronę:
Przesłuchuje Nareg Gourjan.
RS mówi, że odebrali wezwanie o 12:22 – o tej samej porze wyjechali. Gourjan wspomina, że telefon wykonano o 12:20 i przełączono go z Beverly Hills – RS nie miał o tym pojęcia.
Adwokat przypomina zeznania RSa z przesłuchania wstępnego, gdzie RS w następujący sposób opisywał MJa: blady, tak chudy, iż widać było Jego żebra. Prawnik pyta, czy MJ wg ratownika wyglądał na osobę chorą – wg RS MJ wyglądał na kogoś, kto chorował przewlekle.
Gourjian pyta, czy MJ wyglądał na kogoś, kto od dłuższego czasu był uzależniony od leków. RS odpowiada, że nie może tego stwierdzić – widywał osoby uzależnione z nadwagą i niedowagą. RS sądził po prostu, że MJ chronicznie chorował.
RS mówi, że kiedy ratownicy wchodzili do sypialni, MJa właśnie przenoszono – Jego nogi były już na podłodze, a tułów na łóżku.
Obrońca pyta, czy RS zapytał CM, czy MJ okazjonalnie brał narkotyki. RS odpowiada, że zwykle zadaje to pytanie, nie pamięta jednak, czy zadawał je tym razem. Adwokat pyta o lorazepam – RS o nim nie wiedział.
Obrońca zapytał, czy być może CM nie odpowiadał od razu na pytania, ponieważ był zajęty. RS odpowiedział, że na raz działo się wiele rzeczy i lekarz był zajęty.
Obrońca pyta, czy restytuować należy w miejscu znalezienia pacjenta – RS zaprzecza. Adwokat pyta, czy do MJ podłączony był do kroplówki – RS potwierdza. Mówi, że nie widział żadnych innych urządzeń medycznych, do których podłączony byłby MJ. Adwokat pyta, czy miałyby one znaczenie podczas przenoszenia Pacjenta – RS odpowiada, że tak. Obrońca pyta, czy jeżeli klatkę piersiową uciskano we właściwy sposób, wykonywanie ich na łóżku, a nie na podłodze miałoby znaczenie – RS: istotny jest właściwy sposób uciskania.
Obrońca przypomniał, że podczas wstępnego przesłuchania, RS powiedział, że podczas CPR nierzadko można wyczuć puls na tętnicy udowej; pyta, czy to możliwe, by CM faktycznie wyczuł tam puls, RS odpowiada, że tak. On go jednak nie wyczuł.
Obrońca pyta, dlaczego RS nie ogłosił zgonu jeszcze na miejscu, kiedy polecono mu to przez lekarzy z UCLA. RS powiedział, że wolał jechać do szpitala, ponieważ chodziło o znaną osobę, a poza tym CM zapewniał, że zatrzymanie akcji serca nastąpiło niedawno. CM dowodził akcją ratunkową, dlatego musiał jechać z nimi karetką. Po przeniesieniu MJa do karetki, RS wrócił na górę po sprzęt, który tam zostawił. CM również wyraźnie zbierał przedmioty. Obrońca pyta, czy to normalne, że zbiera się przedmioty medyczne – RS odpowiada, że tak. Obrońca pyta, czy CM mógłby np. zbierać z podłogi portfel albo okulary – RS odpowiada, że nie widział, łóżko zasłaniało widok.
RS wrócił do karetki, CM zjawił się tam po ok. minucie. Adwokat pyta rozmowę telefoniczną, jaką w karetce prowadzić miał CM, pytał, czy RS coś słyszał. RS zaprzecza. Obrońca pyta, czy jeśli było to konieczne, CM próbował pomagać sanitariuszom w Carolwood – Odp.: Tak.
Adwokat pyta, czy pęknięte żebra mogą być skutkiem dobrze przeprowadzonej CPR, RS odpowiada, że często tak jest. Ratownik nie wiedział, że MJ doznał złamania żeber. Obrońca pyta, czy RS zna się na działaniu propofolu – świadek odpowiada, że nie.
