Strona 4 z 4

: pt, 25 mar 2011, 0:18
autor: Lika
doriseq pisze: "Fragment z TVN24 za Reuters: " W niebie czekają na mnie z drinkiem" " Wyczerpany chorobami, zatruty środkami przeciwbólowymi oraz alkoholem organizm odmawiał posłuszeństwa. - Nie żałuję ani jednej chwili - mówiła schorowana. Jej rzeczniczka przekazywała mediom: - Liz nie chce już żyć. Przez całe życie stawiała czoła przeciwnościom losu i chorobom, ale teraz już nie chciała. Swoim fanom zakazała się jednak smucić. - Na tamtym świecie czekają już przecież na mnie Michael i Richard z drinkiem. Wyobrażacie sobie jakiego damy czadu we trójkę?" - To słowa Elizabeth niedługo przed śmiercią...."
Brak mi słów, jeśli to prawda... W takiej chwili wspominała przyjaciela :smutek: Musiała go naprawdę kochać... Jest coś niesamowitego w odchodzeniu. Każda śmierć nas zaskakuje, nawet ta najbardziej spodziewana. Wiedzieliśmy przecież, że nie jest dobrze, że choruje - a jednak jesteśmy smutni i zszokowani, jakby to nie miało prawa się stać...

Żegnaj Elizabeth, uściskaj od nas Michaela [*][/b]

: pt, 25 mar 2011, 1:05
autor: triniti
Myślę, że wszystko co działo się w życiu Liz po śmierci Michaela, jej poruszające wpisy na twitterze, potem niedługo po pobyt w szpitalu i pogarszający się stan, jak sama zasugerowała, spowodowany stresem po odejściu przyjaciela...Nieobecność na memoriale, by swych uczuć nie wystawiać na widok publiczny. Plotki w tabloidach o kupnie kwatery na FL.., jak się okazuje - nie plotki...Wybór cmentarza, na którym nie ma jej rodziców, ale jest Michael - i prawdopodobnie ( niepotwierdzone) tego samego mauzoleum...To wszystko świadczy o tym, że więź między tymi dwojgiem ludzi nie była papierowa, była czymś niezwykle prawdziwym...co nie jest częste, nie tylko w Hollywood...


[*]

: pt, 25 mar 2011, 9:34
autor: Mandey
Elizabeth już pochowana... Spoczęła obok swojego największego przyjaciela.
http://www.tvn24.pl/-1,1696977,0,1,chci ... omosc.html

: pt, 25 mar 2011, 20:04
autor: Marta5
[*]

: pt, 25 mar 2011, 21:01
autor: huczek
[*]

: pt, 25 mar 2011, 21:34
autor: syberia
Mandey pisze:Elizabeth już pochowana... Spoczęła obok swojego największego przyjaciela.
http://www.tvn24.pl/-1,1696977,0,1,chci ... omosc.html
No proszę , czyli da się zrobić cichy i skromny pogrzeb bez zbędnych fleszy.
Szkoda, że MJ nie było to dane. Mam nadzieję, że są teraz razem....

: pt, 25 mar 2011, 21:57
autor: @neta
No proszę , czyli da się zrobić cichy i skromny pogrzeb bez zbędnych fleszy.
Szkoda, że MJ nie było to dane. Mam nadzieję, że są teraz razem....

no właśnie jak to jest?Ja szczerze mówiąc z jednej strony mam mieszane uczucia co do pogrzebu MJ a z drugiej strony dziękuje bogu, że było mi dane w jakiś sposób w tym uczestniczyć- choćby wirtualnie.
Przeryczałam te godziny transmisji z chusteczkami przed tv ale było mi to bardzo potrzebne.
Niewiele osób mogło być blisko niego osobiście ale dla milionów którym był bliski sercu w niewyobrażalny sposób takie pożegnanie było formą hołdu, intymności w tej niezwykłej chwili.Ja nie odebrałam to jako show ale jako moje uczestnictwo w pożegnaniu człowieka którego kocham i podziwiam.
Uważam, że cała ceremonia w swojej formule gospel była piękna.
Określanie mianem cyrku szczerych łez rozpaczy wielu ludzi to przykre.