U MJa RS stwierdził: aktywność elektryczną bez tętna (PEA) oraz asystolię. Obrońca pyta, czy są specjalne procedury w przypadku pacjentów z PEA. Takich pacjentów się nie defibryluje – przeprowadza się CPR i podaje atropinę i epinefrynę oraz wodorowęglan sodu. Adwokat pyta, czy jeżeli ratownicy wiedzieliby, że MJowi podano propofol, mogliby postąpić inaczej. Sędzia podtrzymuje sprzeciw prokuratury.
Przesłuchanie przez prokuraturę:
Prokurator Brazil pyta, czy kiedy ratownicy próbowali ratować MJa, na miejscu panował chaos i zamęt – jak twierdziła obrona. RS mówi, że nie.
Odpowiadając na pytanie prokurator, RS mówi, iż nie wie, czy przed przyjazdem ratowników, zmieniane było miejsce wkłucia kroplówki, czy była ona usuwana lub zakładana.
RS powtarza, że jego zdaniem puls, jaki CM wyczuł na tętnicy udowej wynikał z przeprowadzanej resuscytacji, a nie był prawdziwym pulsem.
Zdaniem RS, kiedy wrócił do sypialni, CM wyglądał na zaskoczonego. W ręku miał worek na śmieci.
Przesłuchanie przez obronę:
Obrońca przypomina zeznania RSa z przesłuchania wstępnego – powiedział tam, że zatrzymanie akcji serca musiało nastąpić przynajmniej 20-25 min. przed przyjazdem ratowników. Adwokat pyta, czy to możliwe, że nastąpiło ono między 12:01 a 12:05.
Obrońca raz jeszcze pyta, czy to możliwe, by CM z podłogi podnosił portfel – sprzeciw. Obrońca pyta, czy CM poprosił RS, by nie patrzył, albo by wyszedł z pokoju – RS odpowiada, że nie.
Przesłuchanie przez prokuraturę:
Prokurator Brazil przypomina zeznania z przesłuchania wstępnego, gdzie RS powiedział, że do zatrzymana akcji serca mogło dojść od 20 do nawet godziny wcześniej. RS podtrzymuje te słowa.
Przesłuchanie przez obronę:
RS dodaje, że CM nie zaprzestał swoich działań, kiedy w sypialni pojawili się ratownicy.
***
Świadek Martin Blount

Przesłuchanie przez prokuraturę:
Pracuje od 20 lat jako strażak, od 1999 także jako ratownik medyczny.
MB był kierowcą ambulansu, który przyjechał do Carolwood, obok niego siedział RS. Prowadzący ich wóz strażacki zaparkował przed wjazdem – jechali nim kapitan Mills, ratownicy Goodwin i Herron.
MB zobaczył leżącego w łóżku Mężczyznę; przeniesiono Go na ziemię. CM pocił się, był zdenerwowany; powiedział: „On potrzebuje pomocy, proszę pomóżcie mu.”
MB był kierowcą, do jego zadań należała pierwsza pomoc i ocena stanu Pacjenta. Za komunikację i zdobywanie informacji odpowiadał RS.
MB od razu rozpoznał MJa. Podszedł do Niego i rozpoczął podstawowe zabiegi resuscytacyjne - wentylował, a później reanimację – Pacjent został zaintubowany – 100% tlenu dostarczane jest wprost do płuc.
MB: MJ nie oddychał, nie ruszał się, Jego źrenice nie reagowały. Jego zdaniem MJ nie żył.
MB słyszał, jak RS pytał o leki, jakie miał wziąć MJ. Słyszał, jak CM mówił, że nie brał żadnych. Również słyszał, jak CM mówił, że MJ na nic nie choruje. CM powiedział, że MJ był zdrowym 50-latkiem; podał Mu jedynie sól fizjologiczną, ponieważ MJ był przez 16 godz. był na próbie i był odwodniony. MB słyszał, jak RS pytał, czy MJ okazjonalnie brał narkotyki – CM odpowiedział, że nie.
Prokurator pyta o podawane leki – atropinę i epinefrynę. MB powiedział, że ratownik Goodwin wielokrotnie próbował znaleźć żyłę na rękach MJa – bezskutecznie. RS znalazł żyłę szyjną, przez którą podano leki.
MB widział leżące na podłodze trzy fiolki lidokainy – to lek nasercowy. Ratownicy nie mają go przy sobie i nie podają go. CM nie wspominał nic o podaniu MJowi lidokainy. MB nie słyszał, by CM mówił cokolwiek o propofolu.