To jak podobnie z pogrzebem JPII.Daleko ale jednak blisko

: sob, 26 mar 2011, 18:08
autor: anja
Carrie Fisher wspomina Elizabeth Taylor jako niezwykłą kobietę i oddaną matkę. Jej ojciec, Eddie Fisher, ożenił się z Elizabeth Taylor w 1959 roku. Chociaż Taylor i Eddie Fisher rozwiedli się, gdy Carrie miała 8 lat, utrzymywała bliskie stosunki z nią.
Carrie Fisher to aktorka znana między innymi z lubianego przez Michaela filmu Gwiezdne wojny.
„Elizabeth była kobietą, która nie stosowała półśrodków”, napisała w oświadczeniu. „Żyła pełnią życia, na dowód czego kochała na zabój i odgrywała niezapomniane role.”
„Była oddaną matką oraz przez krótki okres macochą dla mnie i mojego brata Todda. Zawsze lojalna wobec otaczających ją przyjaciół znajdowała również czas, by wspierać i dodawać otuchy ludziom zarażonym wirusem HIV.”
„Żałuję, że mój ojciec rozwiódł się z moją matką, ale cieszę się, że zrobił to właśnie dla Elizabeth. Była niezwykłą kobietą, która czerpała z życia pełnymi garściami. Będzie nam jej brakowało, ale nigdy jej nie zapomnimy.”
źródło

Na tym filmiku Carrie opowiada o spotkaniu z Elizabeth, Michaelem i Shirley McLaine.


I jeszcze mój osobisty wątek.
Kiedy byłam małą dziewczynką, brat mojego ojca miał książkę o gwiazdach kina.
Było tam zdjęcie Elizabeth Taylor. Dla mnie była wtedy najpiękniejszą kobietą świata. Zwłaszcza jej oczy przykuwały uwagę . Zdjęcie było czarno białe i widać było na nim wyłącznie jej twarz. Potem książka trafiła do mnie, ale po latach zaginęła. I tylko szkoda było mi tego zdjęcia.
A teraz po latach udało mi się go odnaleźć. To nic, że Elizabeth jest na nim w zielonej sukni, stylowej co prawda, ale ja nigdy takiej jej sobie przez te lata nie wyobrażałam.
W mojej pamięci pozostanie tą piękną kobietą z czarno-białego zdjęcia...


Obrazek

: sob, 26 mar 2011, 19:02
autor: daria3891

: sob, 26 mar 2011, 22:57
autor: doriseq
Kotka na rozgrzanym blaszanym dachu

23:05 TCM sobota, 26 marca 2011

:-) już za chwilę! Wspomnijmy Elizabeth ;)

: śr, 30 mar 2011, 21:23
autor: aeval
doriseq pisze: "Fragment z TVN24 za Reuters: " W niebie czekają na mnie z drinkiem" " Wyczerpany chorobami, zatruty środkami przeciwbólowymi oraz alkoholem organizm odmawiał posłuszeństwa. - Nie żałuję ani jednej chwili - mówiła schorowana. Jej rzeczniczka przekazywała mediom: - Liz nie chce już żyć. Przez całe życie stawiała czoła przeciwnościom losu i chorobom, ale teraz już nie chciała. Swoim fanom zakazała się jednak smucić. - Na tamtym świecie czekają już przecież na mnie Michael i Richard z drinkiem. Wyobrażacie sobie jakiego damy czadu we trójkę?" - To słowa Elizabeth niedługo przed śmiercią...."
Przepraszam, ale rozpędziliście się... Richard, o którym mówiła Elizabeth to oczywiście Burton, ale Michael - to Michael Todd - jej trzeci mąż, który zginął w katastrofie własnego samolotu. O tych dwóch panach mówiła. O dwóch największych miłościach wśród swoich mężów.
W czasie długich lat przyjaźni z Michaelem Jacksonem, Elizabeth nie pijała z nim drinków. Była trzeźwą alkoholiczką.
Przeszła przez piekło terapii i zwyciężyła.

: wt, 05 kwie 2011, 8:57
autor: Justine1304
Widzieliście ten artykuł który wyświetlił onet?

Elizabeth Taylor miała romans z Marilyn Monroe
http://film.wp.pl/idGallery,8177,idPhot ... caid=1c128

: wt, 05 kwie 2011, 10:42
autor: marcinokor
O rany onet się zeszmacił i to do reszty. Teraz to już żadnemu takiemu poratalowi ufać nie wolno, bo powoli zamienia się w coś typu pudelek.pl.