MB nie słyszał, by ktokolwiek mówił o wyczuwalnym pulsie. Prokurator Brazil przywołuje jego zeznania z przesłuchania wstępnego. MB przypomina sobie, że CM powiedział, że CM powiedział, iż wyczuwa puls w okolicy pachwiny. Ratownicy przerwali masaż serca, by to sprawdzić – nikt nie wyczuł pulsu.
RS kontaktował się z UCLA. MB słyszał, jak lekarze polecili, by jeszcze na miejscu ogłosić zgon. MB w żadnym momencie nie widział znaków życia u MJa – jego zdaniem MJ nie żył. CM sprawował opiekę nad Pacjentem. Zanim ratownicy znieśli MJa do karetki, MB widział, jak CM zbierał z podłogi fiolki po lidokainie i wrzucał je do czarnej torby. Ratownik nigdy więcej ich nie widział.
MB zawiózł MJa do UCLA. MJowi podano kolejną rundę leków, które przywrócić miały pracę serca. Jego stan nie ulegał zmianie. MB widział i słyszał, jak w karetce CM rozmawiał przez telefon. MB słyszał, jak CM mówił: „Chodzi o Michaela i nie wygląda to dobrze.” MB nie wie, z kim rozmawiał CM.
MB widział, że MJ był cewnikowany – to typowy zabieg w przypadku pacjentów, którzy nie są w stanie wstać, by skorzystać z toalety.
RS zapytał, od jak dawna Pacjent jest w takim stanie. MB słyszał, jak CM odpowiedział: „od ok. minuty.” Kiedy MB leżał na łóżku, był ciepły – na podłodze Jego ciało było zimne. Oceniając stan MJa, MB uważał, że był w takim stanie znacznie dłużej, niż minutę.
Przesłuchanie przez obronę:
MB zaparkował karetkę, zabrał sprzęt i udał się na piętro. Tam zobaczył MJa, który wciąż leżał w łóżku – MJ był blady i chudy.
Dowód – zdjęcie; obrońca pyta, o czarny przedmiot leżący na łóżku. MB nie wie, co to jest.

Obrońca pyta, czym są sporadycznie brane narkotyki. MB wymienia heroinę i kokainę. CM zaprzeczył, by MJ je brał. MB nie słyszał, by CM wspominał o larozepamie.
Obrońca pyta, czy MB słyszał, by CM mówił, że zapaść MJa nastąpiła na minutę przed wezwaniem karetki. MB odpowiada, że słyszał jedynie, że MJ jest w takim stanie „od ok. minuty”.
Obrońca pyta o fiolki z lidokainą – MB odpowiada, że nie były one schowane; były widoczne.
Obrońca pyta, czy w przypadku MJa można mówić o aktywności elektrycznej bez tętna, a - zdaniem MB – jedynie o asystolii.
***
Świadek Richelle Cooper

Przesłuchanie przez prokuraturę:
Lekarka przed szpitalem rozmawiała z CM – chciała zebrać informacje o Pacjencie. Zapytała, co się stało – Odp.: MJ pracował wiele godzin, był odwodniony i podał w kroplówce 2mg lorazepamu (2x) i zaobserwował zatrzymanie akcji serca i oddychania; MJ nie był chory. Zapytała o podane leki. Odp.: 2mg lorazepam (przez kroplówkę) – 2 dawki. CM nigdy później nie wspomniał propofolu. RC zapytała o inne leki zażywane przez MJa regularnie: valium i flomax. CM nie wspominał o innych lekach.
RC zapytała o historię medyczną MJa – CM nie podał żadnych problemów medycznych. RC nie zauważyła fizycznych śladów urazu.
RC: MJ przybył do szpitala w stanie śmierci klinicznej, rytm agonalny, bez pulsu.
Podjęto próby przywrócenia czynności życiowych: potwierdzono dobrą intubację, nie było pulsu, podawano leki. Zrobiono USG serca.
Dowód: zdjęcie sali izbie przyjęć; omawiane jego wyposażenie i funkcje urządzeń.



Przesłuchanie będzie kontynuowane w poniedziałek. Początek rozprawy o godz. 8:45.
źródło: ivy/MJJC i anialim